W brutalnie szczerych, ujmująco zabawnych, ale też niosących potężne przesłanie nadziei i wytrwałości, wspomnieniach uwielbiana gwiazda „Przyjaciół” zabiera nas za kulisy telewizyjnego serialu
i swoich zmagań z uzależnieniami.
"Cześć, mam na imię Matthew, chociaż być może znacie mnie pod innym imieniem. Przyjaciele mówią na mnie Matty. Powinienem już nie żyć."
Tymi słowami zaczyna się porywająca historia uznanego aktora Matthew Perry’ego, który zabiera nas w podróż przez swoje życie: od dziecięcych marzeń, poprzez sławę i uzależnienia, aż do powrotu do zdrowia po otarciu się o śmierć.
W niezwykłej historii, jaką tylko on mógł opowiedzieć – w jedyny w swoim rodzaju, szczery, przezabawny i poufały sposób – Matthew Perry relacjonuje bez ogródek swoje życie w rozbitej rodzinie, w której się wychował i która pozostawiła go samemu sobie, spowiada się z marzeń o sławie, odsłania rozsadzającą go pustkę, niemożliwą do zapełnienia nawet wtedy, gdy spełniło się jego największe pragnienie. Szczegółowo opisuje ukojenie, które odnalazł w trzeźwości, dzieli się przemyśleniami na temat wszechobecności „Przyjaciół”, przytacza anegdoty o swoich kolegach z planu oraz gwiazdach, z którymi miał okazję się zetknąć. W przesyconych szczerością, samokrytycyzmem i charakterystycznym humorem wspomnieniach Perry kreśli barwny i drobiazgowy obraz swojej walki z uzależnieniami – walki nieustającej, mimo że z pozoru jest człowiekiem, któremu niczego nie brakuje.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2022-11-09
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: b.d
Liczba stron: 0
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik, Paweł Bravo, Anna Klingofer-Szostakowska, Natalia Mętrak-Ruda
Myślę, że ta recenzja powinna zacząć się od uprzedzenia wszystkich entuzjastów i fanów "Przyjaciół", że to nie jest książka o serialu. Nie ma w niej gagów, nie ma w niej nigdy wcześniej nieporuszanych zabawnych historii zza kulis. Czytając ją, nie popłaczesz się ze śmiechu. Ale jeżeli już zdecydujesz się wejść do świata Matthew Perry’ego, to zabierz ze sobą w tę podróż chusteczki.
Jestem w szoku! Jestem w szoku, jak bardzo życie aktora wcielającego się w jedną z najzabawniejszych postaci, w jednym z najzabawniejszych seriali było przepełnione smutkiem. Poczucie osamotnienia i odrzucenia towarzyszyło mu od najmłodszych lat. Podobnie jak alkohol i uzależnienie od leków. Perry najbardziej znany jest z postaci Chandlera Binga. Nie do wiary jak bardzo ta postać była nim naprawdę. To, czym aktor w życiu prywatnym tuszował swoje problemy, był poza nałogami, żart - jego tracza obronna, która maskowała bezsilność i strach przed oceną innych. Perry tak bardzo przez całe życie bał się odrzucenia, że sam wielokrotnie wolał porzucać. Wydał miliony dolarów i spędził wiele lat na walce z uzależnieniami. Przerwy w nałogach się zdarzały, ale chęć brania i picia wracały jak bumerang za każdym razem, gdy działo się źle i…dobrze. Strach przed zaangażowaniem sprawiał, że aby czuć się stabilniej, Perry sięgał po prochy lub alkohol. Gdy wszystko się waliło, robił dokładnie tak samo.
Uwielbiam "Przyjaciół", znam ich na pamięć. I wiem jedno. Po poznaniu historii Matthew Perry’ego już nigdy nie spojrzę na ten serial tak samo. Teraz wiem, że walka z samym sobą stała za każdym dowcipem. Że strach przed brakiem reakcji na żart był dla aktora paraliżujący. Że walkę z nałogami widać gołym okiem przez całe dziesięć sezonów. Napisanie tej autobiografii to niesamowity akt odwagi i chęć rozliczenia wielu lat, tych dobrych i złych chwil, choroby i życia, które stracił, ale które nadal daje mu kolejne szanse. O tej książce mogłabym pisać jeszcze długo, ale najlepiej będzie, jeśli sami ją przeczytacie. Zróbcie to koniecznie, bo to jedna z lepszych autobiografii, a na pewno najodważniejsza.
Szczera i smutna opowieść aktora o życiu, rolach i nałogu.
Podchodziłam kilka razy do książki. I niestety muszę napisać, że wynudziłam się strasznie. Kiedy już przebrnęłam przez chaotyczny początek wydawało mi się, że już jest lepiej. Ciekawiej. Do bolu szczerze. Problemem dla mnie bylo czytanie w kółko o tym samym. Tu piłem. A tu ćpałem. A tu znów piłem... Jako fanka serialu Przyjaciele musiałam mieć tę książkę na półce. I powiem szczerze, że wątki o kulisach serialu były tu najciekawsze.
Niezależnie od tego czy jest się fanem kultowego serialu Przyjaciele czy nie, warto sięgnąć po autobiografię Matthew Perry'ego pt. ,,Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzec", który w serialu odgrywał rolę Chandlera. Bo jest to książka nie tylko o serialu, ale przede wszystkim o walce z nałogiem, która niesie olbrzymi ładunek empatii do osób chorujących. Autor sam od lat nastoletnich boryka się z nałogiem, nawet spełnienie marzeń o sławie, popularności i udział w produkcji wszechczasów, nie zmienił jego podejścia do samego siebie i poczucia, że potrzebuje wspomagaczy, by dać radę żyć. Autor w porządku mniej więcej chronologicznym pokrótce opowiada o swoim swoich przejściach, szczerze pisze o potrzebie brania, o odwykach, terapiach i pobytach w szpitalach. O tym jak funkcjonuje umysł nałogowca, jak to jego własny mózg jest największym wrogiem. I nie boi się przyznać, że nałóg był dla niego zawsze ważniejszy niż wszystko inne, to on zniszczył jego związki i sprawił, że choć od zawsze pragnął po prostu szczęśliwej rodziny, to nadal nie dał rady jej stworzyć. A mimo to cały czas walczy. Teraz, kilka lat temu, przeszedł coś ekstremalnie strasznego, otarł się o śmierć, spędził w szpitalu wiele długich miesięcy. I to wydaje się, że odmieniło jego spojrzenie na siebie samego - już rozumie, że to, jaki jest, wystarczy, a to, że po prostu żyje, zasługuje na wdzięczność. Ta książka to taka autoterapia, która i czytelnikom przyniesie wiele - nie tylko zrozumienie i empatię, ale i finalnie siłę i nadzieję. Bardzo emocjonalnie wstrząsająca, ale i oczyszczająca lektura, polecam!
Przeczytane:2023-12-10,
Dobrze napisana biografia pozwala nam poznać jej bohatera od strony zawodowej, osobistej, a czasem i głębiej. Wiedział o tym Stefan Zweig autor rewelacyjnych biografii, m.in. „Maria Antonina”, czy „Maria Stuart”, w których oprócz przedstawienia postaci, dodatkowo próbował przeanalizować i zrozumieć działania osób, o których pisał.
Natomiast Matthew Perry, znany większości Czytelników ze swojej przebojowej roli Chandler’a Binga w serialu „Przyjaciele” – który przez dziesięć lat podbijał serialowy świat – w swej jakże szczerej autobiografii „Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz” [(tyt. oryginału „Friends, Lovers and the Big Terrible Thing”), wydanej w 2022 roku, przez wydawnictwo Foskal], z przedmową Lisy Kudrow, przeprowadza swoisty rodzaj osobistej wiwisekcji, który ma być próbą rozprawienia się z własnymi demonami i tym sposobem również uświadomieniem ludziom, jak dramatyczne może być życie osoby, z pozoru szczęśliwej, jak wiele faktów my ludzie ukrywamy za firanką naszego życia, i jaką drogą nie powinniśmy zmierzać do finału.
"Z powodu tego, jak nisko upadłem, mam coś do opowiedzenia, historię, która może naprawdę komuś pomóc."
Autobiografia Perry’ego, to podróż przez jego dzieciństwo, okres dojrzewania, pierwsze kroki na scenie, cudowne lata na planie „Przyjaciół” i wiele innych wydarzeń; to opowieść o miłościach, tych wspaniałych i tych utraconych, o zabawie i radości, o smutku i upadkach. Ale przede wszystkim to spojrzenie na siebie wstecz, na swoją drogę oraz próba zrozumienia, dlaczego Matt Perry spotkał na swojej drodze tę Wielką Straszną Rzecz. Autobiografia nie jest tylko podsumowaniem dotychczasowej kariery aktora, czy zbiorem anegdot z planów filmowych. Jest przede wszystkim wstrząsającą, poruszającą i jakże życiową opowieścią człowieka, który sięgał gwiazd, docierając jednocześnie do piekieł
Napisana w pięknym stylu i pięknym, momentami poetyckim językiem. Chwilami czułam się, jakbym czytała dobrą powieść, a nie autobiografię. Myślę, że Perry to świetny „materiał” na powieściopisarza.
"Poniżej urwisk, szos i centrum medytacji (…), tam w dali, gdzie kalifornijskie mewy wirują w locie, faluje ocean, szary z niebieskimi refleksami. (…) uspokaja mnie rozmiar oceanu. Rozmiar i moc."
Świat gwiazd, świateł, fleszy, milionów, pięknych posiadłości – to widać z zewnątrz. Ból, cierpienie, alkohol, narkotyki, tęsknota za miłością – to jest wewnątrz.
"Często myślę, że gdybym się wtedy zdecydował, mielibyśmy teraz dwoje dzieci i dom bez widoku, ale widoku bym nie potrzebował, bo patrzyłbym na nią – i na dzieci. Zamiast tego siedzę, pięćdziesięciotrzyletni palant, sam jak palec w pustym domu i gapię się na ocean niespokojny …"
Każdy z nas niesie w sobie swoją historię, a stara prawda mówi: nie oceniajcie po pozorach.
To książka dla tych, którzy zmagają się ze swoimi demonami i dla tych, którzy są obok i próbują zrozumieć.
Urzekająca jest scena końcowa. Możemy wyobrazić sobie, że stoimy w cieniu na werandzie wynajętego domu, spoglądamy to na ocean, to na Erin, niesamowitą kobietę, przyjaciółkę, , która wie, czym jest ratowanie życia; która, jak w filmie sensacyjnym wyrywa Perry’ego z ośrodka odwykowego, ratując mu tym życie. Gdzieś niedaleko widzimy Matt’ego, który doświadczony życiem, świadomy swojego jestestwa, tworzy przed nami obraz swojego życia. A my, Czytelnicy żegnając się z jego opowieścią, z głębi sera, z całą szczerością życzymy mu dobrej drogi i powodzenia.
Polecam z głębi poruszonego serca.
W książce znajdziemy też kilkadziesiąt zdjęć autora, z różnych okresów jego życia.