Refleksje z poczekalni do gazu

Ocena: 5 (1 głosów)

Adolf Gawalewicz urodził się 2 września 1916 r. we Lwowie.

Za udział w konspiracji i kolportażu prasy nielegalnej został aresztowany 16 września 1940 r. i osadzony w więzieniu w Montelupich, a 9 stycznia 1941 r. wywieziony do KL Auschwitz, gdzie oznaczono go numerem obozowym 9225. Od połowy czerwca 1944 r. po ewakuacji z Oświęcimia, przeżywał dalszy koszmar w obozach koncentracyjnych Buchenwald, Dora, Ellrich i Bergen-Belsen. Po wyzwoleniu obozu, całkowicie wyczerpany, z groźnymi zmianami w płucach, Adolf Gawalewicz odtransportowany został 24 czerwca 1945 r. do sanatorium w Szwecji, gdzie po udanej operacji powracał do zdrowia. 

Zmarł nagle 11 czerwca 1987 r. w Krakowie.

Informacje dodatkowe o Refleksje z poczekalni do gazu :

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2020 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788385047841
Liczba stron: 180
Język oryginału: polski

Tagi: Auschwitz Oświęcim muzułman

więcej

Kup książkę Refleksje z poczekalni do gazu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Refleksje z poczekalni do gazu - opinie o książce

Autor książki "Refleksje z poczekalni do gazu" za udział w konspiracji i kolportażu prasy nielegalnej trafił najpierw do więzienia na Montelupich, a w styczniu 1940 r. do obozu Auschwitz. Tam szybko stał się "muzułmanem"... przeżył kilka miesięcy w "poczekalni do gazu". Cudem ocalał. Później Gawalewicz był jeszcze więźniem w obozach koncentracyjnych w Buchenwald, Dora,  Ellrich i Bergen-Belsen. Po wyzwoleniu, całkowicie wyczerpany, z groźnymi zmianami w płucach został odtransportowany do Szwecji.

 

Jego relacja jest szokująca, nieprawdopodobna, a niestety wszystko to wydarzyło się naprawdę. Koniecznie trzeba przeczytać. Sam Władysław Bartoszewski bardzo ceni sobie pracę Adolfa Gawalewicza.

 

"Przebaczyć, to nie znaczy zapomnieć"

Link do opinii
Reklamy