Obserwatorium

Ocena: 4.75 (12 głosów)

MROCZNE KARKONOSZE. NIEWYJAŚNIONE TAJEMNICE. HISTORIA RODEM Z ARCHIWUM X.
Dźwięki przybierały na sile.
Industrialne, basowe tony przenikające każdą komórkę ciała.
Uporczywe i rytmiczne, jakby ktoś nadawał komunikat z bardzo daleka.
Mieczkowski wiedział, że tej nocy już nie zaśnie.

Meteorolodzy w obserwatorium na Śnieżce rejestrują serię niepokojących dźwięków, układających się w tajemniczy komunikat. Jednocześnie wokół najwyższego szczytu Karkonoszy pojawia się gigantyczny kokon z chmur. Ludzie, którzy mają kontakt z anomalią, tracą zmysły, cierpią na chorobę popromienną, a niektórzy znikają bez wieści.

Czy zaszyfrowana wiadomość to przekaz od obcej cywilizacji, militarna prowokacja, czy może szansa dla świata, który zmierza ku upadkowi? Czy odpowiedź na to pytanie kryje się w sudeckich legendach i podaniach sprzed wieków?

Piotr Mieczkowski próbuje rozwikłać tę zagadkę. Jednak, aby to zrobić, będzie musiał opuścić obserwatorium i wyruszyć na spotkanie z Nieznanym.

A przecież nigdy nie wiesz, co czeka cię na karkonoskim szlaku.

Zwłaszcza we mgle…

Informacje dodatkowe o Obserwatorium:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-08-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788324096688
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Obserwatorium

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Obserwatorium

Avatar użytkownika - zaczytanaiska
zaczytanaiska
Przeczytane:,
"Obserwatorium" wymyka się z ram. Niepokoi, intryguję i mocno zaskakuje.   Meteorolodzy na Śnieżce odbierają dziwne dźwięki, które układają się w charakterystyczny kod. Olbrzymia chmura, w postaci kokonu, zamyka obserwatorium we swoim wnętrzu. Kto w nią wejdzie znika lub  wychodzi z objawami choroby popromiennej i różnego rodzaju halucynacjami. Tajemnicze zjawiska pochłaniają kolejne ofiary. Piotr Mieczkowski – jeden z meteorologów – musi opuścić obserwatorium i zmierzyć się z …. Co takiego opanowało Śnieżkę i czego chce od ludzi?   Od samego początku książka wciąga nas w swój hipnotyzujący klimat. Coś nieprzewidywalnego, niezrozumiałego, potężnego i być może niebezpiecznego osacza nas z każdej strony. Robi się duszno, klaustrofobicznie i trochę przerażająco. Przebiegamy chyłkiem przez kolejne kartki mocno zaintrygowani tym co kryje się za nieznanym   Im dalej w las ( a właściwie góry) tym bardziej autor popuszcza wodze fantazji. Pojawiają się wieloświaty, równoległe byty, elementy legend, hinduizmu... Troszkę mnie to zbiło z tropu i spowolniło nieco moją lekturę co nie znaczy, że mój poziom ciekawości spadł.   Niezaprzeczalny atutem tej książki są niezwykle plastyczne opisy Karkonoszy. Wprawiają one w zachwyt nie tylko wielbicieli gór.   Jak na debiut książka ta jest niesamowicie dobra. Nie nazwałabym ją kryminałem czy sensacją, lecz thrillerem fantastycznym. Klimatem podchodziła mi pod Kinga. Są takie
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2024-08-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024, Mam,
Nawet osoby, które nie są miłośnikami gór i górskich wędrówek mniej więcej kojarzą, jak wygląda szczyt Śnieżki, na której znajduje się Wysokogórskie Obserwatorium Meteorologiczne. Ma na tyle specyficzny wygląd, że ktoś, kto już raz budynek zobaczył nawet tylko na zdjęciu, do końca życia będzie miał go przed oczami. W takim właśnie obiekcie, przypominającym spodek kosmitów, umieścił akcję Jarosław Szczyżowski w swojej debiutanckiej książce Obserwatorium. Piotr jest meteorologiem i pracuje na Śnieżce. Pewnego wieczoru odkrywa dziwne zakłócenia podczas przekazywania danych o pogodzie do IMGW. Do nieprawidłowości doszły po czasie dziwne i niewytłumaczalne dźwięki. Na szczyt mimo coraz bardziej niekorzystnych warunków pogodowych wspiął się szef Piotra, by na miejscu zorientować się, jak wygląda sytuacja. On również staje się świadkiem zakłóceń, które zaczynały układać się w tajemniczy komunikat... Kto był jego nadawcą? Tymczasem wokół zachmurzonej Śnieżki i zamglonych schronisk zaczynają się dziać niesamowite rzeczy: po kontakcie z mgłą ludzie znikają bez śladu, zaczynają tracić zmysły lub cierpieć na chorobę popromienną. Początkowo próbowano to wytłumaczyć anomalią pogodową, ale czy tak jest w rzeczywistości? A może istnieje inne wyjaśnienie? Mniej racjonalne a bardziej... metafizyczne...? „Teoria kwantowa opiera się na założeniu, że istnieje prawdopodobieństwo wystąpienia wszystkich możliwych zdarzeń, bez względu na to, jak
Avatar użytkownika - Gazela123
Gazela123
Przeczytane:2024-09-01, Ocena: 3, Przeczytałem, Mam,
Jako wielka fanka gór wyczekiwałam tej pozycji. Poza ciekawostkami dotyczącymi Sudet, Śnieżki książka niestety mnie nie porwała. Autor całkiem zgrabnie stara się budować napięcie, jednak głównej mierze uzyskuje efekt dzięki elementom niezależnymi od akcji, a bohaterowie są bezbarwni. Sięgając po książkę spodziewałam się przede wszystkim thrilleru, zgodnie z klasyfikacją wydawnictwa, jednak wątków sciene fiction jest na tyle dużo, że brakuje mi chociaż dodatku tej kategorii. W mojej ocenie jest to wprowadzenie czytelnika w błąd.Nie jestem fanką takich połączeń. Z pewnością dla pewnej grupy czytelników nie będzie to przeszkodą. Dla mnie osobiście książka jest zbyt abstrakcyjna i surrealistyczna.

"A jeśli to wszystko, co nas otacza, jest tylko iluzją albo specjalnie zaprojektowanym kodem? Nigdy nie można być do końca pewnym tego, co się widzi. Nigdy też nie można być pewnym tego, co znajduje się po drugiej stronie lustra."
Bardzo udany i klimatyczny debiut, historia niesamowita, wciągająca w wir tych wydarzeń już od samego początku.
Bardzo lubię wszelkie opowieści, których fabuła dzieje się górach, mam do nich wielki sentyment a także darzę góry szacunkiem i czuję respekt. Sama pochodzę z Bieszczad i chociaż to niby maleńkie góry (jak twierdzą niektórzy), to jednak w dalszym ciągu góry. Jednak to Sudety i Karkonosze skradły moje serce, zawsze lubiłam do nich wracać, lecz ostatnio z przyczyn ode mnie niezależnych nie mam takiej możliwości, więc staram się chociaż czytając książki być tam duchem.
Tak było i tym razem, "Obserwatorium" to mroczna i niepokojąca wizja autora, który fabułę książki umieścił na szczycie Śnieżki. Wielu czytelnikom pewnie się wydaje, że schronisko i obserwatorium na Śnieżce w kształcie spodków trwa od wieków. Nic jednak bardziej mylnego, ja pamiętam czasy jego budowy i mój pierwszy w nim pobyt (w 1978 roku). Zresztą swoim wyglądem zachwyca do dzisiaj.

Meteorolog Piotr Mieczkowski w obserwatorium na Śnieżce, rejestruje serię niepokojących dźwięków, które dziwnie układają się ciągle identycznie, jakby ktoś nadawał sygnał Morse'em. Przekazuje tę informację swojemu przełożonemu Tomaszowi Górskiemu. Zaniepokojeni mężczyźni nagrywają te dźwięki i przekazują do dyrekcji parku narodowego.
Gdy drastycznie zmienia się pogoda, sypie śnieg i zrywa się huragan, to jeszcze wokół szczytu góry pojawia się gigantyczny kokon, wygląda jakby wszystkie okoliczne chmury zbiły się w jedną całość. Nie są to jednak zwyczajne chmury, bo bezpośredni kontakt z nimi powoduje różne dziwne zachowania. Od utraty zmysłów do choroby popromiennej a niektórzy giną w tej chmurze bez śladu...


"Ołowiane chmury sprawiały wrażenie, jakby miały za chwilę spaść z hukiem na ziemię."
"Atmosfera w Kotlinie Jeleniogórskiej gęstniała z godziny na godzinę. Powietrze było zimne, lepkie i nieprzyjemnie wilgotne. W wyższych partiach Karkonoszy wiał coraz silniejszy wiatr."
Co spowodowało tę niespotykaną anomalię wokół Śnieżki? Co sygnalizuje dziwny kod? Czy to prowokacja militarna obcego państwa? Czy też może UFO?
Co wspólnego z obecnymi zdarzeniami mają dawne legendy?
Piotr chce rozwiązać tę zagadkę, tym bardziej, że stracił kontakt z Tomaszem. Żeby to zrobić, musi jednak wyjść z bezpiecznego (do tej pory) obserwatorium i wyruszyć na dół. Ciągle nie wie jednak, co go tam spotka. A nie tylko paskudna pogoda staje mu na przeszkodzie.

Napięcie ciągle narasta i wyobrażałam sobie, jakbym sama tam była. Opisy Karkonoszy przywróciły mi piękne wspomnienia, chociaż sama nie byłam w górach w ekstremalnych warunkach, niemal zawsze trafiałam w idealne okienko pogodowe. Autor, za pomocą tych pięknych i mrocznych zarazem opisów gór, potęguje klimat grozy.
Myślę, że wszyscy miłośnicy Karkonoszy a przede wszystkim Śnieżki mogą czuć się ukontentowani biorąc do ręki debiut Jarosława Szczyżowskiego, który jest doświadczonym górskim przewodnikiem.
Dla mnie książka niemal idealna, niemal, bo jakoś nie bardzo mi się spodobało dość zaskakujące zakończenie. Nie do końca mi psuje do całości. Lecz to może szczegół...

Polecam tym, którzy mają ochotę wkrótce udać się w Karkonosze, na szczyt Śnieżki.


Książkę przeczytałam dzięki Pani Bognie z Prart-Media oraz Wydawnictwu ZNAK.

Link do opinii
Avatar użytkownika - katarzynajablonska
katarzynajablonska
Przeczytane:2024-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,


"Tylko poprzez rozwój świadomości możemy iść dalej. Kiedyś ludzkość to zrozumie. Nie będę się spierał, że to, co wydarzyło się na szczycie, jest anomalią czy rodzajem błędu w matriksie."

"Obserwatorium" to debiutancka powieść Jarosława Szczyżowskiego, znanego przewodnika górskiego i autora dwóch reportaży. Przyznam, że od razu da się wyczuć, iż książkę napisał ktoś obeznany z górami, gdyż spotykamy się tu z realistycznymi opisami Śnieżki i jej nieprzystępnych szlaków. Widać tu doskonałą znajomość terenu oraz hipotecznych sytuacji, które mogłyby się wydarzyć w tamtym miejscu w określonych warunkach pogodowych. Dzięki temu książka nabiora znamion realizmu, co w połączeniu z elementami fantastyki, daje niesamowity efekt.

Głównym bohaterem, o którym dowiadujemy się najwięcej, jest Piotr Mieczkowski. Jednak autor nie charakteryzuje go szczegółowo, raczej mamy możliwość poznać go w oparciu o jego reakcje na poszczególne doświadczenia. Mężczyzna pracuje w obserwatorium meteorologicznym na Śnieżce, gdzie niespodziewanie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, dające początek całej serii trudnych do wytłumaczenia zjawisk. Do położonego nieopodal schroniska zjeżdżają się różni naukowcy, mający za zadanie wskazać logiczne wytłumaczenie dla tego zdarzenia.
Jednak czy wszystko da się objąć rozumem?
Może wciąż wiemy za mało, by zrozumieć pewne kwestie, a może wręcz przeciwnie, chcemy wszystko nazwać, tym samym odzierając niektóre rzeczy z boskości?

Przyznam, że jestem zachwycona tą książką. Od najmłodszych lat fascynował mnie zagraniczny serial "Z Archiwum X" i w tej powieści znalazłam jego namiastkę. Mamy tu pozornie normalną sytuację, która w pewnym momencie zaczyna wymykać się rozumowemu pojmowaniu. Jak czytamy w książce, czasem warto odłożyć na bok wszelkie uprzedzenia i po prostu "poczuć". Nie zawsze trzeba nazywać rzeczy po imieniu, czasem takie szufladkowanie nie pozwala nam dostrzec sedna sprawy. Zatem czytałam tę książkę i czułam. W środku upalnego lata czułam przejmujący chłód i ten trudny do uchwycenia niepokój wynikający z kontaktu z czymś niezrozumiałym.

"Obserwatorium" to rewelacyjny debiut, który wywołuje w nas uczucie grozy, ale też otwiera oczy na niektóre rzeczy, często wypierane ze świadomości. Prawdą jest, że w trosce o dobro życia doczesnego spychamy w niebyt inne, pozornie niepotrzebne rzeczy.
Czy nie warto jednak zastanowić się chwilę nad życiem w szerszym aspekcie?
Jarosław Szczyżowski nie udziela jednoznacznych odpowiedzi, ale też trudno żeby to robił, gdy pewne kwestie wykraczają poza rozumowe pojmowanie rzeczywistości. Być może intensywny rozwój technologii i nauki już wkrótce pozwoli nam zrozumieć niektóre zjawiska.

To świetna, wciągająca od pierwszych stron książka, której nie sposób odłożyć bez poznania zakończenia. Czuję się w pełni zadowolna z lektury i będę mocno kibicować autorowi, by pokusił się o napisanie kolejnej powieści. Jeśli o mnie chodzi, czekam na nią z niecierpliwością.

Moja ocena 8/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ZaczytanyGlina
ZaczytanyGlina
Przeczytane:2024-08-04,

Schronisko na Śnieżce, pracownik znajdującego się tam obserwatorium meteorologicznego, Piotr Mieczkowski, odnotowuje dość osobliwą anomalię. Dziwne dźwięki, które jak się wydaje wydobywają się z aparatury, zaczynają ogarniać  obserwatorium, potem wręcz całą górę. Dźwięki początkowo chaotyczne, okazują się być zaszyfrowanym przekazem. Tylko od kogo?

 Dodatkowo Śnieżka zostaje spowita chmurą, która wydaje się nie być wytworem naturalnym. Ewidentnie coś złego zaczyna się dziać na najsłynniejszej górze Karkonoszy.

Osoby, które postanawiają podejść bliżej anomalii popadają w obłęd i zaczynają poważnie chorować. W całej okolicy zostaje wprowadzony stan wyjątkowy, ogłoszono zakaz wejścia w wyższe partie gór, a okoliczne władze i policja podejmują próbę wyjaśnienia zagadki. Tylko czy sprawa, którą trudno ogarnąć rozumem da się wyjaśnić?

„Obserwatorium”  to thriller oparty o stare legendy, wierzenia i zjawiska nadprzyrodzone. Mamy tutaj ciekawie skonstruowaną historię kataklizmu, który miał miejsce w samym sercu Karkonoszy, tak lubianych i znanych przez polskich turystów. Opowieść raczej z pogranicza s-f, ale okraszona pięknymi opisami gór i szlaków górskich, po których mieliśmy okazję podróżować.

Dwa lata temu, w wakacje spędzałem urlop w Karpaczu, gdzie niestety przywitała mnie niezbyt przyjemna i nie sprzyjająca wędrówkom aura pogodowa. Właśnie zdjęcia z tej wyprawy  zamieściłem do tej recenzji. Klimat z tych zdjęć pokazuje co działo się w opisanej w tej książce historii.

Nie jest to klasyczna opowieść z kategorii kryminału czy thrillera. Jest to bardziej psychologiczny thriller, w którym do samego końca nie wiemy kto tak naprawdę nam zagraża. Idealna pozycja dla fanów klaustrofobicznych opowiadań z pola parapsychologii czy s-f.

Wydaje się, że czasami turystom brakuje instynktu samozachowawczego i respektu do tych monumentalnych wytworów natury jakimi są góry. Autor właśnie w taki sposób chciał nam pokazać piękno i potęgę polskich gór.

Książka godna uwagi – polecam.

Link do opinii

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: 𝗡𝗮𝘇𝗻𝗮𝗰𝘇𝗲𝗻𝗶

𝐺ó𝑟𝑦 𝑠ą 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐ą, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒𝑗 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑤𝑦𝑗𝑎ś𝑛𝑖ć, 𝑙𝑒𝑐𝑧 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑗ą 𝑝𝑜𝑐𝑧𝑢ć – autor nieznany

Coraz trudniej jest zaistnieć na rynku wydawniczym autorom, którzy dotąd nie publikowali. Wydaje się, że wszystko już było i każda kolejna książka w jakiś sposób jest kalką tego, co wcześniej czytaliśmy. Jarosław Szczyżowski stworzył niebanalną historię, w której zabrał mnie na niecodzienną wyprawę w góry i przypomniał, za co kiedyś kochałam filmy SF. Ta nietuzinkowa powieść, to coś dla wielbicieli gór, a zarazem dla fanów SF i Archiwum X. 𝑂𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑡𝑜𝑟𝑖𝑢𝑚 to jeden z lepszych debiutów, jakie ostatnio miałam okazję przeczytać. Nieprawdopodobna, przerażająca, intrygująca i wciągająca historia. Czuć w tej powieści ogromną miłość autora do gór, za zarazem szacunek i jego pokorę wobec ich siły.

Jarosław Szczyżowski pochodzi z Jeleniej Góry, jest przewodnikiem górskim i autorem dwóch reportaży. Jego debiutancka książka 𝑂𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑡𝑜𝑟𝑖𝑢𝑚 jest powiewem świeżości na polskim rynku wydawniczym. Ta fascynująca, mroczna, klimatyczna opowieść z dreszczykiem grozy, sprawi, że odtąd zmieni się Wasze spojrzenie na Śnieżkę, nie będziecie pewni co może czekać na Was na karkonoskim szlaku.

Piotr Mieczkowski ma dyżur w obserwatorium na Śnieżce. Lubił to odosobnienie od świata, które dawało mu poczucie wewnętrznej stabilizacji. Uwielbiał patrzyć z wysoka na krajobraz, wtedy czuł, że jest właśnie tam, gdzie powinien być. Obserwatorium to było jego miejsce na ziemi, a Śnieżkę kochał za jej majestat i nieprzewidywalność. Ten dyżur jednak nie przypominał wszystkich innych, jakie do tej pory pełnił na szczycie góry. Najpierw zaniepokoiły go pojawiające się na monitorze martwe piksele, które po kilku sekundach znikały, a potem dziwne dźwięki, z jakimi dotychczas nie miał do czynienia. Basowe tony przybierające na sile, przenikające każdą komórkę ciała, uporczywe i rytmiczne, jakby ktoś nadawał komunikat z bardzo daleka. Zagadkowe dźwięki układające się w tajemniczy komunikat i gigantyczny kokon z chmur, który pojawił się wokół Śnieżki, stanowiący swoistą barierę pomiędzy szczytem a ludźmi przebywającymi poniżej, zaniepokoiły Mieczkowskiego. Zaskoczony tą nietypową sytuacją kontaktuje się z kierownictwem Instytutu.

Informacje o anomaliach kierownictwo traktuje początkowo jako błąd urządzeń, ale na wszelki wypadek polecono Piotrowi, aby w tej sprawie nie komunikował się z nikim poza Instytutem i żeby pod żadnym pozorem nie kontaktował się z mediami. Wkrótce do Piotra dołącza zaskoczony rewelacjami kierownik obserwatorium Tomasz Górski.

Od tej chwili akcja powieści zaczyna się toczyć w jak najlepszym filmie SF. Gigantyczny kokon z chmur jest czymś niespotykanym i niepokojącym. Ludzie mający do czynienia z tą anomalią, tracą zmysły, cierpią na chorobę popromienną, a niektórzy znikają bez wieści. Do akcji zostaje zaangażowany cały sztab ludzi, na czele z wojskiem dowodzonym przez doświadczonego komandosa, który już wiele widział, ale z czymś takim nie miał do czynienia. Cała sytuacja przybrała formę surrealistycznego koszmaru, z którego nie dało się obudzić. Trudno bowiem było przewidzieć, co może wydarzyć się dalej. Ta powieść jest jak mgła w górach, otacza, nie puszcza, wchłania, ma się wrażenie odcięcia od rzeczywistości, uczestniczy się w czymś, co trudno objąć rozumem.

Przekazy miejscowych legend, szesnastowieczne ryciny, zdjęcia satelitarne podejrzanych obiektów i raporty o niepokojących zdarzeniach w Karkonoszach, to wszystko można znaleźć w 𝑂𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑡𝑜𝑟𝑖𝑢𝑚. Jeśli dołożyć do tego teorię trzech wszechświatów, równoległych korytarzy i migrujących czarnych dziur, to dostajemy niecodzienną, ale znakomitą mieszankę gatunków literackich. Jarosław Szczyżowski zabiera czytelnika w niesamowitą podróż pełną tajemnic i niepokojących wydarzeń poprzez czas i przestrzeń. Autor wszystkie pozornie niepasujące do siebie elementy połączył w jedną całość. Realistyczne przedstawił sytuacje kryzysowe, świetnie opisał zachowania ludzi w sytuacjach zagrożenia.

Jarosław Szczyżowski pokazuje prawdziwe oblicze natury, nieokiełznaną potęgę gór. Ogromne wrażenie robią wspaniałe opisy Karkonoszy, budzi podziw niesamowity szacunek autora do Śnieżki, góry z pozoru łatwej do zdobycia, ale mającą mroczną stronę. Bywało tak, że nie wpuszczała na szczyt nawet zaawansowanych wspinaczy, a ci, co ją lekceważyli, płacili najwyższą cenę.

Jarosław Strzyżowski nie ustrzegł się błędów, ale można na nie przymknąć oko, wszak to debiut. 𝑂𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑡𝑜𝑟𝑖𝑢𝑚 to bardzo dobra powieść, ale minusem tej niesamowitej historii jest to, że nie ma jednej głównej postaci, do której można by zapałać sympatią i jej kibicować. Relacje pomiędzy bohaterami są dość płytkie, bo autor bardziej skupił się na Śnieżce, to jej oddał prym w tej historii, chociaż wydaje mi się, że właśnie na tym mu zależało. Przeskakiwanie pomiędzy wątkami i postaciami wprowadziło lekki chaos, co nie zostało bez wpływu na płynność fabuły, ale za to bardzo podobało mi się zakończenie. Zaskakujące, nieoczywiste i otwarte. Autor jego interpretację pozostawił czytelnikowi.

Największym atutem 𝑂𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑡𝑜𝑟𝑖𝑢𝑚 jest jednak klimat, który chwilami mrozi krew w żyłach. Zamknięta, nieprzychylna atmosfera i postapokaliptyczna, przerażająco realna wizja dopełniają całości.

Autorowi udało się skupić uwagę czytelnika i wyprowadzić w pole. Nie wiadomo, co było prawdą, a co nie. Stało się tak, gdyż raz prowadził akcję w kierunku karkonoskich legend, to znów metafizycznego postrzegania świata. A może to wszystko było, ułudą, snem, wytworem czyjeś wyobraźni? Gdzie umieścił rozwiązanie zagadki ?

𝑂𝑏𝑠𝑒𝑟𝑤𝑎𝑡𝑜𝑟𝑖𝑢𝑚 to książka dla wszystkich, którzy kochają góry i dla wielbicieli historii SF rodem z Archiwum X i Matrixa.

𝑁𝑖𝑒 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑛𝑎𝑚 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ ś𝑤𝑖𝑎𝑡ó𝑤, 𝑝𝑜𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑛𝑎𝑚 𝑡𝑦𝑙𝑘𝑜 𝑙𝑢𝑠𝑡𝑒𝑟, 𝑎𝑏𝑦 𝑠𝑝𝑜𝑗𝑟𝑧𝑒ć 𝑤 𝑔łą𝑏 𝑠𝑖𝑒𝑏𝑖𝑒[…]

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2024-07-04, Ocena: 6, Przeczytałam,

Będę z wami szczera. To pierwsza książka w tym roku, która zmroziła mnie do szpiku kości. Co strona, to zaczęłam wierzyć w to, że natura ma dla nas jeszcze wiele nieodkrytych zjawisk i najlepiej by było, gdyby za szybko nam ich nie pokazywała. To książka dla ludzi, którzy lubią czuć nieustanny dreszczyk na ciele, a także ciekawią ich zjawiska pogodowe. Ja od zawsze fascynowałam się scenami paranormalnymi, a również ten temat został tutaj poruszony. Czytałam ją w takim skupieniu, jakby od tego miało zależeć moje życie.

,,Górski nie przeszedł więcej niż dwadzieścia metrów, gdy tuż przed nim wyrosła gigantycznych rozmiarów ściana o stalowoszarym kolorze. Przesuwała się bardzo powoli, niezależnie od prędkości wiatru, jakby była osobną strukturą, niereagującą na warunki atmosferyczne panujące w górach. Rozciągała się od Kotła pod Śnieżką i ginęła we mgle po czeskiej stronie Karkonoszy".

Historia przedstawia niepokojące zjawiska, które obserwują ludzie pracujący w Obserwatorium. Wpierw słyszą jakieś dźwięki, które dopiero po przełożeniu je w odpowiedni odczyt dają im mroczny komunikat, którego przez dłuższy czas historia nam nie zdradza. Następnie zauważają jakąś dziwną chmurę, która w całości pokrywa jedną z gór. Co ciekawe, gdy jest się niedaleko niej, czują ogromne przyciąganie, jakby jakieś szczęście kazało im tam wejść. Jednak wchodząc tam wszystko zanika, cały świat przestaje być widoczny, nawet odczuwanie swojego ciała. Jednak jeśli w porę się z niej nie wyjdzie... Nie zdradzę co się dzieje. To było ogromnie niebezpieczne, niczym syreni śpiew na morzu, podczas którego wszyscy wariują zatracając zdolność logicznego myślenia. Ona kryła w sobie coś jeszcze, ale zbyt szybko autor nie poczęstuje nas tymi wiadomościami, jedynie podsyca naszą ciekawość, dokładając coraz to bardziej mroczne sytuacje. Powrócimy też do notatek z przeszłości, gdzie będzie opisane podobne zjawisko. Jeśli więc macie ochotę poznać tą zaszyfrowaną wiadomość, oraz dowiedzieć się kto już dawno ją do nas wysyła, to koniecznie musicie przeczytać tą książkę! Już dawno się tak nie bałam!

Link do opinii

Jeszcze wiele tajemnic skrywa przed nam wszechświat. Zadajemy sobie pytania czy jesteśmy w nim sami? Czy możliwe są podróże w czasie? Czy istnieją inne, alternatywne wymiary niczym w Matrixie? Czy istnieje Bóg lub inna siła wyższa, której przypisywane są od wieków nadprzyrodzone siły i zjawiska? Jeśli lubicie klimaty niczym z Archiwum X warto sięgnąć po debiutancką powieść Jarosława Szczyżowskiego "Obserwatorium".
Piotr Mieczkowski i Tomasz Górski pracują jako meteorolodzy w obserwatorium na Śnieżce. Piotr podczas swojej zmiany rejestruje serię tajemniczych zakłóceń i dźwięków układających się w niepokojący komunikat. W tym samym czasie wokół szczytu góry pojawia się ogromny kokon z chmur. Początkowo tłumaczono jego istnienie jako anomalię atmosferyczną. Jednak, gdy po kontakcie z nią ludzie cierpią na chorobę popromienną, tracą zmysły i umierają zjawisko staje się co raz bardziej niepokojące i złowieszcze. Czy tajemniczy komunikat to przekaz od nieznanej cywilizacji czy może pochodzi z innego wymiaru? Co raz więcej ludzi na czele z Piotrem angażuje się w odkrycie prawdy. Czy znajdą ją w starych dziennikach, podaniach i legendach sprzed wieków?
Jarosław Szczyżowski stworzył swojej powieści kilka ciekawych i interesujących postaci jak Rajski, Szpakowski, Marcin Flams, Tomasz Górski czy Karolina. Jednak najwięcej uwagi poświecił Piotrowi Mieczkowskiemu. To młody człowiek, miłośnik górskich podróży, który twardo stąpa po ziemi. Czy będzie w stanie uwierzyć w nadprzyrodzone zjawiska jakich doświadczył? Piotrek to bohater, który od razu zdobywa naszą sympatię i z wielkim zaciekawieniem śledzimy jego losy i wewnętrzną walkę.
"Obserwatorium" to thriller ze znaczącym wątkiem paranormalnym. Jarosław Szczyżowski odwołuje się w swojej powieści do legend, dawnych wierzeń i demonów. Bardzo lubię takie elementy w książkach. Potęgują one aurę tajemniczości i metafizyczności. Fabuła jest ciekawie skonstruowana. Przekaz wysyłany przez tajemniczą mgłę czy pojawiająca się w wizjach piosenka tworzą klimat grozy i niepokoju. Dodatkowo osadzenie miejsca akcji w górach sprawia, że powieść ma bardzo ciekawy klimat, który przyciąga nas do tej powieści niczym tajemnicza chmura bohaterów książki. Opowiadana przez autora  historia wciąga od pierwszej strony, a zaciekawienie rośnie wraz z odwracaniem kolejnej kartki. Zakończenie jest nieszablonowe i nieoczywiste. Sami musimy wybrać sobie tą wersję historii, w którą najbardziej wierzymy. 
Autor w swojej debiutanckiej powieści poruszył temat metafizyczności, zjawisk paranormalnych i dawnych wierzeń. Zmusza nas do przemyśleń czy jesteśmy w stanie w nie uwierzyć w coś co trudno objąć rozumem, czy mimo wszystko będziemy na każde zjawisko szukać racjonalnego i naukowego wyjaśnienia. Podczas czytania sami zastanawiamy się czy my byśmy uwierzyli gdybyśmy przeżyli podobne doświadczenie. Czy wyjaśnialibyśmy je sobie kontaktem z nadprzyrodzoną mocą czy tłumaczyli raczej chorobą psychiczną.
"Obserwatorium" jest lekturą dla miłośników gór, legend i dawnych wierzeń. Ciekawa i nieprzewidywalna fabuła, niejasne zakończenie i wszechogarniająca aura tajemniczości i niepokoju wciągną w swój  świat każdego czytelnika. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2024-08-29, Ocena: 6, Przeczytałem,

,,Obserwatorium" to książka, która wciąga od pierwszych stron i nie pozwala się odłożyć ani na chwilę. Uwielbiam thrillery, których akcja dzieje się w górach, zwłaszcza w naszych polskich. Autor zabiera nas na karkonoskie szlaki. Odwiedzimy Dom Śląski, Akademicką Strzechę, ale przede wszystkim Śnieżkę. I to co działo się w tej części Sudetów, przerosło moje oczekiwania. Nie znajdziemy tutaj psychopatów. Tutaj główną rolę odgrywa natura i nad przyrodnicze zjawiska.

 

Akcja jest dość dynamiczna. Po krótkim wstępie od razu zaczyna się dziać coś dziwnego. Piotr Mieczkowski, pracownik obserwatorium na Śnieżce pewnego dnia słyszy dziwne dźwięki. Rozszyfrowanie ich nie jest takie proste. A żeby było tego mało, w około najwyższego szczytu Karkonoszy tworzy się gigantyczny kokon z chmur. Ci, którzy odważyli się wejść w dziwne zjawisko cierpieli na chorobę popromienną, tracili zmysły a czasami znikali bez śladu.

 

Czym jest zaszyfrowana wiadomość i tajemniczy kokon? Czy ma to coś wspólnego z pozaziemską cywilizacją, militarną prowokacją a może po prostu jest anomalią pogodową? Przekonacie się sami.

 

Ci co byli chociaż raz na Dolnym Śląsku wiedzą, że ta cześć Polski jest bogata w historię i w legendy. I autor ma u mnie wielkiego plusa, że postanowił w swojej książce wspomnieć zarówno od podziemnych tunelach wykonanych przez Niemcy, jak również o legendach i podaniach sprzed wieków. Do tego opis karkonoskich schronisk i szlaków sprawia, że książka jest wspaniałą lekturą, która trzyma w napięciu od samego początku.

 

Czytając tę książkę z jednej strony czuje się wspaniały górski klimat, a z drugiej strony czuć ciarki na plecach. I za to właśnie uwielbiam thrillery, których akcja osadzona jest w górskim, czasami mrocznym klimacie. Tutaj ten mroczny klimat pełen nadprzyrodzonych zjawisk czuć od początku.

 

Dodam jeszcze, że ,,Obserwatorium" jest debiutem literackim Jarosława Szczyżowskiego i muszę przyznać, że jest to debiut przez  duże D. Już nie mogę doczekać się  kolejnych książek autora.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ayataxa
Ayataxa
Przeczytane:2024-08-27, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,

Recenzja 

Obserwatorium 

Jarosław Szczyżowski 

Premiera 28.08

Znak literanova

Thriller

18+

#reklama 

 

Sięgacie po książki, których akcja toczy się w Polsce?

 

 

Sięgnęłam po nią, gdyż byłam ciekawa jakie odczucia będę miała po przeczytaniu książki, która dotyczy polskich gór. Dodatkowo opis tego Thrillera zaintrygował mnie i zaciekawił na tyle, żebym chciała ją poznać. 

 

Obserwatorium to książka, która była dla mnie nowym doświadczeniem, gdyż Śnieżka jest mi jedynie znana z lekcji geografii i owszem raz byłam w górach lecz należę do osób, które wyjeżdżają nad morze, a wydaje mi się, że osoby, które kochają polskie góry będą umiały się jeszcze bardziej wczuć i poczuć tą specyficzną atmosferę. Atmosfera panująca jest dość duszna, momentami ogromnie niepokojąca... Szereg wydarzeń, które dzieję się wokół Obserwatorium doprowadza do dziwnych zachowań ludzi. Tutaj jakaś mgła, tutaj dziwne dźwięki, tu ktoś oszalał i wiele innych...

 

Początkowo miałam problem wciągnięcia się w wydarzenia, gdyż prolog dał mi złudne wrażenie, że książka jest o czym innym.. A w pierwszym rozdziale jest już inne miejsce i inne osoby... Ale gdy już się wciągnęłam to bardzo szybko akcja płynęła. Kolejne odkrycia, kolejne wydarzenia,a ja z każdym z nich chciałam coraz bardziej i bardziej się dowiedzieć o co chodzi i jak to się zakończy. I nadeszło zakończenie i mi ono w ogóle nie pasuję do historii... Gdy je czytałam miałam wrażenie,że to jest fragment z innej książki i że takie zakończenie do mnie nie trafia. A końcowo dostajemy nawet 3 zakończenia, aby wybrać sobie, które bardziej do nas trafia. A ja bym wolała, gdyby akcja miała jakieś inne zakończenie... No chyba, że będzie kontynuacja to wtedy mogę mieć inne odczucia, bo brakuje mi czegoś w tym zakończeniu.

 

Bohaterowie są różni. Początkowo sobie spisałam kto jest kim, gdyż myliłam Piotra z Tomaszem. Polubiłam większość bohaterów, jednych bardziej, a drugich mniej. Przez to, że dostali swoje chwilę na wyrażenie swojej opinii,perspektywy można bardziej zrozumieć ich zachowania i nabrać wrażenia, że się ich zna. Dodatkowym plusem jest mapka z miejscami wydarzeń oraz spis źródeł , na którym autor bazował pisząc tą historię. Dzięki czemu jeśli ktoś chce to może bardziej pogłębić temat.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - aggusia
aggusia
Przeczytane:2024-08-11, Ocena: 5, Przeczytałam,

Apokaliptyczna, niepokojąca i niebezpieczna. Wielowymiarowa i nieoczywista. Mącąca umysł i zakrzywiająca rzeczywistość. Złowieszcza, a jednocześnie przynosząca spokój i ukojenie.

Zwyczajna Śnieżka czy "święta góra"? Turystyczna atrakcja Karkonoszy czy pradawne miejsce kultu dotknięte cywilizacją? A może to tylko wojskowe ćwiczenia lub rządowa prowokacja?

"Chmury idą do mnie i śpiewają. Otwórz nam drogę".

Piotr Mieczkowski jest meteorologiem w Obserwatorium na Śnieżce. Podczas jednego z dyżurów odkrywa, że Śnieżka spowita jest nietypowym kokonem ni to chmur, ni to mgły, a aparatura pomiarowa rejestruje dziwne dźwięki nadawane w systemie binarnym. Wkrótce rozpętuje się prawdziwy armagedon, a ci, którzy weszli w kokon tracą zmysły, mają wizje, cierpią na chorobę popromienną, ale też doświadczają nienaturalnego spokoju i ukojenia.

Jestem mega zaskoczona tą powieścią. Podeszłam do niej z dużym dystansem i starałam się mieć otwarty umysł. Obawiałam się tematyki ufologicznej, za którą nie przepadam, jednak choć blurb może coś takiego sugerować, to zapewniam, że żaden obiekt pozaziemski nad Śnieżką nie lata. Autor skupił się na aspekcie wieloświatów i równoległych rzeczywistości. Opowieść powiązał z karkonoskimi legendami oraz z symboliką Uroborosa, wskazującą na cykliczność życia, co w odniesieniu do przedstawionych wydarzeń jest bardzo adekwatne.

Powieść ma zwartą, skondensowaną fabułę, nie rozdrabnia się na wątki poboczne. Autor skupia się na wydarzeniach, dzięki czemu akcja jest odpowiednio dynamiczna. Całość zanurzona jest w atmosferze gęstej od niepokoju. Widowiskowe opisy różnych zjawisk towarzyszących zdarzeniom wzmacniają efekt grozy. Uczucia niepewności i narastającej paniki towarzyszą nam od początku, tworząc apokaliptyczną aurę wyczekiwania na nadejście czegoś nieznanego. Bardzo to wszystko jest sugestywne. Ciemność, gęsta mgła, wicher, niewytłumaczalne zjawiska, wizje i senne koszmary, przeczucia, to wszystko czeka na nas w "Obserwatorium"...

"Nie potrzeba nam innych światów, potrzeba nam tylko luster, aby spojrzeć w głąb siebie".

Najbardziej dla mnie zaskakujące okazało się zakończenie. To, co ja początkowo uznałam za finał, runęło jak domek z kart po przeczytaniu kolejnych stron. Autor wywiódł mnie w pole, pokazując, że nic nie jest takie, jak się wydaje. Wyborne, wielowymiarowe, niejednoznaczne i dające do myślenia zwieńczenie historii.

"Dwiema największymi tajemnicami naszej natury są nasz umysł i otaczający nas wszechświat, a największymi wrogami ignorancja i brak pokory".

Link do opinii
Avatar użytkownika - mieszka
mieszka
Przeczytane:2024-07-03, Ocena: 5, Przeczytałem,

Obserwatorium na Śnieżce majestatyczna bryła, wielki budynek pokazywany w podręcznikach architektury (projektantów Witolda Lipińskiego i Waldemara Wawrzyniaka), trochę nie z tego świata.

 

Właśnie w tym miejscu zaczyna się akcja powieści Jarosława Szczyżowskiego. A rozpoczyna się niezwykle: dyżurujący metrolog Piotr zaczyna słyszeć dziwne dźwięki, które powtarzają się w dziwnych sekwencjach, nasilają się, wibrują, układają w kod binarny z przesłaniem (niech zostanie niepoznane). Dźwięki narastają, a w tym czasie szczyt góry zaczyna otaczać dziwny nieprzejrzysty kokon jakby z chmur czy gęstej mgły i zaczynają się dziać inne nieprzewidywalne wydarzenia, a samo zjawisko zaczyna wpływać niepokojąco na osoby, które miały styczność z dziwną anomalią.

 

Autor Obserwatorium stopniowo tworzy przestrzeń w Górach Izerskich, którą nawiedza zjawisko niezrozumiałe dla człowieka, wobec którego jest on bezsilny - próbuje go badać, ale raczej musi się mu poddać.

 

Zjawisko najpierw traktowane jest jako anomalia pogodowa, później zauważa się wpływ geologii i ukształtowania terenu, później także prze niektórych jako zagięcie przestrzeni - dziwny matrix. Zjawiska meteorologiczne okazują się powiązane także z dziwnymi znaleziskami z poprzednich wieków i historiami które miały już miejsce wcześniej. Stopniowo tajemnica zaczyna zataczać coraz szersze kręgi, obejmując okoliczne schroniska, później miejscowości i miasta oddalone od Śnieżki nawet kilkadziesiąt kilometrów, a wraz z nimi i ludzi. W rozwikłanie sprawy zaangażowanych jest wiele osób o różnych doświadczeniach.

 

I tak naprawdę nie wiadomo co jest prawdą. Gdzie będzie rozwiązanie zagadki czy legendach Karkonoszy, czy też uwarunkowania geologicznych i procesach ziemskich, czy też duchowości dawnej religii lub religii z całkiem innej strony świata.

 

Śnieżka, obserwatorium, Dom Śląski, Karpacz, Jelenia Góra i okolice spowite przerażającą tajemnicą. Dziwnym, niepokojącym zjawiskiem, wzbudzającym strach. Atmosfera gęstnieje, nic nie jest pewne - istnieją tylko hipotezy - taki obraz niepokoju tworzy autor. Jednocześnie wciąga czytelnika, wzbudza ciekawość na tyle, że ten sam zaczyna kombinować co TO może być! Do diabła!

 

Za możliwość lektury dziękuje wydawnictwu Literanova i p. Bognie.

 

 

 

Link do opinii

" [...] Zobaczyć świat w ziarenku i niebo w dzikiej lilii, pomieścić nieskończoność w ręku i wieczność w jednej chwili [...]"

Jeżeli lubicie góry, a zwłaszcza Karkonosze, to nie powinniście przegapić najnowszej powieści Jarosława Szczyżkowskiego pod tytułem "Obserwatorium". Jest to ciekawy thriller rodem z serialu "Z Archiwum X".  Czy mamy tutaj do czynienia z przybyszami z obcej planety? Biorąc do ręki "Obserwatorium" staniecie oko w oko z przerażeniem. Krew w waszych żyłach zacznie mocniej płynąć, a strach wyzwoli w was nieznane dotąd uczucia. Wow! "Obserwatorium", to jest powieść, na jaką długo czekałam. Jeżeli uwielbiacie serial "Z Archiwum X" i lubicie mroźny górski klimat Karkonoszy, to ta historia jest idealna dla was.
Jeżeli macie już dosyć męczących upałów, to śmiało sięgnijcie po "Obserwatorium". Tutaj mroźny klimat powinien was ochłodzić. Tę historię idealnie czyta się wieczorową porą przy muzyce z wyżej wymienionego serialu. Dosłownie, to jest idealne połączenie.
Jarosław Szczyżowski stworzył coś wyjątkowego, od czego nie da się oderwać, nim nie pozna się zakończenia.
Jego bohaterowie są bardzo dobrze przedstawieni i mocno zdesperowani, żeby odkryć prawdę, na temat tego, z czym mają do czynienia.
Bohaterami tej książki są:
Marcin Flams, który pisze książki. Potrzebuje spokoju i inspiracji do napisania kolejnej powieści. Czy odnajdzie to czego szuka w Karkonoskim klimacie? A może górskie powietrze stanie się przeszkodą dla jego kolejnego dzieła?
Kolejną postacią występującą w tej książce jest Piotr Markowski, który pracuje w obserwatorium meteorologicznym na Śnieżce. Jak sam mówi, to nie jest jego praca, tylko drugi dom. Jest meteorologiem. Zajmuje się komputerami i urządzeniami pomiarowymi. Czy jesteście gotowi dowiedzieć się więcej o jego pracy? Odsyłam was do książki pod tytułem "Obserwatorium". Warte uwagi jest również jego drugie hobby.
Oczywiście poznacie tutaj jeszcze inne postacie, ale je niestety już musicie odkryć sami.
Czy kiedykolwiek byliście w Obserwatorium na Śnieżce? Jeżeli nie, to Jarosław Szczyżowski serdecznie was zaprasza. Tylko bądźcie ostrożni,  bo tutaj dzieją się rzeczy dosłownie nie z tej ziemi. Czy jesteście odważni, żeby tam przebywać? Ja, szczerze mówiąc, miejscami byłam przerażona, bo nie wiedziałam, z czym dokładnie mam do czynienia.
Autor pięknie opisał Obserwatorium. Dzięki temu można się rozmarzyć i oczami wyobraźni przenieść się w tamto miejsce. Dziękuję za to autorowi. Cieszę się, że po 30 latach ponownie mogła znaleźć się w tamtym miejscu.
Poznacie tutaj tajemnicze dźwięki i inne niepokojące zjawiska, czy to wszystko zwiastuje koniec świata?
Autor również w swoim dziele wspomniał troszeczkę historii o Wałbrzychu. Dla mnie to były bardzo przydatne informacje.
Tutaj również w dziwnych okolicznościach giną ludzie. Czy mamy do czynienia z UFO? Czy raczej z celowym działaniem drugiego człowieka?
Zobaczcie jak niewytłumaczalne zjawiska, scalają ze sobą ludzi wielu specjalizacji. Autor w idealny sposób to przedstawił.
Po tej książce wiem, że chcę sięgnąć po jego poprzednie dzieła. I oczywiście z niecierpliwością będę czekała na przyszłe powieści Jarosława Szczyżkowskiego.
Kolejny autor warty waszej i mojej uwagi. Zapiszcie sobie jego nazwisko. Jeszcze o nim będzie głośno.
Czy pracownicy naukowi wyjaśnią przyczynę dziwnych zjawisk występujących na Śnieżce? Ja już znam odpowiedź na to pytanie, a wam jeszcze raz polecam "Obserwatorium".
Ps.
Uważajcie na dziwne pogodowe zjawiska w górach, ponieważ może was spotkać, podobny los, co bohaterów tej książki.
Czy w 100% ufacie górom?
Na końcu książki znajdziecie ciekawe zadanie od samego autora. Myślę, że czytając uważnie "Obserwatorium" nie będziecie mieli problemu z jego poprawnym wykonaniem.
Brawo dla autora za to, że na końcu książki nie zapomniał o swoich czytelnikach. To dla mnie bardzo dużo znaczy.
Podsumowując, biorąc do ręki najnowsze dzieło Jarosława Szczyżkowskiego pod tytułem "Obserwatorium" otrzymacie oryginalną górską historię z paranormalnymi zjawiskami.
Polecam tę powieść nie tylko górskim miłośnikom.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Jak ograłem PRL. Na rowerze
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na rowerze
Dziewczynka ze srebrnym zębem
Andrzej Marek Grabowski
Dziewczynka ze srebrnym zębem
Mój brat Feliks
Regina Golińska-Barancewicz
Mój brat Feliks
Pies
Anna Wasiak
Pies
OdNowa
Anna Kasiuk ;
OdNowa
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Opowieści o porach roku
Karine Tercier
Opowieści o porach roku
Dori
Andrzej Kwiecień ;
Dori
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy