Nagradzany na świecie komiks „Piękna ciemność” to niepokojąca i olśniewająca niebajka o tym, że zło potrafi przyjmować najbardziej niepozorne formy. Świat i bohaterowie tej opowieści – mogący kojarzyć się z „Alicją w krainie czarów” lub „Pożyczalskimi” – tylko na pierwszy rzut oka wydają się mili, przyjaźni i ładni. Łatwo dać im się zwieść. Słodziutkie twarzyczki malutkich istot zaludniających las są jednak tylko maskami, pod którymi kryje się małostkowość, chciwość i zawiść. „Piękna ciemność” to wstrząsające spojrzenie na to, co czai się za rutynową i nic nieznaczącą uprzejmością cywilizowanych społeczeństw.
Aurora i jej przyjaciele o wielkich oczach przypominają postacie z klasycznych dziecięcych bajek, ale ten uroczy wygląd to tylko kolejna ewolucyjnie wykształcona strategia przetrwania – napisał recenzent „New York Timesa”.
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2018-06-22
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 96
Tłumaczenie: Małgorzata Janczak
Przeczytane:2018-08-02, Ocena: 5, Przeczytałem,
JAKIE PIĘKNE OKRUCIEŃSTWO
Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby Władca much był pięknie i kolorowo zilustrowaną baśnią? Pewnie nie, na co dzień podobne rzeczy przychodzą do głowy ludziom pokroju Stephena Kinga, ale jak widać nie tylko. Piękna ciemność jest tego najlepszym przykładem. Wystarczy przekartkować album, by zauważyć, że to przepięknie w swej prostocie zilustrowana historia kojarząca się z bajkami o kolorowych bohaterach zamieszkujących las. Bliższe spojrzenie pokazuje jednak coś zgoła innego, jakże realistycznego w swej brutalności i odzierającego z wszelkich złudzeń, choć nie zatracającego jednocześnie niewinności postaci zdających się pozbawionymi świadomości tego, co się dzieje i jakie konsekwencje mają ich czyny.
Czym byłaby bajka bez przyjęcia, gdzie piękna dziewczyna w zwiewnej sukni i przystojny, o książęcych manierach chłopak, zasiadają wspólnie, by zjeść coś i wypić w swoim towarzystwie? Od tego właśnie zaczyna się Piękna ciemność. Co może pójść nie tak? Nagle na bohaterów zaczyna kapać jakaś czerwona substancja, wszystko wokół rozpada się w galaretowatą paćkę. Nasza bohaterka, Aurora, i pozostali uciekają w popłochu, wybiegając na deszcz. Wtedy okazuje się, że wszyscy są malutkimi stworzeniami, a uciekli właśnie z leżących w lesie zwłok dziewczynki, które traktowali niczym dom.
Po tym nic już nie jest takie samo, a nakreślone w tym momencie ramy zaczynają wyznaczać tor całej opowieści. Nasi bohaterowie żyją w lesie jak niczego nieświadome dzieci. Wciąż trzymają się blisko rozkładającego się ciała dziewczynki, ale muszą jakoś radzić sobie w świecie, zdawałoby się, im obcym. Wyrywają odnóża owadom, w poszukiwaniu jedzenia porywają się na szalone wyczyny, które często kończą się dla nich tragicznie, jedna z bohaterek pożera nawet swoją malutką towarzyszkę, a na oburzenie koleżanki reaguje prosto – by udawały, że jest w ciąży, na co ta z ochotą się zgadza. Pojawiają się jednak pytania o to, do czego to wszystko zmierza i prawdziwą naturę oraz pochodzenie bohaterów…
Całość recenzji na portalu NTG: https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-piekna-ciemnosc/