Prędkość ucieczki


Tom 1 cyklu Parabellum
Ocena: 4.77 (31 głosów)

W sierpniu 1939 roku sierżant Bronisław Zaniewski, służący w jednostce stacjonującej pod granicą rumuńską, ma znacznie większy problem niż przejmowanie się doniesieniami o zagrożeniu niemieckim. Tym razem nie tylko zadarł, ale i pobił się ze swym przełożonym, chorążym Chwieduszko. A w wojsku podniesienie ręki na starszego stopniem to nie przelewki...

W tym samym czasie młodszy z braci Zaniewskich, Stanisław, myśli przede wszystkim o własnych zaręczynach. Tylko jak ma powiedzieć ojcu, że jego wybranka jest Żydówką?

Informacje dodatkowe o Prędkość ucieczki:

Wydawnictwo: Erica
Data wydania: 2013-09-10
Kategoria: Historyczne
ISBN: 9788362329939
Liczba stron: 411
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak

więcej

Kup książkę Prędkość ucieczki

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Prędkość ucieczki - opinie o książce

Avatar użytkownika - booktrapper
booktrapper
Przeczytane:2014-09-02, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,


1 września 1939 
DLA JEDNYCH
ponury początek nowego życia, 
DLA DRUGICH
jego smutny koniec. 


Temat drugiej wojny światowej zawsze budzi we mnie wiele emocji. Do książek opowiadających o tym okresie wracam zdecydowanie najczęściej i te przeżywam najmocniej. Z czego wynika tak ogromne zainteresowanie tematyką wojenną, powstańczą czy obozową? Dużą rolę odgrywa tu słowo  "niezliczoność", ponieważ ilości emocji, doświadczeń, cierpienia i przelanych łez w latch 1939-1944 zwyczajnie policzyć się nie da. Mamy statystki, suche fakty i okrągłe liczby. Mówimy o setkach, tysiącach i milionach. Tymczasem literatura proponuje nam opowieści o Staszkach, Władkach, Annach i Wierach, o małym Zygmusiu i Helence w dziurawym sewterku, o strachu wywołanym przez odgłos przelatujących samolotów i przerzucaniu ziemniaków za mury getta.

 
Właśnie na jedno z takich spotkań zaprasza czytelników Remigiusz Mróz w cyklu "Parabellum".  

Jest sierpień 1939 roku, do wielu ludzi docierają wiadomości o zagrożeniu i prawdopodobieństwie wybuchu wojny. Poza doniesieniami z areny politycznej, każdy skupia się na swoim życiu osobistym. Stanisław Zaniewski i piękna Żydówka, Maria Herensztad,  planują ślub. Brat Staszka, sierżant Bronisław Zaniewski, stacjonujący z niewielką jednostką wojskową w pobliżu granicy z Rumunią, właśnie pobił się ze swoim przełożonym, chorążym Chwieduszką. 

Kiedy wojna przestaje być prawdopodobieństwem, a staje się faktem, nadchodzi czas na stawinie czoła nadciągającemu biegowi wydarzeń.  Staszek i Maria podejmą się skomplikowanej próby ucieczki do Francji, Bronek razem z resztkami oddziału będą bronić polskiej granicy i próbować pomścić śmierć poległych towarzyszy. Tymczasem dowodzenie w Rawiczu przejmie kapitan Wehrmachtu, Christian Leitner. 

O "Prędkości ucieczki" (tom I) i "Horyzoncie zdarzeń" (tom II) słyszał już niemalże każdy miłośnik literatury wojennej, jednak cykl napisany przez Remigiusza Mroza jest nie tylko literaturą wojenną, ale także są to powieści sensacyjne i kryminalne, które z powodzeniem zaspokoją oczekiwania sympatyków innych gatunków. 

Przyznaję, że ciężko było mi przełknąć niektóre fragmenty powieści, stało się to jednak nie za sprawą formy, lecz z powodu przywiązania do bohaterów, których czytelnik chciałby niekiedy wyszarpnąć ze strony razem z farbą drukarską, by ich ostrzec, a co najważniejsze - ocalić.
Niektórzy wychodzą cało z opresji, ale los innych nie jest tak optymistyczny. Słowa stają kołkiem w gardle, kiedy nagle, z zaskoczenia ginie lubiany przez nas bohater, a inny znosi okrutne tortury w trakcie przesłuchań, a mimo to, dzielnie się trzyma. Momentami miałam ochotę krzyknąć: "Powiedz, albo ja im powiem."  :) 
 
Wszystko to, choć może brzmieć jak zarzut, jest czymś zupełnie odwrotnym. To komplement i ukłon w stronę Remigiusza Mroza, który zaproponował czytelnikom powieść osadzoną w realiach II wojny światowej, uchwycając ulotność chwili. Spokój, jest często ciszą przed burzą, zarówno w rzeczywistym życiu, jak i na łamach powieści.

 

"Parabellum" gromadzi całą rzeszę realistycznych i złożonych postaci. Ich wielobarwność i naturalność sprawiają, że są niemalże namacalni. Dzięki temu, łatwo się do nich przywiązać, a nawet zapałać sympatią [Anito, pozdawiam Cię ;)] do strzelającego do Polaków hauptmanna - niemieckiego służbisty, wsłuchującego się w propagandę hitlerowską i ślepo wyznającego nazistowskie ideologie, ale jednocześnie człowieka z zasadami i mocnym charakterem, dla którego honor jest sprawą najwyższej rangi.  

Dzięki postaci Leitnera książka zyskuje drugi wymiar - Christian domyka powieść, sprawiając, że w kwestii bohaterów - czytelnik może czuć się  zaspokojony.

Wśród polskich bohaterów odpowiednikiem Leitnera jest niezłomny kapitan Obelt. Mężczyzna nietuzinkowy, ale przede wszystkim patriota i żołnierz, którego duma została wykuta w żelazie.  Nikt nie jest w stanie jej nagiąć, a tym bardziej złamać - nawet psychopatyczny (!) oficer SD, Johann Blankenburg.


- Kulturalnie się przedstawić - powiedział Niemiec.
- No. Dzień dobry.
  Każda wymiana zdań trwała dość długo, gdyż tłumacz zastanawiał się przy każdym słowie.
- Jak masz na imię?
- Adolf - grobowym głosem odpowiedział Obelt, po czym ułożył dwa palce pionowo poniżej nosa, imitując wąsik Hitlera.
 Blankenburg uśmiechnął się i wstał z krzesła. Zaczął przechadzać się po piwnicy, choć z racji ograniczonej przestrzeni raczej kręcił się w kółko.
- Masz ostatnią szansę, psie.
- Czyżby jakiś pies odegrał rolę sprawczą w twoim przyjsciu na świat, że tak często go wspominasz?
Kiedy tłumacz przełożył na niemiecki słowa polskiego oficera, jeden z szeregowych esesmanów mimowolnie się uśmiechnął. A oficer SD stracił cierpliwość.



Bracia Zaniewscy, to dwa różne bieguny. O ile Bronek wzbudzał moją sympatię od początku (w grunt zasady "za mundurem panny sznurem"), o tyle Staszek swoją postawą mocno odstaje od pozostałych bohaterów. Brakuje mu odwagi i pewności siebie, tak charakterystycznych u jego brata, ale jest to niewątpliwie bohater z dużym potencjałem, więc skrycie liczę na wewnętrzną przemianę Zaniewskiego w tomie 3 :)

"Parabellum", jest powieścią pełną niespodziewanych zwrotów akcji, której tempo jest bardzo dynamiczne. Autor wielokrotnie wprowadza element zaskoczenia, to on rozdaje karty. Czytelnik nie  jest w stanie przewidzieć tego, co zdaży się za kilka stron (a czasem  za kilka zdań). 

Na uwagę zasługuje humor, który autor umiejętnie wplata między akapity.  Język powieści jest lekki, słowa płyną wciągając nas w wir wojennej zawieruchy. 

W "Parabellum" autor poruszył wiele istotnych tematów. Czytamy o wojnie i politycznym zaślepieniu, o miłości i przyjaźni, o braterstwie i fatalnym zauroczeniu. Jest to też opowieść o dumie i honorze, o tym, dokąd może zaprowadzić ideologia, w którą się ślepo wierzy i jak wiele jest w stanie wytrzymać człowiek, by bronić swoich przekonań i ludzi, których kocha. 
Razem z bohaterami przekroczymy granicę, na której kończy się człowieczeństwo, a zaczyna bestialstwo. Ale kto wie,  być może odnajdziemy razem z nimi drogę powrotną?

Link do opinii
Avatar użytkownika - candylove27
candylove27
Przeczytane:2014-03-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 2014, Mam,

Rok 1939, jest znany każdemu z nas, mimo tego, że wtedy nas na świecie nie było. II Wojna Światowa nie jest terminem obcym i wiele książek na jej temat powstało. Parabellum. Prędkość ucieczki to thriller, który został oparty właśnie na wydarzeniach z tamtych lat. Pierwszy tom dokładnie toczy się na początku owej wojny i przedstawia wizję autora, jak okrutni byli okupanci na naszych ziemiach.

Remigiusz Mróz swoją opowieść toczy trzytorowo, gdzie z czasem niektóre postaci i losy się krzyżują. Występują tutaj tacy bohaterowie jak sierżant Bronisław Zaniewski, który jest żołnierzem i stacjonuje przy granicy z Rumunią, jednak już pierwszego września jego jednostka zostaje w większości zabita. Ocalał on i kilku innych ludzi, chorąży Chwieduszko, kapitan Obelt i szeregowy Kiljan. Skierowali się najpierw na Słowację, aby szukać wsparcia i opatrzyć rany kapitana Obelta, a następnie trafili na wieś Beniowa, gdzie znaleźli gospodarza Krammera. Owy mężczyzna dał im schronienie i duże wsparcie w dalszych potyczkach. Ocalała grupa żołnierzy zabiła Niemców, którzy wkroczyli do Beniowej, czym stali się znani zarówno wśród wrogów jak i Polskich jednostek. To nie koniec ich historii w tej książce, jednak więcej zdradzić nie mogę. Kolejnymi postaciami są brat Bronka Zaniewskiego, Stanisław i jego narzeczona Maria. Kiedy wybucha wojna postanawiają uciec do Francji, gdzie kobieta ma rodzinę. Nikt nie spodziewa się, że ktoś może uciekać na zachód, zamiast na wschód, gdyż jest to szalony pomysł, być może jedyny słuszny. Udało im się zdobyć fałszywe dokumenty austriackich dziennikarzy i wraz z Holzerem – człowiekiem niebezpiecznym i o mrocznej przeszłości, wyruszają ku wolności. Trzecią, dość ważną sylwetką jest Hauptmann Christian Leitner dowodzący Niemieckimi żołnierzami w okupowanym Rawiczu. Widzimy jego wady i zalety, choć te ostatnie mogą być wielkim szokiem. Autor stworzył bardzo specyficznego kapitana mającego swoje słabostki, które dostrzega się po dłuższej analizie tej postaci. Jeszcze w stosunku do niego mam mieszane odczucia, jednak mam nadzieję, że kolejne części wyklarują jego charakter.

Bardzo spodobało mi się właśnie to, że powieść jest prowadzona z trzech punktów widzenia, a zarówno w trzeciej osobie. Pokazuje to więcej epizodów, które z czasem na pewno się skrzyżują i dadzą jeszcze więcej emocji czytelnikowi. Nie ukrywam, że Parabellum. Prędkość ucieczki bardzo mnie wciągnęło i sprawiło wielką radość podczas lektury. Rzadko sięgam po wojenne klimaty, bo się boję ich ciężkiej i nieraz przytłaczającej formy. Tutaj tego nie było. Czytałam szybko tę powieść i nieraz miałam wypieki na twarzy, bo tak wydarzenia mnie wciągały i byłam ciekawa, co przydarzy się bohaterom w kolejnych rozdziałach.

Remigiusz Mróz stworzył świetną historię, dobrze napisaną, przystępnym językiem, z dynamiczną akcją i wieloma ciekawostkami dla odbiorców. Całość, owszem, ma trudną tematykę, niektóre wątki szokują i pomimo tego, że ta opowieść jest zmyślona i tylko niektóre wydarzenia są bardziej zbliżone do tych, które faktycznie miały miejsce w 1939 roku, to czytelnik widzi prawdę. Prawdę, którą obserwowali i przeżywali nasi rodacy końcem lat 30. XX wieku. Okropna wizja, a najgorsze jest to, że realna. Osobiście jestem ciekawa tego, co przyniesie kolejny tom Parabellum i jakie przygody czekają na braci Zaniewskim oraz Hauptmanna Leitnera. Autor całkowicie mnie przyciągnął do siebie swoim stylem pisania i prowadzeniem akcji. Serdecznie polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2017-04-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 40 książek w 2017,
Wszechstronność Remigiusza Mroza powoduje, że kiedy zacznie się obcowanie z jego twórczością po prostu nie ma możliwości by zakończyć na jednym rodzaju literatury. Kto wie, czy kolejną przeczytaną przeze mnie książką nie będzie coś z s-f choć akurat tego rodzaju literatury nie lubię. Pozostając jednak przy pierwszej części "Parabellum" będę się odnosić do moich odczuć po przeczytaniu tej książki. Pomimo, że literatura wojenna nie jest przodującą w moim czytelnictwie, akurat "Parabellum" spowodowało moje wciągnięcie w treść. Nie jest to książka ograniczająca się do opisywania historii na zasadzie suchych faktów. Całą kanwę części pierwszej stanowią niejako fabularyzowane przeżycia paru bohaterów, na tle których możemy poznać wojenny rys historyczny terenów gdzie odbywa się akcja.Bracia Zaniewscy przebywający w różnych częściach kraju z różnym sposobem na przeżycie. Wynikające z tego zupełnie odmienne losy poszerzają nasz pogląd na różnorodność zarówno wydarzeń jak i okupantów. Ryzykanctwo i akcje pozbawione wcześniejszego przemyślenia powodują,że nie zawsze we wszystko jesteśmy w stanie uwierzyć. Okazuje się, że czas wojny nie był czasem dla pragmatycznych teoretyków i większe szanse na powodzenie i przeżycie mieli nieobliczalni ryzykanci. Tom pierwszy mnie nie zawiódł i dłużej się nie rozpisując zasiadam przy kolejnej części polecając książkę zarówno fanom Mroza jak i tym, którzy dopiero zaczynają poznawać jego twórczość.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zuzaa16
Zuzaa16
Przeczytane:2017-02-28, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - ewelinah
ewelinah
Przeczytane:2016-06-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016,
Książka ciekawa dla osób lubiących tematykę wojny i historii. Ja osobiście nie przepadam za książkami tego typu, bo przytłacza mnie nadmiar niemieckich nazwisk i stanowisk wojskowych, ale książka wciągła mnie dlatego, że ta tematyka wojny jest przerywana intersującymi losami bohaterów.
Link do opinii
Avatar użytkownika - justyna929
justyna929
Przeczytane:2016-06-24, Ocena: 5, Przeczytałem, 52 ksiąkżki 2016, Mam,
Parabellum. Prędkość ucieczki to książka opowiadająca o naszej bolesnej polskiej historii. Pokazująca miłość w czasie zagłady, ukazująca relacje ludzkie w tym trudnym dla kraju okresie. Ukazuje przyjaźń ponad śmierć i zbrodnie, o których wolelibyśmy nie wiedzieć. Jest to dobra wojenna książka, w której fikcja miesza się z rzeczywistością, do tego stopnia, że nie potrafimy oddzielić faktów od wymysłu autora. POLECAM! http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/05/kolejne-mrozne-spotkanie-czyli.html#disqus_thread
Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_owca
zaczytana_owca
Przeczytane:2016-01-09, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Autor bardzo ciekawie opisał czas tuż przed wybuchem wojny. Czytając to miałam wrażenie, że siedzę na beczce prochu, która zaraz wybuchnie. Plus za to, że nie ograniczał się do przedstawienia losów jednego bohatera czy pary bohaterów, a pokazał nam wojnę w różnych jej odcieniach. Nie powiedziałabym, że Christian Laitner wzbudza sympatię - raczej swego rodzaju szacunek za wierność swoim ideałom, choć może irytować to, że jest ślepo zamknięty na prawdę o tych ideałach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanywksiazk
Zaczytanywksiazk
Przeczytane:2015-04-14, Przeczytałem,

 

 

Tytuł: Parabellum: Prędkość ucieczki

Autor: Remigiusz Mróz

Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy Erica

Data wydania: 10 września 2013

Liczba stron: 411

 

Remigiusz Mróz – absolwent Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie oraz doktorant na tejże uczelni. W jego dorobku znajduje się 6 utworów. Każda jego książka ma wysokie oceny.

 

Pierwszy tom świetnego cyklu Parabellum.

 

Powieść wyszła spod lekkiego pióra. Strony bardzo szybko przechodzą z prawej ręki do lewej. Wykonanie jest w stu procentach bardzo dobre. Autor dopracował każdy detal. Wydaje się, że tematyka jest trochę nudnawa, ale utwór został sfabularyzowany, a fakty historyczne ciągle jemu towarzyszą.

 

Sierżant Bronisław Zaniewski pobił swojego przełożonego, chorążego Chwieduszko. W tym samym czasie jego młodszy brat, Stanisław, zaręcza się z Żydówką. Jego ojcu trudno jest to zaakceptować. Postanawia z nią oraz wujkiem Holzerem uciec do Francji przed wojną. Będą musieli przedrzeć się przez Niemcy, co wydaje się niełatwym zadaniem. Po drodze mają wiele przygód. Czy wszystko pójdzie po ich myśli?

 

(...) zawsze twierdził, że żołnierze w plotkowaniu biją na głowę nawet siedzące w kościele stare baby.

 

Bardzo ciekawym zabiegiem było dodanie tabeli stopni w Wehrmachcie oraz SS w latach 1934-1940. Dzięki temu możemy użyć słowa kapitan zamiast Hauptmann.

 

Głównych bohaterów jest masa, aczkolwiek według mnie warto przyjrzeć się Christianowi Leitnerowi. Bardzo trudno go zdefiniować, ponieważ ludność niemiecka w czasach II wojny światowej znana była z okrucieństwa, lecz on ma swój kodeks moralny, traktując ludzko Żydów. Uważam, że celowo został on stworzony, aby ukazać kontrast pomiędzy dobrym, a złym żołnierzem. Jest on dla mnie najciekawszym bohaterem tej książki.

 

Przed czytaniem spodziewałem się nudnej historii, która w 99% będzie opierała się na faktach. Na szczęście grubo się pomyliłem, gdyż (jak wcześniej wspomniałem) historia jest tłem, aby pokazać, że postacie muszą walczyć o życie oraz swoją godność. Utwór niesie ze sobą bardzo dużo wartości, m.in. wierną przyjaźń oraz miłość za wszelką cenę. Powieść jest od dziś jedną z moich ulubionych.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-10-12,
"Parabellum. Prędkość ucieczki" to książka, która zauroczyła mnie już od pierwszej strony. Piekielnie zdolny autor, jak nikt potrafi przykuć uwagę czytelnika wartką akcją i charyzmatycznymi bohaterami już na wstępie i do ostatniej kartki ani na chwilę nie spuszczać z tonu. Druga wojna światowa, granica z Rumunią - stacjonujące na tamtych terenach oddziały polskie, zostały ostrzelane przez luftwaffe. Wśród ocalałych znalazła się jedynie garstka żołnierzy - chociaż samo słowa garstka jest już chyba chybione. Kilku żołnierzy o różnych stopniach wojskowych, pod przywództwem kapitana Obelta wyrusza z granicy w głąb Polski. Cel: unicestwić jak największą ilość wrogów. Nie samą jednak wojną żyje czytelnik - autor pozwala śledzić nam nie tylko perypetie porywczego żołnierza - ukazuje również relacje młodego narzeczeństwa, które musi poradzić sobie w tych ciężkich, wojennych czasach. Nieco odrealniony młodszy brat Bronka - Staszek Zaniewski i jego narzeczona - Maria Herensztad - wesoła i dzielna Żydówka, zawsze z głową na karku tuż po zbombardowaniu Warszawy postanawiają uciekać na zachód. Żydowskie pochodzenie skazywałoby Marię na śmierć w powoli znikającej i ogarniętej wojną Polsce. Postanawiają uciekać, mimo największych obaw i zastrzeżeń - muszą w końcu przebić się przez ziemie opanowane już przez Rzeszę. Jest to misja wydawać się może absurdalna, tym bardziej, że narzeczeństwo podszywa się pod austriackich dziennikarzy współpracujących z niemieckim organem propagandowym. Staszek nie zna języka niemieckiego i na domiar złego tworzy w sobie pewną blokadę, nie pozwalającą nauczyć mu się go w stopniu komunikatywnym. Jak w takiej sytuacji udawać Austriaka? Bohaterowie mają na to pewien sposób. Pomimo tragicznych wydarzeń które ich spotykają miłość jest dla nich spoiwem i energią nakazującą im iść dalej. Istotną role do odegrania w historii Pana Remigiusza ma pewien młody kapitan Wehrmachtu. Hauptmann Christian Leitner jest chyba najbardziej złożoną postacią w książce - wykreowany jest w sposób niezwykle przemyślany - to człowiek ze stali, zawsze opanowany, skrupulatny, służbista. Ma swoje przemyślenia na temat polityki Rzeszy, jest bezgranicznie oddany Hitlerowi, chociaż nie popiera segregacji rasowej, dzielenia ludzi na pod- i nadczłowieka, uważa, że koncepcja czystej rasy aryjskiej to kompletna bzdura, chociaż sam mógłby uchodzić za modelowy przykład idealnego Aryjczyka. Wszystko co robi Leitner jest logiczne i przemyślane, dlatego czytelnik jest w stanie zrozumieć i w pewnym stopniu zaakceptować, postępowanie Christiana. Jest on przeciwny katowaniu jeńców i w ogóle przejawom agresji wobec cywilów, uważa, że Rzesza wyszłaby znacznie lepiej na pokojowym dążeniu do zjednoczonej pod sztandarem Niemiec Europy, o wspólnych ideach i celach - przemoc powinna być stosowana tam, gdzie jest konieczna dla wyższych celów i nieunikniona. Myślę, że każdy czytelnik w Parabellum mógłby znaleźć coś dla siebie. Wspaniali, charyzmatyczni i świetnie wykreowani bohaterowie - każdy jako indywiduum, zaskakujące zwroty akcji, szybki bieg wydarzeń, wciągające wątki, cudownie bezpośredni język - słowem: książka na 6.
Link do opinii
Avatar użytkownika - slpablos
slpablos
Przeczytane:2014-04-28, Ocena: 5, Przeczytałem, 12 książek 2014,
http://slpablos.blogspot.com/2014/05/parabellum-predkosc-ucieczki-remigiusz.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - asagao
asagao
Przeczytane:2014-03-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Posiadam, Wyzwanie: 52 książki - 2014,
O tym, jak straszliwym konfliktem była II wojna światowa, wie chyba każdy z nas. (Przynajmniej mam taką nadzieję.) Wiemy jak wiele pochłonął ofiar, przez jakie tereny się przetoczył, jakie miał konsekwencje dla Europy, etc.. Ale, czy wiemy, jaki wymiar miał dla jednostki? Dla zwykłego człowieka, który z dnia na dzień znalazł się w tej zawierusze? Wojna ta postrzegana jest najczęściej według konkretnych słów kluczy: eksterminacja Żydów, obozy koncentracyjne (albo jeszcze w węższym zakresie - Auschwitz - jakby tylko ten jeden obóz istniał), kampania wrześniowa, inwazja ZSRR, Katyń. I czasami odnoszę wrażenie, że książki poruszające tematykę II wojny światowej bywają oderwane od życia, jakby na siłę napisane w określonej konwencji (coś w stylu "czytaj, uczuć się i cierp") i zamiast przybliżać czytelnikom ten okres historyczny, zamęczają go suchymi faktami i trudnym językiem. Skupiają się na rozmachu konfliktu. A przecież nie o to chodzi. Współczesnemu człowiekowi, raz, że trudno objąć rozumem te wszystkie zatrważające liczby i zrozumieć, że te miliony walczących, pomordowanych, torturowanych, wywożonych, to byli zwyczajni ludzie, tacy jak my, którym z dnia na dzień zawalił się świat, przestały istnieć jakiekolwiek plany na przyszłość (poza jednym - przeżyć), przestały się liczyć marzenia (także po za jednym - uwolnić się od okropieństw wojny); dwa - ciężko przebrnąć przez kolejną książkę w stylu podręczników. Dlatego potrzebna jest także literatura dostosowana językowo do teraźniejszego odbiorcy. Literatura, która zamiast być nadętą, pełną patosu, przedstawia historię II wojny światowej w przystępny i interesujący, dla szerszego grona odbiorców, sposób. Literatura, która pokazuje życie i walkę o codzienny byt pojedynczych osób, z którymi czytelnik może się utożsamiać czy porównywać. Łatwiej jest nam zrozumieć przeżycia i dramat wyborów przed jakimi staje jeden człowiek, wtedy też lepiej dostrzegamy ogrom ludzkiego nieszczęścia spowodowanego II wojną światową. Remigiusz Mróz w swojej książce "Parabellum. Prędkość ucieczki" pozwala czytelnikowi zobaczyć wojnę oczami pojedynczego człowieka, gdzie II wojna światowa jest, bardzo ważnym, ale jednak tylko, tłem dla przedstawionych na kartach powieści losów bohaterów. Wojna, jaką znamy z podręczników do historii jest na drugim planie. Umiejętne połączenie faktów historycznych z fikcyjnymi postaciami i ich przeżyciami sprawia, że wyraźniej widać jak silne piętno odcisnął na życiu bohaterów ten konflikt. 1 września 1939 r. odmienił życie każdego człowieka zamieszkującego tereny, jakie zajęła w trakcie swojego marszu armia niemiecka (a następnie także armia radziecka). Czytelnikowi, który zagłębi się w powieść Mroza, z łatwością przyjdzie utożsamienie się z bohaterami książki, bo okazują się oni być zwykłymi ludźmi, jak ja, czy Ty. "Zbudzili się o świcie słysząc wycie syren i rozdzierający, potworny huk. Na Warszawę spadały bomby. (...) Zupełnie spanikowani, przytulili się do siebie i siedzieli skuleni w oczekiwaniu na śmierć. Słyszeli wybuchy i krzyki ludzi, które w połączeniu z przerażającym warkotem niemieckich bombowców wywoływały paraliżujący strach. Byli pewni, że za moment całe miasto zamieni się w jedno wielkie cmentarzysko." Głównych bohaterów, braci Zaniewskich - Bronisława i Stanisława - poznajemy w przeddzień wybuchu II wojny światowej. Starszy z braci, Bronek, przebywa wraz ze swoim oddziałem przy granicy z Rumunią, młodszy, Staszek, układa sobie życie w Warszawie. Obaj zostają rzuceni w wir zdarzeń spowodowanych wybuchem walk i rozpoczynają swoją tułaczkę po kraju ogarniętym wojennym zamętem. W trakcie swojej wędrówki obaj bohaterowie robią wszystko by ocalić życie, także innych ludzi napotkanych po drodze, i uniknąć dostania się w ręce hitlerowców. By przeżyć dokonują brawurowych i odważnych czynów, a czasami głupich. Nie są herosami. Nie są idealni. Popełniają błędy, liczą na łut szczęścia. Bywają naiwni. Raz jest lepiej, raz gorzej. Ale żyją! Walczą. Uczą się reguł panujących w kraju ogarniętym wojną. W "Parabellum" znajdziemy także innych, poza braćmi Zaniewskimi, interesujących bohaterów. Jak chociażby Marię Herensztad, Żydówkę, z którą zaręczony jest Stanisław. Kobietę silną i mocno związaną z rodziną, ale posiadającą mroczną tajemnicę, która kładzie się cieniem na jej życiu. Jest i kapitan Christian Leitner, służbista oddany sprawie Hitlera, jednak nieprzychylnie patrzący na propagowaną przez hitlerowców "czystość rasy". To człowiek chłodno kalkulujący, niepoddający się emocjom, a jednak niepozbawiony ludzkich odruchów. To postać niejednoznaczna. Jest też SS-Obersturmführer Blankenburg. Sadysta, lubujący się w torturach, dla którego wojna jest idealnym pretekstem do wyżywania się na innych. ("Pozbawiając życia kolejne osoby, czuł satysfakcję, ale tak naprawdę nie była ona wielka - to było tak, jakby rozgniatał butem mrówki. By poczuć prawdziwe emocje, potrzebował godniejszych przeciwników.") Pisarz stworzył w swojej książce nietuzinkowe postaci, a każda z nich wydaje się równie realna, jak te dobrze nam znane z kart historii. Jednak w odróżnieniu od tych ostatnich, jego bohaterowie są czytelnikowi bliżsi, bardziej namacalni, bardziej ludzcy. (Tak nawet Ci źli Niemcy są w swoim okrucieństwie ludzcy, bo przecież ludzie mają też te brzydkie uczucia i zachowania. Nie jesteśmy milutcy i dobrzy tylko dlatego, że się nazywamy ludźmi.) Czytając "Parabellum" przyszło mi na myśl, że autorowi udało się powołać do życia na kartach swojej książki bohaterów, o których słyszałam opowieści od moich dziadków, opowiadających mi o swoich oraz swoich bliskich wojennych losach. Remigiusz Mróz snuje swoją opowieść ze swadą, wciągając czytelnika w wir zdarzeń. Mróz w swojej powieści posługuje się bardzo przystępnym językiem, nie zarzuca czytelnika trudnym nazewnictwem, ani datami. Tam, gdzie wymaga tego fabuła słownictwo staje się ostrzejsze, bardziej dosadne, ale pisarz nie epatuje niepotrzebnie wulgaryzmami, czy drastycznymi opisami. Język powieści żyje, nie jest reliktem z przeszłości, dzięki czemu jest czytelny dla odbiorcy. I zachęca do czytania. Autor zgrabnie przeplata w powieści historie dziejące się w różnych miejscach Polski, nie wywołując przy tym u czytelnika poczucia zagubienia. Zabieg ten pozwala spojrzeć na całą opowieść z kilku perspektyw. "Parabellum" to nie tylko literatura wojenna, ale i sensacyjna. Znajdziecie tu pogonie, strzelaniny, fałszywe tożsamości, brawurowe ucieczki, ryzykowane zagrywki, nieoczekiwane zbiegi okoliczności, zaskakujące zwroty akcji. A wszystko to starannie wymieszane. Zapewniam Was, że nie będziecie się nudzić podczas lektury "Parabellum. Prędkość ucieczki".
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-03-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,

Historia opowiedziana w powieści "Parabellum. Prędkość ucieczki" rozpoczyna się w sierpniu 1939 roku. Na początku jesteśmy świadkami nieprzyjemnej sytuacji rozgrywającej się w jednej z jednostek wojskowych stacjonujących pod rumuńską granicą. Oto bowiem sierżant Bronisław Zaniewski dopuścił się karygodnego czynu, który może mieć dla niego poważne konsekwencje - podniósł rękę na wyższego stopniem chorążego Chwieduszko. Kapitan Obelt świadom jest tego, iż Bronek ma trudny charakter, jednak jest on jego najlepszym strzelcem w batalionie i szkoda by było stracić tak świetnego żołnierza. Wie również, że Chwieduszko nie był bez winy. Uwziął się na Zaniewskiego od czasu, kiedy ten zawrócił w głowie dziewczynie, która i jemu wpadła w oko. Obelt mógłby przymknąć oko na całe zajście gdyby nie fakt, że świadkami zajścia byli inni żołnierze. Jaką decyzję podejmie? Tymczasem w Warszawie młodszy brat Zaniewskiego, Stanisław planuje oświadczyć się Marii Herensztad. Martwi się jednak, że ojciec nie zaakceptuje jego decyzji, gdyż wybranka jego serca ma żydowskie korzenie. Jednak zarówno jego problem, jak i Bronka, przestaje być ważny z dniem pierwszego września, kiedy to wojska niemieckie przekraczają granice państwa polskiego... Teraz liczy się tylko jedno - przeżyć, za wszelką cenę.

Remigiusz Mróz jest absolwentem Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie oraz doktorantem tej samej uczelni. Jest niezwykle płodnym autorem. Co prawda do tej pory opublikowano zaledwie dwie jego powieści ("Wieża milczenia" oraz "Parabellum. Prędkość ucieczki"), jednak w jego szuflady kryją kilkanaście innych ukończonych historii, które być może pewnego dnia ujrzą światło dzienne trafiając do rąk czytelników. Nie zamyka się w jednym gatunku literackim. Rzec można, że jest autorem wszechstronnym. Pisze zarówno książki z tłem historycznym, jak i horrory, sensacje, kryminały, a nawet sci-fi. "Parabellum. Prędkość ucieczki" otwiera cykl Parabellum. Pod koniec marca 2014 przewidziana jest premiera drugiej części - "Parabellum. Horyzont zdarzeń". Czy sięgnę po kontynuację? Jeśli tylko nadarzy się ku temu okazja, to czemu by nie? Co prawda niezmiernie rzadko sięgam po książki z tego gatunku, jednakże tym razem mogłabym zrobić wyjątek. Dlaczego? Bowiem mimo tego, że nie przepadam za tego typu historiami, autorowi udało się wciągnąć mnie w wir wydarzeń rozgrywających się na kartach jego powieści.

Historia rozgrywa się wielotorowo. Mamy tu trzy główne wątki. Jednym z nich są losy Marii i Staszka, którzy po wybuchu wojny postanawiają przedrzeć się do Francji, w której dziewczyna ma rodzinę. Pomysł wydaje się być czystym szaleństwem, gdyż będą zmuszeni podążać w kierunku, z którego nadchodzą wrogie wojska. Z pomocą przychodzi im człowiek o wątpliwej reputacji, niejaki Holzer, który już w przeszłości pomógł rodzinie Marii zatuszować pewną dość kłopotliwą sprawę, która mogłaby zniszczyć życie dziewczynie oraz jej bliskim. Czy plan przedstawiony przez mężczyznę ma szansę powodzenia? Z drugiej strony śledzimy to, co dzieje się na południu, gdzie stacjonuje brat Staszka, Bronek. Już po pierwszym niemieckim ataku jego oddział zostaje rozbity. Przeżywa zaledwie garstka ludzi - Zaniewski, Chwieduszko, żółtodziób Kiljan oraz poważnie ranny kapitan Obelt. Nie mając znikąd wsparcia, pozostawieni na pastwę losu na wrogim terenie, będą musieli robić wszystko, aby przeżyć i móc dołączyć do jakiejś innej sojuszniczej jednostki wojskowej. Czy im się to uda? Oprócz losów Polaków przyglądamy się również poczynaniom jednego z Niemców, kapitanowi Christianowi Leitnerowi. Muszę przyznać, że jest to jedna z najciekawszych postaci w całej historii. Stanowi zaprzeczenie utartego wizerunku typowego żołnierza Wehrmachtu. Co prawda Adolfa Hitlera oraz jego wizję przyszłego świata traktuje niemal z boską czcią, jednakże kwestionuje to, w jaki sposób działają co niektórzy Niemcy, a zwłaszcza grupy specjalne SD i SS. Nigdy nie czuł się nadczłowiekiem i dlatego nie traktuje innych jako podludzi. Wyznaje zasadę, że to czyny świadczą o człowieku, a nie krew płynąca w jego żyłach. Jest on jednym z najbardziej ludzkich Niemców zasiadających na wyższym szczeblu w hierarchii wojskowej, o jakich dane mi było dotąd czytać. Owszem, kiedy trzeba potrafi być okrutny i bezlitosny, jednakże nigdy nie robi tego bez powodu, tylko dlatego, aby pokazać swoją wyższość, bądź dla własnej przyjemności. Postępuje honorowo i zgodnie z obowiązującymi zasadami. Tegoż samego oczekuje od podwładnych, a wszelkie odstępstwa i wybryki dotkliwie karze.

"Parabellum. Prędkość ucieczki" to opowieść o trudnej walce z niemieckim najeźdźcą - pełnej poświęceń, wyrzeczeń, przelanej krwi, śmierci bliskich nam osób. To historia o tym, że nawet w obliczu ataku wojsk przewyższających nas nie tylko liczebnie, ale również pod względem wyposażenia, naród polski się nie poddaje i do samego końca walczy ze swoim ciemiężcą. Choćby nie wiem jak ciężko było my się nie poddajemy i nie prosimy o litość. Lepsza bowiem jest śmierć, choćby najboleśniejsza, niż wizja życia w świecie rządzonym przez fanatyka, jakim był Adolf Hitler. Ale nie tylko o zmaganiach wojennych przeczytamy w powieści Remigiusza Mroza. Będzie również o przyjaźniach, miłości, bezgranicznej lojalności oraz o nadziei na lepsze jutro. 

Moja ocena: 4/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/parabellum-predkosc-ucieczki-remigiusz-mroz-recenzja-428/

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-02-13, 52 książki 2014 rok, Mam,
Czas II wojny światowej przywoływany jest w literaturze bardzo często - mam wrażenie, że nawet częściej niż inne wydarzenia historyczne. Najwięcej jest o nim mowy - co chyba naturalne - w literaturze faktu, ale i krąg beletrystyki czerpie z tego tematu całymi garściami. Historii, których akcja toczy się w tym właśnie okresie, nie brakuje; jest w czym wybierać. Dlatego przed autorami, decydującymi się właśnie na II wojnę światową jako tło historyczne swoich powieści, stoi bardzo wysoka poprzeczka: napisać coś, co nie zginie w natłoku innych tytułów, ale się wyróżni i zapadnie w pamięć. Ostatnio wpadł mi w ręce jeden z takich tytułów, którego autorem jest nasz rodzimy pisarz, Remigiusz Mróz. Zapoczątkował on cykl powieści tomem pt. ,,Parabellum. Prędkość ucieczki". Mamy tu rok 1939, groźba wkroczenia wojsk niemieckich do Polski jest już bardzo realna, tak jak i rozpoczęcie działań militarnych. Nikt jednak nie wiedział, że będzie to konflikt na tak wielką skalę - spodziewano się krótkiego czasu trwania walk, które nie dotkną cywilów. Stało się jednak inaczej. Braci Zaniewskich wojna zastała w dwóch różnych miejscach. Bronek odbywa służbę wojskową pod rumuńską granicą, a jego młodszy brat Stanisław jest szczęśliwie zakochany i planuje zaręczyny, spokojnie żyjąc w Warszawie. I nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jego wybranka jest z pochodzenia Żydówką. Pewne jest, że ojciec Stanisława nie będzie z tego faktu zadowolony. Jednak to nic w porównaniu z losem, jaki czeka Żydów po rozpoczęciu wojny - o tym Stanisławowi przyjdzie się zapewne dopiero przekonać... Nadchodzi wrzesień, Niemcy wkraczają na teren Polski i wojna się rozpoczyna. Bronek przebywa w tym czasie w wojsku i ma na głowie wyjątkowo błahe problemy, zupełnie nieprzystające do tego, co zaczyna się dziać wokół, np. popada w konflikt ze swoim przełożonym Chwieduszką i dochodzi do bójki między nimi. Tymczasem na Polskę spadają pierwsze bomby... Stanisław i jego ukochana Maria, wiedząc, że nic dobrego nie czeka ich w kraju, planują ucieczkę na zachód - można by powiedzieć, że wprost w paszczę lwa, ale oni widzą w tym szansę na ratunek. W daleką podróż wybiera się z nimi miejscowy oprych, który zapewnia całej trójce fałszywe dokumenty wystawione na austriackich dziennikarzy. Nie jest on łatwym kompanem w tak dalekiej wędrówce, dlatego i z jego powodu wiele się wydarzy podczas długiej tułaczki bohaterów... Akcję książki śledzimy też z perspektywy Niemców, co umożliwia nam wprowadzenie do powieści kontrowersyjnej postaci kapitana Christiana Leitnera, który z jednej strony nie popiera idei wyższości rasy aryjskiej jako panów i nadludzi, ale z drugiej jest ślepo oddany Hitlerowi i jego władzy. Jednocześnie jest człowiekiem wyrafinowanym, skrytym i niezwykle chłodnym, a przy tym nie pozostaje obojętny na wdzięki niedawno poznanej kobiety... Już po moim opisie fabuły można wywnioskować, że w książce Mroza dzieje się dużo - nawet bardzo dużo, zwłaszcza że akcja postrzegana jest z kilku różnych perspektyw: żołnierzy niemieckich, polskich (w tym Bronka) oraz polskich cywilów. Tuż obok ciekawej i dynamicznej akcji, należy wymienić jako zaletę interesująco skonstruowane postacie ludzi, którzy pomimo panującej wokół okrutnej rzeczywistości starają się pamiętać o uczuciach, odruchach serca, są inteligentni i odważni. Szczególnie zaintrygowała mnie postać kapitana Leitnera, jakby skrywającego w sobie dwie natury... Dzieląc się swoimi wrażeniami z lektury, muszę też wspomnieć o obawach, jakie pojawiły się na początku mojej przygody z pierwszym tomem Parabellum. W prezentacji fabuły wskazano, o czym będzie traktować książka i czego w niej na pewno nie zabraknie, tj. wojny, wojska i jego brutalnej rzeczywistości, rozlewu krwi i cierpienia. To samo sugerowała okładka, co dodatkowo spotęgowało moje obawy, ale... Miłe zaskoczenie przyszło na szczęście bardzo szybko. ,,Prędkość ucieczki" jest według mnie wyjątkowo delikatną literaturą wojenną - nie ma tu natłoku brutalnych scen, są co prawda momenty drastyczne, ale nie aż tak jakby można się było tego spodziewać. Żołnierski i dosadny język obfitujący w wulgaryzmy? Jest obecny, ale też w wyjątkowo słabym natężeniu (chwilami nawet nienaturalnie słabym). To wyjątkowo łagodna lektura jak na taką tematykę, co mnie - jako kobietę - bardzo uradowało i sprawiło, że czytało mi się powieść wyśmienicie i szybko. Po przeczytaniu ostatniej strony od razu zaczęłam się zastanawiać, jak potoczą się dalsze losy bohaterów; jedno jest pewne - na pewno czytelnicy nie będą się nudzić podczas poznawania treści kolejnych tomów. Na początku pisałam, że autor, który chce umiejscowić akcję swojej książki w realiach II wojny światowej, musi się mocno postarać, by czytelnik chciał po właśnie ten tytuł sięgnąć, przeczytać powieść z zapartym tchem i jeszcze chcieć więcej. Remigiuszowi Mrozowi udało się tego dokonać - stworzył intrygującą opowieść, w której wiele się dzieje i która nie pozwala tak po prostu o sobie zapomnieć. Ocena: 5/6 Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/01/parabellum-predkosc-ucieczki-remigiusz.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Lusania
Lusania
Przeczytane:2013-10-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Lubię książki, które są podróżą. Podróżą po miejscach już nieistniejących, czasach dawno minionych, wydarzeniach czasem mniej, a czasem bardziej zapomnianych. Cenię takie, które sprawiają, że ta podróż jest prawdziwa. A uwielbiam takie, które zabierają mnie ze sobą w jedną stronę, nie dając biletu powrotnego. "Prędkość ucieczki" oferuje taką podróż. Wciąga fabułą, postaciami i akcją. Mało jest tam miejsca na opisy przyrody, czy rozwlekane dialogi, głównie dlatego, że brakuje na to czasu. Wojna pędzi naprzód, a wraz z nią losy bohaterów. Gdy któryś z nich ma szansę by wziąć głębszy oddech, czytelnik robi to razem z nim... korzystając z okazji. Odchodząc od abstrakcji i przechodząc do konkretów: mamy tu trzy ciekawe linie fabularne, które są ze sobą sprawnie splecione. Niejednokrotnie z dystansem podchodzę do takich wielowątkowych historii, gdyż irytuje mnie to, że jakichkolwiek interakcji trzeba wyczekiwać bez końca, a wątki żyją własnym życiem. W tym przypadku muszę oddać autorowi, że znalazł idealny moment, by doszło do pewnej kulminacji. Co więcej? Mamy szwarccharakter, który da się lubić... a może raczej: którego trudno nie lubić. Jest to z pewnością wyznacznik jakości jakiejkolwiek książki, a pierwszy tom Parabellum nie ustępuje pod tym względem innym pozycjom, w których takie postaci spotykamy. Podsumowując, świetna przygoda... i niezapomniana podróż, której zakończenie nie pozostawia mi wyboru, będę ją kontynuować w kolejnych tomach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2024-12-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 2024,

Długo odkładałam "wojennego" Mroza. Jest przyzwoicie. Ma na pewno talent do kreowania postaci, także tych drugoplanowych. Trudno o nich zapomnieć. Ale chyba troszkę przesadził z tym torturami. Zaczęłam serię, to i pewnie skończę. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Sebastian34
Sebastian34
Przeczytane:2021-06-09, Ocena: 5, Przeczytałem,

To bardzo dobra książka, którą mogę polecić każdemu.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewelinaab
ewelinaab
Przeczytane:2020-01-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020,

Myślałam że to będzie książka z wątkiem kryminalnym. Nie czytałam opisu. Ale nawet mi się podobała choć nie lubię tematyki wojny. Podobało mi się że bohaterowie podszyli się pod dziennikarzy i juz myślałam że ich złapią ale potrafili improwizować bardzo szybko. Momentami chciało mi się śmiać z glucho-niemego "Niemca"

Link do opinii
Avatar użytkownika - katooola
katooola
Przeczytane:2019-09-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Początek książki rozpoczyna się jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej. Poznajemy braci Zaniewskich, niedługo potem jeden wyjeżdza na front a drugi gdy Niemcy wdzierają do Polski postanawia ze swoją żydowską narzeczoną i z podejrzanym Holzerem uciec w samo centrum wojny pod przykrywką reporterów. Akcja toczy się nieśpiesznie. Całkiem niezła historia, pokazująca okrucieństwo nazistów zwłaszcza w przypadku torturowania porwanego kapitana Obelta.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Gramona97
Gramona97
Przeczytane:2019-03-27, Ocena: 5, Przeczytałam,

Ale mnie wciągnęła historia braci Zaniewskich. Nigdy nie przypuszczałam, że książki z historią, w dodatku wojenną, w tle tak mnie pociągną. Staszek i Maria, Żydówka, którzy chcą żyć bezpiecznie uciekając na zachód. Bronek, brat Staszka, buntownik z wyboru można powiedzieć, walczy dzielnie razem z chorążym Chwieduszką na wschodzie. I ten trzeci, Christian Leitner, co do którego czytając miałam mieszane uczucia mimo, że jest Niemcem, który walczy po przeciwnej stronie. Czyta się jednym tchem, szczególnie nocą. 

Link do opinii
Inne książki autora
Kadry niedogaszonych wspomnień
Remigiusz Mróz 0
Okładka ksiązki - Kadry niedogaszonych wspomnień

Kadry niedogaszonych wspomnień to kontynuacja powieści „Inne tonacje ciszy"! Aspen wciąż pamięta Graysona Joyce'a, choć nie widziała go już od sześciu...

Rewizja
Remigiusz Mróz0
Okładka ksiązki - Rewizja

Szary człowiek kontra wielka korporacja. Dyskryminacja kontra tolerancja. Chyłka kontra Oryński. Żona i córka robotnika z Ursynowa giną tragicznie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy