Zawsze tu będę

Ocena: 5.17 (6 głosów)

Miłość nie zawsze zaczyna się od romansu.

Kiedy wszyscy dookoła łączą się w pary, Ty przestajesz wierzyć w prawdziwą miłość i ... kupujesz szkolny autobus.

Lane przeżywa życiowy kryzys. Wszyscy jej znajomi są w związkach, a ona ma poczucie, że stoi w miejscu. Podczas mocno zakrapianych urodzin dokonuje impulsywnego zakupu. Staje się właścicielką żółtego czterdziestoośmioosobowego autobusu szkolnego i planuje w nim zamieszkać.

Nie mając doświadczenia w remontach, prosi swojego przyjaciela o pomoc. Matt to zawodowy mechanik, który nie tylko uwielbia grzebać w maszynach, ale uwielbia też Lane. Problem w tym, że ustalili jedną niepisaną zasadę i oboje zamierzają się jej trzymać - mogą sobie pozwolić tylko na przyjaźń.

Matt pragnie rodziny, a Lane na samą myśl o zobowiązaniach i odpowiedzialności dostaje uczulenia (nie dziwcie się, właśnie kupiła żółty autobus).

Zabawa w renowację zamienia się w podróż do przeszłości, podczas której dziewczyna odkrywa, że jeśli chce zbudować coś nowego, musi pogodzić się z tym, co już się wydarzyło.

Informacje dodatkowe o Zawsze tu będę:

Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2024-07-03
Kategoria: Romans
ISBN: 9788383800103
Liczba stron: 496
Tytuł oryginału: The Next to You

Tagi: Romans współczesny

więcej

Kup książkę Zawsze tu będę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Zawsze tu będę - opinie o książce

Avatar użytkownika - alleekssiiss
alleekssiiss
Przeczytane:2024-08-04,

 

Książki wydawnictwa @wydawnictwoale to mój pewniak. Uwielbiam historie, które wydają i doskonale wiem, że będę się przy nich świetnie bawić. Tym razem również się nie zawiodłam.

„Zawsze tu będę” to historia na którą czekałam. Pierwsza część, o Chloe i Warrenie skradła moje serce. Byłam bardzo ciekawa, czy tym razem autorka mnie oczaruje? Co prawda bawiłam się świetnie, jednak pierwszą historia bardziej przypadła mi do gustu. Nie znaczy to jednak, że ta pozycja jest zła, wręcz przeciwnie, jest świetna i to nie podlega nawet dyskusji, jednak to poprzednia część zawładnęła moim serduszkiem.

Kocham styl pisania autorki. Ma ona coś w swoim piórze, co mnie do niej przyciąga. Pisze lekko i wie jak nie zanudzić czytelnika. Jej książki nie są przesłodzone, chociaż romans, który się tu rozgrywa mógłby taki być.

Uwielbiam Matta! Jest on absolutnie przekochany i uwielbiam jego stosunek do Lany, którą również polubiłam, a jako para, byli dla mnie super! Żałuję tylko, że tak mało było tutaj tego autobusu, jego renowacji, bo pomysł na fabułę jest super! Jakby się tak głębiej zastanowić, chyba nigdy nie czytałam nic podobnego? To bardzo oryginalny pomysł, mówię Wam!

Podoba mi się to, jak autorka wykreowała Lanę, jak przestawiła jej pomysł, że zrobiła z niej biseksualną osobę, co, tak na marginesie, ostatnio stało się bardzo modne. Dzięki takiej postaci nigdy nie wiemy, w którą stronę to wszystko pójdzie, mamy natomiast wgląd w jej rozterki i wiemy, że nie będzie łatwo, że coś za moment pójdzie nie tak, możemy tylko przerzucać kartki i czekać na to wielkie bum.

Książkę można śmiało czytać bez znajomości „Powiedz żebym został”, więc jeśli chcecie, możecie śmiało po nią sięgać.

Mogę z całego serca polecić wam te pozycję, to taka miła odskocznia, historia przy której można fajnie odpocząć i się zrelaksować.

Link do opinii
Avatar użytkownika - CzarnoCzerwoneCC
CzarnoCzerwoneCC
Przeczytane:2024-07-08, Ocena: 5, Przeczytałem, Wydawnictwo Agora/Ale!, Mam,

"Pre­sja czasu wy­da­je się prze­ra­ża­ją­ca, ale może w grun­cie rze­czy to dar".

 „Je­dy­nie ten, kto po­znał naj­strasz­niej­sze nie­po­wo­dze­nia, może do­ce­nić, czym jest naj­więk­sza ra­dość".

 ▪️Tytuł: Zawsze tu będę. Tom 2
▪️Cykl:  Next
▪️Autor: Hannah Bonam-Young 
▪️Wydawnictwo: Ale! 
▪️Premiera: 03.07.2024 r.

 „Zawsze tu będę” to taki romans obyczajowy, który na samym początku traktowałyśmy jako lekturę raczej nie wymagającą, lekką i spokojną. Im jednak bardziej zagłębiałyśmy się w tej historii tym bardziej podbijała ona nasze serca i coraz mocniej czułyśmy się nią zauroczone ❤️ mimo iż nie ma tu zawrotnej, niebywale intensywnej akcji to są bardzo ciekawie i autentycznie wykreowani bohaterowie, mierzący się z realnymi problemami, jakie w swoim życiu może spotkać każdy z nas. 

Lane jest kobietą przeżywającą życiowy kryzys. Wszyscy jej znajomi są w związkach, a ona ma poczucie, że stoi w miejscu. Wyróżnia się na tle otoczenia mając różowe włosy i pełno tatuaży. Choć pokazane jest, iż ma przyjaciół na, których naprawdę może liczyć i którzy ją szczerze kochają, boi się nawiązywać głębszych relacji, które mogłyby się wiązać z odpowiedzialnością i zobowiązaniami.

Matt natomiast…. Kochani co to jest za bohater! Jest słodki, uroczy, romantyczny i niesamowicie opiekuńczy, przed­kła­dając po­trze­by in­nych osób obec­nych w jego życiu nad wła­sne. Jednakże nie martwcie się, potrafi momentami pokazać mocniejszą stronę swojego charakteru, gdy na horyzoncie pojawiłaby się konkurencja lub ktoś zwyczajnie by mu podpadł… jak to się mówi… cicha woda 😁

Relacja tych dwojga tak naprawdę ewoluuje stopniowo. W książce pokazane jest jak zaczynają od bycia nieznajomymi poprzez niesamowicie silną przyjaźń aż po coś dużo, dużo głębszego za sprawą… żółtego autobusu 😎😎😎 

Choć książka ta jak się okazuje w trakcie historii porusza naprawdę delikatne tematy potrafi być również momentami zabawna poprzez docinki, żarty czy przekomarzania naszych bohaterów 🥰 w trakcie czytania po prostu czuć, że przyjaźń jakiej nie jeden z nas by im pozazdrościł, zamienia się w piękne i niepowtarzalne uczucie jakiego człowiek może doświadczyć tylko raz w życiu. Pytanie jednak brzmi… czy duchy przeszłości pozwolą na pogodzenie się z tym co miało miejsce i ułożenie sobie szczęśliwej przyszłości? Czy jednak widmo nieszczęśliwych zdarzeń już zawsze będzie za nimi podążać nie dając o sobie zapomnieć?

Autorka  w swojej książce pokazuje, że czasami nie zauważamy, że wszystko co tak naprawdę jest nam potrzebne, mamy już pod ręką i nie potrzebujemy szukać kogoś na siłę. W związku nie chodzi o to by tylko kogoś mieć, gdyż czasami możemy się jeszcze bardziej unieszczęśliwić i czuć samotnie, a chodzi o to, żeby znaleźć osobę, która obdarzy nas prawdziwym uczuciem, będzie na dobre i na złe, zaopiekuje się nami i bez względu na to co by się nie działo, będzie gotowa nas wesprzeć.

„Zawsze tu będę” to tytuł, który pokaże czytelnikowi co dzieje się z człowiekiem, który cierpi po utracie bliskiej osoby, zmaga się z nieprzepracowanymi traumami a do tego kara się za błędy popełnione w przeszłości. Widzimy,  że czasami aby móc pójść dalej wszystkie złe rzeczy musimy wybaczyć najpierw sobie aby móc prosić także i innych o wybaczenie, a uni­ka­nie wszyst­kich dobrych rzeczy jakie mogą nas w życiu spotkać, z obawy, że mo­że­my je stra­cić, nie jest rozwiązaniem.

Najnowsza książka Hannah Bonam-Young to zdecydowanie powieść, która jest urocza, urzekająca, momentami pikantna za sprawą pewnych scen zbliżeń, których jest tutaj minimalna ilość, a także skłaniająca do pewnych refleksji. To książka, która zapewni Wam dobrą zabawę, przy spokojnej historii z bardzo nietuzinkową fabułą, niejednokrotnie zaskakując ale i wywołując uśmiech na waszych twarzach 😃 ale i… chwyci za serce ❤️ Polecamy! 🥰

Link do opinii

[Reklama] Wydawnictwo Ale 


   Naprawić auto to pikuś w porównaniu z naprawą siebie. Nie tak łatwo bowiem zostawić przeszłość za sobą, zaakceptować wydarzenia, które w większym lub mniejszym stopniu wpłynęły na nasz tok myślenia, postrzeganie świata i osób.
   Elaine Marie Rothsford to kobieta po przejściach, która zmaga się z traumą. Wizualnie to barwny motyl ale to tylko maska, która skrywa ogrom blizn, które nie chcą się zagoić. Autorka zrobiła kawał dobrej roboty pokazując pełen obraz spustoszenia na przykładzie wybranych wątków. Jestem tym ogromnie zachwycona. Ta umiejętna ostrożność w doborze słownictwa choćby, ta rozwaga i precyzja ukierunkowana na to, by pokazać wszystko tak, by mimo smutku, tragedii nie było zbytnio ciężko i jednocześnie by nadzieja spełniała rolę poduszki uniemożliwiając rozbicie się w drobny mak. 
   Wow! Wow! Wow! Cóż to za historia. Mattheus Tilo-Jones dodatkowo cudnie podbijał fabułę. Ten mężczyzna schwycił moje serce. Tak samo jak ich rodzina i przyjaciele. Wszystko po prostu grało i nic nie zgrzytało. Sama historia miłosna to równie bajka, a o takich chciałoby się czytać ciągle.
   No mówię wam, historia jakich mało! Zdecydowanie zbyt krótka, choć wizualnie obszerna. Dla mnie pozostał po lekturze ogromny niedosyt. Powieść w sam raz na wakacje.


Polecam 

 

Link do opinii

,,Jedynie ten, kto poznał najstraszniejsze niepowodzenia, może docenić, czym jest największa radość".

 

Samotność to uczucie, które potrafi obezwładniać, wkładając w nas odczucie pustki i pewnego wybrakowania. Swoją siłą spycha nas w otchłań myśli, które piętrzą się niczym kurz, zbierający się w zapomnianych zakamarkach serca. To stan, który niczym niewidzialna ręka ściska nas od wewnątrz, pozostawiając echo tęsknoty za czymś, co wydaje się nieuchwytne.

 

 Samotność wkrada się cicho, z każdym dniem głębiej osadza się w naszym umyśle, jak mgła przysłaniająca światło nadziei, aż w końcu przytłacza swoim ciężarem. Niczym fale na wzburzonym morzu, nasze myśli wzbijają się i opadają, tworząc chaotyczny taniec lęków i niespełnionych pragnień, w którym trudno znaleźć ukojenie.

 

,,Zawsze tu będę" to powieść, która w delikatny i jednocześnie przejmujący sposób ukazuje, że miłość nie zawsze zaczyna się od romansu. Autorka przenosi nas w świat Lane, kobiety, która utknęła w życiowym impasie, jakby uwięziona w bezkresnym labiryncie własnych wątpliwości i lęków. Każdy jej dzień jest niczym niekończąca się pętla rutyny, w której brak jest światełka nadziei na zmiany. Lane balansuje na granicy rezygnacji, jej marzenia zdają się być pogrzebane pod ciężarem codziennych trosk i niespełnionych pragnień. 

 

W tym świecie Lane dryfuje po oceanie samotności, otoczona przez znajomych, którzy znajdują się na innym etapie życia, pozostawiając ją z uczuciem izolacji i stagnacji. Jest niczym bohaterka zamknięta w szklanej klatce, przez którą widać świat pełen możliwości, ale nie można do niego dotrzeć. W takim stanie Lane trwa, marząc o ucieczce i ożywieniu swojego wewnętrznego świata, który zdaje się być zamrożony w czasie. 

 

Autorka z niezwykłą wrażliwością opisuje proces renowacji autobusu, który staje się metaforą wewnętrznej przemiany Lane. Każda naprawa, każdy mały sukces w przywracaniu pojazdu do życia symbolizuje krok w stronę akceptacji przeszłości i otwarcia się na przyszłość. Matt, cierpliwie towarzyszący Lane w tej podróży, nie tylko pomaga jej w praktycznych aspektach remontu, ale także staje się jej wsparciem emocjonalnym, przewodnikiem i przyjacielem.

 

Pióro autorki, pełne empatii i zrozumienia dla ludzkich uczuć, prowadzi czytelnika przez meandry emocji, odkrywając przed nim najdrobniejsze niuanse relacji międzyludzkich. 

 

Książka przypomina, że prawdziwa miłość często rodzi się w nieoczekiwanych momentach i miejscach. To opowieść, która inspiruje do refleksji nad własnym życiem, nad tym, co nas definiuje, i co jest naprawdę ważne. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2024-07-12, Ocena: 6, Przeczytałem,

"... żałoba w formie samopoświęcenia jest lepsza niż nic. Moje dalsze życie to pokuta."

 

Lane zauważyła, że jej życie stoi w miejscu. Wszyscy jej znajomi już dawno mają swoje drugie połówki, rodziny czy stabilną pracę.

Podczas dość mocno zakrapianych urodzin, dziewczyna pod wpływem chwili, staje się właścicielką żółtego autobusu, w którym planuje zamieszkać.

Jednak jest pewien problem, w ogóle nie zna się na renowacji i remontach.

I tu z pomocą przychodzi jej Matt, zawodowy mechanik, który ma słabość do Lane. Jednak już jakiś czas temu postawili między sobą pewne granice, ich znajomość ma być czysto przyjacielska.

Matt pragnie rodziny, a Lane na samą myśl o zobowiązaniach i odpowiedzialności dostaje uczulenia.

Zabawa w renowację zamienia się w coś więcej niż tylko naprawę autobusu.

 

Czy Lane znajdzie w końcu swój cel w życiu?

 

"Zawsze tu będę" to książka, która pokazuje, jak bardzo ważna jest przyjaźń.

Historia o samoakceptacji, szukaniu własnej drogi, oraz o poczuciu straty i próbie radzenia sobie z tym.

Lane to świetna dziewczyna, dowcipna, uśmiechnięta i zagubiona. Szukająca własnej drogi na życie, choć nie ukrywam, że szalona trochę też jest. Bo kto kupuje autobus, żeby w nim mieszkać ?

Jej relacja z Mattem przyprawiła mnie nie raz o wybuch śmiechu, ich przkomarzanki i potyczki słowne dodawały uroku, wolno rozwijającemu się uczuciu.

Książkę czyta się szybko, wręcz się przez nią płynie. Motyw friends to lovers jest tu tak cudownie opisany, że kończąc te historię żałowałam, że już czas pożegnać się z bohaterami.

I chociaż historia porusza trudne tematy, zawiera pikantne sceny, to czytało się ją szybko i bez żadnego dyskomfortu.

Autorka ma cudowny styl pisania i choć było to moje pierwsze spotkanie z jej piórem to na pewno nie ostatnie.

 

"Zawsze tu będę" to idealna urlopowa książka, z którą na pewno odpoczniecie, a emocje to totalny rollercoaster.

 

Polecam ?

 

Link do opinii

Między Lane i Matt'em dochodzi do pocałunku na imprezie sylwestrowej. Jednak kobieta jest tym przestraszona i szybko ucieka. Tych dwoje kontynuuje znajomość, ale tylko jako przyjaciele. Ale czy na pewno?

 

Lane dokonuje zakupu szkolnego autobusu pod wpływem impulsu. Ma zamiar przerobić go na mieszkanie. Całe szczęście, że Matt jest mechanikiem i zrobi dla niej dosłownie wszystko. Jak zakończy się ich wspólna praca przy tym projekcie?

 

Jestem zakochana w tej historii! Jest cudowna i otula jak cieplutki kocyk. Nie mogłam oderwać się od lektury i najchętniej rzuciłbym wszystko by poznawać dalsze losy Lane i Matt'a. Uwielbiam styl autorki i to, że w całą historię wplecione jest całe mnóstwo świetnego humoru. Uwielbiam też przekomarzania bohaterów. Lane mierzy się ze swoimi lękami, nie lubi przebywać w towarzystwie, jednak dla przyjaciół potrafi wyjść ze swojej strefy komfortu. Mierzy się z tragiczną śmiercią swojego taty. Nie potrafi sobie z tym poradzić, co więcej obwinia się za to co się wydarzyło. Odmawia sobie szczęścia, jest to dla niej taka jakby karą. W tym wszystkim jest odważna, ale i spontaniczna. A Matt? To cudowny mężczyzna. Zrobi dla Lane wszystko o co ta tylko go poprosi. Jest dojrzały i pracowity. Wywodzi się z bardzo dużej rodziny i to rodzina odgrywa dla niego ważną rolę. Sam chciałby się ustatkować, jednak dla Lane zgadza się na układ bez zobowiązań. Czy to się może udać? Jesteście ciekawi? Bardzo, ale to bardzo polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2024-07-07, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Zawsze tu będę" autorstwa Hannah Bonam-Young to książka pełna emocji i trudnych tematów. Jednak przy tym nie została pozbawiona lekkości i uroku rodzącego się uczucia, któremu aż chce się przyglądać i kibicować.

 

Fabuła jest bardzo dobrze dopracowana i podoba mi się, że może nie jest zaskakująca, ale aktualna. Historia, którą przedstawiła nam autorka, może zdarzyć się każdemu z nas bądź komuś, kogo znamy. Dlatego też z łatwością można wczuć się w bohaterów, przeżywać ich emocje i rozterki. Otrzymujemy tutaj motyw rodzącego się uczucia, ale i straty, nieprzepracowanej żałoby, braku pogodzenia się z przeszłością, poczucia winy, czy tak zwanego ,,samobiczowania".

 

Jednak historia ta byłaby niczym, gdyby nie jej bohaterowie. Lane to dziewczyna zagubiona, niepotrafiąca pogodzić się ze swoją przeszłością, odcinająca się od bliskich i całego otoczenia. Jednak nawet ona nie pozostaje obojętna na wrażliwość Matta, który nie zmusza jej do niczego, ale staje się kompasem, wskazującym drogę, którą powinna podążać. Dawno nie spotkałam się z męskim bohaterem obdarzonym taką delikatnością, zrozumieniem i wrażliwością. Jego cierpliwość, życzliwość, wsparcie, ale i poświęcenie są godne podziwu, a momentami nawet ciężkie do pojęcia.

 

Czytając tę książkę, niejednokrotnie w moich oczach zakręciła się łza. Poruszyła mnie walka Matta o uczucie, ale i wydostanie Lane z marazmu, w który popadła. Poruszyła mnie także próba odbudowania więzi pomiędzy Lane a jej matką i siostrą. Natomiast sama końcówka książki... tutaj łzy już lecą ciurkiem.

 

,,Zawsze tu będę" to świetna książka z motywem friends to lovers, z której płynie cała gama emocji. Jest to historia o stawianiu czoła swoim lękom i przeszłości, ale i dawaniu szansy temu, co nieznane. Serdecznie POLECAM!

Link do opinii
Inne książki autora
Powiedz, żebym został
Hannah Bonam-Young0
Okładka ksiązki - Powiedz, żebym został

Gdy dorosłość przychodzi zbyt szybko, konieczny jest wybór między sercem a rozumem. Chloe nie ufa swojej matce. Właśnie dlatego postanawia zostać prawną...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy