Oblicza jednej miłości. Dyskur między kochankami

Ocena: 4 (1 głosów)

Strofy o miłości. Różne jej stadia: od wielkiego zakochania, zauroczenia, do zwykłego przyzwyczajenia. O tym, jak przechodzi się te etapy. O seksie raczej mało, bardziej zwracam uwagę na emocje, uczucia, które rodzą się w psyche. Chęć odejścia. Powroty, rozstania i małe zagniewania. Opis zdarzeń z mojego punktu widzenia, kobiety, którą często miotają sprzeczne uczucia. A czasem potrzeba samotności, by się znowu zejść. Spotkania dające wiele, gdy się w oczach ukochanego ogląda samą siebie, jak w lustrze. Miłość, która przyszła po wielu latach samotności i odnowiła wszystko, co mam w jaźni, odmłodziła. Dała chęć życia i tworzenia. Była motorem samorozwoju, potwierdzeniem wcześniejszych hobby i zainteresowań. Niczego nie utraciła, nic nie odebrała, lecz wzmocniła (także chęć walki do bycia sobą), potwierdziła godność własnego bytu. Bycie we dwoje daje nowy atut, nową jakość. Bycie razem to nie to samo co każde z nas z osobna. Razem jesteśmy silniejsi. Niektórzy mówią, że miłość jest chorobą. Ale gdy już jesteśmy wyleczeni, to samo uczucie jest bardziej dojmujące. Jest jeszcze większym cierpieniem. Teksty pokazują dylematy, zachwiania w uczuciach, niepewność siebie i drugiej osoby, zwątpienie co do wzajemności. Nawet gdy zdrada w ogóle nie wchodzi w grę.

Informacje dodatkowe o Oblicza jednej miłości. Dyskur między kochankami:

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2021-05-27
Kategoria: Poezja
ISBN: 9788380111516
Liczba stron: 92
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Oblicza jednej miłości. Dyskur między kochankami

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Oblicza jednej miłości. Dyskur między kochankami - opinie o książce


Niekiedy trzeba się oderwać od codzienności... Mam wrażenie, że piszę to przy każdej książce, czy tomiku poezji. I wiecie co? Taka jest prawda, w końcu literatura istnieje po to, by nas uczyć, by nam dawać rozrywkę, ale też po to, byśmy mogli oderwać się od codziennej monotonni lub trwóg i odnaleźć w słowie pisanym coś pasjonującego, coś, co może zmienić nasze postrzeganie świata. Czy macie podobne doświadczenia? U mnie chyba można tak to określić przy dosłownie każdej przeczytanej książce. Nie ma znaczenia, czy ona w mojej ocenie jest dobra, czy zła. Liczy się samo doznanie, doświadczenie czegoś odmiennego. Tak oczywiście było i tym razem. Tym bardziej że ten raz jest w pewnym sensie bardzo wyjątkowy. Czemu?

Jakiś czas temu miałam okazję zapoznać się z tomikiem wierzy Małgorzaty-Maggie Gołębiowskiej "Epigramy". Niestety to dzieło bardzo nie przypadło mi do gustu i zostało przeze mnie dość intensywnie skrytykowane. Można byłoby zadać sobie pytanie, czemu w takim razie czytacie recenzję kolejnego tomiku wierszy poetki? "Oblicza jednej miłości. Dyskurs między kochankami" przyciągnął moją uwagę już samym tytułem. Dopiero później skojarzyłam autorkę i postanowiłam dać jej drugą szanse. W końcu różnie się postrzega różne rzeczy, a i ludzie w sposób fascynujący rozwijają swoje umiejętności. Czemu miałoby nie być tak i tym razem? To była dobra decyzja – może pisarka mnie nie zachwyciła, ale bez wątpienia wywołała o wiele bardziej pozytywne emocje we mnie. Warto też zwrócić uwagę, że tomik jest współtworzony przez Adama Lugowskiego.

Styl jest bardzo mieszany i dotyczy to wszystkich wierszy. Niektóre wiersze wyróżniają się wyjątkową poetycznością i zabawą środkami stylistycznymi, choćby cudowne epitety. Inne natomiast są potoczne, ujęte w sposób, który określam osobiście jako nowoczesny, a tego niestety nie potrafię docenić. Być może wynika to z mojej osoby i mojej mało elastycznej postawy. Jednak mam dość sztywne wyobrażenie na temat poezji i niektóre z tych wierszy w żaden sposób nie wpisywały się w to wyobrażenie. "W obliczu jednej miłości" ostatecznie dominują wiersze dość proste i oparte na oczywistych metaforach, ale w tym momencie nie odczuwam tego jako wady, tylko możliwość łatwego odbioru i zrozumienia pewnego rodzaju głębi.

Autorzy przedstawiają miłość w najróżniejszych obliczach, co mówi sam tytuł. Co prawda mogłoby wydawać się, że jest podkreślone "jednej", niemniej mam wrażenie, że chodzi o sam efekt, czyli właśnie miłość. Miłość, która może przyjmować wiele form, która może się różnić, ale ostatecznie jest tym niesamowitym uczuciem. Uwielbiam takie pokazywanie wieloznaczności i w tym momencie odebrałam je jako niesamowitą zaletę tomiku. Same wiersza są w większości bardzo ładne, ale czym tak naprawdę jest ta ładność... Niestety czymś zbyt mało intensywnym, by wywołać we mnie głębsze emocje, które utrzymałyby się na dłużej.

Niektóre pozycje w książce niestety mnie irytowały poprzez wspomnianą potoczność i momentami elementami, które odbierałam jako rodzaj wulgarności. To dość mocne słowa, ponieważ nie jest to w sposób oczywisty ukazane, ale tak ja to odebrałam i uważam to za niekoniecznie uzasadnione w tym przypadku. Niemniej wyjątkowo doceniłam wiersz "Dar od losu", który skradł moje serce ze względu na poruszający i niesamowicie inteligentny morał.

Ostatecznie jak sami widzicie tomik wierszy "Oblicza jednej miłości. Dyskurs między kochankami" niósł ze sobą wiele wspaniałych zalet, ale też wiele irytujących wad. Jednak patrząc na całe dzieło z perspektywy "Epigramów", to bardzo je doceniam i cieszę się, że zdecydowałam się drążyć dalej. Mam nadzieję, że jeszcze będę miała okazję przeczytać kolejne książki poetki i poety i tym razem bez zawahania powiem, że to było wspaniałe!

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy