Yoake obserwując Kaizakiego zastanawia się dlaczego poprzedni ReLife nie odniósł sukcesu. Czyżby on sam był tego przyczyną?
Tymczasem uczucia obiektu dochodzą do głosu, czy okażą się silniejsze niż rozsądek?
Wydawnictwo: Waneko
Data wydania: 2018-10-17
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: japoński
Tłumaczenie: Anna Karpiuk
Festiwal był sukcesem zarówno dla Chizuru i Araty. Oboje zdołali pokonać kilka dodatkowych przeszkód i pójść o krok dalej we właściwym...
Czy Arata przyzwyczai się do życia licealisty i tak, jak sobie to postanowił, nie będzie się wtrącał w problemy swoich nowych znajomych? Czy nadąży nie...
Przeczytane:2018-10-30, Ocena: 4, Przeczytałem,
PRZESZŁOŚCI POWRACA
Z "ReLife" miałem różne przeżycia. Zaczęło się tylko nieźle, potem było kilka dobrych tomów, po nich jakość na chwilę znów spadła, ostatecznie jednak podskoczyła i od tamtej pory trzyma się na naprawdę dobrym poziomie. Ósmy tom nie zawiedzie więc nikogo, komu podobała się poprzednia część. A dokładniej zadowoli wszystkich miłośników serii – i to jeszcze jak.
Sekrety i tajemnice. Wszystko, co skrywa przeszłość powoli zaczyna wychodzić na jaw, a wraz z nimi historia Chizuru Hishiro. Do tej pory znaliśmy ją jako licealistkę z problemami. Genialną, dociekliwą uczennicę, która nie potrafiła radzić sobie w kontaktach międzyludzkich. Teraz nadszedł czas by ujrzeć jej prawdziwą twarz!
Hishiro od zawsze była dobrą uczennicą, szkołę i studia skończyła ze świetnymi wynikami, ale w korporacji nie szło już jej tak dobrze. Z obowiązkami radziła sobie, jak należy, jednak nie w kontaktach. Częsta zmiana pracy doprowadziła do sytuacji, w której nie mogła już znaleźć zatrudnienia. I wtedy na jej drodze pojawił się człowiek, który zaproponował jej udział w projekcie ReLife i tak dziewczyna dotarła do momentu, w którym jest teraz. Co takiego jednak zmieni się w jej życiu, gdy przeszłość wyjdzie na jaw? I co to będzie oznaczać dla jej teraźniejszości?
Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/10/relife-8-sou-yayoi.html