Recepta na miłość

Ocena: 4.22 (9 głosów)

Tętniące emocjami życie barcelońskich lekarzy. Magda przeprowadza się do Barcelony, aby uciec od dręczącego ją poczucia winy i rozpocząć nowe życie. Juan nie ma odwagi ani rzucić znienawidzonych studiów, ani wyznać Magdzie, że ją kocha. A Magda lekkomyślnie traci głowę dla mało odpowiedzialnego Roia… Młodzi stażyści w dramatycznych okolicznościach poznają specyfikę zawodu lekarza. Są jednak rzeczy trudniejsze nawet od beznadziejnych medycznych przypadków. Powikłane relacje, rodzinne tajemnice, kryzys powołania, intrygi współpracowników i tragiczne konsekwencje zakazanego romansu… Nigdy nie wyleczysz się z tej książki!

Informacje dodatkowe o Recepta na miłość:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2014-04-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7924-152-1
Liczba stron: 256

więcej

Kup książkę Recepta na miłość

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recepta na miłość - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-03-05, 52 książki - 2016,
Po "Receptę na miłość" sięgnęłam, ponieważ szukałam jakiejś lekkiej książki. Przeczytawszy opis, wiedziałam, że ta powieść będzie odpowiednia. Dodatkowo do przeczytania jej, zachęciła mnie okładka i opis znajdujący się na jej tyle. Byłam pewna, że książka mi się spodoba. "Recepta na miłość" jest podzielona na rozdziały, każdy rozdział opowiadany był z punktu widzenia innego bohatera. Niektórym taka forma się nie podoba, ale mi to nie przeszkadzało. Losy bohaterów były ze sobą w jakiś sposób połączone, trochę żałowałam, że książka była krótka. Z chęcią przeczytałabym kolejne losy lekarzy. Magda przeprowadza się do Barcelony, aby uciec od dręczącego ją poczucia winy i rozpocząć nowe życie. Juan nie ma odwagi ani rzucić znienawidzonych studiów, ani wyznać Magdzie, że ją kocha. A Magda lekkomyślnie traci głowę dla mało odpowiedzialnego Roia... Młodzi stażyści w dramatycznych okolicznościach poznają specyfikę zawodu lekarza. Są jednak rzeczy trudniejsze nawet od beznadziejnych medycznych przypadków. Powikłane relacje, rodzinne tajemnice, kryzys powołania, intrygi współpracowników i tragiczne konsekwencje zakazanego romansu... Nigdy nie wyleczysz się z tej książki! Ogółem książka bardzo mi się podobała. Powieść faktycznie była ciekawa i wciągała od samego początku, czyta się ją jednym tchem. Pochłonęłam tą lekturę w jeden wieczór. W powieści autorka ukazała kilka medycznych przypadków, z którymi możemy się spotkać w życiu codziennym. Paula Roc ukazuje też problem przeszczepów, chorób psychicznych, a nawet uzależnienia od leków. W książce nie zabrakło też poruszenia problemów rodzinnym. Bardzo zainteresowały mnie losy młodych lekarzy. Możemy poznać ich życie prywatne, jak i zawodowe. Od pierwszym stron polubiłam bohaterów. Jednymi bohaterami są stażyści, a innymi doświadczeni lekarze, którzy przekazują swoją wiedzę "młodszym". Autorka każdego dobrze wykreowała, każdy z nich jest inny. Jeśli miałabym się zdecydować, którą postać najbardziej polubiłam, stanowiłoby to dla mnie trudność, ponieważ każda mi się podoba. Dzięki powieści Pauli Roc mamy możliwość poznania zawodu lekarza. Wydaje nam się, że dobry lekarz ma dużą wiedzę, precyzję itp. W rzeczywistości lekarz musi mieć umiejętność rozmowy z pacjentami i jego bliskimi, musi być wrażliwy, przekonujący. Ważną cechą lekarza jest też opanowanie, odpowiedzialność. Przydatną rzeczą w tym zawodzie jest też szybkie podejmowanie decyzji, które jest bardzo istotne. "Recepta na miłość" to odpowiednia pozycja dla osób, które interesują się medycyną, ale nie tylko. Po tę powieść może sięgnąć każdy, kto jest nią zainteresowany. Gdyby Paula Roc napisała kontynuację tej lekkiej powieści, z chęcią bym po nią sięgnęła, ponieważ jestem ciekawa jak potoczą się dalsze losy stażystów, ale tej doświadczonych lekarzy. Z całego serca polecam Wam tę książkę! MOJA OCENA: 10/10 Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2016-01-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
To niesamowite jak losy różnych, pozornie nie związanych ze sobą osób mogą się łączyć. Jak wypowiedziane słowa, wykonane gesty czy całe sytuacje mogą wpłynąć na uczucia, myśli i życie różnych osób. Jak przewrotny bywa los, jak łączy życiorysy różnych osób szeregiem, wydawałoby się nieistotnych, zdarzeń. Magda po traumatycznym zdarzeniu, jakim była śmierć przyjaciółki, postanawia zacząć praktyki medyczne w szpitalu w Barcelonie. W szpitalu tym rezydentem jest Roi, którego Magda miała wątpliwą przyjemność poznać już pierwszego dnia pobytu w Barcelonie, ledwo opuściwszy pociąg. Ten cyniczny, zamknięty w sobie mężczyzna z upodobaniem poniża Magdę w oczach lekarzy. Na szczęście jest Juan, bardzo życzliwy, dobry i troskliwy student, który opiekuje się Magdą i wspiera koleżankę każdego dnia. Mai - pielęgniarka, zaprzyjaźni się z Magdą, choć ta przyjaźń wcale nie jest łatwa. Jest jeszcze Irati, podająca się za studentkę medycyny szesnastolatka, która zdrowo namiesza w całej tej historii. Jak już wspomniałam wcześniej, losy bohaterów nierozerwalnie łączą się. Okazuje się, że decyzja jednego wpływa na losy drugiego i tak koło się toczy. Bohaterowie w ciągu kilku miesięcy przeżyją wiele wzlotów i upadków, radości i smutków, satysfakcji i głębokich rozczarowań. Padnie wiele gorzkich słów, wydarzy się wiele nieprzyjemnych sytuacji, głęboko raniących. Jak bohaterowie sobie z tym poradzą? Czy potrafią sobie wszystko wyjaśnić, by zrozumieć działanie, myśli i uczucia tego drugiego? Szkoda, że życie nie zawsze toczy się tak, jak byśmy tego chcieli, nawet kiedy mamy na nie najlepszy z możliwych planów. Jak będzie w przypadku Magdy, Roia, Juana, Mai i Irati? Początkowo książka mnie nieco nużyła i drażniła. Trudno było mi się połapać kto jest kim, choć rozdziały oznaczone są odpowiednimi imionami. Niestety w książce jest kilka literówek, doszukałam się też jednej zamiany imion i... "zapętlenia" czasowego (właściwie nie wiem jak to nazwać). W końcowych rozdziałach gdy wszystko się już wyjaśniało pewne zdarzenia powinny się nałożyć, a następowały jedne po drugich... choć nie było to możliwe... Tak więc początek książki był nużący, ale nie nudny, dlatego chciałam poznać dalsze losy bohaterów i poznać historię Bel. Gdy dotarłam do połowy książki (pierwszą połowę czytałam fragmentami przez kilka dni) nie mogłam przestać czytać. Mimo licznych błędów językowych skupiłam się na samej opowieści i nie były one już tak drażniące. Najbardziej chciałam wiedzieć jak potoczy się życie Juana, bo jemu kibicowałam najbardziej - choć to Roi jest tu najbardziej intrygującą postacią i bez względu na to czy ktoś darzy go sympatią czy nie, też chce poznać jego dalsze losy. Spodobał mi się finał tej opowieści, w ogóle to co się działo na "chwilę" przed też wywołało we mnie niemałe napięcie i strasznie byłam ciekawa jak się to skończy. Podsumowując - opowieść o tych młodych ludziach jest ciekawa. Mimo nużącego początku i licznych błędów (a gdzie korekta? a może to wina tłumacza?) to historia jest warta poznania. Gdyby była napisana przez doświadczonego pisarza to mogłaby stać się hitem na rynku czytelniczym. Jestem właśnie na etapie "odrabiania" zaległości w znajomości najnowszych serii "Chirurgów" i nieznanym mi wcześniej serialu "Nocny dyżur", dlatego klimat książki wpisał się w moje aktualne upodobania idealnie.
Link do opinii
Recenzja pochodzi z bloga: http://myfantasticbooksworld.blogspot.com/2015/12/recepta-na-miosc-paula-roc.html Zazwyczaj nie sięgam po książki, które nie zachwycają mnie swoją okładką, tytułem, czy opisem. Zdecydowanie od tematyki miłosnej wolę fantastykę, co chyba da się zauważyć. Ale akurat wybierając tą książkę stwierdziłam, że może być idealną odskocznią. Co prawda nie miałam jeszcze do czynienia z lekarzami na kartach jakiejkolwiek powieści, lecz tamtych na wielkim ekranie ubóstwiam od dobrych paru lat. Moim ulubieńcem zawsze był Dr. House, ale seriale typu Chirurdzy czy Ostry Dyżur również przypadły mi do gustu. Zastanawiałam się więc, jak to będzie zmierzyć się z nimi w formie książkowej, czy również zyskają moją sympatię i w jakim stopniu ich życie mnie zafascynuje. Czuła się przy nim jak liść, który tylko czeka na lekki powiew wiatru, by opaść z drzewa. Uwielbiała to uczucie. Jak już wspomniałam sama okładka mnie nie porwała, ot zwykła kobieta we wdzianku lekarki. Jeszcze dorzucając do tego tytuł i oczywiście sam opis od razu stanęła mi przed oczami wizja typowego romansidła, jakie kiedyś dorzucano do gazety za 10 zł. No ale czym byłaby książka bez jakiegoś wątku miłosnego? W tych czasach prawdopodobnie nie ma powieści bez sercowych rozterek, jednak uwierzcie mi, że powieść Pauli Roc bije je wszystkie na głowę. Nie miałam nawet pojęcia, że tyle wątków podobnego typu można ukazać przy wykorzystaniu zaledwie kilku głównych bohaterów. I na pewno nie zabiera to przyjemności czytania, a powiedziałabym nawet, że nadaje uroku powieści. Wiedziała, że pomimo wszystkich swoich wysiłków nie zdoła poczuć tego co ona; nigdy nie zrozumie poczucia nieważkości, unoszenia się w ciemnej, wszechobecnej pustce. No ale nie jest to książka głównie o miłości. W końcu nie o tym miałam tutaj mówić. Jest to powieść obyczajowa ukazująca życie lekarzy, pielęgniarek oraz ogólnie całej kadry szpitalnej w barcelońskim szpitalu. Każda osoba posiada tu własny bagaż doświadczeń, a historie ich życia poznajemy dopiero z biegiem czasu. Autorka stopniowo buduje grunt pod kolejne szokujące informacje. To powieść, która ukazuje nam różne typy osób. Człowieka, który boi się przeciwstawić innym i walczyć o marzenia. Rodzica, który na siłę próbuje ułożyć życie swojego dziecka. Marzycieli i ludzi twardo stąpających po ziemi. Rodziny na pozór idealne, w których miłość zeszła na boczny plan, zastąpiona problemami poszczególnych jej członków. Tajemnice, które często wychodzą na jaw dopiero poprzez tragedię. I wiele, wiele innych.. Tamtego dnia wyznał jej, że jest to jego pasja i przygotowuje projekt stanowiący przepustkę do profesjonalnej szkoły fotografii (...) Wszystko to trzymał w tajemnicy i za nic w świecie nie chciał, by dowiedział się o tym jego ojciec. Cieszę się, że autorka nie zawala nas medycznymi pojęciami, których jako osoba nieobeznana za nic bym nie zrozumiała. Tym samym język powieści jest lekki, a ja sama przekonałam się, że można ją przeczytać w niecałe cztery godziny. Mogę również śmiało stwierdzić, że Katarzyna Bujakiewicz miała rację, twierdząc, iż perypetie młodych lekarzy mają niesamowitą moc przyciągania, ale nie sądziłam, że i mnie aż tak wciągną. I mimo wszystko zakończenie, które wydawać by się mogło nie jest jakieś straszne, pozbawione było takiego idealnego happy endu. Autorka postanowiła nie przesładzać, a czy powieść dobrze na ty wyszła musicie ocenić sami. Miałaś kiedyś wrażenie, że nagle zatrzymuje się czas? Książkę mogę polecić każdemu wielbicielowi wspomnianych we wstępie serialów, ale nie tylko. Każda kobieta, niezależnie od wieku powinna się odnaleźć w tym świecie, pełnym tajemnic oraz zagadek przeszłości czy po prostu problemów życia codziennego. Ale nie myślcie, że jest ona nasączona jedynie negatywnymi emocjami. Już pierwsze strony mogą Was rozbawić. Bo kto by się nie uśmiechnął, wyobrażając sobie upadek dziewczyny wychodzącej z pociągu, której walizka chwilę później się rozpada, a nieznajomy chłopak kradnie najgorsze majtki, twierdząc, że da je babci w prezencie? Mam nadzieję, że już samo to przekona przynajmniej jedną osobę do sięgnięcia po tą pozycję ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2015-08-02, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
"Recepta na miłość" to papierowa wersja seriali telewizyjnych o medycznych podwalinach (Chirurdzy, Ostry dyżur, czy też polska wersja Lekarzy). Młodzi ludzie zaczynają karierę lekarską. Staż dostarcza im nie tylko wiedzy medycznej, którą muszą opanować, ale również wielu międzyludzkich relacji. Magda, Roi czy Juan muszą zmierzyć się z wieloma problemami (zawodowymi i osobistymi). Jeżeli ktoś ogląda seriale medyczne to i książka mu się również spodoba.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bambi12
bambi12
Przeczytane:2015-03-31, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Lubię oglądać seriale medyczne. W sumie trudno mi określić dlaczego. Może gdzieś głęboko w duszy nadal marzę o byciu lekarzem. O zdobyciu mocy ratowania ludzkiego życia. Gdy zobaczyłam okładkę i ten biały kitel nic nie było w stanie mnie powstrzymać przed poznaniem tej historii. I jeszcze dodatkowo akcja powieści osadzona została w Barcelonie. Mmm. Takie połączenie i tytuł ze słowem "miłość" zapowiadał wiele dobrego. Co z tego wynikło? Zaraz się przekonacie...

Niektórzy mogą pomyśleć, że to zwykłe romansidło. Tytuł trochę to sugeruje. Przyznam się, że odrobinę się tego obawiałam. Rzadko sięgam po tego rodzaju książki. Nie przepadam za przesłodzonymi opowiastkami z przewidywalnym happy endem. Bardzo się ucieszyłam, gdy się okazało, że "Recepta na miłość" jest przykładem ciekawie skonstruowanej powieści obyczajowej z nienachalnymi elementami romansu. Całość jest wyważona, nie sprawia wrażenia cukierkowej historyjki. Bohaterowie mają swój bagaż trudnych doświadczeń i próbują poradzić sobie z uporządkowaniem przeszłości i teraźniejszości. Wchodzą ze sobą w różne relacje, poznajemy ich także poprzez punkt widzenia pacjentów. Niektórzy z nich cierpią z powodu nieudanych relacji rodzinnych, inni nie potrafią zdobyć się na odwagę, aby żyć po swojemu.

Czytając o tych młodych ludziach miałam wrażenie, że z kartki na kartkę coraz bardziej ich zaczynam lubić. Mocno przeżywałam ich sukcesy i porażki. Kibicowałam rodzącym się uczuciom. Jednak pisarka moim zdaniem za bardzo skupiła się na ukazaniu ich postaw, emocji. Zapomniała całkowicie o przedstawieniu miasta. A Barcelona jest miejscem niesamowitym, ciągle w ruchu, kolorowym. Każda ulica, plac daje wiele nowych doznań. Stare budynki cieszą oko. Wiele miejsc warto nakreślić odbiorcy, aby ten mógł głębiej wniknąć w mentalność Katalończyków. Zrozumieć ten żar, który tli się w ich sercach. Niestety o tym nie przeczytamy w tej książce. A szkoda.

Na plus należy zaliczyć jednak fakt, że autorka umiejętnie ominęła skomplikowane medyczne słownictwo. A nie często zdarza się to w książkach o tej tematyce. Przeczytałam już w swoim życiu kilkanaście thillerów medycznych i uwierzcie mi, że tam aż roiło się od nieznanych mi wyrazów. Poza tym powieść jest dość krótka i została napisana prostym językiem. To sprawia, że bardzo szybko się ją czyta. Ciekawa jest także jej budowa. Kolejne rozdziały dotyczą innych osób. To urozmaicenie nie powoduje jednak zamieszania. Pisarka poradziła sobie z płynnym połączeniem wszystkich części. Kończąc muszę przyznać, że dokonałam dziś dobrego wyboru. Lektura okazała się antidotum na złe samopoczucie spowodowane pochmurną, bardzo wietrzną pogodą... Jeśli to co się dzieje za oknem wprowadza Was w podły nastrój to spróbujcie przeczytać "Receptę na miłość" - może i Wam poprawi humor...

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-02-26, Mam,
Książka trafiła do mnie jako nagroda w konkursie na recenzję z internetowej księgarni Matras.pl. A ponieważ lubię tematykę szpitalną więc szybko po nią sięgnęłam i muszę przyznać, że nawet z przyjemnością przeczytałam. Fabuła powieści, trochę jak w serialach z akcją toczącą się w szpitalach, przeniosła mnie do Barcelony dokąd jedna z bohaterek książki, Magda, przenosi się z Saragossy. Przyjaciółka Magdy popełniła samobójstwo a Magda czując się winna tej tragedii przeżywa psychiczne załamanie, które sprawia, że nie zdaje końcowych egzaminów na medycynie, którą studiuje, co pogłębia jej frustrację. Przestaje się również rozumieć z ukochanym, z którym w końcu się rozstaje. W Saragossie czuje się źle i wtedy z pomocą przychodzi jej matka proponując, by wyjechała na studia do Barcelony i zamieszkała u jej siostry a ona zapisuje się tam na praktyki w szpitalu. I w ten sposób zaczyna nowy rozdział w swoim życiu, w którym poznaje nowych ludzi, wśród których są tacy jak ona praktykanci, ale i rezydenci szpitala. Oni podobnie jak Marta przeżywają różne trudne sytuacje życiowe wynikające głównie ze skomplikowanych relacji w swych rodzinach, które to relacje w konsekwencji doprowadzają nawet do dramatów. Osobiste sprawy pięciorga bohaterów książki, w tym skomplikowane uczucia a także zakazany romans, w połączeniu z poznawaniem specyfiki zawodu lekarza, które niesie również wiele trudnych momentów rozczarowań i niepowodzeń dają w sumie interesującą fabułę z psychologicznym tłem, w którym istotną rolę pełni dochodzenie do momentu wybaczenia sobie i innym. Książka raczej dla młodszego pokolenia niż moje.....ale nie jest to oczywiście przesądzone.
Link do opinii
Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2014-06-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Posiadam, Przeczytane,
Najpierw była moda na "Ostry dyżur". Potem przyszedł czas na "Chirurgów". W 2004 roku niemal wszystkie Polki (włącznie ze mną) zwariowały na punkcie "Dr`a House`a". W międzyczasie na naszym, rodzimym podwórku przeżywaliśmy losy bohaterów "Na dobre i na złe", a teraz nasze myśli krążą wokół serialowych "Lekarzy". Miłość i medycyna na szklanym ekranie prezentują się świetnie, a jak to jest w literaturze? Czy ten duet równie dobrze sprawdza się w powieści? Sprawdźmy, jak z trudnym zadaniem przelania na papier tego, co znamy z telewizji poradziła sobie Paula Roc, autorka książki pt.: "Recepta na miłość". Z różnych części Hiszpanii przybywają do Barcelony młodzi stażyści, którzy pragną realizować swoje zawodowe marzenia i zgłębiać wiedzę związaną z ich niełatwym zawodem. Wśród nich jest Magda, która od pierwszego dnia ma niebywałego pecha, przekonany o swoim medycznym talencie Roi, a także Juan, który wcale nie chce zostać lekarzem. Przedstawiona trójka już niebawem zacznie pracować w tym samym szpitalu, a ich relacje nie pozostaną wyłącznie na stopie zawodowej. Magda, Roi i Juan to nie jedyni bohaterowie "Recepty na miłość". Do naszej trójcy dołączy Mai, pielęgniarka o wielkim sercu, śliczna i młodziutka Irati, a także Bel, która dla jednej z postaci stanie się tylko smutnym wspomnieniem przeszłości. W jaki sposób skrzyżują się drogi tak wielu bohaterów? Wytrwali czytelnicy odpowiedź na to pytanie znajdą po przeczytaniu kilkudziesięciu stron najnowszej książki Pauli Roc. Wiele podmiotów narracji zazwyczaj doprowadza w powieści do wszechobecnego chaosu. Nie doświadczycie go jednak podczas lektury "Recepty na miłość". Rozdziały tej powieści niczym kolorowe puzzle następują po sobie, by na ostatnich kartach ukazać nam sens i przesłanie przedstawionej historii. Po drodze nie zabraknie momentów wzburzenia, wzruszeń i takich, które spędzają sen z powiek nawet najbardziej doświadczonym lekarzom. A przy tym wszystkim jest sporo o miłości, prawdziwej przyjaźni i piekielnie trudnych relacjach damsko - męskich. Jesteście gotowi na taką mieszankę wybuchową? Jeśli tak, to zachęcam do zapoznania się z kulisami pracy i życia barcelońskich lekarzy. Historia opowiedziana przez Paulę Roc z pewnością trafi w gusta wszystkich pań, które z napięciem śledzą perypetie pracowników służby zdrowia i są w stanie poświęcić kilka godzin, byle tylko dowiedzieć się, jakie pułapki staną na drodze ich ulubionych bohaterów. Pasjonaci medycyny znajdą zaś w lekturze wiele wzmianek na temat pracy w szpitalu i trudności, jakie niesie ze sobą ten znakomicie opłacany zawód. Wydawnictwo co prawda proponuje zwrot pieniędzy dla osób, według których książka nie spełniła oczekiwań, jednak ja za żadne skarby nie pozbyłabym się "Recepty na miłość" ze swojej domowej biblioteczki. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej książki i wy będziecie tego samego zdania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Stella_Aga
Stella_Aga
Przeczytane:2014-06-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Przeczytane,
Seriale medyczne cieszą się wśród widzów ogromną popularnością. Czemu nie miałoby być tak samo w przypadku książek o takiej tematyce? Dotychczas jeszcze nie miałam okazji przeczytać tego typu powieści, ale jakiś czas temu usłyszałam o "Recepcie na miłość" autorstwa Pauli Roc, opowiadającej o życiu barcelońskich lekarzy. Książkę polecają nie tylko recenzenci, ale i aktorzy, więc uznałam, iż warto zapoznać się z nią. Magda, studentka medycyny za namową przyjaciela przeprowadza się do Barcelony. Dziewczyna przeżyła ostatnio wiele trudnych chwil. Wierzy, że tutaj będzie mogła zacząć wszystko od nowa i pozbędzie się traumy, która nie daje jej spokoju. Okazuje się jednak, że w tym semestrze przydzielono jej staż na internie, a nie na wymarzonej chirurgii. Tam poznaje m.in. Juana, który wcale nie chce być lekarzem, gdyż jego prawdziwą pasją jest fotografia. Dziewczyna spotyka także młodego chirurga Roia, nieodpowiedzialnego egoistę. Czy w Barcelonie jej życie zmieni się na lepsze? Powieść rzeczywiście jest bardzo ciekawa i wciąga już od pierwszych stron. Przeczytałam ją w dwa dni i żałuję, że nie ma więcej stron. Losy lekarzy z Barcelony naprawdę mnie zainteresowały. Autorka ukazała zarówno ich prywatne życie, jak i zawodowe.Wykreowała wielu bohaterów, jedni z nich to stażyści, inni zaś są już doświadczonymi lekarzami i dzielą się swoją wiedzą z podopiecznymi. Oczywiście w powieści nie zabrakło kilku medycznych przypadków. Paula Roc poruszyła problem przeszczepów, chorób psychicznych, uzależnienia od leków. "Recepta na miłość" przypomina więc serial, ale jest to podobieństwo pozytywne. Trochę przeszkadzała mi jedna rzecz, otóż każdy rozdział był opowiadany z punktu widzenia innego bohatera. Ich losy rzeczywiście łączyły się ze sobą, ale jak na dość krótką książkę, było tego za dużo. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że nie każdemu będzie to przeszkadzało, niektórzy mogą nawet uznać to za zaletę. Polubiłam bohaterów tej powieści, ponieważ każdy z nich jest inny i wiele wnosi do całej historii. Chyba najbardziej przypadł mi do gustu Juan - wrażliwy, przyjacielski, pełen zrozumienia dla innych. Magdę zaś dręczy przeszłość, ale jak na takie przeżycie i tak ma w sobie dużo siły. Nie mogę tylko wybaczyć jej takiej jednej rzeczy, ten kto już czytał, pewnie się domyśla jakiej. Oprócz nich jest jeszcze szesnastoletnia Irati, która pakuje się w niewłaściwy związek, sympatyczna, ale mająca wiele dziwactw ciocia Lola, tajemniczy, "niegrzeczny" Roi i inni. Na pewno każdy z czytelników kogoś z nich polubi i będzie mu kibicował. W książce znajdziecie wiele tajemnic i problemów rodzinnych, które często wychodzą na jaw właśnie w tych najtragiczniejszych momentach. Najgorzej jest, jeśli rodzina pomimo ciężkiej choroby nie potrafi się zjednoczyć... Dzięki "Recepcie na miłość" możemy poznać specyfikę zawodu lekarza. Okazuje się, że aby być dobrym lekarzem, nie wystarczy tylko mieć dużą wiedzę, precyzję, logikę itp., ale trzeba także umieć rozmawiać z pacjentem i jego bliskimi, mieć dużo zrozumienia, wrażliwości oraz dar przekonywania. Autorka poruszyła także problem szukania własnego powołania i podejmowania decyzji, które będą z nim zgodne. Nie możemy postępować wbrew sobie, tylko dlatego, żeby zadowolić rodzinę. Jeśli ktoś nas kocha, powinien zrozumieć, że pragniemy czegoś innego. Istotnym tematem jest także presja, z którą ciężko sobie poradzić, a która potrafi wyniszczyć każdego. Często nie potrafimy sobie poradzić z odpowiedzialnością, która na nas ciąży, mamy za dużo obowiązków, życie prywatne wpływa na życie zawodowe. Kiedy coś takiego ma miejsce, należy od razu zacząć szukać pomocy. "Recepta na miłość" to idealna propozycja dla wszystkich fanów seriali typu "Lekarze", "Na dobre i na złe" itp., ale także osób, które poszukują ciekawej i mądrej powieści obyczajowej. Po cichu liczę na to, że Paula Roc napisze kontynuację, bo jestem bardzo ciekawa, co jeszcze wydarzy się w życiu Magdy, Juana, Mai, Irati i reszty ekipy. Uważam, że takie książki powinny powstawać, z chęcią przeczytałabym jakąś serię o lekarzach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agatrzes
agatrzes
Przeczytane:2014-05-27, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014,
,,Recepta na miłość" to opowieść o miłości, przyjaźni, rodzinnych tajemnicach z medycyną w tle. Lekka, niewymagająca lektura, która pozwoli miło spędzić czas. I choć nie ma w niej nic odkrywczego i zaskakującego, idealnie nadaje się na odpoczynek po ciężkim dniu i oderwanie od codzienności. Myślę, że najwięcej przyjemności dostarczy miłośnikom gatunku oraz wielbicielom seriali medycznych.
Link do opinii
Magda przyjeżdża do Barcelony, aby uciec od problemów z przeszłości i rozpocząć staż w szpitalu. Już pierwszego dnia spotyka pewnego siebie i bezczelnego chłopaka, który wydaje się miło spędzać czas bawiąc się jej kosztem. Oczywiście nie trzeba być geniuszem, żeby domyślić się, że pierwsze spotkanie z aroganckim typkiem na pewno nie będzie tym ostatnim. Akcja powieści koncentruje się wokół grupki przyszłych lekarzy rozpoczynających staż. Roi jest świetnie zapowiadającym się chirurgiem, który doskonale zdaje sobie sprawę ze swojego talentu, na wszystkich patrzy z góry i pozuje na wschodzącą gwiazdę szpitala. On i Magda są jak ogień i woda, raczej nie pałają do siebie sympatią i starają się wzajemnie unikać. Dziewczyna zaprzyjaźnia się z Juanem, który chciałby zostać fotografem, ale jego ojciec, uznany i szanowany lekarz, wymyślił dla syna karierę medyczną. Juan nie potrafi zawalczyć o swoje marzenia, a jakby zmartwień było mało, to na horyzoncie pojawia się Magda, która jest tak dobra, miła i urocza, że chłopak natychmiast traci dla niej głowę. Fabuła powieści wydaje się być banalna, ot kolejny trójkąt miłosny. Jednak autorka dwoi się i troi, żeby skutecznie pokomplikować życie bohaterów. Z każdą kolejną postacią zmienia się perspektywa, a czytelnik ma szansę poznać bliżej bohaterów i zaangażować się w ich historie. Całość kręci się wokół szpitala i skomplikowanych przypadków z jakimi muszą sobie radzić przyszli lekarze. Jeśli lubicie seriale medyczne, to gwarantuję, że będziecie zachwycone. Co prawda fabuła nie jest zbyt wymagająca, ale trudno oczekiwać cudów od literatury tego typu. Tytuł powieści jest mało przemyślany, bo nie tylko nie ma nic wspólnego z hiszpańskim oryginałem, ale jeszcze jest to piąta ,,Recepta na miłość" na polskim rynku wydawniczym. Trudno przyczepić się do czegokolwiek, bo lektura zrobiła na mnie wyjątkowo dobre wrażenie. Zabrakło mi jedynie opisów Barcelony, zachwytów nad architekturą, ciepłym morzem i bujną roślinnością. Toż to grzech umieścić akcję powieści w takim miejscu i zupełnie pominąć klimat miasta. ,,Recepta na miłość" to powieść z serii lekkie, łatwe i przyjemne. Co prawda lektura nie zatrzęsie waszym światopoglądem, ale pozwoli miło spędzić czas. Takie książki czyta się najlepiej w komunikacji miejskiej, kolejach do lekarzy, lub w trakcie nudnych zajęć na uczelni. Jeśli czeka was nieciekawy lub męczący dzień nie zapomnijcie zabrać ze sobą tomiku Pauli Roc. Format i objętość są wręcz stworzone do damskich torebek.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2015-11-21, Ocena: 3, Przeczytałam, 2015,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy