Śmierć niektórych ludzi nikogo nie obchodzi. Zwłoki takich osób czekają nieraz wiele dni nim ktoś je odkryje (najczęściej przez nie dający się znieść zapach). Wtedy wzywany jest Derrick i jego współpracownicy. Trochę thriller, trochę historia obyczajowa - nowa francuska seria komiksowa, reklamowana jako połączenie Millenium i Sześć stóp pod ziemią.
Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
HISTORIA LUDZKICH ŻYWOTÓW OPOWIEDZIANA POPRZEZ ŚMIERĆ
Pomysł na tę serię był w swej prostocie wręcz genialny. I, trzeba to przyznać, został naprawdę dobrze wykorzystany przez twórców. Dzięki temu w ręce czytelników trafia dobry komiksowy thriller obyczajowy, którego akcja nadawałaby się doskonale na hitowy serial telewizyjny.
Z naszym zżyciem tak już bywa, że ktoś musi po nas sprzątać. Zabierać nasze śmieci, może sprzątać dom, może podwórko. A co, kiedy umieramy a nie ma komu się nami zająć? Wtedy do akcji wkraczają tacy, jak Derrick. Ludzie, którzy mają uprzątnąć domy ludzi, którzy odeszli z tego świata, ale nie mieli nikogo, kto zająłby się tym, co po sobie zostawili. Ludzi, którzy często w tych domach po własnej śmierci spędzili jeszcze dużo czasu. Zbyt dużo...
http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/06/rip-tom-1-derrick-ciezko-przezyc-wasna.html
Przeczytane:2022-06-16, Ocena: 6, Przeczytałem,
Bohaterem RIP #1 jest Derrick. Jako dziecko pragnął on zostać weterynarzem. Niestety jego „kariera” potoczyła się w zupełnie innym kierunku. Zajmuje się on sprzątaniem domów osób zmarłych, które z różnych powodów przeniosły się na tamten świat (głównie w dość makabryczny sposób). Codzienne obcowanie ze śmiercią, rozkładającymi się zwłokami i robactwem sprawia, że stał się on ludzką skorupą pozbawioną większych uczuć. Jedyną jego pociechą jest przesiadywanie w barze i zapijanie wspomnień dużą ilością alkoholu. Woli to niż przebywać w domu wraz z żoną, którą od dłuższego czasu nie może on znieść. Pewnego razu pojawia się jednak okazja zmiany swojej codzienności i pozbycia się wszelkich problemów. Niesie to jednak za sobą ogromne ryzyko, gdzie porażka oznacza koniec wszystkiego.
Gaet’s kreśli tutaj ciężką, brudną, cuchnącą zgnilizną historię, która wykracza poza miary klasycznego thrillera/kryminału. Początkowe strony albumu to zagłębienie się w „pracę” bohatera i pokazanie wszystkich jej negatywów. Obserwujemy jak „codzienność”, coraz bardziej wykańcza Derricka i jak z każdymi kolejnymi zwłokami ulatują z niego resztki ludzkich emocji. Żywi się on śmiercią w sposób przenośny i dosłowny (np. zbierane paczki żywnościowe z domów denatów). Scenarzysta pokazuje to wszystko w sposób bardzo bezpośredni, wręcz makabryczny. Nie bawi się on tutaj w żadne półśrodki czy ugrzecznienia. Treść jest na tyle sugestywna, że osoby o słabych nerwach (i żołądkach) mogą nie dotrwać do końca lektury.
Pomiędzy rozkładającymi się zwłokami i wszechobecnym robactwem znajdziemy tutaj również całkiem dobrze zapowiadającą się większą intrygę. Powoli zaczyna się ona przebijać na pierwszy plan, nadal jednak pozostawiając „śmierć” jako motyw przewodni dzieła. Twórca nie chce zbyt szybko odsłonić przed czytelnikiem wszystkich „kart” tytułu powoli, ale sukcesywnie przygotowując grunt pod kolejne mocne wydarzenia.
Nietuzinkowy i niezwykle klimatyczny scenariusz idzie tutaj w parze z równie niezwykłą oprawą graficzną. Za rysunki odpowiedzialny jest Julien Monier, któremu udaje się perfekcyjnie przełożyć atmosferę historii na obrazy. Malowniczy i artystyczny charakter jego prac potrafi oddać nie tylko emocje bohaterów, ale również zaserwować odbiorcy dawkę przerażającej makabry. Doskonałym pomysłem ze strony artysty jest zastosowanie tutaj dwóch dominujących kolorów brązu i niebieskiego. Obie barwy potrafią znacząco podbić klimat wybranych scen i w ten sposób zaprezentować jeszcze lepiej ich głębię.
Cała recenzja na: