Robert Kubica. Moja pasja
Robert Kubica

W 70. Rajdzie Polski, który odbywał się w Mikołajkach, miał wziąć udział Robert Kubica. Miałam wielką nadzieję na zdobycie autografu tego (szalenie w Polsce popularnego) kierowcy, z tą też myślą nabyłam książkę. Książka została wydana w 2008 - w tym czasie Kubica odnosił spore sukcesy na torze Formuły 1. Od tego czasu sporo się zmieniło w życiu opisywanego kierowcy. Bardzo groźny wypadek w czasie rajdu Ronde di Andora w Ligurii przerwał dobrze zapowiadającą się karierę w Formule 1 i zmieniła plany Roberta Kubicy. M.in. dlatego czytanie tej książki było ciekawe - można było skonfrontować zamierzenia i plany Kubicy z tym, co obecnie robi. I tak w jednym z wywiadów Robert Kubica, wielbiciel rajdów samochodowych, planował poważne zajęcie się startami w takich rajdach dopiero po 40-tce. Teraz już wiemy, jak życie skorygowało jego plany.... Książka przedstawia naprawdę długą drogę Roberta Kubicy na tor Formuły 1. Jako że nigdy wcześniej osiągnięcia Kubicy w gokartach czy później w innych klasach wyścigowych nie były nagłaśniane przez media, to laikom wydawać by się mogło, że ten kierowca znalazł się w najsłynniejszych wyścigach jakimś niewyobrażalnym zbiegiem okoliczności - jeśli nie cudem;) Nic bardziej mylnego. Kubica zawdzięczał to niezwykłemu talentowi i nieprawdopodobnej pracowitości. Ogromną podporą i pomocą byli jego rodzice, którzy nie tylko akceptowali takie niebezpieczne (i drogie) hobby, ale też czynnie uczestniczyli w jego sportowej pasji. Muszę przyznać, że książkę czyta się przyjemnie, mimo iż jest to kompilacja wypowiedzi i wywiadów, udzielonych przez Kubicę w przeszłości. Są tu też wypowiedzi ludzi, którzy spotykali Roberta Kubicę na swej sportowej drodze. Obraz Roberta Kubicy z książki - pracowitego, skromnego, przyjaznego wszystkim ludziom, a zwłaszcza kibicom - zepsuł bezpośredni kontakt z nim. A raczej brak kontaktu - przed wyborem numerów startowych kierowca ten nie wyszedł do kibiców, mimo skandowania i "wyklaskiwania". Autografu nie zdobyłam, niestety ;)

(Kliknij aby rozwinąć opinię)