Rodzina Vanderbeekerów od zawsze mieszkała w kamienicy przy 141 Ulicy. Ta kamienica to praktycznie kolejny członek ich rodziny. Kiedy więc ich zgryźliwy gospodarz postanawia nie przedłużać dzierżawy, pięcioro rodzeństwa ma jedenaście dni, aby przekonać przerażającego dozorcę, jacy są wspaniali i pozostać w ukochanym domu. Wszystkie chwyty dozwolone, jeśli chodzi o zatrzymanie domu.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2019-02-27
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: The Vanderbeekers of 141st Street
Są takie książki, o których powinno mówić się, co jakiś czas bez względu na to, kiedy była premiera 1 tomu. To, że książka jest fantastyczna widziałam po recenzjach, ale gdy sama skończyłam poczułam taką energię, że w głowie się nie mieści. Jeżeli kogoś interesuje, co jest w niej takiego, że warto sięgnąć po tę pozycję to kochani moi RODZINA!!
Przedstawiam wam 1 tom przygód rodziny Vanderbeekerów. Ta oto rodzinka składa się z Mamy i Taty oraz Isy, Jessie-bliżniaczki, Olivier, Hiacynty, Laney. Z taką ekipą to nie można się nudzić. Akcja rozgrywa się tuż przed Świętami Wigilijnymi i nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie właściciel budynku, który mieszka na samej górze i nie należy do osób, które są duszą towarzystwa. Dla potwierdzenia Pan Beiderman nie przedłuży rodzinie umowy najmu kamienicy, więc rodzina zaraz po Świętach musi wyprowadzić się i pozostawić mieszkania dla nowych lokatorów. Tego kochani dowiecie się na samym początku książki.
W książce poznamy 5 rodzeństwa, które swoją kreatywnością chcą pomóc rodzicom w przekonaniu właściciela domu/kamienicy do pozostania i przedłużenia umowy najmu. Jakie szalone pomysły będą mieli, co się przytrafi? Tego już wam nie zdradzę, ale na pewno będzie wesoło, ale i smutno.
Jak ważna jest rodzina tego nie muszę pisać prawda? Tak kochani ja wiem i uczę moja córkę tego samego. Nasza młoda ekipa Vanderbeeker udowadnia, że w rodzeństwie/rodzinie siła, że mając Ich u boku możesz góry przenosić, ale i stawić czoła różnym naszym strachom.
Książka o miłości, rodzinie, przyjaciołach, ale i relacjach międzyludzkich jak np. sąsiedzkich, przyjacielskich.
Tak kochani sąsiedzkich, bo jak to u was jest z sąsiadami? Urodziłam się i do 5 klasy podstawówki mieszkałam na ulicy Sienkiewicza 7. Cała ulica była jednokierunkowa i krótka. Kamienice przylegające do siebie, więc podwórka były obok siebie, dzielone komórkami, w których trzymało się min. węgiel, drewno itp.
Wszystkie dzieciaki wiedziały jak przedostać się na drugie podwórko nie będąc na ulicy? Jak przejść do drugiego budynku będąc na strychu? Każdy każdego znał! Moja mama, pomimo że nie było telefonów wiedziała gdzie jesteśmy, bo nigdy żadne z nas nie wyszło poza obszar tej ulicy. Sąsiad znał sąsiada, pomagali sobie jak mogli. A jak jest teraz? Znacie sąsiadów? Polegacie na nich? Z czasem zamykamy się na kontakt z ludźmi a co gorsza nawet na tych, z którymi żyjemy po sąsiedzku.
Właśnie o tym też jest książka. Dla mnie cudowna nie tylko dla dzieci, 9+ ale i młodzieży jak i dorosłych. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Dwukropek. Biorę się za kolejne części.
Musicie wiedzieć, że to 1 tom Serii Vanderbeekers
Tom I – Rodzina ze 141 Ulicy
Tom II – Rodzina ze 141 Ulicy i ukryty ogród
Tom III – Rodzina ze 141 Ulicy rusza na ratunek!
Książka idealna na prezent, ponieważ to nie jest pusta treść, ale z morałem i nauką poprzez czytanie.
Polecam i czekam na wasze wrażenia.
Przeczytane:2024-09-06, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024,
Pierwsza część całkiem przyjemnego cyklu o rodzinie Vanderbeekerów, którego bohaterami jest piątka rodzeństwa - każde inne, trochę słabo nakreślone być może na początku, ale sympatyczne. Do poczytania z dzieckiem tak do dziesiątego roku życia.