Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-04-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 208
Tytuł oryginału: Niezwykła decyzja Abuelo Caduco. Humoreski i inne opowiadania.
Język oryginału: polski
Od razu muszę nadmienić, że po humoreski czy opowiadania bardzo rzadko sięgam. Nie pamiętam, kiedy coś takiego czytałam. To przyjemna odskocznia od tego, co na co dzień czytuję.
Niezwykła decyzja Abuelo Caduco to zbiór 14-tu opowiadań, w większości humoresek, które nawiązują do spraw natury ludzkiej, uzależnienia od nowych technologii, poczucia godności, zagubienia, transseksualizmu, przestępczości, terroryzmu. W kilku opowiadaniach czołowa rolę odgrywają zwierzęta, takie jak konie czy psy.
To, co w założeniu ma charakteryzować humoreski, to potoczny język, liczne wykrzyknienia, znaki zapytania, wielokropki czy kolokwializmy. W tej publikacji część z tego znalazłam. Autor operuje trafnym doborem słów. Zarówno język i styl są barwne i plastyczne. To, co od razu da się zauważyć, to brak jakiejkolwiek klamry kompozycyjnej. Poszczególne wątki nie mają ani początku, ani końca. Ale to plus, bo daje to popis naszej wyobraźni. Jednak każde z opowiadań kończy się puentą, niekiedy nawet dowcipną. Pojawiający się zaś humor ma zadanie niejako terapeutyczne. Przynajmniej ja takie odniosłam wrażenie. Poza tym utwory charakteryzuje dynamika akcji. Forma niby króciutka, ale można w niej zawrzeć i przekazać bardzo dużo. A tylko od nas samych zależy czy wszystko wychwycimy. Trzeba tylko się odpowiednio wczytać.
Punktualnie o godzinie 11:45 Abuelo Caduco zdecydował się umrzeć. (...) Dojrzał do odejścia. Był już starym człowiekiem, czuł to w kościach. Tu go bolało, tam go strzykało, coraz bardziej dolegał mu kręgosłup. (...) Abuelo nie mógł jednak zrealizować swego planu, ponieważ miał jeszcze sprawy do załatwienia.
W opowiadaniach tych znajdziemy karykaturę, ironię, groteskę, komizm sytuacyjny, parodię czy absurd. Dzieją się w nich takie rzeczy, które niekiedy trudno było mi je sobie wyobrazić. Samych bohaterów trzeba potraktować niejako z pobłażliwością, z pewnym przymrużeniem oka. Tu wszystko wydaje się być przerysowane, wywrócone do góry nogami. Bo czy koń może razem z nami siedzieć przy stole i wspólnie jeść? A ślepy koń handlować ludźmi? Czasami zastanawiałam się, jak to by było znaleźć się w takiej rzeczywistości, jaką przedstawia Michael Tequila.
Zaprosiłem Koniego do środka i zaproponowałem krzesło przy stole. Podziękował, odsunął je na bok i usiadł na zadzie. Oczy mi się otworzyły szeroko ze zdumienia.
- Chyba pracowałeś w cyrku, Konio? Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Niesamowita sztuczka.
Popatrzył na mnie od niechcenia i spokojnie wyjaśnił:
- Żadna sztuczka, tylko lata ćwiczeń. To nasza joga, siad w pozycji końskiego lotosu.
Podsumowując, niniejszą lekturę uważam za udaną. To coś innego, nowego, zachęcam każdego do zmierzenia się z taką literaturą.
Tomik jest formatu A5 i zawiera 48 wierszy (rymowanych) pisanych głównie w czasie pięciomiesięcznej podróży samochodem z przyczepą kempingową przez stany...
Premier Słabosilny i pretendent do jego stanowiska, Leon Garolis, postanowili zmierzyć się w organizowanych corocznie Sportowych Igrzyskach Partii i Organizacji...