Ostatnie tchnienie


Tom 3 cyklu Dark Elements
Ocena: 5.4 (15 głosów)

Niekiedy miłość trwa aż do ostatniego tchnienia. Każda decyzja niesie ze sobą konsekwencje, a siedemnastoletnia Layla musi stawić czoła najtrudniejszym wyborom. Co wybierze, światło czy mrok? Z jednej strony grzeszny, seksowny, demoniczny książę Roth, z drugiej Zayne – wspaniały, troskliwy strażnik, z którym jednak nigdy nie wyobrażała sobie związku. Najtrudniejsza decyzja dotyczy jednak tego, której połowie swojej natury powinna zaufać. Dziewczyna ma też nowy problem. Najniebezpieczniejszy z demonów, Lilin, został uwolniony, by siać spustoszenie wokół niej, włączając w to jej przyjaciół. Aby uchronić Sama przed losem dużo gorszym niż śmierć, Layla musi paktować z wrogiem, jednocześnie chroniąc miasto – i swoją rasę – przed zniszczeniem. Rozdarta między dwoma światami i dwoma różnymi chłopakami, niczego nie jest pewna, a już najmniej tego, czy przeżyje, zwłaszcza kiedy dają o sobie znać stare kłopoty. Czasami jednak, gdy tajemnica goni tajemnicę, a prawda wydaje się niemożliwa do odkrycia, trzeba posłuchać głosu serca, wybrać stronę i walczyć do utraty tchu…

Informacje dodatkowe o Ostatnie tchnienie:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2017-01-18
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788380751903
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Every Last Breath
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek

więcej

Kup książkę Ostatnie tchnienie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatnie tchnienie - opinie o książce

