Pedagogiczne zwierzątko. Fenomen niewiedzy

Ocena: 6 (2 głosów)

Pisząc tę książkę, wielokrotnie zadawałem sobie pytanie: czy nie naruszam granicy pomiędzy przywoływaniem i interpretacją faktów a zwykłym ocenianiem czy osądzaniem innych? Czy nie naruszam ludzkiego prawa do niewiedzy, do niewkładania wysiłku, aby wiedzieć wszystko? Wszak są i tacy, którzy powiedzą, że nigdzie nie jest powiedziane ani zadekretowane, że człowiek ma moralny obowiązek poznawać i nazywać cały otaczający go świat. Otóż jest napisane. Rozwój i poznanie są nakazem biblijnym, poleceniem samego Boga. Dlatego mimo niekiedy zdumiewających wyników prezentowanych badań odległy jestem od ich akceptacji. Przecież sam nie jestem bez winy. Od ponad trzydziestu lat jestem nauczycielem, a przez ćwierć wieku byłem nauczycielem chyba na wszystkich stopniach nauczania. Zatem to być może ja nie byłem w stanie tych ludzi nauczyć, nie umiałem w sposób właściwy przekazać swojej wiedzy, a niewykluczone, że sam jestem zanurzony w bezmiarze niewiedzy. Może wiem tylko nieco więcej niż moi badani, a może po prostu wiem coś innego? Coraz częściej przekonuję się, że do harmonii świata potrzebni są nie tylko geniusze, ale też osoby niedorozwinięte. Potrzebni są nie tylko piękni, ale i szpetni; świat nie może się obyć zarówno bez wiernych, jak i zdrajców. Nie tylko nie znamy, ale też nie umiemy sobie nawet wyobrazić świata idealnego. I tak naprawdę wcale do niego nie tęsknimy. Jeśli okrąg jest tworem doskonałym, nie umiemy go zmienić, i to nie wyzwala w nas twórczych inspiracji. Okrąg jest nudny. Możemy go podziwiać, może nas perfekcyjnością drażnić, ale ku niczemu nie podnieca. Jeden z moich kolegów, artysta grafik, stwierdził, że doskonałość jest nijaka i ociera się o kicz. Tylko niedokończoność, chropowatość, niedomkniętość wyzwalają w nas odruch twórczy. Pancerne, uzbrojone i zaszyfrowane wrota są niczym w porównaniu do wrót lekko uchylonych, do przepuszczającej światło szczeliny w drzwiach czy dziurki od klucza.

Niewiedza jest wyzwaniem. Pokłady ludzkiej niewiedzy mogą być dla badacza ciekawsze niż erudycja. Pod jednym wszak warunkiem, że nie będziemy się niewiedzy przyglądać jak dwugłowemu cielęciu, jak zabawnemu karłowi, ale będziemy ją traktować jak odłóg do zaorania i uprawiania. Jak potencjalnie życiodajną ziemię, która - dzisiaj odstraszając czy raniąc bezużytecznością - jutro obsypie nas zbożem i dostatkiem. Tylko tak można przyglądać się ludzkiej niewiedzy. Nie jest ona bowiem ani chorobą, ani przypadłością, ani stanem ducha, ani tym bardziej grzechem. Stanowi zbawienny równoważnik wszelkich encyklopedii i najmądrzejszych traktatów. Ostatnią rzeczą, jaką możemy niewiedzę poczęstować, jest kpina. Nie byłoby filozofów, gdyby nie było głupców. Jestem profesorem tylko dlatego, że istnieje cała rzesza magistrów.

Niewiedza jest dynamiczna i rozwija się z taką łatwością, z jaką możemy budować regały, na które jeszcze nie napisano książek, co nie znaczy, że nie powstaną. Wszystko zależy od tego, czy obszary niewiedzy potraktujemy jak miejsce, w którym ma powstać nasz kolejny Rzym. Czy potraktujemy je jak pustynię z gruntu nieprzyjazną i bezużyteczną. Wszystko zależy od tego, jak zechcemy zrozumieć otaczający nas świat i okazje, które nam tworzy.

Autor

Informacje dodatkowe o Pedagogiczne zwierzątko. Fenomen niewiedzy:

Wydawnictwo: Oficyna Wydawnicza Impuls
Data wydania: 2015-12-22
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788378509783
Liczba stron: 92

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pedagogiczne zwierzątko. Fenomen niewiedzy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pedagogiczne zwierzątko. Fenomen niewiedzy - opinie o książce

Książka wybitnego naukowca, pedagoga, która jest też ostrzeżeniem. Przestrogą przed niewiedzą i bycia z tego dumnym... Niestety, tak się zdarza.
  
Aleksander Nalaskowski, profesor związany jedną z toruńskich uczelni. Ostatnio został zawieszony, ponieważ zasłynął nieprawomyślnymi wypowiedziami pod adresem osób LGBT.
Naukowiec analizuje pojęcie niewiedzy na kilku płaszczyznach. Wnikliwie czytał przeprowadzone ankiety. Wnioski nie są optymistyczne: przerażający i niepokojący jest stan wiedzy uczniów, studentów i... nauczycieli. Smutne.
  
Badacz konkluduje, iż respondentom brakuje elementarnych wiadomości.Bowiem jak można uznać konkordat za maszynę budowlaną, a triduum paschalne za rodzaj kleju. Dalej jest jeszcze lepiej: pytani ( wszyscy z wyższym wykształceniem)uznali Melchiora Wańkowicza za zbrodniarza wojennego, nie potrafili także zlokalizować województwa lubuskiego...
  
Zaiste, zatrważający jest to obraz. Aleksander Nalaskowski przytacza wpadki polityków, dziennikarzy. Ubolewa na upadkiem etosu zawodu nauczyciela.
  
Pan profesor w typowy dla siebie sposób demaskuje indolencję, ubóstwo intelektualne, mikroskopijną wiedzę tzw. szeroko pojętych celebrytów.
Wnioski i konkluzje nie są zadowalające, ale ten znakomity pedagog przywołuje też osoby, które przeciwstawiają się temu szkodliwemu zjawisku.

Link do opinii
Inne książki autora
Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje
Aleksander Nalaskowski 0
Okładka ksiązki - Pedagogiczne złudzenia, zmyślenia, fikcje

Autor podejmuje próbę dyskusji z najbardziej utrwalonymi w pedagogice akademickiej i praktycznej przesądami, przekonaniami i bon motami. Kwestionuje...

Ortodoksja i chaos
Aleksander Nalaskowski0
Okładka ksiązki - Ortodoksja i chaos

Od Autora Tomik zawiera moje polemiczne, dyskusyjne i głównie popularne teksty opublikowane w ostatnich latach w dziennikach, tygodnikach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy