Jedna z najpiękniejszych i najbardziej fascynujących powieści dla dzieci
Razem z Alicją poczuj magię niezwykłej Krainy Dziwów
Przygody Alicji w Krainie Dziwów, powieść opublikowana po raz pierwszy w roku 1865, na pokolenia zawładnęła sercami i wyobraźnią czytelników niezależnie od ich wieku. W tej urzekającej książce Alicja wpada do króliczej jamy, by zacząć odkrywać kapryśny, nierealny świat z mówiącymi zwierzętami, zdumiewającymi istotami i fantastycznymi krajobrazami.
Ze swą przewrotną grą słów, żywą wyobraźnią oraz nieokiełznanym humorem Przygody Alicji w Krainie Dziwów pozostają klasyczną pozycją, która nie dbając o upływ czasu, niezmiennie fascynuje młodych oraz dorosłych czytelników. Powszechnie tłumaczonej i adaptowanej historii nigdy nie zbrakło w księgarniach. W roku 1871 Carroll napisał kontynuację, która stała się kolejnym literackim przebojem.
Zapraszamy więc, byście w ślad za Alicją podążyli w głąb króliczej jamy, przepłynęli pełną łez sadzawkę i znaleźli się w niezwykłym miejscu zwanym Krainą Dziwów, gdzie razem z nią napotkacie Białego Królika, posłuchacie frustrujących rad Gąsienica i zagracie w krykieta z nieobliczalną Królową Kier.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2023-12-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: Alices Adventures in Wonderland
To najpiękniej wydana książka jaką widziałam w wersji ,,Przygody Alicji w Krainie Dziwów ". Po raz pierwszy została wydana w 1865 roku. Lewis Carroll napisał kilka bajek dla dzieci, jednak światowy rozgłos zdobyła właśnie ta bajka. Autor urodził się w 1832 roku i zmarł 1898 roku. Był pisarzem, angielskim naukowcem, profesorem matematyki, poetą oraz fotografem. Te wszystkie zawody widać w jego twórczości. Wykreował pięknie opisane postacie z wdziękiem opowiadając co robią, dodając nawet drobne detale, które dostrzegało oko fotografa. Osoby, które tu występują są zwykłe, ale potrafią filozofować. Zaczynając tu swoje opowieści, kiedy spotykają na drodze Alicję czasami mówią coś, co w pierwszej chwili nie ma sensu, jakby chciały powiedzieć bardzo dużo, bardzo mądrze, ale tak naprawdę niczego konkretnego to nie oznaczało. Królik i królowa to postacie czysto matematyczne, gdzie wszystko musi się dla nich zgadzać w czasie i być sobie równe, ale w równości przez nich samych wyznaczonej. W bajce znajdziemy też poutykane wiersze, które sam napisał, lecz są zaznaczone jako przysłowiowe mądrości. Słowa mądrych osób, tych z których warto i nawet trzeba brać przykład. Piękne ilustracje do bajki zaserwowała nam Helena Oxenbury. Czasami zajmują one kawałek strony, całą, bądź dwie po obu stronach, jakbyśmy mogli sami przekroczyć strony bajki i wejść do świata pełnego dziwów. Ilustracje są kolorowe i każda z nich wygląda jak dopiero co narysowana kredkami. Jakby chciały pokazać, że my też mamy prawo do marzeń i ich spełnienia. No bo jeśli jest ktoś, kto potrafi tak pięknie rysować, to może ja, który lubię (i tu wstawiacie to, co lubicie robić) , też mogę się tego nauczyć, by dojść dużo dalej niż jestem obecnie. Najmądrzejszą rzeczą jaka została zrobiona, to przejście Alicji z nudów w sen i wybudzenie, które nie odczuwamy, ale wiemy, że nagle coś się zmieniło. I samo to, że opowieść dzieje się podczas snu, o czym dowiadujemy się na końcu bajki, sprawia, że zdarzyć mogło się tutaj naprawdę wszystko i nikt nie podepnie tego pod fantastykę, gdzie powie, że te, czy inne rzeczy nie miały prawa się wydarzyć. Opowieść pełna magii, ukazania dobrego zachowania oraz złego, przestrzegania przed tym, co niewiadome oraz tego, że każdy ma prawo wygadać tak jak chce i to jest jak najbardziej w porządku. Była tu wciąż obrażająca się mysz, gdzie wiedzieli, że kiedy później jej przejdzie i znów się obrazi, to nie było to złe, tylko zaakceptowali, że ona już taka jest. Królik też nosił ubranie, wachlarz i rękawiczki, a chociaż wcześniej to Alicję dziwiło, to później stało się jego znakiem rozpoznawczym. Była też źle rządząca królowa, ale poddani to aprobowali, jakby aluzja do naszego rządu, że bez względu na to jakie będziemy mieli zdanie, sami nie zmienimy całości. To bardzo piękna książka, która ze sposobu w jaki jest napisana, będzie cieszyć setki nowych pokoleń i każdy wyciągnie z niej coś dobrego. Bardzo ale to bardzo ją polecam:-)
W pogoni za Białym Królikiem
Przygody Alicji zna chyba każdy, ale odnoszę wrażenie, że bajkowa wersja w wykonaniu Disneya tak bardzo narzuciła pewną wizję i utarła się w popkulturze, że trudno wyobrazić sobie główną bohaterkę inaczej niż w niebieskiej sukience z białym fartuszkiem i kokardą na głowie. Nie inaczej jest z Kotem z Cheshire, który w ekranizacji jest zupełnie innym bohaterem, niż ten napisany przez Lewisa Carrolla.
Nowe wydanie "Przygód Alicji w Krainie Dziwów" z ilustracjami Helen Oxenbury serwuje czytelnikowi zupełnie inną estetykę niż ta, do której przywykliśmy. Chociaż wizja Oxenbury też nie należy już do świeżynek, to jej styl jest o wiele bardziej uniwersalny, przez co może wydawać się bardziej przystępny dla wielu czytelników - zwłaszcza tych młodszych, którzy nie są przywiązani do disneyowskiej koncepcji.
Oprócz dość nietypowych (co w moich oczach jest zaletą) ilustracji, "Przygody Alicji w Krainie Dziwów" niosą za sobą również nowy przekład. Chociaż część czytelników nie zawsze zgadza się z Jerzym Łozińskim i ciągle wypomina nieszczęsnego Bagosza, to nie można odmówić mu ogromnego doświadczenia i lekkości przekładu. W przypadku powieści Carrolla nie mam najmniejszych zastrzeżeń.
Jeżeli nie macie oporów, by sięgać po klasyczne powieści w mniej klasycznym wydaniu, "Przygody Alicji w Krainie Dziwów" mogą okazać się dla Was świetnym powrotem do lektury z dzieciństwa. Ja oporów nie mam najmniejszych, a ilustracje Helen Oxenbury wydają mi się urocze (momentami nawet rozczulające), więc powrót do tej historii uważam za bardzo udany.
Przygody Alicji fascynowały mnie odkąd byłam małą dziewczynką i muszę przyznać, że czytałam o nich już kilkanaście razy. Na mojej półce można znaleźć kilka wydań tej powieści i to nie tylko w języku polskim, dlatego nikogo nie zdziwiło kiedy do kolekcji dołączyło najnowsze wydanie z ilustracjami Helen Oxenbury.
Sama powieść pomimo upływu lat wciąż wciąga, sprawia, że czyta się ją z ogromnym zaciekawieniem, a wręcz fascynacją. Przygody Alicji są cudownie błyskotliwe, momentami absurdalne, ale przy tym tak wspaniałe. Najmłodsi czytelnicy zostają pochłonięci przez magiczny świat nieograniczonej wyobraźni i skojarzeń, który pozwala im przeżyć niesamowitą przygodę. Natomiast dorosły dostrzega w niej surrealizm i budzi się w nim niepokój. ,,Przygody Alicji w Krainie Dziwów" to dowód na to, że Carroll Lewis miał wiedzę na tematy, które do tej pory pozostają dla nas nieznane, a w jego słowach można odnaleźć wiele wiedzy i przesłań.
W przypadku samych ilustracji Helen Oxenbury muszę przyznać, że czuję lekkie zawiedzenie. Owszem, są one piękne jednak czegoś mi w nich brakuje. Postać Alicji namalowanej przez Helen kompletnie mi do niej nie pasuje. Dlatego też z przykrością muszę stwierdzić, że widziałam już piękniejsze wydania.
"Alicja w Krainie Dziwów" to kolejne wydanie ponadczasowej klasyki dziecięcej, ale w zupełnie nowej odsłonie. Tym razem znana wszystkim Alicja swoje przygody opowie nam za pośrednictwem publikacji Wydawnictwa Zysk i S-ka, wzbogaconej o piękne ilustracje Helen Oxenbury. Do tego dołóżmy twardą oprawę, elegancką obwolutę i czerwoną wstążkę do zakładania. Całość stanowi pięknie wydaną książkę, idealną na przykład na prezent dla młodego czytelnika.
Alicja nie spodziewała się nawet, jakie czekają ją przygody, kiedy dostrzegła przebiegającego obok Białego Królika. Była już tak potwornie znudzona towarzyszeniem starszej siostrze, że bez namysłu ruszyła za zwierzakiem i wpadła za nim do naprawdę głębokiej jamy. Od tego momentu wkraczamy wraz z Alicją do niesamowitego świata pełnego fantastycznych postaci i nierealnych zdarzeń.
Dziewczynka ma okazję dowiedzieć się, jak to jest być maleńką istotką i olbrzymką. Próbuje dostać się do przepięknego ogrodu, który dostrzegła przez maleńkie drzwiczki na dnie króliczej jamy, przez które nie dała rady się przecisnąć.
Na swojej drodze spotka między innymi uśmiechniętego kota z Cheshire, Gąsienica i Marcowego Zająca z Kapelusznikiem. Kiedy wreszcie dostanie się do ogrodu, znajdzie się w niebezpieczeństwie, bo jak tu czuć się bezpiecznie w towarzystwie Królowej Kier, która wszystkich chce skrócić o głowę? Gra w krokieta, przemalowywanie białych róż na czerwone czy historia Niby-Żółwia to tylko część przygód, które czekają na Alicję oraz na czytelników, którzy postanowią sięgnąć po tę książkę.
Dwanaście rozdziałów na ponad stu siedemdziesięciu stronach z pewnością dostarczy Wam rozrywki. Absurdalne sytuacje, pełne humoru dialogi i dające do myślenia wydarzenia to coś, co naprawdę warto przeżyć niezależnie od wieku. Wyobraźnia ludzka nie ma granic, więc należy ją karmić w każdej możliwej formie. Nie zignorujcie tej książki!
Czy zastanawialiście się kiedyś, co kryje się po drugiej stronie lustra? Tym razem Alicja przenosi się do fantastycznego świata, który kryje się...
Sequel to Alice in Wonderland, this volume sees Alice travel through a mirror to a dream-world where she meets chess pieces and other curious characters...
Przeczytane:2024-04-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024, 26 książek 2024, 12 książek 2024, Posiadam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024,
„Przygody Alicji w Krainie Dziwów” to wspaniały powrót do dziecięcych lat, który bardzo serdecznie wszystkim polecam! Myślę, że nie ma osoby, która nie kojarzyłaby Alicji i jej przygód, czy z powieści, czy też z ekranizacji. Mnie bardzo ucieszyła możliwość ponownego spotkania z bohaterką, ale także była to dla mnie możliwość jej przedstawienia moim dzieciom. Przyznam szczerze, że dzieciaki od razu obdarzyły Alicję sympatią, a mnie to wcale nie dziwi! Muszę również zaznaczyć, że powrót po latach do przygód Alicji pozwolił mi przeżyć te przygody raz jeszcze, ale ich odbiór był już nieco inny, pokusiłabym się o stwierdzenie, że jednak bardziej dojrzały! Myślę, że jest to również wspaniała forma powrotu do dziecięcych marzeń i do możliwości ich realizowania.
Alicja w śnie podążają za mówiącym królikiem, który prowadzi ją wprost do jamy, w którą spada, a tam odkrywa kolejne półki z przygodami, które nam przybliża. Wszystkie wydarzenia nie układają się w logiczną całość, niemniej jednak jak to bywa, we śnie mogą dziać się rzeczy niewytłumaczalne! W tym śnie dzieją się rzeczy dziwne i niewytłumaczalne, ale główna bohaterka z każdą kolejną przeżytą przygodą odkrywa w sobie nowe umiejętności i możliwości. Alicja zaskakuje sama siebie tym, jak potrafi odnaleźć się w poszczególnych sytuacjach i poradzić sobie w nich. Skupia się na wielu analizach i przemyśleniach, które również mogą być niezwykle istotne dla czytelnika, szczególnie dla tych najmłodszych czytelników! Jest to niezwykłą przygodą, w którą Alicja wybiera się we śnie, zabierając tam również i czytelników!
I choć przyznaję, że ja sama nie jestem fanką fantastyki, bo z nią w powieści mamy do czynienia, to ta książka jest wyjątkowa i zachwyca. Pięknie prezentuje nam nabywanie umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach, co jest niezwykle ważne szczególnie dla dzieci, które czytając, czy też słuchając książki, mogą wynieść z niej bardzo ważną życiową lekcję! To jak wiele możliwości, sama w sobie, odkryła główna bohaterka, potrafi zaskoczyć nawet ją! Dlatego ta książka i przygody Alicji mogą okazać się niezwykle cenną lekcją, którą warto zafundować w życiu każdemu! A dodatkowo sama postać Alicji, która jest małą dziewczynką, przyciąga sympatię czytelnika, zwyczajnie nie da się jej nie polubić! Nie można jednak zapominać o pozostałych bohaterach książki, których poznajemy całe grono! Niektóre z nich są fantastyczne, inne realne, jeszcze inne nieco mniej realne, ale od każdego możemy się czegoś nauczyć!
Lewis Caroll napisał wspaniałą historię, do której, mimo upływu już ponad stu pięćdziesięciu lat chętnie wracają zarówno najmłodsi, jak i ci starsi czytelnicy, a to osobiście uważam, jest najlepszą rekomendacją! Dodatkowym atutem, tego wydania jest wspaniałe tłumaczenie Jerzego Łozińskiego, który w znacznym stopniu oddał realność napisanej przez autora powieści. To wydanie dodatkowo zostało wykończone ilustracjami Helen Oxenbury, które są skromne, ale w swej skromności oddają piękno i wydają się idealnym dopełnieniem całości!
Sama nie wyobrażam sobie nie znać historii Alicji, która tak naprawdę zachwyca od pokoleń, dlatego też z wielką przyjemnością czytałam ją razem z moimi dziećmi, które były zachwycone! Bardzo serdecznie polecam każdemu powrócić raz jeszcze do tej historii, a tym, którzy jeszcze nie mieli okazji poznać Alicji i jej przygód w krainie dziwów.