Pani na Kopicach

Ocena: 5.33 (6 głosów)

Joanna Gryzik – półsierota z obszarów podkopalnianej biedy, która stała się panią bajkowego pałacu w Kopicach i pierwszą kobietą biznesu w tej części Europy. 

Nawet gdyby klasycy baśni bardzo się starali, nie wymyśliliby tej historii, takiego widowiskowego dalszego ciągu losów Kopciuszka. A wszystko to wydarzyło się naprawdę, wiele lat czekając na odkrycie i opisanie. Pani na Kopicach to swoiste herstory, oddanie głosu kobiecie, która żyła w XIX wieku i teoretycznie głosu nie mając, zmieniła jednak świat wokół siebie, pokazując, że warto wyłamać się z konwenansów epoki.

Informacje dodatkowe o Pani na Kopicach:

Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2020-09-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-7779-651-1
Liczba stron: 176

Tagi: obyczajowe

więcej

Kup książkę Pani na Kopicach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pani na Kopicach - opinie o książce

Avatar użytkownika - Merylu
Merylu
Przeczytane:2025-01-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2025,

„Pani na Kopicach” to drugi część dylogii Gabrieli Anny Kańtor, poświęconej Joannie Gryzik – późniejszej Joannie Schaffgotsch von Schomberg-Godulla, zwanej śląskim Kopciuszkiem. Można tę część czytać bez znajomości pierwszej, gdyż autorka na pierwszych kartach powieści opisuje w dużym skrócie wcześniejsze losy Joanny. Uważam jednak, że dla lepszego zrozumienia losów tej znamienitej kobiety warto rozpocząć przygodę z cyklem Gabrieli Anny Kańtor od „Śląskiego Kopciuszka”.


„Pani na Kopicach” została napisana w podobnym stylu, co część pierwsza. Mamy tutaj sporo ciekawostek, wręcz perełek historycznych, jest też wiele emocji – radości i wzruszeń, zwłaszcza w końcowej części powieści. Pojawia się również cień żalu, że przepiękny pałac w Kopicach (województwo opolskie) zdołał przetrwać tak wiele, w tym I i II wojnę światową, a zdewastowany i spalony został w latach 50., chciałoby się napisać, przez ludzką głupotę i pazerność. Do dziś trwają próby odrestaurowania pałacu, jednak wciąż stoi on w ruinie. Przy okazji polecam wspaniałe zdjęcia archiwalne z lat 30-tych XX wieku (https://www.kopice.org/dawny-palac-w-kopicach-w-kolorze), pokolorowane współcześnie przez Jacka Kucharczyka z Nysy, które w trakcie czytania „Pani na Kopicach” pozwolą lepiej zwizualizować sobie opisy wnętrz sporządzone przez autorkę.


„Pani na Kopicach” to powieść biograficzna o Joannie Schaffgotsch von Schomberg-Godulla – kobiecie wykształconej, światłej, przedsiębiorczej, hojnej, reformatorce, a przede wszystkim kobiecie, która mądrością i działalnością wyprzedzała swoje czasy. To również powieść o spełnionej miłości, opartej na wzajemnych zaufaniu, szacunku i zrozumieniu. Powieść Anny Gabrieli Kańtor to świadectwo tego, jak dobro rodzi dobro. Przygarnięta przez Karola Godulę, górnośląskiego przedsiębiorcę, zwanego Królem Cynku, Diabłem z Rudy czy Diabłem o duszy Anioła, spadkobierczyni jego fortuny, pokazała, że można ją nie tylko pomnażać, ale również dzielić się nią z potrzebującymi. Godnie naśladowała swojego dobroczyńcę i kontynuowała jego dzieło. Jak sporo zrobiła? Polecam powieść Anny Gabrieli Kańtor.


„Pani na Kopicach” ma zadatki na powieść ponadczasową, gdyż nie tylko jest zbeletryzowanym świadectwem życia dorosłej Joanny Gryzik, ale przede wszystkim pokazuje, jakim należy być człowiekiem. Jak odnosić się do innych (zwłaszcza tych stojących niżej w hierarchii społecznej), jak nie dać się zmanipulować i zatracić w bogactwie, szanować innych, pomimo wszystko (to dobre i to złe) pozostać wartościowym człowiekiem. I pozwala uwierzyć, że bajka o Kopciuszku to nie tylko fikcja, ale może się przytrafić i w życiu. Choć innego tu mieliśmy księcia. Diabła o duszy Anioła.

Link do opinii

I mamy kolejny tom historii Joanki Gryzik, protegowanej Karola Goduli. Teraz bohaterka jest już dorosłą kobietą i wychodzi za mąż za hrabiego. Ktoś stwierdzi: dużo szczęścia miała ta Joanna. To prawda, ale też nie marnowała darów od życia. Szanowała innych ludzi, otaczała ich troską i opieką, potrafiła wykorzystać posiadaną wiedzę dla dobra ogółu. Wraz z mężem wypracowała własny sposób na długoletni związek.

Walorem obu tomów jest to, iż ich Autorką jest Pani Gabriela Kańtor, która pięknie pisze o śląskich kobietach, żyjących w różnych okresach dziejowych i wywodzących się z różnych warstw społecznych. Sprawia, że stają nam się bliskie, że angażujemy się emocjonalnie w wydarzenia, które były ich udziałem.

