Gdzie jest granica chciwości? Nie ma jej? A może po prostu jej nie widać, kiedy oczy przesłania mgła pożądania? Kilka osób będzie musiało poważnie się nad tym zastanowić...
,,Orzeł" zostaje zatrzymany. Olka wraca za nim do Polski i prosi o pomoc prokuratora Łukasza Zimnickiego. Ten zgadza się, ale pod jednym warunkiem: Orłowski musi zostać ,,koroną", czyli świadkiem koronnym. Problem w tym, że ,,Orzeł" nie bardzo ma na o ochotę. Równocześnie we Wrocławiu Lilka i Michał rozpracowują sektę, której głównym zadaniem jest pranie pieniędzy na rzecz Sitwy. A to zaledwie wierzchołek góry lodowej...
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-06-03
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Trzeci tom trylogii „Karuzela”.
Tym razem Paulinka ponoć zmyśliła wszyściutko… No i oki. Fajnie było.
Pierwsze skrzypce grają gliwicki prokurator Barti Torbicki (już z szanownym panem mieliśmy przyjemność wcześniej) oraz policjantka Pola Szydłowska. Barti kiedyś spał z nią i z każdą inną. Ona nie była mu dłużna. Jak się tak głębiej zastanowić to (wg oczywiście Pauliny Ś.) w tym środowisku każdy spał z każdym. Druga charakterystyczna cecha w twórczości Paulinki to nagromadzenie przystojniaków o aparycji Marcina Dorocińskiego (szacun skądinąd), Krzysztofa Hołowczyca (tu się nie wypowiem) oraz innych uczestników Mister of Poland. To samo w organach ścigania potocznie zwanych policją. Tylko że w praktyce wygląda to zgoła odmiennie. Wystarczy przejść się pod jakikolwiek komisariat policji i chociażby pod siedzibę sądów i prokuratury w moim mieście żeby zobaczyć, że klonów Marcina Dorocińskiego próżno tam szukać. Podobnie jak w adwokaturze nie ma wylaszczonych adwokatek w mini, o nieziemskiej urodzie, do których wzdycha męska połowa (równie zresztą uroczej) palestry. Takie rzeczy tylko u Świst :) Na co dzień wychodzi samo życie: zwykli mężczyźni, przeciętne kobiety i nudna papierologia, a nie ekstremalne pościgi za „sitwą”.
Paulinko, kiedy następna książka bo wyczytałam już wszystko?
Kolejny raz sięgam po coś z książek Pani Pauliny Świst. Kolejny raz daje szansę jej powieściom, bo ostatnia naprawdę była dobra. Autorka się wyrobiła z pisaniem, a ja tak łatwo nie skreślam nikogo. Jak było tym razem z jej najnowszą powieścią pod wymownym tytułem „Przekręt”?
„Przekręt” to trzeci już tom z cyklu pod tytułem Karuzela.
„Orzeł” zostaje aresztowany aresztowany i ściągnięty do Polski, a Olka nie zostawi swojego mężczyzny w potrzebie. Wyrusza za nim i prosi o pomoc Kingę oraz prokuratora Zimnickiego. Co prawda nie jest on tym faktem zachwycony, ale za pójście na współpracę obiecuje ściągnąć Orłowskiego na Śląsk. Jest tylko jeden problem: „Orzeł” wcale nie chce z nimi współpracować.
Prokurator Bartłomiej Torbicki dostaje awans do Prokuratury Okręgowej, żeby pomóc Zimnickiemu w rozpracowaniu Sitwy. W policji w Gliwicach pojawia się nowa funkcjonariuszka, Pola Szydłowska. Jakże są oni oboje zaskoczeni tym spotkaniem po latach … Tym razem Bartek i Pola – nasi główni bohaterowie muszą ze sobą współpracować do końca, zapominając o tym co ich kiedyś łączyło.
„Zimny” wysyła Lilkę oraz Michała razem z Polą i Bartkiem do Wrocławia, aby sprawdzili co kryje się za tajemniczą sektą, która prawdopodobnie może być istotnym kluczem do rozwiązania sprawy Sitwy. Czy uda im się to rozgryźć?
Jeśli chodzi o fabułę tej powieści to spokojnie mogę powiedzieć, że jest to taki trochę kryminał z erotykiem powiązany. Nie wiem czy do końca był taki zamysł autorki, ale w sumie nie ma za bardzo co się tutaj czepiać – wyszło jej to nawet. Fajne jest też to, że autorka wplotła w tę fabułę rzeczywiste wydarzenia na świecie, co sprawia że powieść wydaje nam się taka bardziej realna, rzeczywista .
Akcja w powieści jest na tyle dynamiczna, że nie pozwala nam nabrać tchu ani się od niej oderwać choćby na chwilę. Co chwilę dostajemy nowe tematy, nowe tropy – autorka wie jak wzbudzić zainteresowanie czytelnika i to robi w sposób doskonały wręcz.
Dużym urozmaiceniem w tej powieści jest wplecenie wątku erotycznego, który tylko podgrzewa atmosferę powieści. Styl autorki jest dość specyficzny można powiedzieć i do tego trzeba się jakoś przekonać i przyzwyczaić. Jak to mówią : albo pokochać albo wyrzucić. Ja próbuje tego pierwszego i powiem Wam, że nie żałuję.
Jedyne do czego mogę się tu czepić to wulgaryzmy i bardzo, ale to bardzo ostry język, który czasami aż mi raził po oczach. No ja tego aż tak bardzo nie lubię, ale tu jakoś przeżyłam. Warto było dla tej fabuły i momentów dających do myślenia.
Podsumowując:
„Przekręt” Pauliny Świst to książka, którą poleciłabym Wam do czytania czegoś w miarę lekkiego. Powieść czyta się szybko i przyjemnie, a czas jej poświęcony odpłaci się Wam ciekawą oraz interesującą fabułą. Znajdziecie tu wszystko czego można się spodziewać po Paulinie Świst : miłości, przyjaźni, gorącego pożądania, okrucieństwa oraz ostrej jazdy jeśli chodzi o akcję powieści. Na pewno nie będziecie się przy niej nudzić!
Dokopanie się do sedna sprawy bywa mozolne. Wyczerpujące i niebezpieczne. A prawda pozbawi złudzeń.
Ola i Orzeł robią wielki come back. Niestety Orzeł jak to orzeł ceni sobie wolność i pełną decyzyjność o swojej osobie. Lilka i Michał rozpracowują "Sitwę". Wątki się mieszają, tropy urywają a czas nagli. A bohaterom znanym w poprzednich dwóch tomów będą pomagać Pola Szydłowska i Bartłomiej Torbicki. Tych dwoje znało się przed laty. Niestety to co dobre jeszcze szybciej się psuje. Teraz przyjdzie im razem stanąć obok siebie do tej walki o sprawiedliwość. Czy odłożą urazy na bok? Czy dojdą do porozumienia? Czy sprawa zostanie definitywnie zakończona?
Pierwszy tom był taki sobie. Drugi podgrzał atmosferę a trzeci...rozwalił system. Nadal sarkazm, dowcip i wulgarność wiedzie tutaj prym. Nadal jest mrocznie i niebezpiecznie. Ale bardziej szokująco. To, do czego są zdolni ludzie stojący po stronie zła mrozi krew w żyłach. Od początku mnie wciągnęło. Nie musiałam się zastanawiać czy czytać czy odpuścić. Czy jakimś sposobem dowlec się do końca i nie zanudzić się przy tym jak mops. O nie. Tu zdecydowanie lecą wióry. Wpadłam w sam środek afery i stanęłam na samym środku. Patrzyłam z trwogą i niepewnością na te wszystkie ciosy i latające kule. Białą broń, która zdała się być najniebezpieczniejsza. Bohaterowie mieszali się niczym karty w dłoniach krupiera. Nigdy nie wiedziałam, który bohater przystąpi do działania. Który dostanie głos. Szczypta po szczypcie, krok po kroczku powoli docierałam do finiszu. Do prawdy, która przecież była taka ...oczywista. Ta, na pewno. Finisz był zaskakujący i zostawił troszkę uchylone te drzwi. Mam nadzieję, że zostanie pociągnięty dalej. Może nawet w nowej serii. Przecież przeszłość nigdy nie śpi.
Finiszowy tom serii dostarczył mi masy emocji. Nie zabrakło ognia i gorących scen. Było mrocznie u wulgarnie. Akcja na najwyższych obrotach nie dawał chwili na złapanie oddechu. Zdecydowanie ten tom wpisał się w mój gust książkowy. Lekkość i prostota przekazu doprawione sarkazmem, brutalnością i genialnymi wersami z piosenek były w punkt. Momentami śmiałam się do łez, podczas, gdy kiedy indziej drżałam o dalszy ciąg wydarzeń. Jestem ogromnie ciekawa co jeszcze wyjdzie spod pióra autorki. Widać cały czas postęp jeśli chodzi o historie i opisy wydarzeń. Liczę, że jeszcze nie raz będę zaskoczona.
Polecam.
Kolejna książka Pauliny Świst za mną. To już trzeci tom serii Karuzela, "Przekręt". Muszę przyznać, że działo się tutaj całkiem sporo.
Tym razem poznajemy losy prokuratora Bartka Torbickiego oraz policjantki Poli Szydłowskiej. Tę parę łączyło już coś kiedyś w przeszłości, więc teraz nie pałają do siebie zbytnią sympatią. Akcja dzieje się głównie we Wrocławiu, gdyż "Zimny" i jego ekipa wpadają tam na trop prowadzący do szefów całej Sitwy. Okazuje się to naprawdę grubszą sprawą. Przy okazji nasi główni bohaterowie "zacieśniają" więzi. Oczywiście nie obędzie się bez nieporozumień. Czy w końcu wszystko się wyjaśni?
Autorka mnie nie zawiodła. Trzyma cały czas ten sam styl. Akcja pędzi jak Pendolino. Mnóstwo przekleństw oraz scen łóżkowych. Na początku ciężko było mi się połapać kto prowadzi narracje. W ogóle przez te dwie serię, które stworzyła autorka, pojawiło się wiele postaci i mam wrażenie, że wszyscy byli obecni w tej części. Nie mogłam się w tym połapać, bo po prostu nie pamiętałam wszystkich. Przeszkadzało mi jeszcze "śpiewanie" piosenek przez bohaterów, a głównie mężczyzn. To było dla mnie tak groteskowe, że kręciłam z niedowierzaniem głową. Jednakże książkę czytało się mega szybko, a autorka zostawiła sobie furtkę na kolejną serię, część? I mam wrażenie, że wracamy do początku. Pożyjemy, zobaczymy 😉
Trzeci tom tej seksownej, pikantnej i ciekawej historii wreszcie się ukazał. Wiele osób na niego długo czekało. Ja po skończeniu tej książki mam do niej dość mieszane uczucia. Ale już Wam opowiadam dlaczego!
Po pierwsze ta trylogia miała się skupiać na Piotrku i Olce. Ja bardzo te postacie polubiłam, a w tym tomie pojawiają się bardzo rzadko. To tylko moje przemyślenie, może innym się właśnie spodoba, że ich jej tak mało.
Poza tym sekta, która pojawiła się w tym tomie, to ode mnie wielki szacun za pomysł! Nigdy bym się nie spodziewała, jak taka prosta rzecz może być przykrywką dla takiego skandalu. Jednak zastanawia mnie tylko jedna rzecz, skoro to Lilka z Michałem mieli zająć się tą sprawą to dlaczego w pewnym momencie miałam wrażenie, że to Bartek i Pola ją prowadzą? To było dla mnie trochę niezrozumiałe, ale jestem w stanie to zaakceptować.
Jeśli już wspomniałam o kilku postaciach to mogę opowiedzieć także o reszcie. O większości osobach z tej historii już się wypowiadałam przy recenzji poprzednich tomów. To osoby z którymi lepiej nie zadzierać, ale jak zdobędziesz ich sympatię i zaufanie, to umrą dla ciebie. Nowymi osobami byli Bartek i Pola. Mieli oni dość burzliwą przeszłość i podczas tej właśnie sprawy, spotykają się ponownie po 10 latach. To dwa bardzo wybuchowe charaktery, które w sytuacjach kryzysowych potrafią być bezwzględne. Jednak nie do końca podobało mi się to, że sceny seksu były opisywane po nawet pięć stron. O dziwo naprawdę przypadli mi do gustu i z całego serca im kibicowałam!
Ogólnie jeśli mam być szczera, to ten tom czytało mi się najlepiej i najszybciej. Historia tutaj miała największą dynamikę. Sytuację były ciekawe, straszne i nieprzewidywalne. Ciężko było się od niej oderwać, a sama zagadka długo siedziała mi w głowie i byłam niezmiernie ciekawa, jak to się wszystko skończy.
Podsumowując Przekręt to dla mnie obecnie najlepsza książka z pod pióra tej autorki. W maju nadrobiłam jej poprzednią serię i utwierdzam się w przekonaniu, że to najlepszy tytuł jak dotąd. Dlatego jeśli macie na naprawdę mocną historię, z dużą seksu i ciętym językiem to ta seria jak i tam tom przypadną Wam do gustu!
To już trzecia część Karuzeli i chyba moim zdaniem najsłabsza z nich wszystkich. Oczywiście śmiałam się jak głupi do sera gdy czytałam dialogi między bohaterami. To jest największy atut Pauliny Świst i kocham ją za to całego serca. Jej poczucie humoru jest nie do opisania i przelew to wszystko na papier. Jednak historia Poli i Bartka jakos do mnie nie przemówiła. Lekko się gubiłam w tej powieści i nie zawsze mogłam złapać rytm. 2 poprzednie części były super a ta poprostu mniej mnie zainteresowała. Mimo wszystko nadal biorę każdą kolejną książkę tej autorki w ciemno bo wiem że będą świetne.
Uwielbiam książki tej autorki, z tą nie mogło być inaczej. Polecam
Głowni bohaterowie, czyli Bartek i Pola, muszą razem współpracować by rozgryźć grupę przestępczą.
Ona jest policjantką i ma żal do Bartka za to, że nie udało im się stworzyć związku 10 lat temu.
On natomiast jest prokuratorem, żałuje i rozumie swój błąd sprzed 10 lat, jednak czy uda mu się to naprawić?
Ta para ewidentnie do siebie pasuje. Oboje mają podobne poczucie humoru. Jednak, gdy dochodzi do kłótni to lecą pioruny. Okazuje się, że mimo żalów z przeszłości potrafią ze sobą współpracować.
Bardzo podobało mi się, iż autorka postanowiła wpleść w fabułę bieżące problemy na świecie, mam na myśli coronawirusa. Dzięki temu powieść wydaje się bardziej rzeczywista.
Po mimo, iż jest to kryminał znajdziemy w tej historii również wątek erotyczny. Pikantne sceny moim zdaniem są zdecydowanie na plus, ponieważ urozmaicają tę książkę.
Ta książka to trzeci tom serii Karuzela i to moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki. Jednak nie miałam problemów z połapaniem się, o co chodzi w tej książce.
Przyznać muszę, że książkę czytało się bardzo szybko, mimo iż na początku miałam trudność z przestawieniem się na styl autorki. Rozumiem, że pisarka chciała jak najdokładniej przedstawić relacje i dialogi pomiędzy prokuratorami i policjantami, jednak nie będę ukrywać, że ciężko mi się te fragmenty czytało.
Czy sięgnę po wcześniejsze i następne książki tej autorki? Niewykluczone, aczkolwiek nie mam takiego parcia, że koniecznie muszę je przeczytać ?.
Trzei i ostatni tom serii. Główni bohaterowie to tym razem Pola i Bartek, ale pojawiają się również bohaterowie z poprzednich częśći: Ola i Piotrek oraz Michał i Lilka. Pola i Bartek byli parą 10 lat temu i ich rozejście nie było w miłej atmosferze, Bartek to kolejny mężczyzna z kaloryferami i pięknymi oczami. Autorka chyba największą uwagę przywiązuje do oczu, bo wszyscy główni bohaterowie mają piękne oczy, przynajmniej tak to wygląda w mniemaniu ich partnerek. Książka o pracy prokuratury, nadużyciach, mafii i praniu brudnych pieniędzy. Podobnie jak w poprzednich tomach dużo seksu i wulgaryzmów, czy wszyscy prawnicy posługują się takim językiem?
Akcja jest dynamiczna, schemat ten sam co w poprzednich tomach, zwłaszcza w relacjach bohaterów.
CZEŚĆ, JESTEM KSIĘŻNICZKĄ... LUKIER I PACIORKI, RÓŻ, SŁODYCZ, INSTAGRAM I KORONKI. W relacjach Aresa i Niny zachodzi znacząca zmiana. Do tej pory...
Trzydziestoletnia, niezwykle atrakcyjna Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo...
Przeczytane:2023-07-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Paulina Świst w „Przekręcie”, trzeciej części serii „Karuzela”, przedstawia dalsze losy Olki i Orła, chociaż po prawdzie jakby zostawiając ich w cieniu. Poznajemy seksownego prokuratora Bartłomieja Torbickiego i policjantkę, Pole Szydłowską. Kiedyś byli parą, rozstali się niezbyt elegancko to i przypadkowe spotkanie nie wywoła euforii w tych dwojga. Teraz przyjdzie im razem współpracować na śmierć i życie, i to dosłownie. A jeśli dołożyć do tego poczucie humoru połączone z erotyzmem autorki to powieść zapowiada się na iście wybuchową.