„Rada egipska” opowiada o genialnym oszustwie i wolnościowym spisku, którego celem było przekształcenie Sycylii w republikę. Akcja powieści rozgrywa się w Palermo pod koniec XVIII wieku. Wśród towarzystwa arystokratów, strzegących zazdrośnie swoich lenn i przywilejów, zjawiają się osoby, które wyróżnia krytyczne, pełne ironii spojrzenie na świat. To oni odpowiadają za falsyfikat, księgę zagrażającą feudalnym przywilejom palermitańskich książąt i baronów, i za jakobiński spisek. Wszystkie postaci występujące w tej powieści są prawdziwe. Bohaterowie Sciascii mogli zmienić oblicze Sycylii.
Leonardo Sciascia (1921–1989) należy do najwybitniejszych współczesnych pisarzy włoskich. Polskiemu czytelnikowi znany jest przede wszystkim dzięki takim powieściom jak „Dzień puszczyka”, „Każdemu, co mu się należy (od mafii)” czy „Todo modo”. Jak pisze Joanna Ugniewska „najznakomitsze rezultaty osiągnął wykorzystując i zmieniając radykalnie model powieści kryminalnej. […] Taki typ narracji nie służy u niego wyłącznie politycznej diagnozie; […] zawrzeć potrafi ona w sobie także refleksję metafizyczną”. I jak zawsze u Sciascii jest Sycylia, tak jakby skupiało się w niej wszystko, co go ciekawi. Sycylia jako źródło tematów, postaci, ale także jako stały punkt odniesienia.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Próby
Data wydania: 2020-11-12
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 196
Tłumaczenie: Halina Kralowa
Kolejna fascynująca powieść Leonardo Sciasci. Autor wprowadza nas tym razem w czasy dość odległe (lata 30. XX w.) i w sposób obiektywny stara się przedstawić...
Profesor Laurana, humanista, "obcy" w sycylijskim miasteczku, w środowisku skorumpowanych notabli, politycznych graczy, cynicznego kleru - angażuje...
Przeczytane:2023-05-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, z półki, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki,
Leonarda Sciascię poznałem dzięki świetnej serii wydawnictwa w.a.b. i przeczytałem Kontekst, powieść korzystającą z konwencji kryminalnej, żeby powiedzieć o problemach współczesnej autorowi Sycylii. Później natrafiłem w antykwariacie na Todo modo, wydane w serii z Nike, i znów kryminalna intryga stała się zaczynem dla opowieści wykraczającej daleko poza konwencję. Kiedy wydawnictwo Próby zadebiutowało na rynku bardzo ucieszyłem się, że stało się to właśnie z wykorzystaniem powieści tego autora. Sciascia to pisarz bardzo mocno związany z Sycylią, dlatego również akcja Rady egipskiej toczy się na wyspie, a jedynie przepraszam, że zdjęcia zostały zrobione nie w Palermo, a we Florencji, jednak spiski knute przez Medyceuszy nie odstawały mocno od tych tkanych przez palermitańską arystokrację.
Mamy drugą połowę XVIII wieku, po Europie hula w najlepsze oświecenie, a na Sycylię przybywa marokański dyplomata, który ma pomóc określić, czy odnalezione arabskie manuskrypty przedstawiają jakąś wartość. Jak się okazuje, spośród arystokracji i duchowieństwa nikt nie mówi po arabsku, oprócz pochodzącego z Malty prostego mnicha Giuseppe’go Velli. To, co wyróżnia Vellę, a czego mało kto po nim się spodziewa, jest nadprzyrodzony zmysł wyczuwania odpowiedniej okazji i zdolność dokonywania genialnych fałszerstw. Zdając sobie sprawę ze swojej przewagi, przeinacza słowa arabskiego konsula, wskazując na olbrzymią wagę starych dokumentów, które mogą zatrząść majątkami sycylijskich możnych. Vella otrzymuje zadanie przetłumaczenia treści manuskryptów i staje się ważnym graczem na politycznej arenie w walce między koroną, reprezentowaną przez wicekróla Carracciola, a gnuśną i silną arystokracją.
Sciascia po raz kolejny gra na wielu poziomach, bo niby prowadzi intrygę i to genialnemu oszustwu Velli się przyglądamy, ale obok dzieje się całe mnóstwo innych rzeczy. Mimochodem poznajemy kilka ważnych kart z historii Sycylii i całych Włoch, która to historia mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej dla wyspy z uwagi na dwa wydarzenia - publikację fałszywej księgi uderzającej w fundamenty feudalnego porządku przywilejów możnych oraz spisek mający na celu ustanowienie Sycylii republiką drogą rewolucji na kształt tej francuskiej. Autor wrzuca czytelnika od razu na głęboką wodę, zmuszając go do uważności; będzie ona potrzebna do złożenia wszystkich kawałków opowieści w całość, by sens nie umknął. Narrator więcej miejsca oddaje bohaterom niż sobie – o sytuacjach, innych postaciach i zależnościach pomiędzy nimi dowiadujemy się z rozmów i rozmyślań.
W Radzie egipskiej fascynuje także przedstawiony obraz, koloryt samej Sycylii końca wieku XVIII. Z jednej strony widoczne jest nadążanie miejscowej inteligencji (szlachetnie urodzonych, duchownych, wysokich urzędników) za europejskimi trendami myślowymi, znajomość nurtów oświeceniowych i sytuacji zagranicznej niejednokrotnie powraca w dyskusjach bohaterów. Z drugiej strony można odczuć bardzo dużą siłę oddziaływania tradycji na wszystkie warstwy społeczeństwa, które w powieści otrzymują głos. Tradycja, czego przykładów może znaleźć bez liku także i dziś, służy głównie tym, którzy chcą za jej pomocą utrzymać dawny porządek rzeczy, by nie stracić majątków, zysków i przywilejów, a przede wszystkim władzy. Pod tym względem wyspa wydaje się zatopiona w minionych czasach niczym orzech w miodzie.
Sciascii trzeba oddać, że mimo sensacyjnej fabuły, potrafi on znaleźć miejsce na zwolnienie tempa, by oddać się rozważaniom na tematy podstawowe i wielkie – kiedy za sprawą mnicha rozpatrywane zostają pojęcia historii i prawdy lub gdy oczami Di Blasiego sięgamy do idei zadawania bólu. W tych fragmentach proza Sciascii oddziałuje chyba najmocniej, zapewniając czytelnikowi coś więcej niż dobrą intrygę. Rada egipska nie zawiodła mnie w żadnym elemencie, zapewniając nie tylko rozrywkę, ale także skłaniając do myślenia. Jeśli dodamy jeszcze piękny język polskiego przekładu autorstwa Haliny Kralowej, otrzymamy świetną powieść, która nada się nie tylko na urlop.