Prywatyzując Polskę Elizabeth Dunn to książka o tym, jak zmienia się współczesny kapitalizm.
Autorka zatrudniła w się w fabryce Alima-Gerber, gdzie z bliska obserwowała pracowników sprywatyzowanego przedsiębiorstwa w Rzeszowie. W książce opisuje to, jak zmieniały się ich koncepcje własnej tożsamości, wizje swojego miejsca w zmieniającej się rzeczywistości ekonomicznej i społecznej. Dunn pokazuje konsekwencje swoistej ,,inżynierii dusz" zaaplikowanej mieszkańcom krajów postkomunistycznych po to, by ich system wartości współgrał z wprowadzanym tam neoliberalnym modelem gospodarki.
W 2005 roku publikacja została wyróżniona nagrodą Orbis za najlepszą książkę o Polsce oraz nagrodą Ed A. Hewetta za najlepszą książkę o ekonomii politycznej postsocjalizmu.
,,Elizabeth Dunn napisała przełomową książkę. To najbardziej wnikliwe studium zmian w zawodowym życiu Polaków po upadku komunizmu. Książka zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na erudycję, z jaką została napisana. Jest to prawdopodobnie pierwsza pozycja, która pozwala nam poczuć, czym była transformacja postkomunistyczna w miejscu pracy."
David Ost, fragment wstępu
Informacje dodatkowe o Prywatyzując Polskę. O bobofrutach, wielkim biznesie i restrukturyzacji pracy:
Wydawnictwo: Krytyka polityczna
Data wydania: 2017-01-09
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN:
9788365369604
Liczba stron: 288
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2018-08-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Studium przypadku, w którym autorka opisuje transakcję zakupu przez Gerber rzeszowskich Zakładów „Alima”. W Polsce spędziła szesnaście miesięcy, obserwując , jak prywatazycję spostrzegali robotnicy - jak odnajdywali się w nowej, nie do końca dla siebie zrozumiałej sytuacji. To bardzo ciekawa pozycja, pokazująca, że najtrudniejsza jest zmiana mentalności ludzi. Pokazuje też rozczarowanie klasy robotniczej, która w czasach socjalizmu była "przewodnią siłą narodu", a wraz z przemianami, które nastąpiły w Polsce utraciła swój uprzywilejowany status. Nie byli zadowoleni ze zmian, które wprowadzały zupełnie inne standardy pracy, efektywności i jakości. Pokłosiem tego niezadowolenia jest obecna sytuacja w kraju, czego efektem jest wygrana PIS, który manipulacyjnie odnosi sie do tych robotniczych frustracji. Szkoda, że wówczas zabrakło edukacji z prawdziwego zdarzenia - trzeba było uczyć ich mechanizmów ekonomicznych, zrozumienia relacji miedzyludzkich, czym tak naprawdę jest biznes i jaka jest rola pracownika w firmie. Gdyby wówczas nie zaniedbano poszerzania świadomości klasy robotniczo-chłopskiej nie mielibysmy dzisiaj takiego horroru.