Odwrotność nieodwzajemnienia

Ocena: 6 (1 głosów)

Becky Albertalli, autorka, którą pokochały miliony czytelników wraca ze spin-offem zekranizowanego hitu „Simon oraz inni homo sapiens”.

Siedemnastoletnia Molly Peskin-Suso wie wszystko o nieodwzajemnionej miłości. Bez względu na to, ile razy jej siostra bliźniaczka, Cassie, powtarza jej by się ogarnęła, Molly nie może znieść myśli o odrzuceniu. Więc jest ostrożna. Grubaski muszą być ostrożne.

Potem na orbitę Cassie wchodzi śliczna nowa dziewczyna i po raz pierwszy cyniczna bliźniaczka Molli jest zakochana i jest w rozsypce. Tymczasem Molly zupełnie, ale to zupełnie nie umiera z samotności - z wyjątkiem tej części, w której jednak umiera. Na szczęście przyjacielem nowej dziewczyny Cassie jest słodki hipster. Jeśli Molly zdoła go poderwać, przeżyje swój pierwszy pocałunek oraz odzyska siostrę.

Jest tylko jeden problem: współpracownik Molly, Reid. Jest pulchnym superfanem Tolkiena z karnetem na jarmark renesansowy i absolutnie nie ma mowy, żeby Molly mogła się w nim zakochać.

Prawda?

„Odwrotność nieodwzajemnienia” to zabawna i autentyczna powieść o
siostrzeństwie, miłości i dojrzewaniu.

Becky Albertalli jest psychologiem klinicznym i miała zaszczyt prowadzić terapię wielu nietuzinkowych, błyskotliwych i uroczych nastolatków. Przez siedem lat współprowadziła w Waszyngtonie grupę wsparcia dla dzieci wykazujących nonkonformizm seksualny. Obecnie mieszka wraz z rodziną w Atlancie.

Informacje dodatkowe o Odwrotność nieodwzajemnienia:

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2019-05-29
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN: 978-83-65830-52-4
Liczba stron: 304

Tagi: dla młodzieży

więcej

Kup książkę Odwrotność nieodwzajemnienia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Odwrotność nieodwzajemnienia - opinie o książce

Mam ogromny problem z tą opinią. I nie, nie przez to, że książka mi się nie podobała, bo było wręcz przeciwnie. Ale kłopot w tym, żeby wyrazić to zadowolenie w słowach, ale w taki sposób, żeby nieumniejszyć czy generalizować. Autorka w młodzieżówce, która w zamyśle powinna być z rodzaju tych bardziej przystępnych przemyciła sytuacje, które przytrafiają się każdemu z nas i bez względu na wiek. Historia o nastoletniej miłości, ale z drugim dnem.

Molly była zakochana już 27razy, za każdym razem bez wzajemności. Co gorsze, wcale jej to nie przeszkadza. Kiedy jej siostra bliźniaczka poznaje dziewczynę swoich marzeń, Molly postanawia znaleźć sobie realny obiekt uczuć i nawet pozwolić złamać sobie serce. Jednak bardziej niż brak chłopaka uwiera ją obojętność ze strony siostry, która całą swoją uwagę przeniosła na Minę.

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, bo kiedyś dawno czytałam Simona, ale Albertalli bardzo mnie zaskoczyła. Lekka, bardzo przyjemna i urocza opowieść, a jednak z mocnym przesłaniem. Tolerancyjna, opowiadająca o odrzuceniu i radzeniu sobie z nim, trudnościach w relacjach z najbliższą osobą, jaką jest własna siostra bliźniaczka, problemach z nieśmiałością i brakiem pewności siebie. A to wszystko w krótkiej powieści, którą powinien przeczytać każdy nastolatek. Teraz pozostaje mi tylko nadrobić resztę książek od tej autorki.

Link do opinii

Molly wie wszystko na temat nieodwzajemnionej miłości. W końcu przeżywała już 26 zauroczeń. Jednak mimo próśb jej siostry bliźniaczki, Cassie, by wreszcie się ogarnęła, Molly nie może znieść myśli o odrzuceniu. Jeszcze bardziej przeżywa brak życia uczuciowego, kiedy Cassie znajduje sobie dziewczynę. Jednak potem na jej orbitę wchodzi dwóch chłopaków. Czy w którymś z nich Molly da radę się zakochać ze wzajemnością?
„Odwrotność nieodwzajemnienia” to kolejna książka Becky Albertalli wchodząca w skład Simonverse. Już teraz wspomnę, że ta książka wyszła autorce lepiej niż „Leah gubi rytm”, ale też nie miała szans pobić „Twojego Simona”. Czyli jak wyszło?
Książkę czyta się bardzo przyjemnie, a przez to też szybko. Sama przeczytałam ją w dwa czy trzy dni (są wakacje, więc te już mi się mylą!). Poszło mi tak szybko, bo w autorka nie poruszyła żadnego trudniejszego tematu. Z jednej strony dobrze, bo przynajmniej dostajemy lekką młodzieżówkę w sam raz na jeden wieczór, ale z drugiej łatwo o niej szybko zapomnieć. Dostajemy typowe dla gatunku tematy: dojrzewanie, pierwsza miłość, problemy z rodzeństwem. Autorka dorzuciła temat typowy dla siebie, czyli wątek lgbt. Plus za to, że nie jest on wysunięty na pierwszy plan, bo tym już się przejadłam. Jednak mam też parę zastrzeżeń co do tego wątku. Często razem z nim w parze idzie temat tolerancji. Tu było podobnie, ale był on poprowadzony zbyt idealistycznie. Nikt nie dziwił się, że Molly ma dwie mamy. Nikt nie wtrącał się w związek siostry Molly. Na wieść o wprowadzeniu w całym kraju małżeństw jednej płci wszyscy, ale to wszyscy, świętowali. Piękna wersja świata, ale nierealna. Autorka mogła dać choć jedną narzekającą osobę. A przepraszam, była taka – została jej poświęcona aż JEDNA linijka tekstu. No bez kitu.
Też ponarzekać można na problemy, które przeżywają bohaterowie. Są one błahe. Ale przy tym jak mocno przeżywane! Z większością postacie mogłyby sobie szybko poradzić, ale nie, będą się nad nimi rozwodzić przez całe strony. Żeby nie było – poważniejsze problemy też są, ale szybko są spychane na dalszy plan.
Jak już narzekam to na całego! Nie podobało mi się to, że było tak dużo opisów przeżyć wewnętrznych Molly. Były mądre, ale mogłoby ich być trochę mniej.
Dobra, jak na razie tylko narzekam. Co w tej książce było dobre? Molly. Wiem, przed chwilą na to narzekałam, ale poza tymi rozmyśleniami bardzo podobała mi się jej kreacja. Pod wrażeniem byłam tego, jak autorka ukazała ją jako osobę w cieniu swojej siostry. Osobę, która boi się zranienia, konfrontacji z rzeczywistością. W niektórych kwestiach się z nią utożsamiałam.
Na plus należy uznać też klimat książki. Jaka ona była urocza! Wprawdzie nie tak jak „Twój Simon”, ale wciąż było przesłodko. I jeszcze te ciągłe nawiązania do popkultury. W trakcie czytania co chwilę czułam się jak na „Endgame”, kiedy zrozumiałam nawiązanie do poprzednich filmów Marvela!
„Odwrotność nieodwzajemnienia” nie jest złą książką, ale wybitną też. Skierowana jest do młodszej młodzieży. Myślę, że gdybym była młodsza to powieść bardziej by mi się spodobała.

Link do opinii
Inne książki autora
Kate in Waiting
Becky Albertalli0
Okładka ksiązki - Kate in Waiting

Wbrew powszechnemu przekonaniu najlepsi przyjaciele Kate Garfield i Anderson Walker nie są od siebie uzależnieni. Przejażdżki jednym samochodem na próby...

Simon oraz inni homo sapiens
Becky Albertalli0
Okładka ksiązki - Simon oraz inni homo sapiens

Ukrywający swoją orientację seksualną szesnastoletni Simon Spier uważa, że miejsce dramatów jest na scenie teatralnej. Jednak kiedy napisana przez...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy