Jednym z największych bohaterstw jest oddanie własnego życia za drugą osobę. Czy każdy byłby w stanie zrobić coś takiego? Opowieść O psie, który jeździł koleją, opowiada historię bohaterskiego psa o imieniu Lampo.
Z początku poznajemy go jako niezwykłego w swej normalności psa, który spędzał wiele czasu na dworcach kolejowych. Lampo zaprzyjaźnił się z kolejarzem oraz jego rodziną. Oni też go bardzo polubili, więc szybko stał się częścią ich życia. Była szczęśliwy, bo miał rodzinę, a nic innego do szczęścia nie potrzeba. Jednak tym, co decydowało o jego niezwykłości była pasja do jazdy pociągami. Po prostu to lubił i zawsze wiedział, do którego pociągu wsiąść, żeby dojechać do celu. Niestety wiele rzeczy się skomplikowało i nasz bohater nie mógł już dłużej przebywać na stacji. Na szczęście pojawił się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie.
Do powstania tej wzruszającej opowieści przyczynił się Roman Pisarski. Ujął w niej najważniejsze rzeczy, jakie powinny kierować każdym z nas. Opowieść pokazuje, czym jest prawdziwe bohaterstwo oraz co tak naprawdę daje szczęście.
Wydawnictwo: Sara
Data wydania: 2009 (data przybliżona)
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 64
Ilustracje:Ewa Pogucka-Pudlis
Jest to książka z klasyki literatury dziecięcej. Nie jest ona wesoła, raczej wzbudza do refleksji. Opowiada o bardzo mądrym psie, jego właścicielu. Mówi ona o tym, że przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem jest możliwa. Chociaż wielu ludzi uważa, że to niemożliwe, bo przecież zwierzę nie ma uczuć... A jednak coś takiego istnieje co powoduje, że pies bywa przyjacielem człowieka.
Lektura ta prowadzi do nostalgii... a to jest jedno z uczuć, o którym warto rozmawiać. Książka ta może uczyć nas, że na świecie nie jest zawsze wesoło, bywają też smutne chwile. A to skłania do refleksji, że posiadamy uczucia, z którymi musimy pracować i przede wszystkim je nazwać. Zastanawiam sie czy autor miał tego świadomość. Nawet jak nie, to nic nie szkodzi, stworzył wielkie dzieło, które nie zaginęło w jego szufladzie, i które uczy pokolenia.
Wesołe, a czasami wzruszające przygody psa Lampo. Nikt nie wie skąd przybył Lampo i dlaczego wybrał stację kolejową w miejscowści Marttima. Wiadomo natomist, że pies ma niezwykły dar. Potrafił doskonale zorientować się w rozkładzie jazdy pociągów. Zawsze wiedział do którego z nich wsiąść, żeby dostać się do celu. Na stacji zdobywa symatię zawiadowcy. Po pewnym czasie staje się częścią jego rodziny. Liczne podróże rozsławiają psa w całych Włoszech. Lampo odwiedził m. in. Wenecję, Rzym, Turyn, Reggio, Paolę, Mediolan. Książka pięknie opowiada jak miłość i przyjaźń może połączyć zwykłego kundelka z człowiekiem. Lapmo tak bardzo pokochał swoich ludzkich przyjaciół, że oddał za jedną z nich swoje życie. Mała Adele,córka zawiadowcy, unika śmierci na torach...ratuje ją Lampo...sam ginie pod kołami pociągu. Jego grób znajduje się na stacji. Lektura szkolna, którą powinno znać każde dziecko. A każdy dorosły powinien przypomnieć sobie jak wiernym towarzyszem jest pies.
Wojtek i Marcin z rodzicami wyjeżdżaja na wakacje na zaproszenie swojego wuja. Wujek mieszka i pracuje na terenie ogrodu zoologicznego Gdańsk-Oliwa. Chłopcy...
Przeczytane:2023-05-25, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Biblioteka,
"Gdy czytasz o psie masz inną opinię niż jeżeli czytasz o człowieku."
Ponownie wróciłam do książki Romana Pisarskiego "O psie, który jeździł koleją" i ponownie rozdarła na pół moje serce. Zresztą nie tylko moje. Czytałam tę historię swoim wnuczkom, bo chciały coś o piesku i przyniosły mi właśnie tę książkę, nie wiedząc jakie będzie jej zakończenie...
Ja pamiętam jeszcze jak wiele lat temu czytałam ją po raz pierwszy jako szkolną lekturę. To była jedna z moich ulubionych lektur szkolnych. Może wydać się to niektórym dziwne, lecz ja nie broniłam się nigdy przed czytaniem lektur, robiłam to nawet z dużym wyprzedzeniem, nazywano mnie molem książkowym i... tak mi zostało...
To opowieść inspirowana prawdziwą historią psa o imieniu Lampo. Ten niesamowity kundel przygarnięty przez zawiadowcę stacji potrafił podróżować sam pociągiem i zawsze wiedział jak wrócić do swojego pana. Pies był bardzo przywiązany do swojego pana i jak większość tych czworonogów wierny i lojalny. Nawet po wielu latach opowieść jest ciągle na czasie i zupełnie się nie zestarzała (w przeciwieństwie np. do mnie), nadal potrafi wzruszać i na długo zapaść w pamięci. Jednocześnie prosta, piękna i mądra, ale także bardzo smutna i nieco dołująca, skłaniająca do refleksji. Ja musiałam pocieszać swoje małe słuchaczki i tłumaczyć, dlaczego tak właśnie zakończyła ta historia.
"Kundle są właśnie najmądrzejsze."
Roman Pisarek w swojej książce pokazuje nam jak wyglądają relacje między psem a jego panem a także że psy nie tylko lubią się bawić, ale są także wiernymi przyjaciółmi, którzy dla swojego pana gotowe są zrobić wszystko.
Kolorowe ilustracje są dodatkową zachętą do przeglądania tej książki, dzieciom łatwiej przyswoić wiadomości, które są ilustrowane.
Po wielokrotnej lekturze tej jednak kultowej książki dla dzieci, myślę że zakończenie jednak nie należy do tych najszczęśliwszych, jest jakby trochę "niedorobione", zbyt krótkie i szybko ucięte. Lecz może tak właśnie miało być...
Mimo tego zakończenia książka warta jest przeczytania i polecam ją nie tylko dzieciom.