Gdy uczucie okazuje się silniejsze od ryzyka...
Koniec szkoły, drugi ślub matki, przeprowadzka do Seattle i poznanie nowego brata. Tak mogłaby wyglądać kartka z kalendarza dziewiętnastoletniej Addison Grey. Ale lista niespodzianek, które czekają na dziewczynę tego lata, jeszcze nie jest zamknięta.
Szczęśliwa matka z ojczymem zaraz po ślubie wyjeżdżają na miesiąc miodowy. W domu zostaje Addison i on, Mason Hale - zbuntowany dwudziestolatek, który robi wszystko, by zniechęcić do siebie nową siostrę. Jednak za tą pozorną wrogością kryje się coś więcej, a Addison Grey nie byłaby sobą, gdyby nie odkryła całej historii.
Poznanie Masona to dopiero początek drogi do nowego życia, w którym będzie musiała zmierzyć się nie tylko z ciemnymi typami z półświatka Seattle, ale przede wszystkim z własnym, niesfornym sercem.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-04-11
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 308
Język oryginału: polski
Mamy koniec lata i upały dają się we znaki także przy czytaniu. To druga książka autorki, którą mam przyjemność przeczytać. Choć treść zupełnie inna tak samo emocjonująca. Początkowo nie zapowiadała się na aż tak pełną emocji ale to dobrze, że zaskoczyła pozytywnie.
Addison po rozwodzie rodziców zamieszkała z ojcem. Po jakimś czasie zamieszkuje z matką. Na ślubie matki poznaje Masona, syna Ojczyma. O ile Marcus to fajny gość, o tyle jego syn jest zupełnie jego przeciwieństwem. Gdy matka i Marcus wyjeżdżają na miesiąc miodowy Addison i Mason muszą się jakoś dogadać. Co ukrywa Mason? Czy Addison powinna trzymać się od niego z daleka? A może powinna dotrzeć do zbuntowanego chłopaka?
Mason to młody zbuntowany człowiek. Wraz z trójką przyjaciół tworzą paczkę, która skrywa tajemnicę. Jego bunt i gburowate zachowanie wobec Addison ma zupełnie inne dno niż sądzi dziewczyna. Masona od trzech lat wini się za pewno zdarzenie. Ucieka w świat narkotyków, alkoholu staczając się coraz bardziej. Gdy w jego życiu pojawia się Addison zaczyna czuć coś, o czym zapomniał. Czy otworzy się przed Addison? Czy pozwoli sobie pomóc?
Historia jest nietuzinkowa. To nie jest zwykła opowieść o dwójce młodych ludzi, którzy wkroczyli w dorosłość. Ani romantyczna opowieść, jaka się może wydawać. Fabula świetnie napisana, autorka powoli dawkuje informacje o głównych bohaterach, odkrywa całe podłoże zachowania Masona. Z opisu byłam przekonana, że fabuła będzie z tych oklepanych. podobnych jest wiele. Ale to co tu dostaliśmy jest niebanalne, nie ma oklepanej fabuły.
Postacie świetnie wykreowane. Główna bohaterka to pozornie spokojna osoba, ale kiedy musi staje się twarda i działa pod wpływem emocji. Choć muszę przyznać, ze jej zachowanie jest czasem irytujące kiedy zachowuje się racjonalnie. Nie przebiera w słowach, potrafi przywalić oraz działą zanim pomyśli co sprawia, że ładuje się w kłopoty. Mason to człowiek, który żyje z poczuciem winy. Nie daje sobie pomóc tylko sam sobie wymierza karę, niszcząc przy okazji swoje relacje z ojcem, przyjaciółmi i Addison. Duży plus za postacie drugoplanowe, bez których ta historia byłaby nijaka i nie tak efektowna.
Książkę czyta się rewelacyjnie, autorka ma lekkie i przyjemne pióro. Napisana z perspektywy głównie Addison i częściowo Masona. To jest to co ja uwielbiam, choć lubię takze gdy oprócz głównych postaci autor wplata jeszcze inne perspektywy. W książce mamy dużo emocji, bólu, trudnych wybrów ale sa także zabawne momenty i takie , które są z nutką niebezpieczeństwa. To nie będzie lukrowa opowieść o rodzącej się miłości między dwójką młodych ludzi, którzy muszą nauczyć nowej rzeczywistości przez ślub rodziców. Elementów romantycznych tu nie za dużo , może pod koniec. Nie jest to łatwa ksiązka ale właśnie takich mi brakuje.
Końcówka książki rewelacyjnie poprowadzona. Pełna emocji, wyjaśniająca wszytsko ale pełne niedowierzania. Miałam ochotę udusić Masona ale ostatecznie samo zakończenie, choć przyprawiające o zawał serca to jednak szczęśliwe. Polecam
Addison ma dziewiętnaście lat, kiedy jej życie ma się całkowicie zmienić. Skończyła szkołę i teraz ma zamieszkać z matką i ojczymem, z dala od miejsca, w którym się wychowała, z dala od znajomych i przyjaciół. Nie jest tym faktem jakoś bardzo zasmucona, tym bardziej że naprawdę polubiła wybranka matki. Tylko że on ma syna, a na razie ona go nie zna. Dzień ślubu jej mamy ma być wspaniałym wydarzeniem i może by był, gdyby nie wybryk Masona. Chłopak przychodzi na ślub własnego ojca nie tylko spóźniony, ale równie wyglądający, jak zwykły menel. Addison już wie, że nie połączy ich wielka braterska miłość, jednak wtedy jeszcze nie wie, jak mocno chłopak namiesza w jej życiu.
Przed matką i jej nowym mężem miesiąc miodowy, a ona ma zostać w domu ze swoim „braciszkiem”. Mason, kiedy tylko rodzice znikają im z oczu, straszy Addison i chociaż ta nie należy do osób strachliwych, tym razem zaczyna się bać. Niebawem poznaje znajomych chłopaka, zaprzyjaźnia się z pewną dziewczyną i dowiaduje się trochę więcej o nim. Okazuje się, że zachowanie Masona ma drugie dno, a tragedia, do której doszło parę lat wcześnie, załamała go. Kiedyś był inny, teraz narkotyki i alkohol to jego codzienność. Co takiego się stało? Jak zareaguje Addison, kiedy pozna prawdę? Czy uda jej się pomóc Masonowi? Co połączy tę dwójką poza tym, że ich rodzice stali się małżeństwem?
Początkowo książka wydawała się z tych lżejszych, jednak bardzo szybko zmieniałam zdanie. Każde kolejne przeczytane strony wywoływały we mnie coraz mocniejsze emocje. Książkę czytało się dość szybko, a to dzięki sprawnie poprowadzonej akcji i historii, która mocno mnie wciągnęła. To opowieść o nowym początku, o traumatycznych przeżyciach, spadaniu na dno, a jednocześnie nadziei, walki o drugą osobę, miłości. Mnie zdecydowanie się spodobała.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Addison to młoda dziewczyna mająca własne zdanie, odważna, dzielna, waleczna, uparta w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Zdecydowanie ją polubiłam.
Mason ma dwadzieścia lat, pije, ćpa, nie liczy się z nikim. Jednak to tylko pozory, a jego zachowanie ma drugie, bardzo bolesne dno. To bohater, którego trzeba było dość dobrze poznać, poznać jego historię, aby ocenić zachowanie i go zrozumieć.
„Pozwól mi spłonąć” to książka z ciekawą, wywołujące emocje historią, która mnie się spodobała. Z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
„Pozwól mi spłonąć” to historia chłopaka zagubionego przez wydarzenia z przeszłości.Zaznana krzywda i poczucie odpowiedzialności sprawia,że od środka płonie i wypala się.Jego zachowanie jest destrukcyjne nie tylko dla niego,ale dla otoczenia!Prowadzi go na skraj urwiska,by spaść i się już nie podnieść….będąc już na dnie potrzeba kogoś,by pomógł wstać i sprawić aby odkryć istotna prawde,która spowoduje zwrot akcji w odpowiednim kierunku.
To historia okupiona cierpieniem i uzależnieniem,by zapomnieć.Jest to także lektura o szansie na lepsza przeszłość.Dopiero wyjątkowa osoba sprawi,że pomoże mu wyjść z otchłani piekła,które sam sobie zgotował!
Addison jest dziewczyną nie uznająca drogi na skróty.Mimo młodego wieku chce poznać prawde i przyczynić się do zmiany w zachowaniu Masona.Nie jest to łatwe zadanie,gdy ta osoba tego nie chce.Silna osobowość i mocny charakter powoduje,że doprowadzi do upragnionego celu.
Rozwój wydarzeń,tajemnice oraz prawda,która była skrywana rozbudowało fabule czyniąc książkę interesujaca i niezwykle uczący,by nie iść droga na skróty.Wyrzuty sumienie nie powinny nas zabić,by niszczyć sobie życie.Trzeba rozmawiać,by wszystko wyjaśnić.Od tego są przyjaciele i najbliżsi chcący nam pomóc.
Powieść okupiona ważnym dla młodych osób tematem,czym jest uzależnienie i jego skutki…Pokazuje,że nie warto myśleć o sobie.Trzeba pomyśleć o przyszłości i życiu,które jest nam dane.Bo życie mamy tylko jedno!
Rewelacyjna historia,która z całego serca polecam📖
,,Pozwól mi spłonąć" Katarzyna Piątek, Novae Res.
Pierwszy raz miałam okazję czytać twórczość autorki i na pewno nie ostatni.
W książce poznałam Addison młodą kobietę, która wkracza w dorosłe życie, niedawno skończyła szkołę i przeprowadza się wraz z mamą do Seattle. Gdzie poznaje swojego przyrodniego brata Masona ich poznanie to dopiero początek drogi jaką będzie musiała przejść dziewczyna.
Z czym przyjdzie zmierzyć się Addison?
Książkę przeczytałam bardzo szybko i od samego początku mnie pochłonęła. Otrzymałam bardzo ciekawą fabułę, w której sporo się działo. Autorka porusza bardzo ważny temat jakim jest nałóg od narkotyków. Zmaga się z nim Mason, który pomimo młodego wieku nosi na swoich barkach poczucie winy za zdarzenie, które miało miejsce kilka lat wstecz. Kaja się, dręczy i przeżywa na nowo sięga po narkotyki oraz alkohol, odurza się aby nie pamiętać. Ale czy to jest wyjście?
Addison pomimo młodego wieku ma swój charakterek, jak trzeba potrafi wyciągnąć pazurki i mocno podrapać. Powiem wam, że ją polubiłam.
Trochę rozczarowała mnie postawa bliskich osób z otoczenia Masona jego ojca, a także przyjaciół. Niby widzą problem, o nim wiedzą, a tak naprawdę nic nie robią, aby wyciągnąć chłopaka z czarnej dziury, w której coraz bardziej się zapada.
,,Pozwól mi spłonąć" polecam
,,Pozwól mi spłonąć" to propozycja dla lubiących literaturę new adult. Pomimo że nie znajdziemy w niej niczego odświeżającego dla nurtu, to powieść czyta się dobrze. Pomaga w tym także lekkie pióro Autorki, które płynnie prowadzi nas przez burzliwe losy głównych bohaterów. Smaku książce dodaje tajemnica co do powodów tak druzgocącego zachowania Masona, o których nikt nie chce zbyt wiele wspominać. Relacja postaci to hate-love, choć w tej wzajemnej niechęci od razu można odczuć iskry pojawiające się między Addison i Masonem. Dzięki kreacji młodego Hale`a Autorka porusza istotne tematy dotyczące trudnych zdarzeń, które mogą skutecznie trawić od środka i prowadzić do autodestrukcji. Nie ma tu zbędnych opisów, sama książka nie przytłacza objętością, dzięki czemu to idealna propozycja na jeden wieczór i z pewnością trafi do fanów gatunku. Choć mnie nie zachwyciła - zarówno z uwagi na schematyczność w kreacji fabuły i postaci, jak i małą emocjonalność (na co z pewnością wpływa ilość stron powieści). I tak jak lubię od czasu do czasu sięgnąć po młodzieżówki, bo w takich pozycjach też można znaleźć wiele wartościowych kwestii, tak ta historia kompletnie mnie do siebie nie przekonała. Jednak uważam, że najlepiej samemu wyrobić sobie na jej temat opinię.
Aria została porwana. Jej nowym domem miała stać się maleńka i cuchnąca, betonowa cela. Cela, w której za łóżko miał jej posłużyć brudny materac, zaś za...
Przeczytane:2023-12-13, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, polecam, Ulubione,
„Przez lata trwałem w mroku i poczuciu winy. Szedłem przez życie, choć tak naprawdę nie żyłem. Nie patrzyłem jak inni w przeszłość. Nie liczyło się dla mnie nawet tu i teraz. Byłem jedynie cieniem, snującym się bez żadnego celu.”
Zmiany często są związane z chaosem, trudnymi przeżyciami, zanim przyzwyczaimy się do nowych okoliczności i warunków życia. Dotyczy to zwłaszcza tych zdarzeń, gdy wszystko obraca nasz dotychczasowy świat do góry nogami. Tak zdarzyło się w życiu bohaterów książki „Pozwól mi spłonąć”, a ten tytuł nie oznacza, że będzie to opowieść o strażakach.
Addison Grey od zawsze mieszkała w Portland i z pewnością myślała, że tak będzie zawsze. Wszystko się zmieniło w momencie, gdy jej mama oświadczyła jej rok temu, że wychodzi za mąż za Marcusa, a po zakończeniu roku szkolnego Addison ma się przeprowadzić do Seatle. Wkraczamy w tę historię w momencie, gdy jej mama wchodzi w nowy związek małżeński, a w czasie przyjęcia weselnego Addison poznaje syna Marcusa, Masona Hale. Od początku Mason okazuje niechęć swojej przyszywanej siostrze, wręcz wykazuje wrogość trzymając ją na dystans od siebie i swoich spraw. Addison nie ulega jego groźbom, potrafi odezwać się z sarkazmem, wykazując się ciętymi ripostami. Ich uczucia zostają wystawione na próbę w momencie, gdy jej mama i nowo poślubiony małżonek wyruszają w podróż poślubną. Addison zostaje sama w domu z wrogo nastawionym Masonem, co ją zaczyna irytować, ale i ciekawić, dlaczego on się tak zachowuje. Poznanie jego tajemnicy i przyczyny takiego zachowania jest zaledwie wstępem do odkrywania w sobie coraz bardziej gorących i palących uczuć. Jednak to, z czym mierzy się Mason, nie pozwala mu na całkowite otworzenie się na miłość.
„Pozwól mi spłonąć” jest powieścią, która wciąga od pierwszych zdań, gdyż styl autorki pozwala wgłębianie się w nią bez oporów. Okazało się, że nie jest to gładka, prosta i przewidywalna historia, chociaż początek by na to wskazywał. Motyw jest oparty na początkowej niechęci, która stopniowo zaczyna przeobrażać się w bardziej pozytywną relację i to było do przewidzenia. To wszystko obudowane jest trudnymi tematami w dużej mierze dotyczącymi uzależnieniu od narkotyków, alkoholu, staczaniu się na samo dno i walce o normalność.
Historia napisana przez panią Katarzynę Piątek poruszyła moje emocjonalne struny, niejednokrotnie wzburzając niespokojne fale różnorodnych wrażeń. To niezwykle emocjonalna, wzruszająca, ekspresyjna i dobrze napisana powieść, od którą trudno odłożyć na dłużej, gdyż wciąż pojawiają się ciekawość tego, co będzie działo się na kolejnych stronach. Poza dobrze skonstruowaną i przemyślaną fabułą ogromnym plusem są jej bohaterowie, zwłaszcza Addison, która nie odpuszcza, walczy o siebie, nie poddaje się trudnościom, dzielnie stawia czoło początkowej wrogości ze strony Masona, a potem walczy o miłość.
Masona zaczęłam lubić po tym, jak poznałam jego wersję wydarzeń i to, w jaki sposób radzi sobie ze swoją traumą wywołaną przeszłością. Jego ciągła walka z tym, co go dręczy doprowadza do tego, że chłopak wkracza w niebezpieczne rejony, nie liczy się z nikim, ale jednocześnie coraz trudniej mu ignorować rodzący się płomień cieplejszych uczuć wobec Addison. Mason jest, zatem postacią dramatyczną, który musi nauczyć się kontrolować swoje gwałtowne emocje, zaufać sobie i otworzyć się na miłość, ale też chcieć pozwolić sobie pomóc. Autorka na jego przykładzie pokazuje, do czego prowadzi ucieczka w używki, takie jak alkohol i narkotyki oraz jak trudno z tym poradzić sobie samemu.
Nie jest to, zatem ckliwa opowieść o przemianie następującej nagle i szybko, lecz wymaga poświęcenia temu większej uwagi i poddaniu się procesowi. Najsłabszym punktem w tej historii był, według mnie, wątek mafijny, który nie był wiodącym, ale pojawia się w tle w niewielkim stopniu i stanowi mało prawdopodobne sytuacje. Pojawia się też kilka osób drugoplanowych, które są bardzo charakterystyczne, dodają tej historii dodatkowego smaczku i wzbudzają sympatię, chociażby kumple Masona: Collin, Matt i Ash.
Książka była dla mnie miłym zaskoczeniem, gdyż zdjęcie na jej froncie nie wskazuje, że będzie to opowieść tak przepełniona dramatyzmem i tak bardzo ekscytująca. To tylko pokazuje, że nie należy sugerować się wyglądem graficznym okładki. Wbrew pozorom nie jest to erotyk, a raczej bardzo poruszająca, emocjonalna opowieść o młodych ludziach, którzy próbują poskładać swoje życie na nowo.
Książkę przeczytałam, dzięki współpracy z wydawnictwem Novae Res