Polska na odwyku

Ocena: 5.33 (3 głosów)

Wybitny aktor, Borys Szyc, który przestał pić i zaczął się leczyć.

Lekarz, który w piciu dotknął dna.

Kobieta, która w alkohol uciekała od samej siebie.

Sportowiec, którego alkohol doprowadził do bezdomności.

Dwanaście szczerych i intymnych rozmów o piekle, z którego można wrócić.

Najpierw był cykl wywiadów w internecie. A teraz książka. Na początku jednak była potrzeba wysłuchania drugiego człowieka - poznania jego emocji, historii uzależnienia i drogi wyjścia z alkoholizmu. Te rozmowy mają pomóc znaleźć motywację do walki o siebie i dać nadzieję.

Chciałem odczarować stereotyp alkoholika jako osoby z nizin społecznych, często bezdomnego, leżącego na ławce przed blokiem albo żebrzącego o pięć złotych pod sklepem monopolowym. Stereotyp, który jest przekłamany, bo w Polsce osób uzależnionych może być nawet kilka milionów, a znakomita większość z nich rano wstaje, bierze prysznic, perfumuje się i idzie do pracy. Ich alkoholizmu często na zewnątrz w ogóle nie widać.

Marek Sekielski

Informacje dodatkowe o Polska na odwyku:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-11-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788383910154
Liczba stron: 280

Tagi: Biografie i literatura faktu

więcej

Kup książkę Polska na odwyku

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Polska na odwyku - opinie o książce

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗪ó𝗱𝗸𝗼, 𝗽𝗼𝘇𝘄ó𝗹 ż𝘆ć

Alkoholizm to temat, który często pomijamy, bagatelizujemy lub nie dostrzegamy w naszym otoczeniu, mimo że dotyka on coraz większą liczbę osób. Marek Sekielski, w swoim reportażu 𝑃𝑜𝑙𝑠𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑜𝑑𝑤𝑦𝑘𝑢, odkrywa kulisy tej cichej epidemii, ukazując historie osób, które zdołały wyjść z nałogu.

Lektura tej książki nie była łatwa, ponieważ jej tematyka dotyka mojej rodziny. Od przeczytania książki musiało minąć ponad dwa tygodnie, zanim udało mi się przetworzyć i uporządkować w głowie wszystko, o czym czytałam. Alkoholizm jest poważnym zaburzeniem psychicznym, które utrudnia codzienne funkcjonowanie i prowadzi do wielu konsekwencji zdrowotnych. Leczenie uzależnienia jest długotrwałe i trudne. Szacuje się, że około 17% Polaków nadużywa alkoholu w sposób szkodliwy, a 2% z nich zmaga się z uzależnieniem. Co gorsza, problem ten coraz częściej dotyka młodsze osoby, co jest szczególnie niepokojące. Alkohol stał się dla wielu nie tylko środkiem do dobrej zabawy, ale także sposobem na ucieczkę od trudności życiowych, takich jak problemy osobiste, stresująca praca czy niezadowalający związek. Niestety, liczba osób, które sięgają po alkohol nie tylko podczas weekendowych imprez, ale również w codziennym życiu, rośnie z dnia na dzień. W Polsce od 4 do 5 milionów osób zmaga się z uzależnieniem od alkoholu lub pije w sposób nadmierny, a około 1 do 1,2 miliona osób wymaga leczenia.

„Uzależnienie to choroba emocji” – mówi Borys Szyc, trzeźwy alkoholik.

Alkoholik często sięga po alkohol jako sposób na regulowanie swoich emocji, zwłaszcza gdy ma niskie poczucie własnej wartości. Warto pamiętać, że alkoholizm to zarówno choroba psychiczna, jak i fizyczna, prowadząca do licznych zaburzeń. Nadmiar alkoholu we krwi może powodować poważne i niebezpieczne konsekwencje zdrowotne, zagrażające życiu. Zachowanie osoby uzależnionej bywa niestabilne i często rani innych. Uzależnienie to reakcja na wszystko, co w bolesny sposób dotykało, czego człowiek doświadczył lub z czym nie potrafił sobie poradzić. Alkoholizm napędza stany depresyjne i je pogłębia, tworząc błędne koło, w którym trudno rozpoznać, czy to alkohol nasila depresję, czy depresja prowadzi do sięgania po alkohol. Nie da się leczyć depresji alkoholem – to „lekarstwo”, które ostatecznie zaczyna zabijać.

Alkoholizm wciąż pozostaje tematem tabu. Często kojarzony jest z osobą leżącą na ławce w parku czy żebrzącą pod sklepem monopolowym o parę groszy na alkohol. Tymczasem największe dramaty rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami. Wiele osób uzależnionych codziennie bierze rano prysznic, używa perfum i wychodzi do pracy, ukrywając swój problem przed otoczeniem. Obserwatorzy z zewnątrz nie zdają sobie sprawy, z jakimi trudnościami te osoby muszą się mierzyć, ponieważ ich uzależnienie często nie jest widoczne na pierwszy rzut oka. Alkoholizm to choroba, która nigdy nie powinna być powodem do drwin, ponieważ może dotknąć każdego, bez względu na funkcję, wykształcenie czy wiek. [… ] 𝑡𝑎 𝑐ℎ𝑜𝑟𝑜𝑏𝑎 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑤𝑦𝑗ą𝑡𝑘𝑜𝑤𝑜 𝑑𝑒𝑚𝑜𝑘𝑟𝑎𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛𝑎. 𝐵𝑜 𝑤 𝑡𝑦𝑚 𝑘ół𝑘𝑢 𝑚𝑜ż𝑒 𝑠𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒ć 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑛𝑖𝑘, 𝑙𝑒𝑘𝑎𝑟𝑧, 𝑛𝑎𝑢𝑐𝑧𝑦𝑐𝑖𝑒𝑙, 𝑃𝑎𝑛𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑠𝑝𝑟𝑧ą𝑡𝑎 𝑚𝑖𝑒𝑠𝑧𝑘𝑎𝑛𝑖𝑎, 𝑏𝑒𝑧𝑟𝑜𝑏𝑜𝑡𝑛𝑦. Alkohol to podstępny wróg, który gdy przejmie kontrolę nad życiem człowieka, trudno go pokonać. Jednak jest to możliwe – i właśnie o tym opowiada ta książka.

𝑀𝑎𝑚 𝑛𝑎 𝑖𝑚𝑖ę 𝑀𝑎𝑟𝑒𝑘 𝑖 𝑗𝑒𝑠𝑡𝑒𝑚 𝑢𝑧𝑎𝑙𝑒ż𝑛𝑖𝑜𝑛𝑦 𝑜𝑑 𝑎𝑙𝑘𝑜ℎ𝑜𝑙𝑢. 𝐶ℎ𝑐𝑒 𝑝𝑜𝑚ó𝑐 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑚 𝑐ℎ𝑜𝑟𝑦𝑚 𝑜𝑠𝑜𝑏𝑜𝑚, 𝑏𝑜 𝑎𝑙𝑘𝑜ℎ𝑜𝑙𝑖𝑧𝑚 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑐ℎ𝑜𝑟𝑜𝑏ą, 𝑘𝑡ó𝑟ą 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑙𝑒𝑐𝑧𝑦ć. 𝐽𝑒ś𝑙𝑖 𝑧𝑛𝑎𝑠𝑧 𝑘𝑜𝑔𝑜ś, 𝑘𝑡𝑜 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑢𝑗𝑒 𝑝𝑜𝑚𝑜𝑐𝑦, 𝑡𝑜 𝑧𝑎𝑐ℎęć 𝑔𝑜 𝑑𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦𝑡𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑘𝑠𝑖ąż𝑘𝑖 - tak Marek Sekielski rozpoczyna swój reportaż. Przedstawia historie dwunastu osób, którym udało się wyjść z piekła uzależnienia. Wszyscy z brutalną szczerością opowiadają o swoich upadkach, a także o życiu bez alkoholu. Dziś są zupełnie innymi ludźmi, ale ich opowieści o uzależnieniu wciąż pozostają aktualne. Ten temat nigdy nie straci na znaczeniu ani nie przestanie być istotny. W Polsce miliony ludzi zmagają się z nałogiem, a w historiach trzeźwych alkoholików być może odnajdą cząstkę siebie i swojej drogi. Może te opowieści uświadomią im, że walka z uzależnieniem jest możliwa.

Te wywiady nie są przepełnione goryczą ani żalem za utraconymi szansami spowodowanymi nadużywaniem alkoholu. Wręcz przeciwnie, tchną radością, nadzieją i satysfakcją z życia w trzeźwości oraz z nowego spojrzenia na świat — wolnego od zasłony alkoholowego zaćmienia i pijackiego amoku. Osoby, które zmagały się z uzależnieniem, udowadniają, że można pokonać tę chorobę i że nie skazuje ona człowieka na społeczny ostracyzm. Co więcej, wzrastająca świadomość Polaków sprawia, że odmowa picia jest coraz częściej akceptowana. Ludzie nie tylko przestają negować taką decyzję, ale również nie namawiają, nie krytykują, ani nie reagują kpinami czy złośliwymi uśmiechami — co kiedyś mogło być największym lękiem osób w procesie wychodzenia z nałogu.


Dziś przyznanie się do problemu i podjęcie leczenia nie wywołuje negatywnych emocji w otoczeniu. Współczesne podejście do osób uzależnionych zmienia się na bardziej otwarte, z większym wsparciem i akceptacją, co stwarza realną szansę na pozytywne zmiany. Najtrudniejszym krokiem, jak wynika z relacji wszystkich uzależnionych, jest przyznanie się przed samym sobą, że ma się problem z piciem oraz zaprzestanie okłamywania innych — a przede wszystkim siebie — twierdząc, że wszystko jest w porządku, podczas gdy rzeczywistość jest inna. 𝑇𝑟𝑧𝑒ź𝑤𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑎𝑢𝑘ą 𝑝𝑜𝑘𝑜𝑟𝑦. 𝐼 𝑐ℎ𝑜ć 𝑘𝑜𝑠𝑧𝑡𝑦 𝑠ą 𝑤𝑦𝑠𝑜𝑘𝑖𝑒, 𝑎 𝑠𝑎𝑚 𝑝𝑟𝑜𝑐𝑒𝑠 𝑡𝑟𝑢𝑑𝑛𝑦, 𝑡𝑜 𝑠𝑖ę 𝑜𝑝ł𝑎𝑐𝑎. Trzeźwienie nie jest łatwe. Łatwy jest alkohol. Łatwo po niego sięgnąć i na chwilę poczuć się lepiej. Trzeba się wysilić i wykazać sporo samozaparcia, by naprawdę poczuć się dobrze i zacząć żyć bez alkoholu.

Najtrudniej mają osoby współuzależnione, ponieważ często wierzą, że mogą coś zmienić. Niestety, w większości przypadków okazuje się, że dopóki osoba uzależniona sama nie dostrzeże, że podąża ślepą uliczką, nikt nie będzie w stanie jej do tego przekonać. Kobiety często mają większy problem z podjęciem terapii w związku ze swoim uzależnieniem. Podobnie jak mężczyźni współuzależnieni, często wstydzą się szukać pomocy.

Badania wskazują, że kobiety prędzej uzależniają się od alkoholu, a ich organizm szybciej reaguje na jego negatywne skutki. Trudniej im jednak zgłosić się po pomoc, ponieważ wciąż istnieje społeczny stereotyp, który inaczej postrzega pijącą kobietę niż mężczyznę. Alkoholik często karmi się mitami, przekonaniami, że „nie jest jeszcze takim alkoholikiem jak inni”, co utrudnia mu uznanie problemu. W uzależnieniu zawsze znajdzie się ktoś, kto pije gorzej, kto ma większy problem, i to on buduje uzależnionemu alibi. Uzależnienie nie ustępuje w relacjach społecznych, zawodowych czy rodzinnych, ponieważ te aspekty życia często nie są wystarczająco silne, by wytrącić osobę uzależnioną z nałogu. Jedynym, co może pomóc, jest strach przed śmiercią, resztki instynktu samozachowawczego. Nawet przerwa w piciu jest iluzoryczna, bo uzależniony traktuje ją jako odpoczynek, choć w rzeczywistości pokazuje to, że bez ciągłego picia ta przerwa nie miałaby sensu. Alkoholizm to choroba, która trwa do końca życia, i niestety, trzeba ją traktować bardzo poważnie. Trzeźwość nie jest dana raz na zawsze i istnieje ryzyko, że uzależniony może ponownie sięgnąć po alkohol.

Ludzie w reportażu Sekielskiego opowiadają o swoich wzlotach i upadkach – o chwilach, gdy potrafili nie pić nawet przez trzy lata, a potem nagle postanowili spróbować wypić jeden kieliszek, co prowadziło do miesięcy picia, a następnie do rozpoczęcia terapii od nowa. Niestety, alkoholikiem jest się przez całe życie. Albo się pije, albo jest się trzeźwym – nie ma nic pomiędzy. Kiedy przestaje się pić, trzeba postawić sobie jakiś cel do realizacji. Marzyć i sięgać po te marzenia, a nie tylko o nich myśleć. Trzeźwego alkoholika ciągle dopadają kryzysy. Nie jest łatwo. 𝑇𝑜 𝑗𝑒𝑠𝑡 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑎, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑡𝑎𝑘 𝑝𝑜 𝑝𝑟𝑜𝑠𝑡𝑢 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎 𝑠𝑖ę 𝑤𝑦𝑝𝑟𝑧𝑒ć, 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑎 𝑠𝑖ę 𝑤𝑦𝑚𝑎𝑧𝑎ć 𝑧 𝑎𝑘𝑡, 𝑡𝑢 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑑𝑎𝑤𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑖𝑠𝑡𝑛𝑖𝑒𝑗𝑒. 𝐼 𝑑𝑙𝑎 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑧𝑑𝑟𝑜𝑤𝑖𝑎, 𝑓𝑢𝑛𝑘𝑐𝑗𝑜𝑛𝑜𝑤𝑎𝑛𝑖𝑎, 𝑑𝑙𝑎 𝑡𝑟𝑧𝑒ź𝑤𝑜ś𝑐𝑖 𝑡𝑎 ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑎 𝑚𝑢𝑠𝑖 𝑤𝑟𝑎𝑐𝑎ć, 𝑏𝑜 𝑜𝑛𝑎 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑛𝑖𝑒𝑢𝑠𝑢𝑤𝑎𝑙𝑛𝑎 𝑧 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑒𝑗 𝑏𝑖𝑜𝑔𝑟𝑎𝑓𝑖𝑖, 𝑧 𝑡𝑒𝑔𝑜, 𝑐𝑜 𝑛𝑎𝑠 𝑢𝑘𝑠𝑧𝑡𝑎ł𝑡𝑜𝑤𝑎ł𝑜 𝑛𝑎 𝑧ł𝑒 𝑖 𝑛𝑎 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑒 – mówi Roman Kurkiewicz – dziennikarz i publicysta.

Ta książka nie jest lekturą do poduszki, ponieważ po przeczytaniu każdej kolejnej rozmowy, myśli kłębią się w głowie. Sądzę, że każdy z nas miał styczność z problemem uzależnienia – w rodzinie, wśród znajomych, sąsiadów. Może ktoś sam zmaga się z tą chorobą lub jest osobą współuzależnioną. Początki „przygody” z alkoholem często wydają się niewinne, czasem nawet zabawne, ale im dłużej to trwa, tym większa pewność, że kiedyś skończy się uzależnieniem. Ta choroba piętnuje chorego na całe życie. Nigdy nie powinien on sięgać po alkohol pod żadną postacią, bo w przeciwnym razie nawrót picia ma jeszcze gorsze skutki niż wcześniej. „Miłe złego początki” – to powiedzenie doskonale oddaje, czym może skończyć się częste sięganie po alkohol. Podniesienie się z alkoholowego amoku nie jest niemożliwe, ale jest bardzo trudne. Choć świadomość społeczeństwa na ten temat uległa zmianie i już nikogo nie dziwi, że ktoś w podziękuje za alkohol, bo nie pije, to jednak częstowanie alkoholem wciąż jest powszechnym sposobem na umilanie spotkań towarzyskich.

𝑃𝑜𝑙𝑠𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑜𝑑𝑤𝑦𝑘𝑢 to reportaż, który uświadamia, że ta choroba dotyka również ludzi, których znamy z pierwszych stron gazet czy programów telewizyjnych. Wyglądają na zadowolonych, są uśmiechnięci, nienagannie ubrani, ale to tylko pozory. Każdy przypadek jest inny, ale wszystkie mają wspólny mianownik. Prawie każdy uzależniony zadaje sobie to pytanie: czy naprawdę nigdy więcej się nie napiję? Na pewnym poziomie wszyscy są tacy sami. Nikomu nie jest łatwo przyznać się do picia i walczyć z uzależnieniem. Życie każdego alkoholika, każdego uzależnionego, przepełnione jest lękiem. Dlaczego walczą z własnymi demonami, sięgając po truciznę? Truciznę, która daje chwilową ulgę, ale w rzeczywistości służy jedynie doraźnemu radzeniu sobie z własnymi lękami. Trzeźwienie to przełamywanie własnych ograniczeń. Nie warto porównywać się z innymi, ścigać ich, lecz robić to dla siebie.

W tych rozmowach szukałam optymizmu i radości z wyzwolenia się z uzależnienia. Nie ma tego, bo nie ma pełnego wyzwolenia z nałogu. Można jedynie żyć w trzeźwości, stać się osobą, która nie pije, ale uzależnionym pozostaje się na zawsze, do końca życia. Ważne jest, by znaleźć pasję, która wypełni pustkę po piciu. Mimo to ten reportaż wlał we mnie odrobinę nadziei, że da się żyć bez alkoholu i w miarę normalnie funkcjonować. Trzeba zaakceptować siebie i nie denerwować się błahostkami. Każdy z nas może mieć gorszy dzień. Nikt nie wie, co drugiego człowieka spotkało wcześniej, jaką tragedię przeżył. 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑒ż 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑧 𝑛𝑎𝑠 𝑚𝑎 𝑗𝑎𝑘ąś ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖ę, 𝑘𝑎ż𝑑𝑦 𝑠𝑖ę 𝑧 𝑐𝑧𝑦𝑚ś 𝑜𝑏𝑢𝑑𝑧𝑖ł, 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜ś 𝑑𝑜ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑐𝑧𝑦ł, 𝑖 𝑡𝑜 𝑤𝑝𝑟𝑜𝑤𝑎𝑑𝑧𝑎 𝑛𝑎𝑠 𝑤 𝑟óż𝑛𝑒 𝑛𝑎𝑠𝑡𝑟𝑜𝑗𝑒, 𝑟óż𝑛𝑒 𝑒𝑚𝑜𝑐𝑗𝑒, 𝑤 𝑟óż𝑛𝑒 𝑟𝑒𝑎𝑘𝑐𝑗𝑒. Najważniejsze, by wtedy nie sięgać po alkohol, ponieważ chwilowa ulga jest złudna i nie prowadzi do niczego dobrego.

Zapewne pomyślicie, że wybrałam niewłaściwy czas na napisanie recenzji tej książki, bo teraz nasze myśli powinny być skupione na tym, co miłe i radosne. Moim zdaniem jednak zawsze jest czas, by pisać o tej chorobie, na którą ludzie skazują się sami. Nie ma znaczenia, czy to wakacje, czy święta, bo zwłaszcza wtedy okazji do wypicia alkoholu nie brakuje, a ten jeden kieliszek za dużo może sprawić, że alkohol podstępnie wpełznie do naszego życia i już go nie opuści. Niech więc wznoszony toast będzie naprawdę za zdrowie, a nie w kierunku zniewolenia.

Marek Sekielski przeprowadził dwanaście szczerych i intymnych rozmów o piekle, z którego można wyjść. Napisał wyjątkowy reportaż, który może pomóc osobom wahającym się, czy udać się na terapię, oraz współuzależnionym. Dzięki niemu można lepiej zrozumieć mechanizmy działania osoby uzależnionej od alkoholu. 𝑃𝑜𝑙𝑠𝑘𝑎 𝑛𝑎 𝑜𝑑𝑤𝑦𝑘𝑢 to książka, która nie tylko porusza, ale również inspiruje do refleksji nad naszym podejściem do alkoholizmu i osób zmagających się z tym nałogiem. To lektura, która uczy empatii i daje nadzieję na wyjście z nałogu, pokazując, że z każdej opresji można się wyrwać, jeśli tylko ma się wsparcie i odwagę.

𝐴𝑙𝑘𝑜ℎ𝑜𝑙 𝑧𝑎𝑛𝑖𝑚 𝑐𝑖ę 𝑧𝑎𝑏𝑖𝑗𝑒… 𝑝𝑜𝑚𝑜ż𝑒 𝑐𝑖 𝑧𝑎𝑏𝑖ć 𝑡𝑜, 𝑐𝑜 𝑘𝑜𝑐ℎ𝑎𝑠𝑧. 𝑇𝑦 𝑛𝑎𝑡𝑜𝑚𝑖𝑎𝑠𝑡 𝑢𝑚𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧 𝑤 𝑠𝑎𝑚𝑜𝑡𝑛𝑜ś𝑐𝑖. – z netu

Link do opinii

Od jakiegoś czasu #mareksekielski prowadzi na #youtobe kanał na którym możemy obejrzeć rozmowy z osobami uzależnionymi, ale nie tylko. Teraz pokusił się o to by niektóre z tych spotkań przenieść na strony książki. Pomysł ten jest genialny, bo nawet gdy ma się za sobą taką rozmowę, to czytanie pozwala odkryć w niej więcej.

 

#uzależnienie to problem dotyczący wielu ludzi. Zwłaszcza, że cierpi nie tylko ten kto sięga po używki, ale również wszyscy, którzy są z nim blisko. Zaburza to relacje, spojrzenie na świat, poczucie własnej wartości...

Wielu mówi sam sobie winien, bo się uzależnił. Jednak jest to tylko skutek całkiem czego innego. Gdy słyszymy hasło #osobauzależniona to większość z nas widzi brudnego pana X, który pod sklepem wyciąga rękę po kilka złotych. Zapomina się, że są również ludzie uzależnieni i wysokofunkcjonujący. Tu trudno zdecydowanie powiedzieć, że zaszła w swoim nałogu daleko, bo przecież ma dobrą pracę, nie raz wysokie stanowisko, cieszy się uznaniem i szacunkiem.

Marek Sekielski otwiera oczy na całkiem inny świat. Sam jest osobą uzależnioną co w tych rozmowach daje mu do ręki ogromny atut.

 

Uważam, że ta pozycja jest warta przeczytania! Niech sięgną po nią Ci, którzy mają problem, ale również i Ci, którzy się z nim nie zmagają. Zrozumienie pewnych mechanizmów, poznanie człowieka, który przeszedł trudną drogę bardzo otwiera oczy.

 

Jestem osobą, która od lat nie pija alkoholu, świetnie się bez niego bawię, nie czuję bym coś traciła, a wręcz odwrotnie, zyskuję to, że widzę świat w pełni. Jednak znam osoby uzależnione trzeźwe, które podziwiam i te zanurzone w nałogu co do których mam nadzieję, że przyjdzie ich czas na to gdy powiedzą stop.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zabkowa
Zabkowa
Przeczytane:2024-12-09, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Szepty jeziora
Grażyna Mączkowska
Szepty jeziora
Oszpicyn
Krzysztof A. Zajas ;
Oszpicyn
Tropem miłości
Izabela M. Krasińska
Tropem miłości
Psy gończe
Joanna Ufnalska
Psy gończe
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy