Nieumarły król Brytyjczyków się nie poddaje. Na Bridgette i Duncana spadają nowe kłopoty - z brytyjskiej Biblioteki Narodowej ginie starożytny manuskrypt, a z zaświatów powracają kolejne mityczne postaci.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-08-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 160
Tytuł oryginału: Once and Future, vol. 2: Old English
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Drewnowski Jacek
RAZ A.... DOBRZE?
Raz i na zawsze? Wolałbym powiedzieć autorowi, żeby zrobił coś raz a dobrze. Bo pomysły ma, bo jego dzieła momentami aż kuszą, by po nie sięgnąć, kiedy przeczyta się ich opis, ale potem zaczyna się lektura i wszystko siada. Wszystko jest nie tak, jak być powinno. W ,,Raz i na zawsze" tak źle nie jest, ale nadal widać tu niewykorzystany potencjał, a całość można podsumować krótkim: dla fanów. Fanów autora (naprawdę są tacy?), fanów tematu. Fanów.
Bridgette i Duncan nie ustają w swoich wysiłkach. Gdy z muzeum znika starożytny hełm, oboje będą musieli stawić czoła siłom, na jakie mogą nie być gotowi. A przecież powrót wcale nie został ostatecznie powstrzymany...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/09/raz-i-na-zawsze-2-staroangielski-kieron.html
Kontynuacja mrocznego fantasy. Emocje związane z grą rosną niebotycznie, ale czy wszyscy uczestnicy pamiętają co jest prawdziwą stawką? Seria zdobyła...
Przeczytane:2022-09-22, Ocena: 6, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Pierwszy tom serii posłużył autorowi do nakreślenia całej historii i przedstawienia odbiorcy najważniejszych scenariuszowych elementów. W albumie Raz i na zawsze tom 2 rozbudowana fabuła nie odgrywa tak kluczowej roli. Nie oznacza to jednak, że komiks staje się przez to gorszy. Twórca wprowadza bowiem do swojego dzieła taką dawkę widowiskowości, że nikt nie będzie miał tutaj czasu na nudę i narzekanie. Sto sześćdziesiąt stron albumu pochłania się błyskawicznie z gigantycznym uśmiechem malującym się na twarzy.
Gillen w bardzo przemyślany sposób łączy wyrazistą dawkę humoru (często kąśliwego i mocno brytyjskiego), widowiskową akcję i typowo arturiańskie opowieści. Płynnie przechodzi on pomiędzy tymi elementami scenariusza, zapewniając odbiorcy pokaźną dawkę rozrywki. Obok akcji (często dosyć krwawej) i licznych żartów nie zapomina on również o świetnych kreacjach bohaterów. Całkowicie bezkonkurencyjna jest tutaj seniorka Bridgette, której daleko do typowego mieszkańca domu spokojnej starości.
Najmniejszych powodów do narzekania nie można mieć również pod kątem oprawy graficznej. Dan Mora kolejny raz w pełni prezentuje swój artystyczny kunszt. Zapewniaja on czytelnikowi porcję rysunków, które na długo zapadną w jego pamięć. Artysta świetnie radzi sobie ze scenami akcji, nie boi się pokazać bardziej drastycznych momentów, potrafi on również swoimi pracami podbić humorystyczne akcenty opowieści.