Oczy pełne szumu

Ocena: 5 (3 głosów)

Mieszkańcy spowitego smogiem krakowskiego osiedla odkrywają, że nieświadomie stali się bohaterami filmu. Ktoś ze scen z ich życia i wycinków snów zmontował mroczne, przerażające, psychodeliczne dzieło. Czy zdołają odkryć tożsamość prześladującego ich reżysera zanim będzie za późno?

„Oczy pełne szumu” to nowe, radykalnie zmienione wydanie książki „Prawy, lewy, złamany”, którą przed ponad dekadą zadebiutował na rynku Dawid Kain. Autor gruntownie przeredagował tekst, dodając wiele nowych scen, a także dopisując zaskakujący epilog.

Informacje dodatkowe o Oczy pełne szumu:

Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Data wydania: 2018-10-10
Kategoria: Horror
ISBN: 9788395061035
Liczba stron: 214
Tytuł oryginału: Oczy pełne szumu
Język oryginału: polski

Tagi: horror

więcej

Kup książkę Oczy pełne szumu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Oczy pełne szumu - opinie o książce

Swego czasu program „Big Brother” gromadził Polaków przed telewizorem. Być może ta konkretna produkcja odeszła już do lamusa, ale różne warianty podglądactwa przy pomocy TV są dalej popularne. Powstają kolejne sezony reality show o szukaniu miłości, o imprezowaniu itd. Czy ktoś z Was miałby odwagę zgłosić się do takiego programu? Mieszkańców krakowskiego osiedla nikt nie pytał się o zgodę. Kilkoro z nich odkryło kanał, na którym leciała audycja, w której rozpoznali sąsiadów. To jeszcze było zabawne. Przeraziło ich dopiero, kiedy w telewizji zobaczyli samych siebie, a nawet swoje senne marzenia. Kto to emituje? Jakim prawem? I w jaki sposób nagrywa materiał?

Temat, który podjął Dawid Kain jest szeroko znany. Odbiornik telewizyjny stał się dobrem powszednim i pewnie w niektórych domach znajduje się więcej niż jedna sztuka. Oferty dostawców są coraz bogatsze, a same programy coraz bardziej zindywidualizowane (np. zwierzęta, styl życia, kanał informacyjny). Pewnie część z was powie, że tradycyjną kablówkę zaczęły wypierać platformy internetowe typu Netflix, Player itp. Tak, ale sama aktywność pozostaje ta sama, tylko łatwiej odnaleźć to co nas interesuje.

Nie będę nikogo przepytywać ile czasu spędza przed szklanym ekranem. Przyznam się, że ja na własnej skórze przekonałam się, czym jest telewizyjna apatia, ten stan, kiedy „z wielkim trudem przychodzi mi nawet utrzymanie głowy w pionie i na karku, taka się zrobiła pusta, ciężka i nieusłuchana”[1]. I nie wynikała ona z lenistwa, tylko z pracy, która tak eksploatowała mnie psychicznie, że po powrocie do domu nie byłam w stanie zrobić nic ponad oglądanie „13 posterunku”. Pomimo, że miałam w tamtym czasie pasję oraz rodzinę i przyjaciół w pobliżu, brak mi było sił, żeby ruszyć tyłek z kanapy. Trwało to zaledwie dwa miesiące, ale poczułam, co to znaczy żyć jak zombie. Podczas czytania „Oczy pełne szumu” przypomniałam sobie ten czas i poczułam więź z bohaterami. Zrozumiałam, ze dla nich „rzeczywistość była właśnie kartonem, szarym i pustym w środku, a jej miejsce znajdowało się na wysypisku, wśród innych, równie niepotrzebnych odpadów.”[2], a telewizja wnosi w tę szarość chociaż ociupinkę koloru, pozwala myślom poszybować daleko.

Bohaterowie powieści dostali kopa do działania, kiedy zobaczyli siebie samych na szklanym ekranie. Zaczynają śledztwo i w jego toku wypływa drugi interesujący temat – wyrażanie siebie przez artystę. Wiadomo, że producenci chcą zebrać jak największą oglądalność, więc muszą sprostać gustom mas. Najłatwiej zaszokować. Niech gazety piszą, że w programie XYZ uczestnicy zjedli na kolację jądra bizona zagryzane karaluchami i tak ich to rozochociło, że seksy odchodziły na antenie. Stety lub niestety wzbudza to ciekawość. Problem w tym, że jednego pomysłu nie można powielać w nieskończoność. Trzeba szukać świeżych rozwiązań. Skąd je brać? Potrzebny jest wyjątkowy twórca. Trudno uwierzyć w to, co odkryją bohaterowie stworzeni przez Dawida Kaina. Jest to trochę przerażające, ale ja jestem ciekawa, ile osób dla fejmu, zgodziłby się wziąć udział w takim programie.

„Oczy pełne szumu” to książka z kategorii dziwne, o pardon, tak dziwne, że mózg paruje. Mamy tu klimat grozy (brud i szarość miejsca akcji skojarzyła mi się z powieścią „Zero” Kathe Koji), ale bardzo wyraźnie wyłaniają się elementy groteskowe i psychologiczne oraz szczypta science-fiction. Ja określiłabym ją jako powieść psychodeliczną – jest niepokojąca, nieprzewidywalna, a przy tym tak pokręcona, że aż hipnotyzująca.

Uwielbiam taką psychodelę literacką. Początkowo wydawało mi się, co to jest za temat – oglądanie TV? Okazuje się, że dobry pisarz nawet o tak błahej czynności napisze świetną książkę. Jest to propozycja, dla czytelników, którzy nie boja się dziwności i podchodzą do czytania z otwartym umysłem. Lubią kiedy literatura zapuszcza macki do ich głowy i robi w niej bałagan.

[1] „Oczy pełne szumu”, Dawid Kain, wyd. IX, Kraków 2018, loc. 135-136. [ebook]
[2] Tamże, loc. 390-391.

Link do opinii

Ta książka wywołała w mojej głowie chaos. Oniryczna, groteskowa, psychodeliczna i momentami absurdalna. Szare blokowiska a w nich ludzie borykający się ze swoimi rozterkami egzystencjalnymi. Prawie każdy ma telewizor, tu jest nieźle pokazane stadium uzależnienia od tego wynalazku technologicznego. Kilku mieszkańców odkrywa tajemniczy program, w którym bohaterami są oni sami... Przerażające i szokujące! Nikt nie chciałby się w takiej sytuacji znaleźć... Są bohaterami chorego urojenia czyjegoś umysłu, kilku z nich postanawia odkryć tożsamość reżysera...
Czy da się wyzwolić spod wpływu ekranu telewizora? Czy kiedy ogarnia nas schiza jesteśmy w stanie wyrwać się z jej szponów? A co jeśli nasze życie to czyjś film?
Czułam przez chwilę jakbym sama się znalazła w spikselowanym świecie...
Ciekawie napisana, z fajnymi porównaniami, widać znajomość slangu młodzieżowego.
Ciężko ją sklasyfikować, czegoś takiego podobnego nigdy nie czytałam. Myślę, że warto podjąć próbę przeczytania jej, to naprawdę jest nietypowa wizja.

Link do opinii

"Oczy pełne szumu" jest książką inną, niż wszystkie, które zazwyczaj czytam. Autor prowadzi z czytelnikiem grę. Wrzuca go w świat polskich blokowisk, szarych ludzi i codziennej tułaczki. Poznajemy bohaterów znudzonych monotonią życia, którzy starają się odnaleźć własne ja. I w tym momencie czytelnik dostrzega, że porusza się już w warstwie onirycznej. Został wepchany w groteskowy sen, nie wiedzą nawet w którym momencie do tego doszło. Wykreowana rzeczywistość zaczyna spadać na bohaterów, przygniatając ich swoim ciężarem.

 

Prawy, lewy, złamany

 

Książka w brutalny i dosadny sposób krytykuje wady społeczeństwa, czasem w tak irracjonalny sposób, że to naprawdę działa. Człowiek po przeczytaniu "Oczy pełne szumu" zwyczajnie musi się zatrzymać i pomyśleć. To jest wymagająca lektura, z której zapewne wielu rzeczy nie zrozumiałam i masa wniosków pozostaje przede mną ukryta.
Jedno wiem na pewno. Wszyscy jesteśmy ćpunami. Zmienia się tylko nasze źródło uzależnienia. Dawid Kaim w swojej książce pomaga czytelnikowi odkryć prawdę i prowadzi go do objawienia. Jakiego? To już każdy musi odkryć sam.
Książkę polecam, ale zastrzegam, że nie jest to łatwa i przyjemna lektura.

 

"Spojrzałem na ludzi przechodzących pod blokiem. Z wysokości byli naprawdę mali i śmieszni. Jak marionetki, sterowane ręką ukrytą za ciemnym szkłem nieba."

Link do opinii
Inne książki autora
Prawy, lewy, złamany
Dawid Kain0
Okładka ksiązki - Prawy, lewy, złamany

Młodzi mieszkańcy jednego z krakowskich osiedli dowiadują się, że ktoś filmuje ich bez ich zgody i wiedzy, z poszczególnych ujęć montując sceny...

Punkt wyjścia
Dawid Kain0
Okładka ksiązki - Punkt wyjścia

Zaskakujący horror psychologiczny! Punkt wyjścia to historia trzech mężczyzn, których losy zbiegły się w pewnej białej chacie - tajemniczym miejscu,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy