Gdy dorosłość przychodzi zbyt szybko, konieczny jest wybór między sercem a rozumem.
Chloe nie ufa swojej matce. Właśnie dlatego postanawia zostać prawną opiekunką dopiero co narodzonej siostry. Wątpliwa sytuacja finansowa Chloe nie stawia jej jednak w najlepszym świetle. Dziewczyna zostaje postawiona przed trudnym wyborem: albo pozwoli, by młodsza siostra trafiła do rodziny zastępczej, albo weźmie udział w nowym programie socjalnym o nazwie: Razem Raźniej.
Warren jest gburowatym mechanikiem, który ponad wszystko ceni swoją prywatność. Pewnego dnia i on staje przed nie lada wyzwaniem - pragnie zdobyć prawo do opieki nad piętnastoletnim głuchym bratem. Choć trudno mu w to uwierzyć, los się do niego uśmiecha i razem z Chloe dostają szansę na lepsze życie. Jest tylko jeden haczyk: muszą ze sobą zamieszkać. Dzięki temu ona nieco podreperuje budżet, a on będzie miał dom dla siebie i brata.
Ich relacja jest napięta, ale nie mają wyjścia - trwają w tym niezręcznym układzie, skupiając się na celu, jakim jest lepsza przyszłość. Ale gdy w grę zaczynają wchodzić emocje, sytuacja staje się wręcz nieznośna.
Czy dla kilku chwil uniesienia warto aż tak ryzykować?
Gdybym miała jednym słowem opisać tę książkę, to zdecydowanie byłby to ,,dom". Wspaniale opisany motyw wymuszonej bliskości i odnalezionej rodziny. To wciągająca opowieść o nieznajomych, których drogi splatają się w najmniej oczekiwanym momencie. Po zakończeniu lektury trudno oderwać swoje myśli od bohaterów i ich przeżyć. ,,Powiedz, żebym został" na zawsze pozostanie w moim sercu, krzycząc w nim o upragniony powrót. @booksvaria
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2024-04-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: Next of Kin
Chloe jest młodą dziewczyną, która wychowywała się w rodzinie zastępczej. Pewnego dnia otrzymuje telefon, że jej biologiczna matka właśnie urodziła dziecko i to właśnie ją podała jako pierwszą osobę do opieki nad noworodkiem. Dziewczyna nie chce takiego życia dla swojej siostry jakie ona miała, temu też decyduje się zostać prawnym opiekunem nowonarodzonej istotki. Jednak jej sytuacja finansowa nie prezentuje się zbyt dobrze, temu też w ośrodku proponują jej by wzięła udział w nowym programie socjalnym o nazwie Razem Raźniej.
Warren jest mechanikiem, on natomiast pragnie zdobyć prawa do opieki nad swoim piętnastoletnim głuchy bratem. Ma pracę, jednak ciężko jest mu znaleźć odpowiednie mieszkanie, blisko szkoły brata.
Tak też dzięki programowi socjalnemu Chloe i Warren zamieszkują razem. Jednak z początku nie jest im łatwo się dogadać, A gdy do tego dochodzą emocje i sytuacja robi się nieznośna.
Czy Chloe poradzi sobie z wychowaniem swojej młodszej siostry? Czy Warren otrzyma prawa do opieki nad swoim bratem? I czy główni bohaterowie dojdą do porozumienia?
Co do tej historii miałam ogromne oczekiwania, z początku wszystko zapowiadało się tak, że wydawało mi się, iż sprosta ona moim wymaganiom. Jednak jak dla mnie ta powieść była trochę przesłodzona.
Może Zacznijmy od tego, że bardzo przyjemnie i lekko czytało się tę książkę. Dosłownie się przez nią przepływało, kartki same się przewracały. Rozdziały były krótkie i momentami naprawdę ciężko było mi się rozstać z tą historią.
Główna bohaterka wykazała się ogromną odwagą, że zdecydowała się na bycie prawnym opiekunem swojej młodszej siostry. Wyciągnęła pomocną dłoń do swojej matki, przez którą nie oszukujmy się, ale ona sama wylądowała w rodzinie zastępczej. Wiedziała, że nie będzie lekko, ale mimo to się nie poddała. Warren natomiast zgrywa takiego zimnego drania, jednak tak naprawdę jest to dosyć romantyczny facet, który nie do końca chce się do tego przyznać. Jednak zależy mu na swoim bracie i chce dla niego jak najlepiej. Temu też nie chce się do nikogo przywiązywać, by w razie rozstania jego młodszy brat nie musiał z tego powodu cierpieć.
Niestety ale w tej książce od odniosłam wrażenie, że wszystko idzie jak po maśle. Siostra głównej bohaterki nie dość, że urodziła się jako wcześniak, to miała również płodowy zespół alkoholowy. Tutaj wszystko potoczyło się idealnie i bez większych komplikacji. Skończyło się na kilku wizytach w szpitalu i zmianie leków. Warto też wspomnieć o tym, że Warren chcąc pomóc swojej współlokatorce postanawia pożyczyć swoje auto. Nie oszukujmy się, ale nie znam chyba faceta, który pożyczyłby znajomej auto, po tygodniu, po dwóch tygodniach znajomości.
Zabrakło mi w tej książce jakiś taki nutki dramaturgii. Wszystko szło jak z płatka. Jednak historię czyta się bardzo szybko i zachęcam was byście sami się przekonali, czy wam może przypadnie do gustu w większym stopniu niż mi.
Książki, w których poruszane są ważne tematy, są pozycjami, które z jednej strony ukazują historie, mające miejsce w realnym życiu i które odczuwa się mocniej, z drugiej strony niosą za sobą pewną wiedzę, niekiedy ostrzeżenie czy też pomoc. Takie książki są potrzebne, gdyż za zasłoną wymyślonej opowieści możemy zderzyć się z rzeczywistością, a ona potrafi być okrutna.
,,Powiedz, żebym został" Hannah Bonam- Young jest to książka, która porusza tematykę rodzin dysfunkcyjnych, patologicznych, w których dzieci obrywają rykoszetem za występki rodziców. Trafiają do rodzin zastępczych, muszą szybko dorosnąć i zderzyć się ze światem, na który nie byli jeszcze przygotowani. To dzieci zlęknione, którym brakuje miłości, autorytetów, obarczone chorobami przez alkoholizm rodziców, szczególnie matki.
Chloe i Warren, bohaterowie tej książki są bardzo silni, choć emocjonalnie bardzo skrzywdzeni. Biorą na siebie odpowiedzialność za swoje rodzeństwo, gdyż chcą zapewnić im lepsze życie, bezpieczne i spokojne. Jestem pod wrażeniem ich decyzji, ich zaparcia, dążenia do celu i pomysłowości. Sami jeszcze nie dorośli, a chcą stać się opiekunami dla siostry i brata.
Nie jest to łatwe, gdyż czytając, widzimy, z jakimi dylematami się borykają, jakie emocje im towarzyszą, jak siebie wręcz na początku nie lubią, a jednak muszą grać do jednej bramki. Jednak przychodzi moment, gdzie relacja między nimi zmienia się na lepsze.
Książka jest przyjemną historią miłosną obarczoną dużą odpowiedzialnością i wieloma emocjami. Wydźwięk problemów, które autorka postanowiła ukazać w swojej powieści, jest delikatny, rozsądny, wyważony i jak najbardziej wiarygodny.
Pozycja warta uwagi i przeczytania. Myślę, że mimo trudnych tematów będzie idealna na letni czas. Zostawia również przestrzeń na przemyślenia.
Współpraca reklamowa z @wydawnictwoale
"Powiedz, żebym został" Hannah Bonam-Young
5/5 ?
"Warren: To był zarąbisty pocalunek... totalnie uratował moje urodziny.
Chloe: Cóż, w takim razie wszystkiego najlepszego.
Warren: Jesteś pewna, że nie musisz skorzystać z łazienki? No wiesz, przed spaniem.
Chloe: Nie mam takiej potrzeby.
Warren: A może wypijesz chociaż szklankę wody?
Chloe: To nie jest dobry pomysł.
Warren: Nawadnianie organizmu jest bardzo ważne.
Chloe: Dobranoc, Warren."
Boli mnie buzia.. OD UŚMIECHU!
Jaka ta książka była wspaniała! I jasne, spodziewałam się, że mi się spodoba, jeszcze zanim zaczęłam ją czytać..
Natomiast nie spodziewałam się, jak bardzo skradnie moje serce!
Ta opowieść jest dla mnie jak taki miękki, ciepły, puchaty kocyk, który otula moje serduszko, oblepia je z każdej strony i przywraca wiarę w człowieka ?
Panie i panowie - oto jeden z moich ulubieńców roku 2024!
Zakochałam się tak naprawdę już od pierwszych stron, od razu ogromną sympatią obdarzając Chloe. Ta dziewczyna chwyciła mnie za serce swoim kolorowym ubiorem, pogodą ducha i taką czystą dobrocią.
Z każdym kolejnym rozdziałem, moje serce coraz bardziej biło do tej historii, do Chloe, do Warrena.. a także do maleńkiej Willow i nastoletniego Luke'a.
Przez 80% książki szczerzylam się jak szczerbaty do sucharów.
Warren to ten typ bohatera. Ten z pozoru chamowaty gbur, zasłaniający się maską sarkazmu, który pod nią jest nieco skrzywdzonym człowiekiem, bojącym się zaangażować. Bojący się przywiązać, żeby nie stracić..
Uwielbiam typa.
Naprawdę, jestem nim absolutnie zauroczona i gdyby zabrał mnie na taką randkę, na jaką zabrał Chloe, od razu bym za niego wyszła.
"- Tak naprawdę wcale cię nie nienawidziłem. W żadnym razie. To nie ty stanowisz problem."
Pewnie już się domyślacie, że Warren to mój nowy mąż? Zaklepuje, nie oddam!
Zarówno Chloe, jak i Warren są osobami, które w dzieciństwie doświadczyły przykrych rzeczy i to się odbija na niektórych ich zachowaniach w dorosłym życiu. I fajnie, że autorka nie potraktowała tego tematu po macoszemu, na zasadzie - dobra, w dzieciństwie wydarzyło się to i tamto, wspomnę o tym, ale na tym koniec.
Nie.
Hannah umiejętnie pokazała, jak traumy z przeszłości wpływają na nasze zachowania. U Chloe wiązało się to z jej niepewnością siebie, czy też z sytuacją z kluczami..
"W zamian za jego wrażliwość daję mu zobaczyć prawdziwą siebie. Na ogół nie otwieram się przed ludźmi, bo zawsze kończyłam przez to ze złamanym sercem."
Bohaterowie z początku nie pałają do siebie sympatią, a ich dogryzanie sobie nawzajem jest czymś, co ja uwielbiam w książkach.
I w tej historii właściwie nie ma niczego, co by mi się nie podobało. Nie nudziłam się ani przez chwilę, śmiałam się, wzruszałam i uśmiechałam - wszystko, czego trzeba dobrej książce.
I pomimo, że nie było żadnego wielkiego "wow" podczas czytania, a książka jest, umówmy się, dość przewidywalna, to jest też niesamowicie ciepła, komfortowa i wprawiająca w dobry nastrój.
Na pewno do niej kiedyś wrócę ?
"- Powiedz, żebym został - rozkazuje Warren.
Jestem oszołomiona przez brak snu, jego palący uścisk i prośbę w jego głosie.
- Co? - pytam.
(...)
-Powiedz mi, że możemy coś spisać... jakąś umowę. Jeśli tak się da, będziemy mogli zostać."
???????????????
Stanowiąca historię dwóch młodych osób, które bardzo szybko musiały dorosnąć i stać się odpowiedzialne.
Będąca nieustanną walką między sercem a rozumem.
Portretująca piękne oblicza miłości.
"Powiedz, żebym został" to powieść, która w lekki i przyjemny sposób porusza bardzo trudne tematy.
Spotkamy się tutaj z nałogami, które często doprowadzają do tragedii.
Spotkamy się tutaj ze śmiercią, która oprócz smutku, przynosi także ulgę.
Spotkamy się tutaj z różnymi rodzaju przypadłościami, agresją i lękami.
Spotkamy się tu też z adopcją, która jest wynikiem pięknej miłości.
Spotkamy się tutaj z niespodziewanym przewrotem losu, króry połączył dwie, tak różne, a zarazem tak podobne do siebie dusze.
Chloe i Warren to osoby, które życie od razu rzuciło na głęboką wodę i brutalnie doświadczyło.
Zresztą nadal doświadcza.
Oboje biorą udział w programie socjalnym "Razem raźniej", gdyż mają plany na swoją przyszłość.
Ona pragnie adoptować swoją siostrę.
On pragnie zdobyć prawo do opieki nad nastoletnim bratem, który nie słyszy.
Aby ich marzenia się zyściły muszą spełnić jeden ważny warunek i zamieszkać razem.
Dla żadnego z nich nie jest to komfortowa sytuacja, wszak siebie nie znają. Ale tylko w taki sposób mogą coś osiągnąć.
Żadne z nich na pewno nie spodziewa się, że wspólne mieszkanie mocno ich do siebie zbliży, a już na pewno nie spodziewa się tego, że będą planować wspólną przyszłość...
Jednak nawet najsilniejsze uczucie z czasem przechodzi kryzys...
"Powiedz, żebym został" to powieść, którą czyta się błyskawicznie. Tak, jak napisałam na wstępie - trudne tematy zostały tu poruszone w bardzo lekki i przyjemny w odbiorze sposób.
Hanna Bonam-Voung na kartach swojej powieści kreśli historię pełną bólu, ale także ogromnej nadziei na lepsze jutro. Ukazuje, że przeciwieństwa naprawdę się przyciągają. I że na końcu nawet najbardziej wyboistej drogi, czeka upragniony spokój i szczęście.
Czytaliście?
Macie w planach?
Zachęcam do lektury ?
Gdy dorosłość przychodzi zbyt szybko, konieczność dokonywania wyborów staje się nieuniknioną częścią życia. Konflikt między sercem a rozumem stanowi główny motyw przewodni powieści, prowadząc czytelnika przez labirynt moralnych rozterek i dylematów, które dotykają każdego z nas w różnych aspektach życia.
Książka ,,Powiedz, żebym został " to fascynująca podróż przez labirynt ludzkich emocji, wyborów i poświęceń, która skłania czytelnika do refleksji nad istotą życia i relacji międzyludzkich. Autorka, poprzez głęboko wykreowane postaci i bogatą narrację, prowadzi nas przez historię Chloe i Warrena, dwójki ludzi z pozoru zupełnie różnych, których losy splatają się w zaskakujący sposób, rzucając ich w wir wyzwań i trudnych decyzji.
Jedną z największych zalet tej powieści jest jej autentyczność i głębia psychologiczna bohaterów. Autorka nie unika trudnych tematów i scen, ale zamiast tego prowadzi czytelnika przez ich rozważania i emocjonalne reakcje, pozwalając zrozumieć motywacje i działania postaci. Relacja między bohaterami jest pełna napięć, ale również momentów wspólnego zrozumienia i wsparcia, które rzucają nowe światło na ich życiowe wybory i cele.
Książka porusza również szereg uniwersalnych tematów, takich jak rodzina, odpowiedzialność, poświęcenie i tożsamość. Poprzez zawartą historię czytelnik ma okazję zgłębić różnorodne aspekty ludzkich relacji i zrozumieć, jak wiele trudu i determinacji wymaga budowanie lepszej przyszłości, zarówno dla siebie, jak i dla innych. To z pewnością książka, która porusza, inspiruje i skłania do refleksji nad własnym życiem i wartościami.
Miłość nie zawsze zaczyna się od romansu. Kiedy wszyscy dookoła łączą się w pary, Ty przestajesz wierzyć w prawdziwą miłość i ... kupujesz szkolny...
Przeczytane:2024-05-05, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
RECENZJA
„POWIEDZ, ŻEBYM ZOSTAŁ”
CYKL: NEXT (Tom 1)
AUTOR: Hannah Bonam-Young
@authorhannahby
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: ALE!
@wydawnictwoale
„– Myślę, że powinniśmy pozostać przyjaciółmi -udaje mi się wydusić podczas gdy moje złaknione ręce gładzą go po szyi i ramionach, twierdząc coś zupełnie innego. Mój zdrowy rozsądek podpowiada, że to zły pomysł, ale cala reszta zarzeka się, że ten zły pomysł będzie bardzo, ale to bardzo przyjemny”.
„Powiedz, żebym został” to nieszablonowa, niebanalna, wzruszająca, realnie wykreowana, przesiąknięta emocjami, niesamowicie wciągająca opowieść z ważnym przesłaniem i trudnymi tematami. Historia o nieznajomych, których życie postanowiło postawić na swojej drodze w najmniej oczekiwanym momencie i muszą trwać w niezręcznym układzie, aby osiągnąć swój cel. O sile determinacji, samotności, poczuciu niesprawiedliwości, bezsilności, samotnym wychowywaniu, niepełnosprawności, uzależnieniach, radzeniu sobie z porzuceniem i podejmowaniu dorosłych decyzji, dużo za wcześnie. Ale również o nadziei, walce o lepszą przyszłość, wielkiej odwadze, miłości i rozwijających się uczuciach.
Zobaczymy, jak ciężkie są wybory, pomiędzy sercem a rozumem.
Autorka w tej niesamowitej opowieści pokazuje, jak dużo bohaterowie muszą, poświęć i szybko dorosnąć, aby zapewnić swojemu rodzeństwu opiekę, której nie byli w stanie udźwignąć ich rodzice.
Książka otula swą historią, łapie za serce i pokazuje, że każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie. Książka, którą trzeba konieczne przeczytać.
Autorka ma lekkie i przyjemnie pióro, które sprawia, że książka dosłownie pochłania i wciąga niesamowicie.
„Szok, który dzisiaj przeżyłam, zalewa moje ciało i wspina się po gardle, aż wydobywa się z niego zdławiony szloch. A potem kolejny i kolejny. Nie wiem, co mam robić”.
Bohaterzy świetnie wykreowani, bardzo realni, różnorodni i niezwykle dojrzali. Zobaczymy jaki wpływ na ich życie, miało dzieciństwo i doświadczenia, z którymi musieli się zmierzyć. Bohaterowie muszą bardzo szybko dorosnąć, aby zająć się swoim rodzeństwem, a swoje marzenia, plany muszą, odłożyć na później. Cudownie było obserwować, jak drobne gesty, wypełniały ich serca. Jak uczyli się siebie nawzajem. Ich relacje rozwijały się powoli, niepospiesznie, pokonując wiele barier, niechęci wobec siebie, strachem przed zaufaniem, zaangażowaniem i obawą przed opuszczeniem.
Chloe to postać, która nie pokazywała siebie w stu procentach, swojej autentyczności przed innymi. Samotność doskwierała jej od lat, tęskniła za życiem, którego nigdy nie miała szansy przeżyć. Tęskniła za własną rodziną i przyjaciółmi, których nigdy nie udało jej się znaleźć. Nie otwiera się przed ludźmi, bojąc się zostać ze złamanym sercem. Od samego małego każdy ją zawodził, dlatego nauczyła się, że lepiej być uprzejmą, ale nie autentyczną.
Pełna ciepła, dobroci.
Warren szybko staje się dla niej kimś bardzo ważnym, jednak nie może pozwolić sobie na żaden błąd, który może ich kosztować bardzo dużo.
Warren to gburowaty ponurak, przepełniony złością młody chłopak, który radzi sobie jak może, dla dobra swojego brata, choć czasami naprawdę jest bardzo ciężko. Choć sam nigdy nie doświadczył, niczego dobrego, nikt nie przedarł się pod jego skorupę, nie chcąc go dokładniej poznać i zawalczyć o niego. Pomimo swojego usposobienia i jaki starał się, pokazać innym miał dobre serce, tylko trzeba było dostrzec w nim to.
„To tak, że... Nie mogę sobie wyobrazić mojego
życia bez ciebie, więc nie chcę. Ale gorzej jest o tym nie myśleć, bo wtedy nie będę przygotowany na wszelki wypadek.
Nie musisz być przygotowany.
Gładzę go po piersi, a on kładzie swoją dłoń na mojej. - Walczyłbym o to, gołębico...
Wiesz o tym, prawda? Tak.
Do końca świata — zapewnia zdecydowanym
głosem”.
Chloe po skończeniu studiów, chciała rozwinąć swoje życie. Miała dużo planów, chciała znaleźć swoją rodzinę z wyboru i odnaleźć miłość swojego życia. Szybko przekonała się, że nie będzie to takie łatwe. Jej matka urodziła dziecko i decyduje się zostać prawnym opiekunem swojej siostry, aby nie przechodziła takiego samego piekła, jakie ona przeszła.
Staje przed trudną decyzją i musi zdecydować czy weźmie udział w nowym programie socjalnym o nazwie Razem Raźniej, czy jednak przekreśli swoją szansę na opiekę nad malutką siostrzyczką.
Znalazła się w niecodziennej sytuacji w dodatku, aby zdobyć prawa do siostry i zachować ją przy sobie, musi tymczasowo zamieszkać razem z obcym młodym mężczyzną i jego młodszym niepełnosprawnych bratem.
Warrner jest gburowatym mechanikiem, który ubiega się, o prawną opiekę nad
piętnastoletnim głuchym bratem. Dostaje szansę na lepsze życie i możliwość zdobycia opieki nad bratem, jednak musi zamieszkać z nieznajomą dziewczyną Chloe, dzięki czemu ona będzie miała, dzięki temu większy budżet a on zyska dom dla siebie i brata. Nie mając, innego wyboru zgadzają się na ten układ, choć nie jest im łatwo. Muszą grać takimi kartami, jakie podyktowało im życie i opieka społeczna.
-Czy skorzystają oboje z sytuacji, w której się znaleźli?
-Czy przystosują się do wspólnego życia pod jednym dachem?
-Czy Chloe poradzi sobie z wychowaniem noworodka i pogodzi to ze swoją pracą?
-Czy dojdą do porozumienia i będą umieli się dogadać dla dobra swojego rodzeństwa?
-Czy dla kilku chwil uniesienia warto aż tak ryzykować?
-Czy przy Warrenerze może liczyć na siatkę bezpieczeństwa?
-Czy Warrenowi pozwoli zobaczyć prawdziwą siebie?
-Co zrobią, gdy napięcie pomiędzy nimi zacznie rosnąć, czy będą dalej w stanie je kontrolować?
-Czy Chloe w końcu poczuje, że gdzieś pasuje?
Polecam.