Róża jest odnoszącą sukcesy młodą marszandką sztuki. Właśnie zbliża się podwójny jubileusz urodzin: jej matki Doroty i babci Giny. Doskonała okazja, aby zorganizować wielką rodzinną imprezę. Wybór pada na pałac w Łabonarówce, dawną siedzibę ich rodu, która skrywa wiele sekretów. Przeszłość rodziny, choć bardzo odległa i pozornie zapomniana, wciąż oddziałuje na losy kolejnych pokoleń.
Jakie historie drzemią w starym przedwojennym dworze zwanym palais fatal? Czy opowieść rodzinna, którą przekazała Róży jej matka, jest prawdziwa? I jaką rolę w poszukiwaniu tajemnic sprzed lat odegra Maks Niezwiński?
„Ogród sekretów i zdrad” to wielowątkowa historia rodu Korsakowskich, dla których pałac w Łabonarówce był miejscem spotkań artystycznej bohemy przełomu lat 20. i 30. ubiegłego wieku. To opowieść o ogromnych fortunach, które idą w parze z wielkim blichtrem dwudziestolecia międzywojennego i jeszcze większym niebezpieczeństwem.
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 528
Język oryginału: polski
Malarstwo, dawne fotografie, stare pałace, większość takich dzieł, obiektów i miejsc skrywa w sobie wiele tajemnic, sekretów, mroku i skomplikowanych historii, które budzą uczucie grozy, pewnego rodzaju niepokój, niepewność, lekki strach, wielką niewiadomą. I właśnie takim miejscem jest Pałac w Łabonarówce, którego mury mają wiele do powiedzenia. To właśnie tam Dorota razem z córką Rożą, marszandką sztuki, organizuje imprezę, której głównym powodem jest jubileusz Giny, nestorki, babci Róży. To miejsce należało kiedyś do przodków pań, ale los sprawił, że obecnie kto inny jest jej właścicielem.
Historię poznajemy z dwóch perspektyw czasowych. Teraźniejszość to opisywanie przygotowań do uroczystości, ale co ważniejsze to fragmenty, w których Róża, razem z synem nowych właścicieli dąży do tego, aby odkryć wszystkie karty, bo czy Gina opowiadając historie rodzinne mówiła prawdę i tylko prawdę, a może ukryła istotne informacje? Druga perspektywa czasowa to lata 20. i 30. ubiegłego wieku i przedstawienie historii rodziny Korsakowskich i nie ukrywam, że to były moje ulubione momenty.
Sami pomyślcie: pałac, spotkania towarzyskie wśród ludzi sztuki, elity, blichtr, długie rozmowy i rauty, koncerty w saloniku muzycznym, poezja, malarstwo…. ach w takich czasach mogłabym żyć, ale za tym „pięknem” czai się coś jeszcze. Skrywa się sekret, który w końcu po wielu latach zostanie ujawniony.
Z wielką przyjemnością i uśmiechem na twarzy wracałam do tej historii i podążałam za Różą, aby poznać wszystkie sekrety rodzinne i rozwikłać intrygi wielu bohaterów. Przyznaję, że pewną panią o imieniu Matylda, chciałam rozszarpać na kawałki, miała kobieta temperament i charakterek. To była bardzo wciągająca lektura. Jeśli miałabym powiedzieć czego mi zabrakło? Hmm tu wszystko było na swoim miejscu, no dobra jakby tej sztuki było trochę więcej, wtedy już totalnie rozpłynęłabym się w zachwycie 😉
Jeśli chcecie wtargnąć do świata sztuki i intryg to historia dla Was! 🙂
Znakomita historia💗.
Uwielbiam powieści, które toczą się w dwóch liniach czasowych- współczesnej i tej z przeszłości, z rodzinną historią w tle. Historią, którą współczesne pokolenie próbuje odkryć na nowo. Historią pełną tajemnic, niedopowiedzeń i zagadek. Wątek kryminalny, który serwuje autorka to wisienka na torcie.
Dwudziestolecie międzywojenne to jeden z moich ukochanych okresów historycznych, wszystkie smaczki artystyczne z tego czasu podnoszą u mnie poziom ekscytacji.
Namiętności, ambicje, romanse, żądze i zdrady, w świecie, którego już wkrótce nastąpi zmierzch, który już później nigdy nie będzie taki sam.
Róża wraz z przyjaciółką z sukcesem prowadzą galerię sztuki.
Jej lekko szalona matka, autorka poczytnych dreszczowców planuje zorganizować rodzinną imprezę z okazji podwójnych urodzin, swoich i ponad dziewięćdziesięcioletniej babci Giny.
Podwójny jubileusz urodzinowy ma się odbyć w przepięknym pałacu w Łabonarówce.
Ta niezwykła posiadłość należała kiedyś do rodziny Korsakowskich. I Gina jako mała dziewczynka przez krótki czas, w latach 1929-30 mieszkała właśnie w Łabonarówce.
Babcia Gina często tę niezwykłą posiadłość nazywała palais fatal, bo wszystkim jej mieszkańcom przyniosła pecha.
Jej ojciec, bogaty przedsiębiorca splajtował podczas Wielkiego Kryzysu i popełnił samobójstwo, wkrótce potem umarła też jej matka. Tajemniczą postacią jest Adelajda Korsakowska vel Ada Nirska, przyrodnia siostra Giny, przedwojenna artystka rewiowa, która swego czasu odniosła wielki sukces, a dziś jest już zapomniana.
Róża nie za bardzo zna historię swojej rodziny, matka ma fantazję i różne historie rodzinne zmieniają się w zależności od okoliczności, a babcia Gina nie chce wracać do bolesnej przeszłości, zresztą była wtedy małą dziewczynką, wspomnienia dziecka często wypaczają rzeczywistość, a traumatyczne przeżycia są wypierane.
Nowi właściciele pałacu również są zafascynowani historią Łabonarówki, zwłaszcza właścicielka, która wielbi baronównę Matyldę Korsakowską, matkę Giny. To była kobieta obdarzona niezwykłą urodą i temperamentem, marząca by swój pałac uczynić salonem dla sław, artystów i bogatej śmietanki towarzyskiej. Jej rajem była oranżeria, gdzie uprawiała egzotyczne, wyjątkowe gatunki roślin. Odkrywanie tajemnic Matyldy to gwarancja emocji.
Los chciał, że na drodze Róży staje syn właściciela Maks Niezwoński , fotoreporter wojenny po przejściach. Między nimi nawiązuje się nić porozumienia, rozpoczynają własne małe śledztwo w celu poznania prawdy.
Ekscytująca to lektura, z jednej strony czytelnik obserwuje, co zdarzyło się naprawdę w 1929-30, a z drugiej strony mamy śledztwo potomkini rodu Korsakowskich i jej towarzysza Maksa.
Ty jako czytelnik z rozdziału na rozdział wiesz coraz więcej, a bohaterzy kluczą w swoim śledztwie, wpadają w pułapki, w przekłamania, które wypacza czas i pamięć. Kibicujesz im ogromnie, żeby poznali prawdę, ale czy jest to do końca możliwe?
Czasem sama miałabym ochotę przenieść się do przeszłości i poznać tę najprawdziwszą historię mojej dzielnej babci.
Jednak, o ile pewne fakty można uporządkować, o tyle emocje, którymi kierowali się przodkowie na zawsze zostaną owiane tajemnicą i mogą pozostawać tylko w sferze naszych wyobrażeń.
Genialnie napisana powieść, wielkie brawa dla autorki za wyobraźnię i dar knucia skomplikowanej i wciągającej intrygi. Brawo za stworzenie postaci, prawdziwych, niejednoznacznych, takich, że masz poczucie, że istnieli naprawdę.
To pierwszy tom tej niesamowitej historii, jest jeszcze wiele do odkrycia, wiele niejasności i tajemnic z życia babci Giny. Przyznam, że z niecierpliwością będę wypatrywała kontynuacji.
Fenomenalna, ogromnie polecam.
"Ogród..." to pierwszy tom opowiadający historię rodziny Korsakowskich. Takie powieści stanowią świetną bazę do podróży w przeszłość i poznania relacji rodzinnych.
Róża jest miłośniczką sztuki. Wraz z przyjaciółką prowadzi Galerię. Niekiedy musi zmagać się z upierdliwymi malarzami. W życiu prywatnym też nie ma lekko. Kaprysy jej matki Doroty oddziałowują na jej życie. Udaje jej się nie popadać w złość tylko dzięki dyplomatycznemu charakterowi.
Z okazji zbliżających się urodzin Doroty i jej matki Giny, Róża otrzymała zadanie zorganizowania urodzinowej imprezy w Łabonarówce, w pałacu, gdzie urodziła i wychowała się babcia Gina Korsakowska. Pałac ten, nazwywany też palais fatal (fatalny, złowróżbny), obecnie zamieniony na hotel, został zakupiony przez państwa Niezwińskich. Podczas oglądania posiadłości, w szklarni poczuła dziwny niepokój. Dorota i Gina nigdy nie dzieliły się losami swoich przodków, a jeżeli już to robiły, to przekazywały Róży zmyślone opowieści. Właścicielka hotelu, zainteresowana losami Korsakowskich, zaszczepiła w Róży chęć poznania historii jej rodziny. To samo zainteresowanie, na odkrycie tajemnicy Łabonarówki, przejawia syn państwa Niezwińskich - Maks. Wspólnie, krok po kroku, dowiadują się o sekretach i zdradach prababci Matyldy. To, co wyszpiegują, zdziwi niejednego czytelnika.
Autorka odkrywa tajemnice stopniowo, przeplatając ówczesną historię, z czasami dwudziestolecia międzywojennego. Z reguły tam, gdzie bogactwo, tam pojawiają się intrygi. I tutaj takie mamy. Pomimo, że jest to powieść obyczajowa, Agnieszka Krawczyk wplotła też trochę kryminalnej zagadki, co ja, jako czytelnik uwielbiam. Dzięki temu powieść nabiera charakteru i zagadkowości, a dodatkowo podsyca ciekawość. Każdy element jest wyważony i nie przesądzony. Czekam z niecierpliwością na II tom.
Tytuł recenzji: 𝗞𝗼𝗹𝗲𝗸𝗰𝗷𝗮 𝘀𝘁𝗿𝗮𝗰𝗼𝗻𝘆𝗰𝗵 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹
𝑆𝑧𝑎𝑟𝑜ść 𝑒𝑔𝑧𝑦𝑠𝑡𝑒𝑛𝑐𝑗𝑖 𝑧𝑎𝑧𝑤𝑦𝑐𝑧𝑎𝑗 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑡ł𝑎𝑐𝑧𝑎. 𝐶𝑧𝑎𝑠𝑎𝑚𝑖 𝑘𝑢𝑠𝑖 𝑛𝑎𝑠, 𝑏𝑦 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑑𝑎ć 𝑗𝑒𝑗 𝑡𝑟𝑜𝑐ℎę 𝑘𝑜𝑙𝑜𝑟ó𝑤, 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑘𝑜𝑠𝑧𝑡𝑒𝑚 𝑝e𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑎𝑐𝑖ą𝑔𝑎𝑛𝑖𝑎 𝑓𝑎𝑘𝑡ó𝑤.
Agnieszka Krawczyk jest znaną i lubianą autorką wielu książek o zróżnicowanej tematyce. Najlepszą charakterystyką autorki 𝑁𝑎𝑝𝑖𝑠𝑧 𝑛𝑎 𝑝𝑟𝑖𝑣 są słowa R. Sabatiniego z powieści 𝑆𝑐𝑎𝑟𝑎𝑚𝑜𝑢𝑐ℎ𝑒: „𝐽𝑢ż 𝑜𝑑 𝑢𝑟𝑜𝑑𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑝𝑜𝑠𝑖𝑎𝑑𝑎ł 𝑑𝑎𝑟 ℎ𝑢𝑚𝑜𝑟𝑢 𝑖 ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑜ść, ż𝑒 ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑠𝑧𝑎𝑙𝑜𝑛𝑦. 𝐵𝑦ł𝑜 𝑡𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑐𝑡𝑤𝑜”. Jak to się stało, że dotąd nie przeczytałam żadnej książki Agnieszki Krawczyk? No cóż, mam niebywałą trudność z udzieleniem rzetelnej odpowiedzi na to pytanie. Jedno wiem, że to duża strata. Strata oczywiście dla mnie, bo przeczytaniu 𝑂𝑔𝑟𝑜𝑑𝑢 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑, przekonałam się, że Agnieszka Krawczyk świetnie pisze. I to tak świetnie, że nawet nie zauważyłam, kiedy przeczytałam te 528 stron i zdziwiłam się, że to już koniec, a ja chciałam czytać dalej. Akcja powieści rozgrywa się na przemiennie na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku oraz tych współczesnych.
Zachwyciło mnie w tej powieści dosłownie wszystko. Język, kreacja bohaterów i wspaniały balans pomiędzy dwoma liniami czasowymi. W 𝑂𝑔𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑒 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑, autorka opowiada dwie historie, które wzajemnie się przeplatają. Absorbujący romans sprzed lat, liczne tajemnice rodzinne, gdzie kłamstwo łączy się z prawdą oraz podwójny jubileusz urodzin Doroty i jej matki Giny, współczesnych potomkiń rodu Korsakowskich. Łączącą klamrą obie linie czasowe jest pałac w Łabonarówce. Zwykle dwutorowo prowadzona akcja przechyla się na jedną ze stron, rzadko bowiem, któremu autorowi udaje się zachować równowagę pomiędzy nimi, a Agnieszce Krawczyk wyszło to perfekcyjnie. Płynnie manewruje pomiędzy dwiema płaszczyznami czasowymi, by stopniowo odkrywać historię rodu Korsakowskich, która wspaniale zazębia się z losami współczesnych potomków rodu. Autorka stworzyła wciągającą i intrygującą historię powstawania ogromnych fortun i ich upadków, oszustw i tajemniczych śmierci. Na uwagę zasługują barwne i doskonale wykreowane postacie, bez względu na pełnioną przez nich rolę w powieści. Każda z nich jest tu ważna i ma niebywałe znaczenie dla fabuły. 𝑂𝑔𝑟ó𝑑 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑 jest idealnie skonstruowaną powieścią obyczajową, w której pełno jest głęboko skrywanych tajemnic, niespełnionych pragnień, intryg i zdrad, a wszystko okraszone odrobiną kryminału.
Ta powieść jest napisana w doskonałym stylu, przepięknym językiem, dopracowana pod względem stylistycznym, z przemyślaną fabułą. Czego można chcieć więcej? Są takie książki, które przeczytać po prostu trzeba i 𝑂𝑔𝑟ó𝑑 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑 do nich należą.
Dziewięćdziesięciopięcioletnia Gina jest bardzo kochana przez swoją córkę Dorotę i wnuczkę Różę, jednak przyszedł taki moment, gdy postanowiła zamieszkać w ekskluzywnym domu seniora. Dorota, poczytna autorka dreszczowców obchodzi urodziny w tym samym miesiącu, co jej matka Gina, więc uznała, że jest do doskonały termin na wielką promocyjną fetę, mającą odbyć się w legendarnej Łabonarówce, dawnym majątku należącym do Korsakowskich. Pałac dość długo znajdował się w ruinie i tylko dzięki staraniom małżeństwa Niezwińskich, obiekt po kapitalnym remoncie, teraz funkcjonuje jako luksusowy hotel. Wzmianki o tej posiadłości w pełnej luk pamięci babci, otwierają dawno zamknięte drzwi. Babcia nigdy o tym miejscu nie wspominała, tak otwarcie i tyle o nim nie mówiła. Te wspomnienia babci bardzo zaciekawiają Różę, z czego Dorota nie bardzo jest zadowolona. Niezrażona oporem matki do wspomnień babci dziewczyna, nie zamierza jednak odpuścić, ponieważ niesamowicie ciekawią ją te niedopowiedzenia i historie rodzinne. 𝑊𝑟𝑒𝑠𝑧𝑐𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑗𝑎, ż𝑒𝑏𝑦 𝑑𝑜𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒ć 𝑠𝑖ę 𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜ś 𝑧 𝑝𝑖𝑒𝑟𝑤𝑠𝑧𝑒𝑗 𝑟ę𝑘𝑖.[…]𝑀𝑖𝑎ł𝑎 𝑛𝑖𝑒𝑗𝑎𝑠𝑛𝑒 𝑤𝑟𝑎ż𝑒𝑛𝑖𝑒, ż𝑒 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑔łę𝑏𝑖𝑎ć 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑑𝑧𝑖𝑤𝑛𝑦 ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑝𝑒ł𝑒𝑛 𝑑𝑎𝑤𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐. 𝐽𝑎𝑘𝑏𝑦 𝑘𝑡𝑜ś 𝑜𝑑𝑏𝑙𝑜𝑘𝑜𝑤𝑎ł 𝑠𝑡𝑎𝑟ą 𝑏𝑢𝑡𝑒𝑙𝑘ę 𝑝𝑒𝑟𝑓𝑢𝑚 𝑖 𝑧 𝑗𝑒𝑗 𝑑𝑛𝑎 𝑤𝑦𝑑𝑜𝑏𝑦ł 𝑠𝑖ę 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ, 𝑜 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑚 𝑛𝑖𝑘𝑡 𝑗𝑢ż 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑖𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑎𝑚𝑖ę𝑡𝑎ł, 𝑎𝑙𝑒 𝑘𝑡ó𝑟𝑦 𝑤𝑐𝑖ąż 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑎𝑓𝑖ł 𝑝𝑜𝑑𝑟𝑎ż𝑛𝑖𝑎ć 𝑧𝑚𝑦𝑠ł𝑦. 𝐼 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑤𝑜ł𝑎ć ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒, 𝑗𝑎𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑖𝑠𝑡𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑑𝑒𝑗𝑟𝑧𝑒𝑤𝑎ł𝑜𝑏𝑦 𝑠𝑖ę 𝑤 𝑛𝑎𝑗ś𝑚𝑖𝑒𝑙𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑠𝑛𝑎𝑐ℎ.
Dorota skupiona na dziedziczonej traumie, o której pisze w książkach, nie dostrzega, co dzieje się z Giną tu i teraz. Natomiast Róża ma niejasne wrażenie, że w dawnej posiadłości rodziny czai się jakieś zło, gdyż czuje się w tym miejscu nieswojo. Niepokoi ją również reakcja babci i jest przekonana, że historia Łabonarówki, ma jakąś mroczną tajemnicę. 𝑇𝑜 𝑚𝑖𝑒𝑗𝑠𝑐𝑒[…] 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑐𝑖ą𝑔𝑎ł𝑜 𝑗ą 𝑚𝑎𝑔𝑛𝑒𝑡𝑦𝑐𝑧𝑛ą 𝑠𝑖łą. 𝐵𝑦ł𝑎 𝑤 𝑛𝑖𝑒𝑧𝑤𝑦𝑘ł𝑎 𝑚𝑜𝑐, 𝑒𝑚𝑎𝑛𝑜𝑤𝑎ł𝑜 𝑒𝑛𝑒𝑟𝑔𝑖ą, 𝑘𝑟𝑦ł𝑜 𝑤 𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑗𝑎𝑘ąś 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐ę, 𝑘𝑡ó𝑟ą 𝑐ℎ𝑐𝑖𝑎ł𝑜𝑏𝑦 𝑠𝑖ę 𝑧𝑔łę𝑏𝑖ć… Dziewczyna ma przeświadczenie, że w tym miejscu jest coś dziwnego i niepokojącego. Jej zdanie podziela także syn właściciela Maks Niezwiński. Wspólnie postanawiają odkryć tajemnice sprzed lat ku wielkiemu niezadowoleniu narzeczonej mężczyzny i matki Róży.
Druga perspektywa to czas, kiedy majątek był własnością rodziny Korsakowskich, gdy zakochany w Matyldzie, ojciec Giny kupił żonie pałac w prezencie. Matylda Korsakowska wyrachowana kobieta bez uczuć, żądna luksusu, sławy i władzy, to ona wiodła prym na salonach Łabonarówki. Spirytystyka, kokaina była tu na porządku dziennym, a dobrą rozrywkę mylono z przekraczaniem granic. Matylda była niezwykle piękna, ale jej piękno zewnętrzne nie szło w parze z pięknem wewnętrznym. Była kobietą chłodną, bezwzględną i niemającą skrupułów. Potrafiła wszystkimi zręcznie manipulować, by dostać to, czego chciała. Znane było jej upodobanie do hodowli trujących roślin i rozkochiwania w sobie mężczyzn. Nie tolerowała odrzucenia, za to potrafiła się perfidnie zemścić. 𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 […] 𝑜𝑘𝑎𝑧𝑦w𝑎ł𝑎 𝑘𝑜𝑚𝑢ś 𝑤𝑧𝑔𝑙ę𝑑𝑦, 𝑝𝑎𝑑𝑎𝑛𝑜 𝑑𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑠𝑡ó𝑝 𝑖 ż𝑒𝑏𝑟𝑎𝑛𝑜 𝑜 ł𝑎𝑠𝑘ę, 𝑎 𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑑𝑟𝑧𝑢𝑐𝑎𝑛𝑜 𝑎𝑤𝑎𝑛𝑠𝑒. Miała wolną rękę, bo zakochany w niej dużo starszy mąż Augustyn, zajęty był swoimi interesami i pomnażaniem majątku, z którego wyrachowana kobieta skwapliwie korzystała. Kiedy u niej na salonach pojawił się Tytus Wilski, wnuk hrabiny Heleny Wilskiej, do której Łabonarówka wcześniej należała, zanim została zmuszona ją sprzedać, Matylda natychmiast zagięła na niego parol. Niestety chłopak odrzucił jej awanse, bo zauroczył się pasierbicą Adelajdą, której Matylda szczerze nienawidziła. Odmowa i odrzucenie oraz możliwość utraty części majątku, nie mieściło się w głowie okrutnej kobiety. Za wszelką cenę postanowiła tę dwójkę rozdzielić, korzystając z pomocy kuzyna Karola, z którym łączyły ją nie tylko więzy krwi.
𝑂𝑔𝑟ó𝑑 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑 to po mistrzowsku napisana powieść, z dwoma jednakowo ciekawymi liniami czasowymi 2019 i 1929, gdyż autorka doskonale utrzymuje balans pomiędzy obiema wątkami, tym współczesnym i tym prawie sprzed stu lat. W żadnym momencie szala nie przechyliła się w którąkolwiek stronę, a wątek Łabonarówki świetnie łączy oba czasy, tworząc spójną i interesującą opowieść, bo losy Róży i jej rodziny oraz wyrachowanej Matyldy, doskonale się uzupełniają i idealnie zazębiają. 𝑂𝑔𝑟ó𝑑 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑 to wspaniała i zaskakująca historia, napisana z niezwykłą dbałością o każdy szczegół i drobiazg z perfekcyjnie skonstruowanymi bohaterami. Wszystkie pojawiające się w powieści postacie były jednakowo barwne i wielowymiarowe, które albo się je kocha, albo nienawidzi. Jednak to postać Adelajdy, siostry babci Giny, chyba najbardziej intryguje i ciekawi, bo od samego początku owiana jest ona tajemnicami i niedomówieniami. Nikt o niej nie chce mówić, a jeśli już, to nie wiadomo, co z tego jest prawdą.
𝑂𝑔𝑟ó𝑑 𝑠𝑒𝑘𝑟𝑒𝑡ó𝑤 𝑖 𝑧𝑑𝑟𝑎𝑑 to zdecydowanie jedna z najlepszych książek obyczajowych przeczytanych przez ze mnie w tym roku. Całość współgra ze sobą jak w szwajcarskim zegarku, bo autorka nic w niej nie zostawiła przypadkowi. Napisana z niezwykłą starannością i wdziękiem, a jej głównymi atutami są ładny literacki język, nietuzinkowe postacie, zapadające w pamięć i fabuła rozgrywająca się na przestrzeni lat. Cudowna lektura z rodzinnymi tajemnicami drzemiącymi w starym przedwojennym dworze i dynamiczną akcją, w której każdy element pojawia się we właściwym czasie i momencie. Wspaniała, wciągająca książka, którą czyta się z zapartym tchem, niczym najlepszy kryminał. Jestem bardzo usatysfakcjonowana jej lekturą, więc nie pozostaje mi nic innego, jak teraz czekać na drugi tom, bo pozostało jeszcze wiele tajemnic do odkrycia.
𝑆ą 𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑦, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑜 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑗 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑖𝑒 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ę 𝑙𝑒𝑝𝑖𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑒𝑑𝑧𝑖𝑒ć.
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Filia.
„Jeśli masz ogród i bibliotekę, masz wszystko, czego potrzebujesz” twierdził Cyceron i jest w tym sporo prawdy. Dodałabym do tego bliskich, życzliwych ludzi, na których można polegać. Z pewnością nie miał jednak na myśli „Ogrodu sekretów i zdrad”, bo ten pokazuje, że „są rzeczy, których o swojej rodzinie naprawdę lepiej nie wiedzieć”.
Agnieszka Krawczyk w swojej wielowarstwowej powieści o kobietach z rodu Korsakowskich zachwyca nie tylko rysem historycznym fascynującego dwudziestolecia międzywojennego, ale też wejrzeniem w skomplikowane relacje rodzinne. Bo duże pieniądze, często są przyczyną tragedii kusząc ludzi pazernych i pozbawionych skrupułów.
Akcję powieści śledzimy w dwóch liniach czasowych. Współcześnie poznajemy Różę prowadzącą galerię sztuki, jej matkę i babkę Ginę. Odwiedziny w byłym majątku rodziny Łabonarówce budzą w młodej kobiecie ciekawość i chęć poznania historii jej przodków. Róża, wraz z pasierbem obecnych właścicieli zaczyna zagłębiać się w spowitej mgłą tajemnicy przeszłości stopniowo odkrywając paskudne intrygi, degrengoladę artystycznej bohemy i zdrady, których nie sposób wybaczyć.
Motorem napędowym powieści i barwnym, choć krwiożerczym motylem czasów minionych jest muza artystów Matylda, ówczesna pani Łabonarówki i matka Giny. To jej bezwzględnym działaniom przypatrujemy się ze zgrozą i fascynacją zarazem, dziwiąc się jak wielkie pokłady zła skrywa ta piękna kobieta. I to ta mroczna historia trzymała mnie w napięciu zdecydowanie bardziej niż współczesna opowieść, choć i w tej drugiej ciekawość budzą próby zakłamywania przeszłości. Jakich sekretów strzegą babka i matka Róży? Dlaczego nie chcą by zostały ujawnione skrywając się za fasadą niewiedzy, niepamięci lub kłamstw?
Autorka umiejętnie operując językiem tworzy prawdziwie żywe i realistyczne obrazy, które wsparte naturalnymi dialogami wciągają bez reszty w świat powieści. Bohaterowie, ich wybory i wynikające z nich konsekwencje budzą całą gamę silnych emocji od pięknych i pozytywnych, po trudne i negatywne. Zakończenie prowokuje pytanie, czy prawda zawsze przynosi wyzwolenie? Odpowiedzi na nie przyjdzie nam szukać w drugim tomie sagi, na który już czekam z niecierpliwością.
,,Okrążyła sadzawkę i na chwilę usiadła na marmurowej ławce pod pergolą z białych pnączy, przysłuchując się śpiewowi ptaków. Przymknęła oczy. Co ją właściwie tak bardzo zdenerwowało w tej oranżerii? Może to, że otaczała ją dziwna, zła aura. Róża nigdy nie wierzyła w takie rzeczy. W miejsca, które mają szczególną moc lub chcą coś podpowiedzieć. Tym razem jednak było inaczej. Ta cieplarnia kryła w sobie jakiś sekret. Coś niepokojącego, niedokończoną rozmowę, wydarzenie bez precedensu, obraz namalowany czymś więcej niż tylko światłem."
Róża Jabłonowska prowadzi wraz z przyjaciółką niewielka galerię sztuki w Warszawie. Jej mama Dorota, poczytna autorka powieści obchodzi swój benefis twórczości a babcia Gina urodziny. Kobiety postanawiają, że będzie to wyjątkowa uroczystość i odbędzie się w dawnej siedzibie rodu Korskakowskich pałacu w Łabonarówce. Ruszają przygotowania, Róża poznaje Maksa, syna obecnego właściciela rodzinnego domu, zafascynowanego historią pałacu i jego mieszkańców. Rozpoczyna się niezapomniana podróż przez wspomnienia, zagubione historie i stare zdjęcia. Czy Róża pozna losy swojej rodziny? Jakie tajemnice skrywa pałac?
Powieść rozgrywa się na dwóch płaszyznach czasowych. Współczesną Warszawa i lata międzywojenne. Poznajemy historię mieszkańców ówczesnej Łabonarówki a także ich niezwykłych gości. Miłość, namiętność, zazdrość i nienawiść - cała plejada emocji nie pozwala nawet na chwilę odłożyć książki. Barwne postacie, głęboko skrywane tajemnice i niespełnione pragnienia, to bez wątpienia recepta na wspaniałą historię. I właśnie taką wyjątkową powieść zaserwowała nam autorka. Polecam serdecznie.
"Ogród sekretów i zdrad" to pierwszy tom historii rodu Korsakowskich.
Dorota, mama Róży i jej babcia Gina planują zorganizować rodzinną imprezę. Ich wybór pada na pałac w Łabonarówce, dawną siedzibę ich rodu, którą stracili w czasie wojny. Pałac skrywa wiele sekretów.
Jeśli chcecie dowiedzieć się jakie tajemnice skrywa przedwojenny dwór to sięgnijcie po tę książkę.
Dzięki autorce możemy przenieść się do dwudziestolecia międzywojennego. Poznajemy rodzinę Korsakowskich, którzy byli właścicielami pałacu w Łabonarówce. To czasy ogromnej fortuny, blichtru, niebezpieczeństwa, namiętności, zdrady, intryg i manipulacji. Z ogromną ciekawością zagłębiłam się w tę niesamowitą fabułę i śledziłam losy bohaterów, by odkryć historie i tajemnice rodzinne. Autorka potrafi ciekawie opowiadać i ja totalnie zachwyciłam się tą historią. Uwielbiam w powieściach przeplatanie teraźniejszości z przeszłością. Autorka dostarczyła mi mnóstwo emocji i znakomicie bawiłam się poznając tajemnice tej rodziny. Nieoczekiwane zwroty akcji i niesamowicie skonstruowana zagadka kryminalna. Nie nudziłam się ani przez chwilę.
Będziecie oczarowani. Ja już czekam z niecierpliwością na kolejny tom.
Rewelacja!
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
Uwielbiam książki z duszą -takie które od początku pobudzają wyobraźnię i pozwalają się całkowicie zatracić się w świecie wykreowanym przez autora lub autorkę.
Jest coś magicznego w zanurzaniu się w innej epoce.
To doświadczenie jakby otworzyło się pudełko czekoladek i co rusz próbowało innego smaku.
To wszystko i jeszcze więcej dostałam dzięki najnowszej powieści Agnieszki Krawczyk.
Akcja powieści jest poprowadzona dwutorowo. -we współczesnej stolicy Polski oraz w barwnych latach Międzywojnia.
W Warszawie mieszka młoda marszandka i współwłaścicielka galerii sztuki -Róża Jabłonowska.
W jej życiu zbliża się bardzo ważny moment- podwójne urodziny -świętować mają jej mama-Dorota i ukochana babcia -Gina.
Na miejsce tej doniosłej uroczystości panie wybierają pałac w Łabonarówce-dawną siedzibę rodu Korsakowskich ,którego wszystkie trzy kobiety są potomkiniami.
Sam pałac choć naprawdę zachwycający skrywa niejedną mroczną tajemnicę mogącą odmienić losy ludzi żyjących przeszło sto lat po jego mieszkańcach.
Co odkryje Róża Jabłonowska i jaka jest prawda o jej krewnych Róży?
I jaką rolę w śledztwie i życiu dziewczyny odegra Maks Niezwiński?
Musicie dowiedzieć się tego sami , ale już teraz mogę Was zapewnić, że warto.
Przyznam, że czytałam wcześniej kilka książek Pani Agnieszki , ale styl w jakim napisana została najnowsza powieść autorki jest dla mnie niesamowicie piękny. Bardzo klimatyczny ,bogaty język pozwala przeniknąć do niezwykle barwnego świata blichtru , bogactwa i obłudy.
Na uwagę zasługują też bohaterowie. Zarówno Róża jak i Maks skradli moje serce , podobnie Ada.
Zdarzyły się również osoby zwyczajnie nie dające się polubić, jak i te zagubione lub niejednoznaczne i właśnie to jest coś unikalnego.
Nie napiszę więcej by nie powiedzieć zbyt dużo pod wpływem emocji.
Czekam z niecierpliwością na kolejny tom tej cudownej sagi i gorąco polecam ❤️
Uwielbiam, gdy historię dzieją się na dwóch płaszczyznach czasowych, a już szczególnie z przeszłości która skrywa najwięcej tajemnic i sekretów. Tak jest i w tym przypadku, to w okresie dwudziestolecia międzywojennego skrywa się mroczna przeszłość. Piękny pałac, bogactwo i odpowiedni poziom życia dla rodziny Korsakowskich to tylko piękna fasada, która skrywa zgniliznę, tajemnicze samobójstwa i znikniecia, które wciągnęły mnie i nie pozwoliły się oderwać od książki dopóki nie poznałam prawdy.
Czy Róży uda się poznać tajemnice rodzinne? Co naprawdę wydarzyło się przed laty w Łabonarówce?
Z przyjemnością sięgnę po następne części, bo jestem ogromnie ciekawa co jeszcze skrywa ród Korsakowskich.
Stało się coś zdecydowanie niebywałego. Przeczytałam dwa tomy serii jeden po drugim. To się nie zdarza często. Bardzo lubię jak Agnieszka Krawczyk zaprasza nas do ogrodu. Kojarzy mi się to ze świeżością i oczywiście zapachem kwiatów a któż tego nie lubi? To już chyba drugi raz kiedy przyjęłam od niej taką zachętę do odwiedzenia wykreowanego jej sprawnymi dłońmi ogrodu. I drugi raz się nie zawiodłam. Choć muszę szczerze przyznać - potrzebowałam dłuższej chwili, żeby dobrze wciągnąć się w lekturę.
Dwa czasowe tory. Przeszłość i teraźniejszość. Moc intryg i świetne zwieńczenie.
Róża kocha sztukę. Ma to szczęście, że pracuje w galerii, gdzie jednocześnie, mam wrażenie, realizuje swoje hobby. Pewnego dnia jej mama wpada na pomysł urządzenia wystawnego poczęstunku z okazji jubileuszu własnego oraz swojej rodzicielki. Feta zdecydowanie musi być wyjątkowa. Łabonarówka. To tam będą świętowali. Będzie to również okazja do odświeżenia wspomnień dla Giny, gdyż właśnie tam się wychowała. Kiedy Róża poznaje pałac, który aktualnie jest hotelem, czuje, że jest to miejsce osobliwe. Kobieta nie zna tajemnic Łabonarówki, zarówno mama jak i babcia nigdy nie wracały w rozmowach z nią do przeszłości. Teraz przed Różą otwiera się możliwość urządzenia pięknego przyjęcia na cześć bliskich jej kobiet. Jest też szansa, że stojące pod znakiem zapytania minione czasy nabiorą koloru... ktoś chętnie wraz z nią zajrzy w przeszłość.
Nieoczywista historia. Nie sposób przewidzieć finału, ale przecież zupełnie nie ma powodu by próbować. Zdecydowanie lepiej jest pozwolić Agnieszce się poprowadzić. Spokojnie. Niespiesznie. Chociaż chwilami z mocniej bijącym sercem. Ci, którzy znają twórczość autorki mogą mieć podejrzenie, że sięgając po ,,Ogród sekretów i zdrad" będą obcować tylko i wyłącznie z treściami, z których bije harmonia, albo nawet monotonia. Autorka jednak zaskakuje. Jest też pisarką kryminałów, pamiętacie? W tymże tytule mam wrażenie, że nam o tym przypomina.
Być może podczas lektury doświadczycie Państwo, że początek okaże się trudniejszy. Bardzo Was proszę nie zrażajcie się!
Drugi tom już dostępny w księgarniach. Nie trzeba czekać na premierę. To dobra wiadomość, prawda?
Przyjemne lektura. Dwudziestolecie międzywojenne oraz współczesność, rodzinna tajemnica, którą młode pokolenie próbuje odkryć. Intrygi, niespełnione pragnienia, wątek kryminalny.
Dostałam w ręce powieść tak bardzo w moim stylu, dwie przestrzenie czasowe, kiedyś i dziś, dwudziestolecie międzywojenne. Rodzinne relację, głęboko skrywana tajemnica, ta powieść po prostu przyciąga.
Róża, kocha sztukę, obcuje z nią na co dzień, w galerii, gdzie ze swoją przyjaciółką wystawiają mnóstwo artystów. Matka Róży to szalona pisarka, chce żeby wszystko działało idealnie, ale odpowiedzialność za to zrzuca na innych, szczególnie na córkę. Róża ma też babcię Ginę, to dla niej i dla matki ma zostać wydane przyjęcie z okazji jubileuszu. Matka Róży postanawia zrobić uroczystość w Łabonarówce, pałacu w którym Gina mieszkała jako dziecko. To tam doszło do tragedii, to tam straciła swoich rodziców, ta podróż do przeszłości może być bolesna.
Tajemnica której nigdy nikt nie odkrył niedopowiedzenia wiszące nad całą rodziną. Róża za wszelką cenę chce poznać prawdę i nie jest z tym sama.
Podróż w czasie, powolne ujawnianie sekretów sprzed lat sprawia, że ta historia wciąga, fascynuje. Niesamowity klimat towarzyszy tej powieści od samego początku, a im dalej tym bardziej czytelnik się w nim zagłębia. Nie jest to słodka opowieść o miłości, jest tu trup i to nie jeden, mrok, sekret, autorka stworzyła książkę na którą czekałam, cieszę się, na kontynuację losów Korsakowskich i nie mogę się ich doczekać.
,,A przecież nic na tym świecie nie jest idealnie i nawet nie powinno takie być. Wystarczy, że jest po prostu dobrze".
Róża odnosi znaczące sukcesy jako młoda marszandka sztuki, razem z przyjaciółką Beatą prowadzi własną galerię sztuki, w której sprzedaje znane i te mniej znane obrazy. Jej matka Dorota jest uznaną pisarką. Niebawem Dorota i babcia Róży, Gina będą obchodziły swoje urodziny. Kobiety postanawiają połączyć te wydarzenia i zorganizować jedno, huczne przyjęcie w Łabonarówce, w miejscu, w którym na świat przyszła babcia Gina. Dawna siedziba rodu skrywa wiele tajemnic, a przeszłość, choć pozornie zapomniana, ma znaczenie i wpływ na teraźniejszość nowego pokolenia. Jakie sekrety pozna Róża, czy odkrywana prawda nie będzie szokująca?
Z przyjemnością i ciekawością przeniosłam się do świata wykreowanego przez autorkę, szybko poczułam się jak u siebie. Wielowątkowa, wielowarstwowa, wnikliwa perspektywa. Akcja powieści toczy się swoim rytmem i intryguje. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, toczy się dwutorowo. Mamy czasy współczesne i przeszłość - dwudziestolecie międzywojenne. Zajmująco ukazani bohaterowie, silne, złożone, niejednoznaczne osobowości. Wyróżniająca się postacią jest Matylda ówczesna panią Łabonarówki i matka Giny, kobieta równie piękna co zła. Z niesłabnącą ciekawością śledziłam jej losy i poczynania, muza artystów i bezwzględna kobieta.
Piękno i klimat tamtych dawno minionych czasów. Zajmująca ukazana obyczajowość z fascynującym tłem historycznym dwudziestolecia międzywojennego. Opowieść o kobietach z rodu Kosakowskich, skomplikowanych relacjach rodzinnych, bogactwie, splendorze, artystyczna bohema. Intrygi, kłamstwa, niedopowiedzenia, dobrze przez lata ukrywane sekrety, zdrady, spiski, niewyjaśniona śmierć. Autorka delikatnie podtrzymuje napięcie, chwilami szokuje. Wnikliwe studium ludzkich zachowań, intrygujący, zawiły portret zakłamanych relacji, wzajemne zależności, moralne zakłamanie, zło, zazdrość, próżność, obojętność.
Klimatyczna, niebanalna, absorbująca opowieść. Kawał dobrej literatury, od której nie mogłam się oderwać. Niesamowita, realna pełna uniesień, dramatów i intryg podróż w przeszłość. Już z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Serdecznie polecam.
Lektury licealisty to lektury na szóstkę. Znajdziesz w nich przejrzyste opracowania wszystkich epok literackich, charakterystyki twórczości najważniejszych...
Tak, to było kuszące - założyć tutaj hotel i nie martwić się o nic więcej, nie być związanym terminami, sprawami, spotkaniami. Żyć w rytmie natury...
Przeczytane:2023-05-09, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Dziś przychodzę do Was z opinią o książce ze zdjęcia, a także pytaniem, które mimowolnie jej lektura mi nasunęła. Czy w Waszych rodzinach też skrywają się, bądź skrywały jakieś sekrety? Jakieś nie jasne historie z przeszłości?
"Pałac był wspaniały, a ona sama dokładała wszelkich starań i nie szczędziła pieniędzy męża, by uczynił na odwiedzających spektakularne wrażenie.
- Ma powalać na kolana- lubiła mawiać.- Każdy, kto przystąpi mój próg, musi wiedzieć kim jestem."- fragment książki
Ach, ciężko jest zebrać myśli po lekturze tej książki... Tyle się tu działo 🫣
Ale może zacznę od tego, że cała fabuła dzieli się na dwie historie, w dwóch różnych strefach czasowych, ale oba te wątki są ze sobą ściśle powiązane 🤫
Jedna jej część to historia Matyldy, jej rodziny i "przyjaciół", której akcja dzieje się w późnych latach dwudziestolecia międzywojennego w przepięknym pałacu Łabonarówka.
Natomiast druga część to losy Róży, Maksa, Doroty, a także postaci, która jest powiązana z samą Matyldą 🤫 Ta część to już czasy współczesne, ale zdecydowanie ściśle związane z przeszłością.
Wielkie intrygi, knowania, manipulacje, marzenia i namiętności. Autorka stworzyła świetne połączenie świata artystycznego, pełnego blichtru i wręcz "narkotycznego natchnienia" ze światem arystokracji, którego cechuje narzucenie określonych form i zachowań.
Niewątpliwie w książce prym wiedzie postać Matyldy Korsakowskiej, która swoimi poglądami i zachowaniem może zszokować, bądź zniechęcić do siebie czytelnika, ale i sprawia, że książka wyróżnia się oryginalną i charakterną bohaterką.
"Ogród sekretów i zdrad" to bardzo dobre połączenie powieści obyczajowej z kryminałem. Napisana jest prostym, nieskomplikowanym językiem, dzięki czemu frunie się poprzez kolejne strony. Ilość tajemnic, a także niedomówień, które są tu zawarte powoduje, że ciężko jest się oderwać od lektury. Nie mówiąc już o tym, że podczas czytania sama tworzyłam w mojej głowie różne scenariusze i teorie. Cóż, co prawda żadna z nich się nie sprawdziła, ale to nic, ponieważ Autorka sprawiła mi tak wiele niespodzianek i zwrotów akcji, że z niecierpliwością będę czekać na kolejny tom. Polecam!!!