Czwarta część historii science fiction o byłej zakonnicy, która odziedziczyła po ojcu okręt kosmicznych piratów. Mony ciężko przeżyła stratę ukochanego Kasha. Razem z dwoma przyjaciółmi wyruszyła w odległe zakątki kosmosu, aby uciec od przeszłości i odnaleźć spokój. Niestety, wędrowcy rozbijają się na planecie bezlitosnych łupieżców, co więcej, w gronie bohaterów pojawia się nowa osoba, całkowicie bezbronna wobec zagrożeń. Trójka przyjaciół musi się skupić na zapewnieniu jej bezpieczeństwa, a rozprawa z wrogami okaże się niełatwa... Twórcami serii są Didier Tarquin i Lyse Tarquin, znani polskiemu czytelnikowi jako autorzy ilustracji i kolorów do opowieści o Lanfeuście z Troy.
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 48
Tytuł oryginału: UCC Dolores, vol. 4. La dernire balle
Dla zafascynowanych światem Minecrafta Absolutny rarytas dla wszystkich grających w Minecrafta oraz tych, którzy pragną ten świat bliżej poznać. Rodzaj...
Supergierki to książeczki, które gwarantują mnóstwo dobrej zabawy! Sympatyczni bohaterowie zapraszają do wesołej rywalizacji w zbieraniu jak największej...
Przeczytane:2023-03-21, Ocena: 5, Przeczytałem,
PopKulturowy Kociołek:
Chęć pozostawienia traumatycznej przeszłości za sobą sprawia, że Mona na pokładzie statku Dolores wraz z dwoma towarzyszami wyrusza w najbardziej odległe zakątki galaktyki. Ma nadzieje, że miejsce to pozwoli jej zapomnieć, o cierpieniu jakiego zaznała i jednocześnie stanie się początkiem jej nowego życia z ukochanym dzieckiem, które niedługo ma przyjść na świat. Los nie jest jednak dla niej nazbyt łaskawy i lubi rzucać jej kolejne kłody pod nogi. Jej statek zostaje zaatakowany przez bezlitosnych łupieżców i rozbija się na ich planecie. Kobieta musi kolejny raz chwycić za broń i walczyć o życie. Tym razem stawka jest jednak o wiele większa, tym bardziej że dziecku najwyraźniej bardzo się spieszy, aby zobaczyć mamusię.
Pierwsze trzy tomy serii zaoferowały czytelnikowi przyjemną i dość angażującą historię w klimatach space-westernu. Trylogię zasadniczo można uznać za zakończoną. Otwarty finał sprawił jednak, że duet scenarzystów postanowił pokazać dalsze losy niezwykłej bohaterki. Na całe szczęście nie jest to jedna z tych kontynuacji, które wyraźnie robione są na siłę. Twórcy mieli pewien ciekawy pomysł, który postanowili urzeczywistnić i przełożyć go na papier. Na szczególne uznanie zasługuje sam początek komiksu, kiedy to pierwsze skrzypce odgrywają różnorakie emocje targające główną bohaterką. Najważniejszymi z nich są matczyne uczucia, które są pewnym fabularnym powiewem świeżości i wynoszą opowieść na zupełnie nowy poziom.
Niestety nie obeszło się tu również bez pewnych błędów/niedociągnięć.....