Link do opinii

Kiedy trzy lata temu ukazała się debiutancka powieść Gabrieli Anny Kańtor pt. ,,Koronki z płatków śniegu" nie przypuszczałam, że autorka okaże się tak płodną pisarką i co roku będzie miała do zaoferowania nową powieść inspirowaną Śląskiem. Do tej pory oprócz wspomnianego debiutu autorki wydawnictwo MG wydało jeszcze cztery książki pisarki: ,,Tańczyć na czubkach palców"(2018), ,,Ławeczka księżnej Daisy"(2019), ,,Śląski Kopciuszek"(2020) i najnowszą ,,Pani na Kopicach".

Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami wrażeniami po lekturze ,,Pani na Kopicach", która jest drugim tomem śląskiej dylogii. Pierwszy tom nosi tytuł ,,Śląski Kopciuszek". Utwory stanowią samodzielną, zamkniętą całość.

Joanka od Gryzików, biedna półsierota wychowana przez Emilię Lukas w domu potężnego magnata Carla Godulli wychodzi za mąż za przystojnego porucznika huzarów, hrabiego Hansa Ulricha von Schaffgotscha. Ślub jest piękny, para młoda zakochana, ale Joanka odbiega myślami i wspomina swojego wybawcę i dobrodzieja, który w 1848 roku zapisał jej cały swój majątek i sumę dwóch milionów talarów pruskich. Była wtedy sześcioletnim dzieckiem, więc egzekutorem testamentu i jej głównym opiekunem aż do uzyskania pełnoletności został najlepszy przyjaciel Godulli, mecenas Maksymilian Scheffler. Cała Europa nie mogła uwierzyć, że biedne dziecko zostało spadkobiercą tak wielkiego majątku. Uboga dziewczynka ze wschodnich rubieży Królestwa Prus w jednej chwili stała się najbogatszym dzieckiem na kontynencie. Wokół dziecka zaczęły kręcić się podejrzane osoby związane z siostrzeńcami Godulli, którzy starali się o podważenie testamentu. Kiedy omal nie doszło do zamachu na życie Joanki, Scheffler umieścił ją do szesnastego roku życia w klasztorze sióstr urszulanek we Wrocławiu. Siostry dobrze opłacone strzegły dziewczynki jak oka w głowie, a ona spokojnie dorastała. Opuszczając klasztorne mury była nie tylko najbogatszą, ale też doskonale wychowaną i starannie wykształconą panną. Godulla krótko cieszył się jej obecnością za życia, ale nauczył ją pomagać innym, a ona w dorosłym życiu wspomagała bliźnich. Budowała sierocińce, szkoły, ochronki, biblioteki, domy dla samotnych matek, domy dla inwalidów, kaplice i kościoły.

Autorka zadbała o oddanie realiów epoki. Oba tomy śląskiej dylogii są pełne szczegółów historycznych. Szczególnie zachwyciły mnie opisy pałacu w Kopicach, który w dawnych latach wyglądał bajkowo, ale obecnie jest ruiną. Gabriela Anna Kańtor na stronach książki przywraca jego świetność z dawnych lat, aż chciałoby się zobaczyć na własne oczy ten piękny, okazały pałac rozbudowany w 1863 roku przez architekta słynnego w tamtych czasach, Carla Johanna Bogislausa Lüdecke. Budynek wrośnięty w przyrodę, otoczony zielenią, różanymi ogrodami i stawami. Wszystko jest tak malowniczo opisane, że bez problemu można sobie wyobrazić hrabiankę i jej męża jak siedzą nad stawem przy okrągłym stoliku w cieniu starego dębu i raczą się poranną kawą, rogalikami z ciasta francuskiego z masłem i konfiturami; czytają, rozmawiają albo zwyczajnie cieszą się swoją obecnością. Marzeniem i życiową pasją hrabiego Hansa Ulricha było dopieszczanie pałacu w Kopicach, który miał być bajeczną rezydencją rodową, do której zjeżdżać mieli liczni goście. W książce znajdują się archiwalne zdjęcia pałacu i przyznam, że bardzo mi żal, że tego spektakularnego gmachu nie można już podziwiać.

,,Pani na Kopicach" to prawdziwa historia kobiety Kopciuszka, która żyła w XIX wieku i wyłamała się z konwenansów epoki. Pokazała, że kobiety są silne, mądre, przedsiębiorcze i pomocne, potrafią połączyć szczęśliwe życie rodzinnę z zarządzaniem wielkim majątkiem oraz pracą społeczną. Cieszę się, że Gabriela Anna Kańtor wydobyła tę historię na światło dzienne i pięknie ją opisała. Dzięki temu losy hrabiny Joanny Schaffgotch von Schomberg-Godulli mogą poznać nie tylko mieszkańcy Śląska. Książkę czyta się bardzo dobrze i serdecznie ją polecam:)

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2020-10-05, Ocena: 4, Przeczytałam, Moje 2020,

http://zycieipasje.net/2020/10/patronat-medialny-pani-na-kopicach-gabriela-a-kantor-recenzja/

Link do opinii
Avatar użytkownika - Roksana
Roksana
Przeczytane:2023-01-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 2023, E-booki, Literatura piękna,
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Kyle
T.M. Piro
Kyle
Raj utracony
John Milton
Raj utracony
Krok do szczęścia
Anna Ficner-Ogonowska
Krok do szczęścia
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy