Pamiętnik Szeptuchy

Ocena: 4.93 (15 głosów)

KIEDY DROGI ZA BARDZO SIĘ PLĄCZĄ, TRZEBA SIĘ ZATRZYMAĆ, BY ZNALEŹĆ TĘ WŁAŚCIWĄ

Chropowata niebieska okładka, ledwie widoczny rysunek jaskółki i jedno słowo: Milda.

Natasza nie ma pojęcia, dlaczego siwa zielarka Salma podarowała jej ten stary pamiętnik. Wręczając go, szeptucha powiedziała tylko: „Kiedy nadejdzie właściwy czas, zrozumiesz”.

Natasza nie planowała tej podróży. Chciała jedynie na moment wyrwać się ze stolicy, zapomnieć o toksycznej pracy i apodyktycznej matce. Ale od zagadkowego spotkania w leśnej chacie na Podlasiu dziewczyna widzi, że w jej życiu więcej jest pytań niż odpowiedzi.

Czy szeptucha rzeczywiście zna ją lepiej niż ktokolwiek inny? I skąd bierze się ta szczególna nić porozumienia łącząca Nataszę z poznanym przypadkiem Joachimem? Czy Aleks, który od początku wydawał jej się kimś wyjątkowym, pozwoli jej wytłumaczyć dwuznaczną scenę, jakiej był świadkiem?

Tymczasem zbliża się święto przesilenia. W tym pełnym magii dniu, gdy nad wodami palą się ogniska, wszystko może się wydarzyć…

DNI MOCY to nowa seria bestsellerowej autorki Doroty Gąsiorowskiej. Każdy tom opowiada o szczególnym czasie w słowiańskim kalendarzu.

Informacje dodatkowe o Pamiętnik Szeptuchy:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2020-06-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-7113-5
Liczba stron: 520

Tagi: obyczajowe

więcej

Kup książkę Pamiętnik Szeptuchy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pamiętnik Szeptuchy - opinie o książce

Znowu mnie naszło na słowiańskie klimaty książek, w których nie mogło zabraknąć takiej postaci, jak stara szeptucha posiadająca wielką wiedzę o wszystkim. Tym właśnie sposobem sięgnęłam po pierwszy tom serii Doroty Gąsiorowskiej, "Dni mocy", jakim jest "Pamiętnik szeptuchy". Tak więc zapraszam na recenzję!

Natasza, wyrusza w podróż, aby odpocząć od swojego codziennego życia w Warszawie, czyli pracy w modelingu oraz od ciągle kontrolującej jej życie apodyktycznej matki. Zamierza odwiedzić swoją przyjaciółkę w Białymstoku i pobyć u niej jakiś czas. Niestety błądzi i ląduje na Podlasiu w starej chatce, gdzie mieszka stara zielarka Salma, zwana szeptuchą. Natasza zatrzymuje się u niej na jakiś czas, gdzie poznaje zupełnie inne życie z dala od cywilizacji i nawet jej się ono podoba... W dniu powrotu Nataszy do domu Salma daje jej tajemniczy pamiętnik z ledwie widocznym rysunkiem jaskółki, podpisanym "Milda". Dziewczyna nie ma pojęcia, czemu zielarka jej go podarowała... Co on takiego skrywa ? Jakie jeszcze inne tajemnice z przeszłości wyjdą na jaw?

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały nie są ani za długie, ani za krótkie, ale z racji, że książkę tę szybko się czyta, mogą wydawać się krótkie. Jest to bardzo tajemnicza powieść, o czym zresztą świadczy napis na okładce: "Gdy nadejdzie właściwy czas, zrozumiesz wszystko". Występują w niej ciekawe postacie, oprócz zielarki Salmy, która wie wszystko o tajemnicach z przeszłości, są też inni bohaterowie, wplątani w sekrety rodzinne, których skutki widoczne są aż do teraz. Tajemniczą postacią jest też matka Nataszy, która za wszelką cenę dąży do perfekcyjnego życia swojej córki. Są też inni bohaterowie spotkani przypadkiem przez Nataszę, którzy odegrali dużą rolę w jej przeszłości oraz teraźniejszości. Nie zabrakło również wątku miłosnego głównej bohaterki, ale nie był on przewodni. Oprócz tego stwierdzam, że dobrze trafiłam z przeczytaniem tej książki, bo jej akcja dzieje się latem, kiedy to ma miejsce święto przesilenia letniego. Jest to pełen magii dzień, który jest obchodzony zarówno teraz, jak i za czasów Słowian. Co takiego zdarzyło się w tę szczególną noc?

"Pamiętnik szeptuchy" jest piękną powieścią obyczajową, która opowiada o miłości oraz przyjaźni. Nie zabrakło tajemnic z przeszłości, które z czasem zostały odkryte i tym sposobem, po latach wszystkie brakujące elementy wróciły na swoje miejsce. Nie muszę chyba mówić, że bardzo polecam Wam tę książkę, nie zniechęcajcie się czasem dużą ilością stron, bo tak piękną powieść aż żal Wam będzie kończyć!

Link do opinii

Z twórczością Doroty Gąsiorowskiej jestem od początku na bieżąco, poznaję każdą wydaną książkę i wciąż zachwycam się, że została napisana lepiej. Autorka wykorzystuje coraz ciekawsze pomysły na fabułę, tworzy barwniejszych bohaterów, zachwyca stylem. Gdzie w moim rankingu znalazła się najnowsza książka Gąsiorowskiej - "Pamiętnik Szeptuchy"?


"Podłożem każdego lęku jest niewiara, że możesz czegoś dokonać. A możesz. Wystarczy tylko uwierzyć i zacząć działać." * 


Życiem dwudziestoczteroletniej Nataszy rządzi matka - oschła i nieczuła Elżbieta. Od czternastego roku życia dziewczynki wytyczała jej ścieżkę kariery, która wiodła poprzez wybiegi, filmy czy sesje zdjęciowe. Nadal dba o dietę córki i jej udział w castingach, decyduje też o tym, co ma na siebie włożyć. Natasza nie zna normalnego życia, ma tylko jedną przyjaciółkę - Weronikę, wciąż podróżuje między różnymi krajami. Ma samochód, mieszkanie i pieniądze na każdą zachciankę, ale czuje się jak kukiełka. Nie chce, by jej życie tak wyglądało.

Dlatego pewnego dnia, pod wpływem chwili, zamiast na spotkanie z rodzicielką i znanym reżyserem, dziewczyna wyrusza w nieznane... Kieruje się na Podlasie, gdzie w Zielonej mieszka Weronika, jednak po zmroku zabłądziła, gubiąc zasięg. Z opresji ratuje ją staruszka z lampą naftową, która zaprasza dziewczynę do swojej chaty. Okazuje się, że to Salma - miejscowa szeptucha, która twierdzi, że Natasza miała tam trafić. Dziwny styl bycia znachorki początkowo przeraża Nataszę (mnie przypomniał o pannie Zuzannie ze Stacji Jagodno), jednak z czasem zaczyna łączyć je specyficzna więź. Po kilku dniach oderwania się od codzienności, dziewczyna musi wrócić do Warszawy a na odchodnym dostaje od Salmy zielnik oraz pamiętnik niejakiej Mildy - staruszka twierdzi, że kiedy przeczyta to jeszcze tutaj wróci. Jakie tajemnice kryje pamiętnik? Pojawienie się Nataszy w starej chacie, było dla szeptuchy niezwykle naturalne, jakby wiedziała co stanie się udziałem modelki. Co ukrywa starsza kobieta? I dlaczego Natasza wciąż śni te same, tajemnicze sny?

Tak oto zwykłe życie Nataszy, z chwilą pojawienia się w nim Salmy, stało się magiczne. Wiele w jej myśleniu zmieniła również lektura pamiętnika młodziutkiej Mildy, z którą Natasza często się utożsamiała. A od kiedy coraz częściej zaczęła zrywać się matce "ze smyczy", udało jej się poznać i zjednać wiele ludzi. Obcy stali się przyjaciółmi i wpłynęli na decyzję Nataszy o potrzebie życiowych zmian. Odwiedziła też pełne klimatu miejsca, które wciąż ją do siebie przyciągały. Wtedy jeszcze nie wiedziała, jak wiele ma z nimi wspólnego. A potem na jaw zaczęły wychodzić kłamstwa i tajemnice matki... Tylko czy wszystkim jej wyjaśnieniom można wierzyć? Na ile Elżbieta chce podzielić się z córką prawdą a na ile raczy ją półprawdami? Dlaczego nawet ciocia Greta nie chce wyjawić prawdy? Co strasznego mogła zrobić matka? Jak bardzo ucierpią na tym ich wzajemne relacje?


"Życie jest łatwe dla tych, którzy przyjmują je prosto, nie zagłębiając się zbytnio w uczucia. Lecz gdy chcesz je przeżywać świadomie, trzeba liczyć się z tym, że może się okazać bardzo skomplikowane." **


"Pamiętnik szeptuchy" to nie tylko wątek Nataszy i jej problemów z matką. Każda nowa postać, która wzbogaca swoją osobą tę historię, przynosi swój bagaż doświadczeń, traum, trudnej przeszłości, wnosi żałobę po kimś bliskim oraz marzenia. A z każdą kolejną stroną ich rola staje się coraz ważniejsza, los coraz mocniej splata ich codzienność z Nataszą: Joachim, Aleks, Olga, Sonia czy Dalius.

To sześciuset stronicowa historia, która mogłaby się nie skończyć, bowiem z każdą kolejną kartką, pochłania czytelnika bardziej. Nie pozwala się oderwać a wręcz "zmusza" do zagłębienia się w świat malarstwa, zielarstwa, modelingu, książek a przede wszystkim zagadek. Poszczególne macki wydarzeń przywołują czytelnika do lektury, by poznał kolejne intrygi, kradzieże, skutki zemsty czy narodziny miłości. Bo nie byłoby powieści obyczajowej, do której nie wkroczyłyby przyjaźń i miłość. Choć w tym przypadku zostaną wystawione wręcz na "próbę ognia", przetrwają tylko najsilniejsze uczucia.

Powieść jest pierwszym tomem serii Dni Mocy, której każdy tom będzie dotyczył wydarzenia zajmującego ważne miejsce w kalendarzu słowiańskim - tym razem jest to dzień letniego przesilenia, czyli Noc Kupały. Autorka opowiedziała o zwyczajach i tradycjach, jakie kultywują mieszkańcy Podlasia tej magicznej nocy.

Ta książka rozkochała mnie w sobie, sprawiła że przeniosłam się do innego świata i byłam ogromnie niezadowolona, gdy dotarłam do końca i musiałam go opuścić. Wyśmienita powieść, dla której zabraknie mi skali ocen (na LC), bowiem znalazłam w niej wszystko, co cenię w dobrej oraz odprężającej lekturze... Chociaż tak jak wspominałam, liczba tajemnic, zagadek i spraw do rozwikłania było dość sporo, co sprawiało że podnosiła mi się adrenalina.

Gąsiorowska wielokrotnie próbuje "wpuścić czytelnika w maliny", mnie udało się nie wpaść we wszystkie pułapki a gdy podczas sceny ze znaleziskiem w szufladzie, zanotowałam w notesie moją wersję wydarzeń, to w finale okazało się, że byłam naprawdę blisko prawdy! :) Bardzo podobały mi się zbiegi okoliczności, bowiem dotyczyły głównie pozytywnych rzeczy a kroki bohaterów wielokrotnie kierowały się ku przeszłości, szukając rozwiązań nawet w Wilnie. Jaka część układanki czeka tam na Nataszę?

Dorota Gąsiorowska przeskoczyła tą powieścią dwa poziomy wyżej w stosunku do choćby dwóch poprzednich książek ("Szeptu syberyjskiego wiatru" oraz "Niedokończonej baśni", które przecież też mnie zachwyciły) i "Pamiętnik szeptuchy" bezapelacyjnie zostaje dla mnie numerem jeden! To zasługa nie tylko oryginalnej i intrygującej fabuły, barwnych bohaterów, ale również pięknemu i plastycznemu językowi, dzięki któremu każde miejsce czy osoba została wymalowana słowem tak, iż wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach, przekuwając słowa w obrazy.


"Zbyt często rzucamy się zachłannie, żeby poznać wiedzę innych, podczas gdy sami skrywamy w sobie skarby." ***


Podsumowując - "Pamiętnik Szeptuchy" to powieść wielowątkowa i pełna tajemnic, zagadek i splotów zdarzeń. Historia o porządkach w życiu i trudnych decyzjach, niezwykłych więziach, przeczuciach, pasjach i niedomówieniach, a także o bólu, strachu, porzuceniu, potrzebie akceptacji przez matkę, niepewności czy wyrzutach sumienia. Nie wyobrażam sobie, że wielbiciele polskiej literatury obyczajowej a tym bardziej twórczości autorki, mogliby jej nie poznać. Przepełniona emocjami gorąco polecam - cudowna powieść!





* D. Gąsiorowska, "Pamiętnik szeptuchy", Znak literanova, Kraków 2020, s. 293
** Tamże, s. 374
*** Tamże, s. 512

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2023-10-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Kiedy drogi za bardzo się plączą,trzeba się zatrzymać,by znaleźć tę właściwą.

Chropowata niebieska okładka,ledwie widoczny rysunek jaskółki i jedno słowo:Milda. Natasza  nie ma pojęcia,dlaczego zielarka Salma podarowała jej ten stary pamiętnik, szepcząc: " Gdy nadejdzie właściwy czas, zrozumiesz wszystko ".

Natasza nie planowała tej podróży. Chciała na moment wyrwać się ze stolicy, zapomnieć o pracy i apodyktycznej matce. Ale od zagadkowego spotkania w leśnej chacie na Podlasiu dziewczyna widzi,że w jej życiu więcej jest pytań niż odpowiedzi. Dlaczego szeptucha wie o niej wszystko?

Kim okaże się spotkany przypadkowo Joachim i Olga? I czy Aleks, który od początku był dla niej kimś wyjątkowym, wybaczy Nataszy?

Tymczasem zbliża się Święto Przesilenia. W tym pełnym magii dniu, gdy nad wodami palą się ogniska,wszystko może się wydarzyć...

Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2023-06-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Najgorsza książka jaką przeczytałam w tym roku. Nudna, przewidywalna z bzdurną treścią. Naciągane, szuczne dialogi. Główna bohaterka nie przypadła mi go gustu. W dodatku lektura ma 600 stron, bardzo się z nią męczyłam, nie polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - codzienna
codzienna
Przeczytane:2021-11-25, Ocena: 6, Przeczytałem, Posiadam, 52 książki 2021,

Musze przyznać,ze nie jestem zwolenniczka tego typu literatury ale powieść Doroty Gąsiorowskiej przypadł mi na prawdę do gustu."Pamiętnik Szeptuchy" napisany jest prostym i lekkim językiem a przedstawiona historia Nataszy ,Salmy i Olgi jest niesamowita.To bardzo ciepła, malownicza historia, prowokująca do rozmyślań i zachęcająca do odkrywania. To opowieść o losach rodziny, o miłości, przyjaźni, głęboko skrywanych tajemnicach, które ujrzały światło dzienne i o poszukiwaniu własnej tożsamości i drogi życiowej. A wtopione w nią obrządki słowiańskie oraz zjawisko szeptuch sprawiają, że nie można odciągnąć się od jej lektury.Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2021-07-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021,

 


Dzień dobry Państwu. Witam Was bardzo serdecznie przy okazji kolejnej recenzji książki, która wabi do siebie ładną okładką, ale jeszcze mocniej historią jaką skrywa. ,,Pamiętnik szeptuchy" to tom pierwszy cyklu ,,Dni Mocy". Każda książka traktuje o innym czasie z kalendarza słowiańskiego. Prawda, że już tyle wystarczy by odbiorcę zaciekawić i pociągnąć dalej? Kto zna pióro Pani Doroty Gąsiorowskiej, ten doskonale wie, że biorąc tę (i każdą inną) jej książkę do ręki czeka go niespieszna historia i smakowanie słowa. To jak, skusicie się?

 


Natasza chciałaby kierować swoim życiem tak, jak ma na to ochotę. Nic w tym dziwnego. Przecież każdy człowiek ma do tego pełne prawo. Dlaczego dziewczyna nie rozwija swoich skrzydeł nie nie leci wysoko po marzenia? Na przeszkodzie stoi jej mama, Elżbieta. Kobieta doskonale wie, jak powinno wyglądać życie córki dlatego też skrupulatnie sprawuje nad nim pieczę. Natasza, wbrew sobie, jest modelką. Jej grafik jest wypełniony do do niemal godziny. Łatwo sobie wyobrazić, że przy takim obrocie sprawy człowiek musi się kiedyś zbuntować i powiedzieć: Stop! Nie!

Jednym przychodzi to szybciej i łatwiej, drudzy potrzebują naprawdę dużo czasu, aby się przełamać i postawić jasne granice. Dla Nataszy wyjątkowym punktem na życiowej mapie staje się ... zagubienie odpowiedniej drogi. Kiedy zamiast do koleżanki dociera do chaty szeptuchy Salmy, jeszcze nie ma zielonego pojęcia, że od tej pory wszystko małymi krokami zacznie przybierać inny obrót. Napotkani nagle ludzie okazują się mieć z Nataszą więcej wspólnego niż ta mogłaby kiedykolwiek podejrzewać. Ofiarowany przez zielarkę Salmę pamiętnik z jaskółką na okładce to druga tajemnica... na tym jednak nie koniec. Wiele wskazuje na to, że matka głównej bohaterki coś przed nią ukrywa. O co tutaj chodzi?

 


Żeby odpowiedzieć sobie na to ostatnie pytanie, musicie przeczytać książkę, nie ma innego wyjścia. Na pewno bardzo warto to zrobić. To w końcu Pani Dorota Gąsiorowska! Nie może to być nic szybkiego, napisanego na kolanie. To historia porządnych gabarytów- ponad pięćset stron a na nich moc historii, podlaskich zapachów, skrzypienia desek w chacie zielarki i wiele wiele innych atrakcji. Chociaż zdarzały się chwile znużenia to uważam ,,Pamiętnik szeptuchy" za bardzo dobrą lekturę a co jeszcze muszę napisać to zdecydowanie to, że po przeczytaniu od razu miałam wielką chęć wyruszyć w trasę w okolice Białegostoku. Chętnie zamieniłabym kilka słów z Salmą (chociaż pewnie ona nie byłaby do tego skora) i zobaczyła ten znikający pamiętnik (jeśliby był gdzieś na wierzchu:).

 


Życzę Państwu miłych ostatnich letnich chwil i do napisania!

Link do opinii

Natasza jest piękną kobietą, jej uroda sprawiła, że pracuje jako modelka i ma za sobą mimo młodego wieku wiele sesji modowych a nawet epizody aktorskie. Wiele zawdzięcza uporowi swojej matki Elżbiety, która jest jej menagerem. Dziewczyna na co dzień mieszka w Warszawie, ale jej mieszkanie nie jest ani przytulne, ani nie tętni życiem towarzyskim. Zresztą kiedy je ma prowadzić skoro kilka razy w miesiącu wyjeżdża z kraju aby brać udział w zdjęciach lub kręcić filmy. 
Kiedy tylko ma możliwość spotyka się ze swoją przyjaciółką Weroniką, która mieszka na Podlasiu. 
Podczas jednego z takich wyjazdów dziewczyna w ciemnościach gubi drogę i natrafia na dziwną staruszkę, która zabiera ją do swojego maleńkiego domu. Natasza nie spodziewa się, że znajomość ta tak bardzo wpłynie na jej dalsze życie. 
Szeptucha do której trafiła przyjęła ją pod swój dach i obdarowała dziwnym prezentem zeszytem w niebieskiej okładce z jaskółką na wierzchu. Pamiętnik ten należał do niejakiej Mildy młodej dziewczyny sprzed wielu lat, ale jej losy coraz bardziej splatają się z współczesnością.
Każdy region Polski ma swoje zwyczaje, tradycje, a nawet obrządki religijne, ale chyba najbardziej obfituje w nie właśnie region podlaski. Sięgając po tę powieść liczyłam na to, że dowiem się więcej o instytucji szeptuchy, no i poniekąd tak jest choć jej rola w książce nie była jakoś rozbudowana. Owszem są tu opisy związane z leczeniem , ziołami, ale nie aż tyle ile mogło by być. Pięknie za to podkreślony i opisany został rytuał związany z wigilią św. Jana. 
Ale w powieści mamy nie tylko tradycje i obrzędy, ale przede wszystkim wątek relacji matki i córki, a ten tu jest ogromnie zagmatwany i przynoszący zaskakujące informacje. Pięknie jest także pokazana przyjaźń między Nataszą a Weroniką, na którą zawsze może liczyć oraz na nowo poznaną w ciekawych okolicznościach Olgę. 
Wraz z bohaterkami mamy możliwość także pozwiedzać piękny Lwów, do którego zawiedzie czytelnika autorka, co daje zresztą całej powieści kolorytu.
No i warto podkreślić, że te powieść po prostu dobrze się czyta, bo i jest wątek romantyczny, trochę dramatyczny no i przede wszystkim zaskoczenie. Jakie ? Sprawdźcie sami. 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy