Notebook
Tomasz Lipko

Z twórczością Pana Tomasza Lipko miałam możliwość zapoznać się nieco wcześniej, dzięki przeczytanej książce pt. '' Login'', która przyczyniła się do tego, abym mogła przeczytać wydany w 2015 roku pierwszy autorski debiutancki sensacyjny kryminał
pt. '' Notebook'' przez Wydawnictwo Literackie.

Prokurator Radosław Bolesta jest bardzo czujnym zawodowym obserwatorem wypadku, w którym to właściwie relacjonuje nam swoje pierwsze odczucia z przebiegu tego, co zobaczył w miejscu wypadku samochodowego, który to nagle się wydarzył.

Kluczową zagadką jest tutaj notebook, który był głównym narzędziem pracy Dagmary Frost, która życie utraciła w tymże wypadku w drodze do pracy wraz z kierowcą samochodu.

Podoba mi się to, że autor potrafi, opisać zrozumiałym i prostym językiem, jak wygląda z bliska prawdziwe oblicza pracy prokuratorskiej, blaski i cienie, jakże tego niełatwego na pierwszy rzut oka z pozoru zawodu.

Prokurator Bolesta to jest takim aniołem, ale z czasem w prowadzonym przez siebie samego dialogu ma wątpliwości czy dobrze postępuje w sprawie, podejmując się wyzwania i dodaje mu to nieco emocji w jego dokładnym poznaniu jego wad i zalet.

Wątkiem, który przykuł, moją szczególną uwagę jest przyjaźń z księdzem i policjantem.

Dobry grunt to wspieranie się w trudnych chwilach i liczyć na wiernych przyjaciół, by móc mieć siłę do dalszych działań i nie poddawać się, kiedy zabraknie pomysłów na życie zawodowe, które bywa momentami utrudniane.

Nie zabraknie w trakcie czytania dobrze skonstruowanego poczucia humoru dobranego do bohaterów, ale również tych momentów, które są niepewne, by móc być zawsze w gotowości do rozwiązania wielu spraw dających wiele do myślenia.

Elementami dodatkowymi, które zostały, zastosowane przez autora w tym debiutanckim sensacyjnym kryminale są wprowadzone nowe informatyczne technologie mogące ułatwić zrozumienie przekazu przez odpowiednie miejsca ich umiejscowienia, fotografie oraz trafnie dobrana w tekście czcionka umożliwiająca jej przeczytanie.

Lubię czytać tego rodzaju napisane kryminały, gdyż mogłam być świadkiem niezwykłych sytuacji z życia kryminalnego i z należytą uwagą obserwować je.

Wydawnictwu Literackiemu dziękuję za podarowanie mi do zrecenzowania książki autorstwa Pana Tomasza Lipko pt. '' Notebook''.

Polecam przeczytać ten kryminał.

Radosław, jako prokurator przyjeżdża na miejsce wypadku samochodowego młodej dziewczyny, Dagmary. Na kolanach ofiary znajdował się notebook, który „uchylił drzwi do cudzego świata, który mnie przeraził.”

Bohater jak zwykle, zaczyna ustalać fakty dotyczące wypadku. Szybko okazuje się, że ofiara, pracująca jako freelancer, nie ma żadnych bliskich czy rodziny. Prokurator (niezgodnie z prawem) kopiuje zawartość jej komputera, wnika w prywatny świat dziewczyny. Zachowuje się jak błędny rycerz, który nie potrafi się pogodzić ze śmiercią napotkaną na zawodowej drodze. Okazuje się, że Dagmara jako dziennikarka z misją zbierała informację, pisała lub chciała pisać o sprawach, na które inni przymykali oko- o przestępstwach, patologiach. A ktoś interesuje się danymi, które miała na komputerze.

„Są ludzie, którzy nie życzą sobie dyskusji na określone tematy gdziekolwiek.”

Szczerze- nie jestem przekonana do tej historii, wydaje się bardzo mało prawdopodobna, dużo to zbiegów okoliczności, teorii spiskowych, nielegalnych działań służb, kilka niepotrzebnych wątków (zaczętych, a nie dokończonych). Do tego sporo nowinek technologicznych, interesujący wątek inwigilacji, nagrywania życia bez wiedzy danej osoby. Zgrane trio detektywistyczne: prokurator, policjant i ksiądz. I co najważniejsze, rozczarowuje niestety zakończenie: tyle kumulacji i na końcu nic, bez fajerwerków zakończenie. A szkoda.

„Notebook” to na pewno z jednej strony oryginalny thriller, z drugiej po lekturze czuję niedosyt, można było jeszcze ciekawej przedstawić akcję i zaskakująco zakończyć historię. A tak to wyszedł przeciętniak.