Bycie demonem czy strażnikiem nie definiowało mojej tożsamości. Czyniły to moje decyzje i podjęte działania. I nie zachowywałam się idealnie, ale też nie czyniłam zła. Byłam po prostu sobą. (s. 422) To Layla, główna bohaterka serii ,,Dark Elements" autorstwa Jennifer L. Armentrout. Wiele już przeszła, ale wiele przed nią, czyli w ostatnim tomie serii, w ,,Ostatnim tchnieniu". Już na początku akcja zaczyna się od sensacyjnej wiadomości (uwaga spojler) - Sam, chłopak Stacey i przyjaciel Layli, był lilinem odbierającym dusze innym. Nie żył, nie istniał, a jego dusza była na dole. W domu Stacey rozgrywają się dramatyczne wydarzenia - Roth, książę i następca piekielnego tronu, wraz ze swym adiutorem smokiem, w towarzystwie strażnika i rywala do serca Layli Zayne'a staje przeciwko lilinowi. Pojawiają się dwie alfy, a Layli wyrastają opierzone skrzydła. Robi się gorąco i niebezpiecznie. Dopiero zaczynasz się zmieniać, mała. Nie wiesz, do czego jesteś w pełni zdolna. (s. 183) Okazuje się, że Layla, córka Lilith i strażnika Elijaha, jest demonem wyższej kasty. Coś się w niej zmienia - w jej wyglądzie i umiejętnościach, sile. Dorasta, w końcu jest 17-letnią nastolatką. Z jednej strony chce walczyć o duszę Sama i w tym celu musi zejść do piekła, by pertraktować z Czarnym Kosiarzem. Z drugiej strony musi unicestwić najniebezpieczniejszego demona - lilina, który sieje spustoszenie wokół niej i ma zamiar zniszczyć świat. A po trzecie przeżywa miłosne rozterki - nie wie, którego adoratora wybrać, czy troskliwego strażnika Zayne'a, czy grzesznego i seksownego, demonicznego księcia piekieł Rotha. Której połowie swojej natury zaufa? Któremu odda swe serce? Według mnie łatwo się domyślić. Nie mogłam mieć ich obu. A uczucia, które do nich żywiłam, różniły się. [...] Obaj sprawiali, że czułam się szczęśliwa. Obaj mnie rozśmieszali. Obaj napełniali tęsknotą i pociągali. (s. 72) Layla niczego już nie jest pewna. Jest rozdarta między dwoma skrajnie różnymi chłopakami i między dwoma światami. Tajemnica goni tajemnicę, prawdę trudno odkryć, a stare kłopoty powracają. Nastolatce nie pozostaje nic innego, jak posłuchać głosu serca, wybrać stronę i walczyć do końca. Wierzy w nią Czarny Kosiarz, pan piekieł: W przeciwieństwie do twojej matki, wierzę w ciebie, Laylo. Ale pamiętaj, rezultat zawsze okupiony jest krwią. (s. 271) Z kolei 10-letni chłopiec, medium przepowiada jej taką przyszłość: Nic na tym świecie nie dzieje się bez powodu. Działania każdego z osobna, zarówno księcia, jak i strażników doprowadziły właśnie do tej chwili. Wszyscy poświecili się dla tej sprawy. I nie zostanie to zaprzepaszczone. (s. 360) Co się wydarzy? Sami musicie się przekonać, a dzieje się naprawdę dużo. Akcja mknie z zawrotną prędkością, zwalnia w momentach, w których i tak robi się gorąco od napięcia między Laylą i jej chłopakiem, zwroty akcji zaskakują, kolejne tajemnice zostają odkryte, a prawda może być bolesna. Książka przykuwa czytelnika do siebie i nie pozwala mu się oderwać, o czym się przekonałam. Zakończenie wbiło mnie w fotel. Mało tego, oprócz niego dostałam dodatkowe zakończenie, taką wisienkę na torcie. Ale... jednej sprawy narratorka nie wyjaśniła i czytelnik ma zagwozdkę, choć książka kończy serię. Mam ją i ja. Nie lubię narracji 1-osobowej, ale w przypadku wszystkich powieści Jennifer L. Armentrourt po prostu uwielbiam. Layla dokładnie opowiada przebieg zdarzeń, jest uważną obserwatorką wydarzeń i swoich uczuć, które barwnie opisuje. A dzieje się! Emocji nie brak, zwłaszcza między nią a Rothem. Tu iskrzy z miłości, napięcia seksualnego, strachu, złości, troskliwości. Dziwne zachowanie, jeśli chodzi o demona. To była miłość, a miłość miała moc zmieniać ludzi, nawet jak ktoś był demonem i księciem piekła. (s. 446) Bohaterom niczego nie brakuje, czasami mają aż nadto człowieczeństwa w sobie, choć są postaciami fantastycznymi. Życie wśród ludzi niejako mimochodem uczłowiecza demony i krogulce. Z kolei Layla czasami jako nastolatka jest naiwna i głupiutka, ale ona dopiero uczy się życia. Ciekawymi postaciami są: Czarny Kosiarz, Szef piekła, Cayman - przyjaciel Rotha, któremu udziela rad. W tym tomie autorka rozwinęła jego postać. To demon z ciętym językiem, troszczący się o swoich bliskich, w tym o Laylę, którą obdarza szczególnie słodkimi komplementami. Roth wprawdzie w prymitywny sposób okazuje uczucia Layli, ale ich potyczki słowne wywołują uśmiech na twarzy. Ciekawymi postaciami fantastycznymi są adiutory - tatuaże schodzące z ciała Rotha i materializujące się w różnych postaciach: anakonda Bambi, smok Tuptuś i 3 urocze kociaki Nitro, Thor, Furia. Layla też będzie miała swego osobistego adiutora. Zgadnijcie, jakie to będzie zwierzę. I alfy. Anioły. One też musza przestrzegać panujących zasad, bo inaczej zdenerwują Szefa, którego zemsta będzie okrutna. To one zastrzegły, iż ludzie nigdy nie mogą otrzymać niezbitego dowodu na istnienie piekła i nieba, nie mogą wiedzieć o istnieniu demonów, bo mają wierzyć w siłę wyższą, opierając się jedynie na własnej wierze. Dlaczego? O tym w powieści. Nikt nigdy nie prosi o to, co serwuje mu życie. (s. 259) ,,Ostatnie tchnienie" to doskonałe zakończenie serii Dark Elements. Autorka w świat fantastyki wplotła te wartości, które są najważniejsze dla ludzi - miłość, przyjaźń, siła rodziny i bliskie więzi, dotrzymywanie danego słowa i umowy, wolna wola, przemyślana zmiana życiowej ścieżki, podejmowanie słusznych decyzji, poświęcenie w imię wyższych celów. Młodzież czytająca fantastykę może z tej serii wynieść dużo dla siebie, uzupełnić swój system wartości. Każdy jest w stanie zmienić swoją życiową ścieżkę. (s. 380)
Link do opinii
Najtrudniej pisać recenzje książek, które kończą duologie, trylogie czy serie. Nikt nie chce spoilerować. Zadanie jest utrudnione, kiedy książka jest jedną z naszych ulubionych. No to spróbujmy! Kilka miesięcy temu swoją premierę miał ostatni tom serii "Dark Elements". Czuję niesamowity smutek. To koniec przygód niesamowitej Layli, seksownego Rotha i przystojnego Zayna. Nie wiem jak mam się z tego otrząsnąć i przejść do porządku dziennego. Mam ogromnego kaca książkowego i jak tu czytać? Lilin niszczy świat. Zabija, morduje bez skrupułów. Jedyną osobą, która może go powstrzymać jest Layla. Sprawy się komplikują, kiedy dziewczyna się zmienia. Owszem w jej żyłach dalej płynie krew strażników i demonów, ale nie jest podobna do żadnego z tych gatunków. Więc jedyne co musi zrobić Layla, to odkryć swoją naturę, uratować cały świat przed apokalipsą i wybrać którego z chłopaków. Proste, prawda? To, za co cenię Jennifer L. Armentrout to jej język. Nie ważne, czy opisuje krwawą bitwę i namiętny pocałunek, wkłada w to tyle serca, że czyta się wszystko z zapartym tchem. Przez książkę się po prostu płynie. Może i ma jakieś minusy, ale ja ich nie widziałam. Nawet gdyby były, to nie chciałabym ich widzieć. Na swoim czytelniczym koncie mam już trochę serii YA/NA. Przeglądając swoją biblioteczkę zauważyłam, że jest to jedna z moich ulubionych. Zajmuje ścisłe podium. I chyba nic tego nie zmieni. Ogromnie się bałam tej trzeciej części. "Ognisty pocałunek" był naprawdę bardzo dobry. "Arktyczny dotyk" to prawdziwy rozpierniczacz systemu. Ale "Ostatnie tchnienie"... Nie wiem, czy znajduję odpowiednie słowa do określenia tej książki. Bałam się, że autorka obniży trochę poziom. A ona wręcz podwyższyła! Ta kobieta zdecydowanie ma niesamowitą wyobraźnię. W całej serii było tyle momentów, kiedy musiałam zbierać szczękę z podłogi, że nawet nie zliczę. Epilog, mam wrażenie jest troszeczkę za słodki, ale kto by się tym przejmował? Ja chcę następne części. Nie obchodzi mnie czy główną bohaterką będzie Layla, czy Zayne, ale coś ma być. Ja nie proszę. Ja wręcz żądam! Cieszę się, że autorka naprawdę mnie zaskoczyła. Oczekiwałam czegoś, a w zamian dostałam dużo więcej. Nie postrzegajcie tej serii jako książek dla napalonych nastolatek. Wcale tak nie jest. Owszem, romans paranormalny jest niesamowity, ale od strony fantastycznej książki są niesamowite. Demony, anioły, alfy... Jeśli jeszcze jakimś cudem nie czytaliście tej serii albo się wahacie czy sięgnąć, to śmiało pędźcie do bibliotek i księgarni. I czytajcie! Tak po prostu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2017-04-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 80 książek 2017, Mam, Fantastyka ,

Ostatnie tchnienie to już niestety finalny tom cyklu Dark Elements, wcześniejsze części: Ognisty pocałunek oraz Arktyczny dotyk wspominam bardzo dobrze, dlatego nie mogłam nie zwrócić uwagi na zakończenia historii. 
Tym razem Layla jest zmuszona dokonać ostatecznego wyboru pomiędzy Zaynem a Rothem. Kocha ich obu, jednak nie jest to ten sam rodzaj miłości im szybciej to zaakceptuje, tym lepiej dla niej i obu mężczyzn. Otrzyma wszystkie odpowiedzi na pytania dotyczące jej życia, pozna także swoją tożsamość. Musi się też zmierzyć z przeciwnościami, jakie szykuje dla niej los. Lilin, najpotężniejszy z demonów jest na wolności i czyni spustoszenie. Jedynie Layla może go powstrzymać, jednak jak wiadomo w życiu nie ma nic za darmo. Jaką cenę przyjdzie jej zapłacić?
Jak już pewnie zauważyliście bardzo lubię twórczość autorki. Jej książki sprawiają, że choć na chwilę wkraczam w świat pełen nadnaturalnych postaci, a kiedy już zaczynam czytać nie ma takiej siły, która mogłaby mnie oderwać od książki – no dobra jest jedna taka, syn! Nie zmienia to jednak faktu, że powieści Armentrout pochłaniam w kilka godzin, a wszystko za sprawą barwnych bohaterów, ponieważ za ich pośrednictwem na mych ustach pojawia się uśmiech lub serce zaczyna mocniej bić, albo z oczu płyną łzy.
Kolejny raz autorka udowodniła, że jej wyobraźnia działa na najwyższych obrotach. Podczas gdy już sądziłam, że nic więcej nie może się przytrafić bohaterom, ta kolejny raz skomplikowała im życie. To jest jeden z mocniejszych atutów tej książki, jej nieprzewidywalność, bo istotnie czytelnik nie jest w stanie prześcignąć biegu wydarzeń.
Akcja pędzi praktycznie od pierwszych stron. Zwalnia jedynie w momencie, kiedy pojawia się motyw miłosny, który mimo tego, że jest odczuwalny, bo jest go zdecydowanie więcej niż w poprzednich częściach to nie wychodzi na pierwsze miejsce. Zdałam sobie sprawę, że cieszę się z takiego przebiegu wydarzeń, bo mimo że lubię książki romantyczne, tak w ostatnim czasie czuje nieco lukrowatego przesytu. I obawiam się że może mi się to odbić czkawką, a tego bym nie chciała.
Ostatecznie mogę stwierdzić, że autorka sprostała moim oczekiwaniom i kolejny raz mnie nie zawiodła. Co czyni, że po jej książki w dalszym ciągu mogę sięgać w ciemno. Przystępny język, pędząca akcja, humor oraz momenty grozy, to charakteryzuje jej publikacje. Komu polecam? Wszystkim fankom paranormal romance i twórczości Jennifer L. Armentrout. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2017-02-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Recenzenckie,
Trzeci i ostatni tom tej historii jest jednocześnie zakończeniem wszystkich wątków z poprzednich części Dark Elements. Postanowiłam więc dawkować go sobie powoli, aby czerpać dłuższą przyjemność z lektury. Udało mi się to, choć i tak książkę pochłonęłam w trzy wieczory. Wrażeniami, jakie zostały mi po lekturze z chęcią się z Wami podzielę. Warto wiedzieć, czy autorce udało się utrzymać poziom i dobrze zakończyła historię. Nie tylko dawkowałam sobie ten tom, ale również starałam się go racjonalnie analizować. Nie miałam aż tak dużo skoków emocjonalnych jak przy "Arktycznym dotyku", co nie znaczy, że mnie nie poruszyła. Był smutek, żal do świata, trudne wybory, które z jednej strony wywołują radość, a z drugiej rozgoryczenie. Wiele się działo, a żadna decyzja Layli nie została bez echa. To co zapunktowało było logiczne rozłożenie historii. Autorka nie zafundowała rozwiązania wszystkich kwestii na końcu książki, ale w trakcje akcji bohaterka podejmowała decyzje, które raniły, a jednocześnie wiele wyjaśniły. Nie myślcie, że Layla trzymała chłopaków w nieświadomości do końca, kiedy sama zrozumiała, który z nich jest dla niej ważniejszy pomimo trudnych rozmów wybrała. Wizja nadciągającej Apokalipsy, a także tragiczne wydarzenia związane z przyjaciółmi każą Layli dokonać wielu trudnych wyborów. Wiele z nich złamie nie tylko jej życie. Zresztą wybory, które łamią serce nie stoją tylko przez Laylą. Muszą ich dokonać również Roth i Zayne i to nie jeden raz. Kilkakrotnie ściskało mi się serce... Myślę, myślę i nie mam do czego się przyczepić. Walka, wybory, uczucia, świetny wątek z adiutorami. Zresztą ten ostatni wywoływał śmiech i łzy. Autorka miała świetny pomysł na ich stworzenie, bardzo ciekawie uzupełniają akcję, wzbudzają sympatię ale i strach. Ciężko jest pisać o tym tomie, żeby nie pojawiły się spoilery a jednocześnie napisać coś konkretnego. Dzieje się naprawdę dużo, ale większość wątków łączy się, jak to bywa w kontynuacjach. Musicie sami zdecydować się na lekturę, a mogę zapewnić, że nie będziecie zawiedzeni. Armentrout stworzyła świetną historię - z jej bohaterami, historią, wyborami. Logiczne wydarzenia. Trudne konsekwencje. Wiele emocji. Ten świat zostaje na długo w pamięci, choć wydawać by się mogło, że to lekka fantastyka. Rzadko trafiają się tak dopracowane i wciągające historie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2017-02-13, Ocena: 4, Przeczytałam,

Ostatni tom trylogii o niezwykłej dziewczynie. Teraz gdy wiadomo kim jest lilian, Layla musi podjąć bardzo trudne decyzje. Ma dylemat pomiędzy diabelnie przystojnym księciem piekieł Rothem, a lojalnym strażnikiem Zynem. Ważą sie losy wszystkich. Do gry wkraczają alfy, czyli wszyscy mają przechlapane...




Od tego tomu oczekiwałam bardzo wiele. Zakończenie Arktycznego dotyku sprawiło, że czekanie na Ostatnie tchnienie było naprawdę nieznośne. Zacznę może od tych dobrych rzeczy, bo jest ich stosunkowo mało...

Po pierwsze niesamowicie dobry styl pisania. Ja przez tę książkę płynęłam, a nie ją czytałam. Niezbyt długie opisy i przemyślenia Layli (choć mogła tutaj autorka wiele napisać, ale na szczęście tego nie zorbiła ♥). Do tego te przecudowne dialogi. Ja jestem zakochana w dialogach Rotha i Layli, jak i Zyna i Rotha. One są tak świetne i słodkie, że ja po prostu nie mam słów!

Druga rzecz, która mi sie zdecydowanie podobała, to fakt że mimo, że książka ma ponad 400 stron to ja się przy tym nie nudziałam. Cały czas coś się działo, a akcja popędzała akcje. Nie było chwili wytchnienia, bo zło nie czekało na zaproszenie.

I najlepsza rzecz z tej książki, to wreszcie dobra decyzja bohaterki wzgledem chłopaków. Nawet nei wiecie jak się bałam z kim skończy Layla! W drugim tomie zmierzało to w bardzo złym kierunku i bałam się, że autorka dalej to tak pociągnie. Jednak nie (uff), Layla w końcu zdaje sobie sprawę z kim jej związek bedzie "zdrowy". Podejmuje dobrą decyzję i jej się trzyma. To zdecydowanie wyróżnia tą serię, bo główna bohaterka podejmuje jakieś dycyzje, a nie tylko wzdycha raz na jednego, raz na drugiego. To zdecydowanie jest na plus.

"Słowa potrafiły ciąć równie mocno, jak zaostrzone szpony, a gdy skóra zrasta się szybciej, niż goją się rany wyrządzone słowami."



A teraz rzeczy, które mi się bardzo nie podobały. Przede wszystkim sama postać liliana i Lilith. W tym tomie jest o nich trochę więcej i zostało to bardzo źle poprowadzone. W połowie książki wiedziałam jak ona się skończy i szybciej od Layli doszłam do tych samych wniosków. Pierwszy i drugi tom było bardzo ciężko przewidzieć, a tutaj mogłoby się wydawać, że autorka poszła na łatwizne.

I z tym właśnie wiąże się druga wada, a mianowicie zakończenie. Na serio żeby w połowie lektury już przewidzieć jak skończy się cała historia i  wiedzieć co zrobi główna bohaterka krok po kroku. Ja nie wiem.. W połowie historii dostaję gotową odpowiedź na tacy. Bardzo się na tym zawiodłam. 

To chyba dla mnie największa wada, bo spodziewałam sie naprawdę czegoś epickiego, jakiegoś zaskoczenia. W pierwszej połowie ciągle było wspominane poświęcenie, poświęcenie i ja na to czekałam, a tu dupa nic...


Ogólnie podsumowując trylogia jest naprawdę warta uwagi. Ma ciekawą fabułę i cudnych bohaterów i jest świetnie napisana. Cała historia ma ręce i nogi, jednak wielki finał nie powala. Jednak dla samego Rotha warto to przeczytać <3

Link do opinii
Koniec świata jest bliski, bo Lilin nie próżnuje i sieję zamęt wszędzie tam, gdzie się pojawi. Layla, jako jedyna może ocalić ludzkość i pomimo swojego pochodzenia, wie, że jest zdolna do największego poświęcenia, by nie dopuścić do Armagedonu. Książki Jennifer L. Armentrout pochłaniam jednym tchem. Cudowny cykl o kosmitach skradł moje serce, a bolesna seria New Adult wycisnęła ze mnie morze łez i sporo jęków zachwytu, ale seria o świecie, w którym można spotkać gargulce, demony i istoty pozornie o czystych dyszach, sprawił mi sporo frajdy, a zabawa z lektury była iście epicka. ,,Ostatnie tchnienie" to finałowy tom trylogii Dark Elements i jeśli nie mieliście przyjemności przeczytania poprzednich książek, to warto nadrobić braki. Jest to literatura młodzieżowa, jednak nie zawężałabym tak grona odbiorów. Jest to przede wszystkim książka dla fanów, głównie fanek, fantastyki i romansu paranormalnego. Przepiękna miłość rozczuli najtrwalsze serce, a liczne wybuchy namiętności wzbudzą żar na Waszych policzkach. Oczywiście nie jest to tylko romans, bo wątki poboczne są równie interesujące. Zbliżający się koniec świata potęguję napięcie i to na tym wątku głównie się skupiłam, gdyż oddziałuję on na relację między bohaterami. Książka nie jest idealna i być może nie jestem tak surowa jak powinnam, jednak bohaterów pokochałam od pierwszej strony tej serii i ciężko mi się nimi rozstać. Jeśli ktoś lubi zawiłe historie, to ta książka może nie spełnić pokładanych w niej nadziei, lecz każdy romantyk pokocha tę serię całym sercem. Pojawił się trójkąt i jest on sztampowy, mamy z jednej strony seksownego demona, a z drugiej dobrego gargulca. Kogo wybrać? Ja nie miałam żadnych wątpliwości, bo moje serce bije mocnej tylko dla jednego z tych pięknych bohaterów. Choć nie przepadam za trójkątami, to ten był bardzo logiczne prowadzony i uzasadniony konkretnymi argumentami. Roth, mój twardy, egoistyczny i wysoce zachwycający demon, jest niczym magnes na kobiety! Nie opierajcie się, tyko dajcie się porwać jego seksownej magii. Autorka ma bardzo plastyczny i lekki styl. Jej książki czyta się z ogromną przyjemnością, można się przy nich zrelaksować i szybko nawiązać więź z bohaterami. Zawrotna i intensywna akcja jest kolejnym plusem. ,,Ostatnie tchnienie" to satysfakcjonujące zwieńczenie znakomitej trylogii. Nieziemski klimat, niebezpieczeństwo wiszące w powietrzu i miłość, która wymaga trudnych wyborów. Ta książka jest obłędna i piekielnie wciągająca. Zakochałam się tej lekko mrocznej wizji świata, cudownych, pełnokrwistych bohaterach, ciętych i żywych dialogach, a unoszące się w powietrzy miłosne fluidy idealne dopełniają historię aroganckiego Rotha, walecznej Layli i opiekuńczego Zayna. Polecam 5+/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Flusz
Flusz
Przeczytane:2017-01-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2017, Mam,
Najcieńsza i najsłabsza część. Nie wiem czy autorce znudziła się ta seria, czy od początku zamierzała zakończyć ją na 3 książkach, ale jestem mocno zawiedziona. "Ostatnie tchnienie" czytało się szybko, wręcz za szybko. Ledwie książka zaczęła się rozkręcać, a tu się okazuje, że mamy już ostatni rozdział. Każdy z bardziej dramatycznych wątków, gdzie emocje mogłyby czytelnika po prostu zżerać, zostały jakoś tak przytłumione, stłamszone w zarodku. Nie jestem fanką ciągnięcia serii książkowych na siłę, ale wydaje mi się, że w tym przypadku autorka mogła postarać się nieco bardziej. Szkoda. Pierwsze dwie części wywarły na mnie ogromne wrażenie, więc chciałoby się żeby i zakończenie takie było. Niestety, zawiodłam się. Nie tak wyobrażałam sobie pożegnanie z tą serią. Sądziłam, że będzie mi smutno, że to już koniec. Owszem - jest mi smutno, przez to, że po tej części czuję niedosyt i jakiś taki niesmak w stosunku do autorki, że tak potraktowała swoją własną książkę. Jakby się spieszyła, żeby już zakończyć tę serię, bo ma lepsze rzeczy do roboty.
Link do opinii

" Jeśli utrata Sama czegoś mnie nauczyła, to doceniania życia ze wszystkim, co miało do zaoferowania, włączając w to łzy, gniew, ból, ale przede wszystkim radość i miłość.
Tego, by z niego korzystać. "


Lilin narodził się. Pragnie uwolnić swoją matkę. Jest nieustępliwy i pragnie mordu. Jedyną osobą, która może go powstrzymaj jest Layla, dziewczyna, która nie do końca rozumie to, kim jest i czym się stała. Na szczęście nie jest w tym wszystkim sama, ma wspaniałych przyjaciół, którzy zawsze chętnie jej pomagają.
Życie ludzkości jest zagrożone i wisi na włosku.
Czy uda się poskromić lilina? Jak wiele przeszkód i niespodzianek spotka bohaterów?

Diabelskim pokusom ciężko się oprzeć, ale gdy ta diabelska pokusa jest przystojnym, aroganckim, zarozumiałym, słodkim i seksownym facetem, którego przepiękne V idealne odznacza się i wpływa na kobiece zmysły, to o opieraniu się nie ma mowy.
Ci, którzy czytali już tę wspaniałą książkę i jeszcze cudowniejszą serię, to wiedzą nad kim wzdycham.
Roth jest zdecydowanie gorącym ciastkiem! Jest fenomenalnym facetem, którego pokochałam od samego początku. W jego sposobie bycia jest coś, co przyciąga jak magnez. Zdecydowanie jego charakter, odwaga i cięty język należała do atutów, które posiada. Dziwne? A jednak! W końcu to demon i przyciąganie innych charakterem, to jego praca. Jednak okazuje się, że to nie jest tylko zimny drań, a w jego sercu panują ciepłe uczucia i gdy zakochuje się, to robi to raz, na wieki. Taka jest jego natura, ale zdecydowanie wyróżnia się wśród demonów.
Roth jest ogromnym ogniem tej książki, który sprawia, że ona płonie. Nadaje jej życia, wspaniałości i wyjątkowości. Oczywiście nie tylko od niego to zależy, ale w głównej mierze, to on jest tym, który wszystko roznieca. Kusi, zachęca i bierze to, czego chce.
Ten demon jest naprawdę niesamowity. Uwielbiam go całą sobą i jest zdecydowanie książkowym
mężem numer jeden! Pamiętajcie dziewczyny, że jest mój :*!

" Przestań być tchórzem i odpuść przeszłość. Skup się na przyszłości, ponieważ to dwie zupełnie różne rzeczy. "

I jest też Zayn, gargulec, który jest również niesamowicie przystojny, ale brakuje mu tego pazura. To facet, który ma ogromne serce i potrafi wiele wybaczyć. Zaskoczyła mnie ta jego cecha, ale to przez nią musiał doznać wiele bólu. Niestety, w jego sercu od dawna główne miejsce zajmuje Layla, dziewczyna, z którą się wychowywał.
Lubię go, za jego charakter, serce, które okazuje. Za jego podejście do życia i tak wiele rzeczy, które potrafi wybaczyć. Jest niesamowitym przyjacielem, co udowodnił niejednokrotnie, ale też działał czasami nieroztropnie, ponieważ zaślepiała go miłość.
Jako przyjaciel - idealny. Jako partner - fajny, ale byłby za bardzo zazdrosny.

Pozostała nam też Layla, główna bohaterka całego zamieszania. Oj potrafi dziewczyna namieszać i to w niejednym życiu. Omamiła Rotha oraz Zayna i nie wiedziała, którego wybrać. No dobra, wiedziała, ale nie chciała przyznać się do tego. I cóż, od samego początku było wiadome, kogo weźmie w swoje szpony. Dosłownie, bo w końcu jej druga strona ożyła i mutowała. Ale nie zdradzę wam więcej, mnie niesamowicie zszokowało to.
Layla, to jest Layla i jest jedną z niewielu bohaterek książkowych, które obdarzyłam sympatię. Lubię ją oczywiście za charakter, siłę, którą w sobie posiada, ale także za jej cięty język. Kiedy wymienia zdania z Rothem, to za każdym razem turlam się po podłodze ze śmiechu. Oboje są genialni!

" - Cóż, jestem większym odmieńcem, niż początkowo zakładałeś.
- Mam gdzieś, czy wyrośnie ci trzeci cycek, gdy się zmienisz lub czy w części jesteś helionem. Albo czy przez trzy dni w miesiącu będziesz pożerała mięso trupów. Mam zamiar kochać cię tam samo. "

"Dark Elements. Ostatnie tchnienie", to książka, która niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Wielokrotnie śmiałam się, był moment, kiedy uroniłam łzę, ale przede wszystkim uwielbiam ją za akcję oraz fabułę.
Ale zacznijmy od samego początku. Już pierwsza strona ponownie skradła moje serce i rozpaliła w nim żar. Ogromnie niesamowite emocje wywiera na mnie ta książka swoją fenomenalnością. Każda kolejna strona, to gama nowych emocji, które nie opuszczają nawet na moment. Książka po prostu wciąga czytelnika w siebie i nie chce wypuścić. Ja nie potrafiłam oderwać się od niej nawet w momencie, gdy przychodził czas jedzenia. Szłam z nią na ślepo. Przeczytałam ją w pięć godzin. Pochłonięta została w całości. Jest naprawdę tak genialna, że nie sposób zostawić ją w spokoju. I cóż, niestety skończyła się, smutno, bo uwielbiam tematykę demonów, a jak jeszcze są anioły i gargulce, to już w ogóle bajka.
Na ogromne uznanie zasługuje jednak przecudowna fabuła, która jest mistrzostwem. Trzeci tom zdecydowanie jest najlepszy i serwuje największą dawkę emocji oraz tajemnic, co oczywiście nie oznacza, że poprzednie nie były również genialne. Były i to jeszcze jak!
Fabuła trzeciego tomu skupia się na walce z lilinem, który się odrodził. I cóż, jest to naprawdę genialna sprawa, dzięki której mnóstwo tajemnic ujawnia się, a bolesna prawda zwala z nóg. Te tajemnice są wspaniałe, napędzają akcję i za każdym razem zaskakują. Prawda o adiutorach sprawiła, że moje oczy wyglądały jak wielkie spodki. W życiu nie spodziewałabym się takiego rozwinięcia!
A historia z Bambi! O rety! Po prostu chciało mi się płakać. Udusiłabym kilka osób za to, co wydarzyło się i niestety moja cicha nadzieja na polepszenie jej sytuacji przepadła. Jennifer nienawidzę cię za to!
Akcja ciągle toczy się, nie ma momentu wytchnienia. Ciągle coś się dzieje i to jest piękne. Z jednego momentu napięcia przechodzimy w drugi i dzięki temu cała książka kończy się w mgnieniu oka.
Ogromnym atutem tej książki, jak i całej serii są niesamowicie zabawne dialogi, przez które pęka się ze śmiechu. Nie dość, że bohaterowi są naprawdę wspaniali i genialnie wykreowani, a każdy z nich inny, to w dodatku ich słowa, które rzucają wzajemnie do siebie doprowadzają do łez. Taka dawka śmiechu jest idealnym lekiem na wszystko.
Ta książka jest po prostu bajeczna. Uwielbiam ją za genialną fabułę i oryginalność. Jennifer L. Armentrout swoją całą serią "Dark Elements" skradła moje serce i podnieciła żar miłości do fantastyki.
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po jej twórczość!

" - Mówiłem ci już, jak bardzo podobają mi się te spodnie?
- Co? Gust twój i Caymana co do ubrań jest do kitu.
- Nie mogę przestać gapić się na...
- Moje oczy?
- Mmm.
- Nos?
- Nie całkiem.
- Zatem kolana.
- Cieplej. Pokaże ci później palcami, na co gapiłem się przez cały czas.
- Jakiś ty pomocny.
- Cóż mogę rzec? Sprawiasz, że wychodzi ze mnie altruista. "

Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycjakarpinska
patrycjakarpinska
Przeczytane:2020-10-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2020,
Inne książki autora
Aż do śmierci
Jennifer L. Armentrout0
Okładka ksiązki - Aż do śmierci

Minęła dekada, odkąd Sasha Keeton wyjechała z rodzinnej miejscowości w Wirginii Zachodniej. Dziesięć lat odkąd uciekła seryjnemu mordercy znanemu jako...

Co przyniesie wieczność
Jennifer L. Armentrout0
Okładka ksiązki - Co przyniesie wieczność

Dla niektórych cisza jest bronią, ale Mallory „Myszce” Dodge służy ona jako pancerz ochronny. W dzieciństwie nauczyła się, że lepiej jest zachować...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy