Kiedy Ryszard Kapuściński wyruszał w swoją pierwszą zagraniczną podróż, dostał w prezencie "Dzieje" Herodota. Dzieło starożytnego historyka towarzyszyło mu w wędrówkach po Indiach, Chinach, Azji Mniejszej i Afryce. W swojej najnowszej książce sławny reporter opowiada o wielu fascynujących wydarzeniach politycznych i historycznych, których był naocznym świadkiem, zestawiając je z faktami opisywanymi przez Herodota. Zastanawia się, jak sposób podróżowania, przekazywania wiadomości i opisywania dziejów wpływa na rozumienie świata. I choć wydawać by się mogło, że od czasów Herodota w pracy reportera zmieniło się prawie wszystko, to jednak i współcześnie, mimo natłoku informacji z różnych części globu, trudno zrozumieć bieg historii. Dla tych, którzy chcą podjąć ten wysiłek, książka Ryszarda Kapuścińskiego jest wspaniałym przewodnikiem, przede wszystkim dlatego, że nie udziela gotowych odpowiedzi, a uczy stawiać mądre pytania..
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2004-02-01
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 262
Trudno powiedzieć o tej książce, że jest wyjątkowa, bo właściwie każda książka Kapuścińskiego jest taka, przez co żadna nie traci na swej wyjątkowości, bo książki tego autora są po prostu niesamowite.
Jednak "Podróże z Herodotem" są o tyle wyjątkowe, że ta książka jest pisana w wielu wymiarach. Po pierwsze jest to coś w rodzaju recenzji "Dziejów" Herodota. A po drugie, autor opisuje swoje własne intelektualne podróże z Herodotem, które miały miejsce między innym w czasie jego jak najbardziej realnych podróży na różne kontynenty. Kapuściński opisuje, że miał zwyczaj zabierać "Dzieje" ze sobą i w czasie podróży często otwierał tą książkę i porównywał z tym co się działo dookoła.
Mi podobają się podróże jakie Ryszard Kapuściński odbywał. Mistrz reportaży podróżniczych, starał się przede wszystkim poznawać ludzi. W tym celu omijał hotele iluś tam gwiazdkowe, a raczej nocował w niedrogich hotelikach, a często korzystał z gościny ludzi, zwykle bardzo ubogich, którzy dzielili się wszystkim co mieli. Czytając książki omawianego autora można się sporo dowiedzieć o krajach jakie odwiedzał, można poznać mentalność ludzką. Trochę jest podobny do historyka ze szkoły Annales, bo Ci historycy skupiają się na mentalności w swoich badaniach historycznych. Autor powołuje się na Fernanda Braudela, jest zachwycony jego książka o morzu śródziemnym. Snuje rozważania typowo Braudelowskie będąc na wybrzeżu morza Śródziemnego, gdzieś w Afryce. Co to ma wspólnego z Herodotem? Właśnie to, że Herodot tak właśnie, śmiało można powiedzieć, w sposób nieklasyczny, pojmował historię. Podróżował i wypytywał ludzi o ich sprawy i wiedzę na temat przeszłości.
Sam Kapuściński korzysta z wzorca Herodota, ma w sobie ciekawość i otwartość na świat filozofa. Bo mamy tutaj rozważania o historii na pograniczu filozofii. A to jest niezwykle ciekawa kombinacja, bo z jednej strony, jak sam mawia "daje głos ubogim", a z drugiej strony zgłębia historie i filozofie, uważa,że żeby napisać sensownie jedna str, trzeba przeczytać 100 stron tego co na dany temat napisali inni.
Dodać jeszcze mogę, że książka Kapuścińskiego zachęciła mnie do lektury "Dziejów" w których Herodot zawarł między innymi prawa historii, na które Kapuściński również się powołuje.
Warto przeczytać.
Polecam
Autor bardziej fascynuje się wojną Persko-Grecką kilka wieków przed naszą erą opisywaną przez Herodota, niż wydarzeniami w Chinach i Afryce lat 60-tych ubiegłego wieku, gdzie prebywa jako reporter. Nie rozumiem kompletnie tej fascynacji starożytnymi wojnami i tego klimatu książki Kapuścińskiego.
“Mit miesza się z rzeczywistością, legendy z faktami”. To książką o przekraczaniu granic: tych terytorialnych i granic czasu. Kapuściński językiem żywym i barwnym opisuje swoje reporterskie podróże. Opisuje rodzący się głód poznawania innych krajów, kultur i ludzi. Jego relacje przenikają się wzajemnie z historiami Herodota.
Napisałem o Gwatemali, która była i jest jednym z najnieszczęśliwszych krajów Ameryki Środkowej i Ameryki Łacińskiej, krajów niekończących się dyktatur...
Wykład wygłoszony przez Ryszarda Kapuścińskiego w dniu 1 października 2004 roku z okazji przyznania tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego....