Pokolenie Ikea

Ocena: 3.41 (44 głosów)
Inne wydania:

„Pokolenie Ikea” to opowieść o ludziach, którzy pracują po to, aby spłacać kredyty, rozczarowani rygorystycznym, sprzedanym za namiastki szczęścia życiem.

Jak zabawia się w piątkowy wieczór młody gwiazdor warszawskiej palestry?

O czym śni Olga, grzeczna dziewczynka z dobrego domu, codziennie wbijająca się w garsonkę?

Za czym tęsknią ludzie w szklanych wieżowcach?

Co jeszcze można sprzedać?

Czy życie trwa przez dwa tygodnie w roku?

PREMIERA FILMU w marcu 2023 roku! W rolę Czarnego wcielił się Bartosz Gelner, a postać Olgi wykreowała Michalina Olszańska. W pozostałych rolach zobaczycie również Majkę Jeżowską (debiut na wielkim ekranie!), Pawła Małaszyńskiego, Jana Aleksandrowicz-Krasko oraz gościnnie Karolinę Gorczycę.

Książka zawiera dodatki filmowe w postaci tekstów i zdjęć z planu zdjęciowego.

PRZECZYTAJ, ZANIM OBEJRZYSZ FILM!

Włosy to nie jest jedyna rzecz, która różni postać literacką a ekranową. Do roli Piotra C. przymierzałem blondynów, szatynów, rudych, łysiejących, łysych, wysokich i niskich, chudych i napakowanych. Miałem gdzieś kolor włosów lub ich brak. Tacy faceci jak Czarny mają naprawdę różne kształty i kolory. Oni mają to coś. Czar. Urok. Luz. Jeśli tego by zabrakło, to żadna fryzura nie pomoże. Albo jest prawda, albo jej nie ma.

Proces zdjęć próbnych prowadziła wybitna reżyser castingu Kasia Gryciuk-Krzywda. Kasia wskazała na Bartka Gelnera jako jeden z dwóch swoich głównych typów. Bartek, który był wtedy zaangażowany w zdjęcia do innej produkcji, nie mógł pojawić się na castingu. Rolę miał dostać ktoś inny, ale ciągle czułem niedosyt. Spotkałem się po kilku tygodniach z Bartkiem i po dziesięciu minutach rozmowy wiedziałem, że to jest Czarny.

Dawid Gral, reżyser filmu Pokolenie Ikea

Najtrudniejsze w tworzeniu postaci Czarnego było to, że jest tak zwanym Dupiarzem. Musiałem się po prostu zorientować, jak rozkłada się energia osoby, która często zmienia swoje partnerki seksualne.

Jeśli chodzi o proces przygotowawczy, spędziliśmy z reżyserem dużo wspólnych chwil, czas na dodatkowych przygotowaniach u niego w mieszkaniu, gdzie rozkminialiśmy na wiele sposobów scenariusz i dopowiadaliśmy sobie nawzajem różnego rodzaju rzeczy. To był bardzo długi proces, który ja osobiście przy tworzeniu postaci bardzo lubię. Czyli długie rozmowy z reżyserem i możliwość delikatnych zmian dialogowych, całych scen oraz psychologicznego przeprowadzenia postaci.

Bartosz Gelner, filmowy Czarny

Myślę, że wielu ludzi, wiele grup społecznych znajdzie w tym filmie coś dla siebie. To nie jest tylko opowieść o millenialsach z korpo, dotykamy wielu bardzo uniwersalnych tematów. Przede wszystkim tego, czy i dlaczego wszyscy potrzebujemy w życiu miłości. I czy aby na pewno musi to być miłość romantyczna, którą sztuka i popkultura zwykła z jakiegoś powodu stawiać ponad przyjaźnią, partnerstwem, miłością rodzicielską czy nawet pasją do swojej pracy i zainteresowań. Bo tak, dla mnie to ostatnie również jest rodzajem miłości.

Michalina Olszańska, filmowa Olga

Informacje dodatkowe o Pokolenie Ikea:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383133782
Liczba stron: 224

Tagi: pokolenie ikea pasta współczesność millenialsi miłość życie

więcej

Kup książkę Pokolenie Ikea

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pokolenie Ikea - opinie o książce

Nie wiem, skąd takie skrajne opinie. Może ludzie są zazdrośni? Od Pokolenia Ikea wszystko się zaczęło, Piotr C jest świetny, choć rozumiem, że można go nie lubić. Ale pisze prawdę.. I to w ciekawy sposób.

Link do opinii
Avatar użytkownika - LadyMakbet33
LadyMakbet33
Przeczytane:2023-03-15, Ocena: 3, Przeczytałam,

Milenialsi: stracone pokolenie?
 
Nie, to stracony czas na lekturę ubogich w warstwie estetycznej i literackiej, wywodów.

Przypomnę, że nazwa milenialsi pojawiła się w 1993 roku na łamach tygodnika ,,Advertising Age" dla określenia osób urodzonych między 1980 a 2000 rokiem. Owo pokolenie odznacza się pewnością siebie, znakomicie też odnajdują się w świecie nowych technologii. Nazywani są również: następną generacją, pokoleniem cyfrowym. W niektórych opracowaniach pojawia się definicja obejmująca lata 1982-2004, mieszkają jeszcze z rodzicami, wykazują luźne podejście do pracy. To co tu przeczytamy, to są wynurzenia bez żadnej wartości.

W grafomańskim ''reportażu" Piotr C. (płodząc takie brednie, też wolałabym pozostać anonimowa) opisuje rzekome ''zwyczaje" milenialsów. Trudno jednak się z nim zgodzić, ponieważ mocno generalizuje i upraszcza. Jeśli autor posiada jakieś zdolności literackie, w co wątpię, to ich nie ujawnia. Pisze, że z wykształcenia jest radcą prawnym, reszta opowieści to raczej wytwór wybujałej wyobraźni. O czym opowiada to ,,wybitne dzieło"? O wszystkim i o niczym, otrzymujemy masę przechwałek, seksizmu. Pojawiają się fantazje na temat gwałtu; takich bredni nie wymyśliłaby chyba nawet Blanka L.

Piotr C. wszystkich, w szczególności zaś kobiety, mierzy jedną miarą, pokolenie Y postrzega jako utracjuszy zapatrzonych w siebie hedonistów. Przedmiotowo traktuje dziewczyny, bazując na popularnych stereotypach. Opis podbojów miłosnych jest mocno podrasowany, trąci mitomanią, mężczyzna nie przepuścił żadnej kobiecie, dokonując własnej klasyfikacji i obdarzając obscenicznymi komentarzami na temat jej wyglądu fizycznego (za płaska, zbyt gruba, wyłącznie na jedną noc, etc.).

Pokolenie Ikea stanowi fatalną książkę, pod każdym względem jest nie do obrony, zwłaszcza w wymiarze etycznym.

Autor pozwala sobie na zbyt wiele, język, którym się posługuje, jest knajacki. Leży strona warsztatowa, czy faktycznie zależało mu na takim spełnieniu marzeń?

Papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko. Ale czy czytelnik też? Szkoda czasu i atłasu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2017-06-11,
"Pokolenie Ikea" to powieść o młodych ludziach, którzy pracują tylko po to, aby spłacać kredyty. Praca nie daje im satysfakcji, są rozczarowani swoim życiem sprzedanym korporacjom za namiastkę szczęścia. Pomimo tego, że zarabiają bardzo dobrze nie potrafią czerpać radości z życia. Ich potoczny język często ogranicza się do pustych frazesów i wulgaryzmów. Może książka jest trochę przerysowana, gdyż nie wszyscy młodzi ludzie wpadli w "wyścig szczurów" lecz oddaje sposób życia pokolenia, które nastawione jest na życie w luksusie kosztem życia rodzinnego.
Link do opinii
Nie jestem fanką takiej "wulgarnej" literatury. Myślałam, że będzie coś więcej niż tylko seks.
Link do opinii
nie powaliło mnie, przeczytałam, ale szału na mnie nie zrobiła, praktycznie cały czas pojawia się kontekst lub podtekst seksualny, spodziewałam się czegoś innego
Link do opinii
Avatar użytkownika - Luxfan
Luxfan
Przeczytane:2017-01-24,
Przeliczyłam się ogromnie. Nie sprawdzałam wcześniej opinii i nie wiedziałam czego się spodziewać. Z góry jednak założyłam patrząc na tytuł, że czegoś się dowiem o tym pokoleniu. Czytałam i szukałam tego sarkazmu, ironii, humoru, ciekawostek. Bezskutecznie. Całość nie jest zbyt długa, na szczęście.Tylko sex, lachociągi i nie wiem czy coś jeszcze się tam przewijało. Ale przyznam szczerze, ostatnie zdania dają nadzieję i pozostawiają nas w pewnej niepewności. Gdy zaczyna się coś dziać wszystko się kończy. No trudno.
Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2016-12-11,
Cóż można rzec - skończyłam, nie jestem zachwycona i na tym mogłabym poprzestać. Dodam tylko, że dobrze, iż nie mieszkam w wielkim mieście, nie pracuję w korporacji, nie jestem mężczyzną z pokolenia ikea. Martwię się tylko o przyszłość moich dzieci, którzy za pracą muszą pewnie wyjechać i oby nie trafili na towarzystwo występujące w tej książce.
Link do opinii
Nareszcie skończyłam... po wielkich bojach. Spodziewałam się czegoś innego, dobrego humoru, ironicznych ale jednak mądrych fragmentów, opisu perypetii ludzi naszego pokolenia- niestety niczego takiego nie otrzymałam. Znalazłam w tej książce natomiast: prostackie teksty, wygórowane ego autora i słabe próby bycia zabawnym. Nie dziwie się, ze autor nie podpisał sie nazwiskiem. Podsumowując: Nie każdy powinien pisać. Mam cichą nadzieję, że ta książka to tylko jedna wielka prowokacja.
Link do opinii
Ukazanie Kobiet w kiepskim świetle, jakoby służyły tylko do jednego, podejście a la ekipa z warszawy: Uwiedź, przeleć, porzuć. Niestety, takie są realia i sposób myślenia większości facetów tego pokolenia.
Link do opinii
Pokolenie Ikea to osoby po trzydziestce posiadające kredyt na mieszkanie oraz meble z Ikei. Należy do niego główny bohater książki - Czarny. Książka opowiada o jego perypetiach w klubach, przygodach z kobietami, i pracy w warszawskiej korporacji, która pochłania większą część jego życia.
Link do opinii
Lekka, zabawna a zarazem prawdziwa.
Link do opinii
Trochę zbyt wulgarna ale dawka śmiechu, którą mi zaserwowała zrekompensowała język.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vilsa
Vilsa
Przeczytane:2015-11-11,
Dno, dno i jeszcze raz dno. Pseudointelektualny bełkot, sto i kilka jeszcze obrzydliwych stron o ruchaniu, bo seksem tego nazwać nie można. Czuję się obrażona po takiej lekturze tym, jak traktuje się kobiety, jak się o nich myśli i jak się myśli i wypowiada za nie. I jeszcze ta "mądra" wzmianka o polityce i Polakach pod koniec tego tekstu, którego z szacunku nie nazwę książką... Patologia.
Link do opinii
Powodowana ciekawością jak to współczesny twórca opisze współczesną rzeczywistość sięgnęłam po tę pozycję i trochę się zawiodłam.Książka nieskomplikowana,prostym językiem napisana i traktująca o prostych ludziach. Albo ja nie doszukałam się w niej głębi albo jej tam zwyczajnie nie ma. Dobre czytadło dla zabicia czasu.
Link do opinii
Bardzo dużo słyszałam na temat tej książki, napisanej przez znanego blogera. Podeszłam do niej z dużym dystansem i przymrużeniem oka. Spodziewałam się po autorze trochę więcej, jednak mimo to warto przeczytać. Główny bohater jest narratorem, ma on bardzo oryginalne podejście do życia. Opowiada o swoich perypetiach z kobietami, pracy oraz trybie życia. Język i styl jest mało wyszukany, według mnie jest on trochę kreowany na siłę, a więc wypada sztucznie. Mimo to książkę czyta się ekspresowo.
Link do opinii
Cos jakby "polskie Californication". Autor z polotem przeprowadza nas przez perypetie sympatycznego loosera z Warszawki. Warto przeczytac. Fajna zabawa
Link do opinii
Avatar użytkownika - ewaki
ewaki
Przeczytane:2024-04-03, Ocena: 3, Przeczytałem,

Przeczytałam i mam mieszane uczucia.

Link do opinii

Książka opisująca zapewne rzeczywistość w wielkim mieście, które zrozumie jedynie wąskie grono, ponieważ nie każdy bowiem wiedzie podobne życie, ma podobne cele, zainteresowania itd. Nie każdego kultura wpędzi do kieratu. Język prosty, raczej hmm niekiedy na siłę młodzieżowy, ale ogólnie rzecz biorąc czyta się przyjemnie. Czarny ma swój styl. A książki Piotra C. albo się kocha albo się je nienawidzi. Reasumując: nie łatwo się czyta o rzeczach, które nie są pozytywne, kolorowe i bajkowe, a ludzie lubią marzyć. Chyba stąd to oburzenie gdy autor odziera ich ze złudzeń. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Qchcia
Qchcia
Przeczytane:2023-04-07, Ocena: 1, Przeczytałam,

Jestem blisko wieku tytułowego ,,Pokolenia IKEA" i pracownikiem korporacji, o których to właśnie w lwiej części traktuje ta książka.

Zdecydowanie NIE identyfikuję się jednak z bohaterami książki. Dotyczy ona historii o jednorazowych, płytkich relacjach seksualnych opowiedzianych wulgarnie, cynicznie i prostacko, ale w sposób przekraczający wszelkie granice akceptacji!

Zdecydowanie nie polecam! Szkoda czasu i tlenu! 

Link do opinii
Czarny pracuje w renomowanej kancelarii mieszczącej się w stolicy. Jest już po trzydziestce, auto i mieszkanie sfinansowały mu bank, a podejście do życia ma dość hedonistyczne. Związki dla niego trwają maksymalnie jedną noc i nie widzi w tym niczego złego. Przyjaźnie ceni, bo zdaje sobie sprawę, że jest o niełatwo. Język ma niewyparzony, nie owija w bawełnę, a seks traktuje jako hobby i bardzo dużo o nim myśli. Ma ciekawe przygody, jeszcze ciekawsze spostrzeżenia i zabiera nas do swojego świata, któremu daleko do romantycznych realiów.

,,Pokolenie Ikea" to książka pierwotnie wydana w 2012 roku. Obecnie, jedenaście lat później, doczekała się ekranizacji oraz wydania z odświeżoną okładką, oraz dodatkami filmowymi. Doskonale pamiętam, gdy czytałam ją wiele lat temu, mając jeszcze zupełnie inne spojrzenie na świat i związki, i w pewien sposób mnie wręcz bulwersowała. Obecnie, zapewniła mi świetną lekturę, a obraz w niej przedstawiony, to krótkie, aczkolwiek dosadne podsumowanie czasów, w jakich przyszło nam żyć. Nad wyraz rzeczywiste. I przez to tak kontrowersyjne, bo mimo wszystko mało jest osób, które decydują się głośno mówić o datach ważności związków, zdradach, zamiłowaniu do imprezowania, alkoholu czy szybkim, nic nie znaczącym seksie, a już na pewno nie tak dosadnie. I choć styl pisania Autora przez lata ewoluował, dojrzewał wraz z nim samym, to już w tej pierwszej jego książce odczuwamy niebywałą lekkość jego pióra, brak granic w poruszaniu jakichkolwiek tematów, wyśmienity sarkazm, który ubóstwiam i zręczność tworzenia ciętych ripost, które znakomicie wpasowują się w dialogi kreowanych przez niego postaci. Wbrew pozorom, tak jak realistyczna jest ta książka, tak samo jest... smutna. Obraz ludzi w niej występujących nie świadczy o nich najlepiej - ich styl życia to praca, zakupy i nic nie znaczące relacje, naznaczone pochopnymi decyzjami i brakiem chęci wzięcia odpowiedzialności zarówno za siebie, jak i za drugiego człowieka. Ale wbrew pozorom, pod płaszczykiem tych wszystkich kiepskich zachowań, z wielu bohaterów, aż bije ta chęć znalezienia czegoś prawdziwego - na przykład miłości. Lecz, jak to w życiu obecnego pokolenia bywa, gdy już zdobywa się to, za czym czasem się tęskniło, to chce się znowu wrócić do adrenaliny, rozrywek i podbudowywania własnego ego. Dekadę później, po zderzeniu się z dorosłością i historiami znajomych, z niechęcią stwierdzam, że obraz przedstawiony w tej książce już nie szokuje. I pozostaje jak najbardziej aktualny. Ciekawym dodatkiem do książki są wypowiedzi osób związanych z jej ekranizacją, którzy stanęli przed nie lada wyzwaniem. Przeniesienie myśli Piotra, ale i niepowtarzalności Czarnego na szklany ekran wcale nie jest takie proste. Ja niezmiennie polecam twórczość Autora, podobnie jak jego bloga, który jest jedynym, który śledzę i czytam od deski do deski - a to już coś znaczy! To taka książka dla ludzi z dystansem - do świata i siebie, ale też potrafiących wyjść ze swojej bańki złudzeń i dostrzec, że świat, w którym przyszło nam żyć nie jest ani trochę zbliżony do bajek Disneya.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - fan_kryminalow
fan_kryminalow
Przeczytane:2023-03-05, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,

,,Pokolenie Ikea" książka, której autorem jest Piotr C. premierę miała w 2012 roku, a 22 lutego 2023 miało miejsce wznowienie w nowej filmowej okładce.

Czym jest Pokolenie Ikea ?

,,Pokolenie Ikea to opowieść o ludziach, którzy pracują po to, aby spłacać kredyty, rozczarowani rygorystycznym, sprzedanym za namiastki szczęścia życiem." To w skrócie.

Ogólnie książka nie przypadła mi do gustu. Treść i forma ,,Pokolenia Ikea" nie przemawia do mnie. Nie lubię powieści napisanych w taki sposób, ale to oczywiście rzecz gustu. Ja gustuję w innych. Niektóre rozdziały były dla mnie ciekawe, ale może dwa czy trzy. Szczególnie ostatni dziesiąty. Jest on najdłuższy i cokolwiek w nim dzieje się zasługującego na uwagę. Jakby pozostałe rozdziały były utrzymane na takim poziomie to powiedziałby, że całkiem niezła obyczajówka. Całe szczęście, że książka liczy niecałe 200 stron, a wspomniany dziesiąty rozdział to 50 stron. Wartością dodaną nowego filmowego wydania są wywiady z aktorami grającymi główne role: Bartoszem Gelnerem, Michaliną Olszańską, a także producentką i debiutującym reżyserem Dawidem Gral oraz zdjęcia z planu filmowego.

Zważywszy na to, że książka została wydana ponad 10 lat temu to widać po liczbie ocen i pozytywnych komentarzach na jej temat, iż ,,Pokolenie Ikea" znalazło swoją grupę odbiorców. Ja raczej nie będę zaliczał się do tej grupy, ale film na podstawie książki chętnie obejrzę. Jednak przesłanie i głębszy sens ,,Pokolenia Ikea" jak najbardziej do mnie trafił i jest nadal aktualny. Przez 10 lat od wydania książki wiele się zmieniło, ale na pewno pozostaje to, że ciągle jesteśmy Pokoleniem Ikea. Prosta instrukcja, łatwość składania, krótka przydatność. Wszystko mamy tymczasowe, a szczęście można kupić. Porównanie społeczeństwa do szwedzkich mebli jest jak najbardziej zasadne. Po więcej odsyłam do lektury ,,Pokolenie Ikea", a film można obejrzeć już w kinach.

Link do opinii
Inne książki autora
Brud
Piotr C.0
Okładka ksiązki - Brud

Relu jest warszawskim adwokatem, który mieszka w Lemingradzie, czyli warszawskiej dzielnicy Wilanów. Jego najcenniejszym klientem jest Janusz - zdemoralizowany...

Roman(s)
Piotr C. 0
Okładka ksiązki - Roman(s)

Pożądanie. Czułość. Wariacka miłość. I książę na białym koniu! O tym marzą kobiety, prawda? A co gdyby książę okazał się zatwardziałym singlem, który...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy