Siedemnastoletnia Becca Hart głęboko wierzyła w prawdziwą miłość. Uwielbiała czytać romanse i z dziecinną naiwnością wyobrażała sobie, że i jej kiedyś przyjdzie zakochać się bez pamięci. Na razie zamiast wielkiego uczucia przyszła wielka katastrofa: rodzice Bekki postanowili się rozwieść. Od tych strasznych chwil minęły już dwa lata, a Becca doszła do wniosku, że od prawdziwej miłości lepsza jest... ta fikcyjna. Kiedy więc jedna z koleżanek zaczęła zbyt namolnie wytykać jej brak chłopaka, dziewczyna postanowiła udawać, że jest w szczęśliwym związku, i uwolnić się w ten sposób od niechcianych komentarzy.
Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli ,,tego jedynego", był jakby wyjęty z książkowego romansu. Ten wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmniejszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na randkę -- w szkole był wyjątkowo popularny. Mimo to myślał przede wszystkim o przyszłości, wolał skupić się na pracy i rozwijaniu swoich talentów. Jego decyzja, aby udawać chłopaka Bekki, musiała więc wydawać się co najmniej dziwna. Brett jednak miał swoje powody...
Ta przezabawna historia opowiada o pierwszej prawdziwej miłości, o marzeniach i bolesnych zderzeniach z rzeczywistością. Mówi o tym, jak ulotna jest granica między udawanym romansem a prawdziwą miłością i jak trudne może być poznawanie drugiego człowieka. W tej opowieści są i śmiech, i łzy, i głębokie przemyślenia Tutaj każdy sam musi odpowiedzieć sobie na najważniejsze z pytań: czy warto kochać?
Czy warto zamienić swoje życie w opowieść o prawdziwej miłości?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-12-01
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 224
Tytuł oryginału: The Upside of Falling
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Marta Czub
"Nie zakocham się!" to książka, którą Alex Light po raz pierwszy opublikowała na platformie wattpad. Historia opowiada o dwójce uczniów klasy maturalnej.
Becca to dziewczyna, która uwielbia czytać romanse. Z powodu rozwodu rodziców przestała wierzyć w miłość, która w jej opinii ma prawo istnieć tylko jako fikcja literacka.
Brett to przystojny, utalentowany sportowiec, który z pewnością mógłby poderwać każdą dziewczynę, jednak zupełnie nie jest tym zainteresowany.
Oboje decydują się na fikcyjny związek, który pozwala im się lepiej poznać, i zaprzyjaźnić.
Muszę wspomnieć, że zaskoczyła mnie długość tej książki, ponieważ zupełnie nie spodziewałam się, że jest tak zadziwiająco krótka.
Czy jest to plus, czy minus? Jeżeli miałabym wybierać, to jednak skłaniałabym się ku tej drugiej opcji. Myślę, że książka mogłaby wiele zyskać, na rozwinięciu niektórych kwestii.
Książka jest dość przewidywalna, ale na tyle krótka, że można pokusić się o jej przeczytanie.
Przeczytane:2023-01-14, Ocena: 5, Przeczytałam, 12 książek 2023, 26 książek 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023,
Nie przepadam za czytaniem książek na Wattpadzie. Nie dlatego, że uważam, że są gorsze, bo można tam znaleźć wiele perełek. Nie lubię czytać w odcinkach, bo jak coś mnie zainteresuje, to nie chcę czekać na kolejny fragment. Poza tym nie lubię czytać na ekranie, czy to monitora komputera czy na telefonie. A w tym przypadku inaczej się nie da. Lubię natomiast sprawdzać wattpadowe książki, kiedy już zostaną wydane. I w ten sposób sięgnęłam po „Nie zakocham się!” Alex Light. Bardzo się cieszę, że książka została wydana, bo w przeciwnym razie nawet bym o niej nie wiedziała, a szkoda, bo chociaż przewidywalna, jest to bardzo ciepła, zabawna i przede wszystkim niegłupia opowieść. A do tego dobrze napisana. Naprawdę bardzo przyjemnie się tę książkę czyta. I szybko, również dlatego, że jest taka krótka.
Autorka stworzyła przekonujących bohaterów, którym kibicuje się od samego początku. Są prawdziwi. To zwykłe nastolatki z ich mniej lub bardziej zwykłymi problemami. Czytając opis spodziewałam się, że będziemy mieli do czynienia w książce z szarą myszką i szkolną gwiazdą, która zadziera nosa. Nic bardziej mylnego. Becca w żadnym wypadku szarą myszką nie jest. Chociaż głównie „siedzi w książkach”, nie jest kimś, kogo się nie zauważa, kto żyje całkiem na uboczu. Dziewczyna ma przyjaciółkę, jedną byłą i jedną obecną, pomaga mamie w cukierni, którą ta otworzyła po rozwodzie z ojcem nastolatki. Z Brettem też się zna, ale nigdy nie łączyła ich romantyczna relacja. Brett z kolei, chociaż popularny i przystojny, nie jest bucem. To poukładany chłopak, który poważnie myśli o przyszłości i aktywnie na tę lepszą przyszłość pracuje. Dlatego nie ma czasu na dziewczyny i związki. Każde z nich ma swoje własne problemy, dużo bardziej poważne niż te, które wiążą się z wchodzeniem w dorosłość. Tych drugich jednak również w powieści nie brakuje. Kiedy Brett i Becca zaczynają udawać parę, coraz częściej gdzieś razem wychodzą, coraz więcej rozmawiają i siłą rzeczy coraz więcej zaczyna ich łączyć. Zaprzyjaźniają się, a od przyjaźni, jak wiadomo, niedługa droga do miłości. Młodzi nie od razu zaczynają sobie uświadamiać, że tak naprawdę dzieje się między nimi coś więcej niż udawana romantyczna relacja. Można odnieść wrażenie, że wszystko dzieje się zbyt szybko. Ale tak nie jest. Prawdziwa miłosna relacja rozwija się między Beccą a Brettem naturalnie i wbrew pozorom, w normalnym tempie. Podobało mi się, jak została przedstawiona ich relacja. Podobał mi się motyw fake dating, tak ostatnio popularny w powieściach. Tutaj był bardzo odświeżający. Relacja młodych ludzi jest zdrowa i zupełnie normalna, a oni są bardzo dojrzali jak na swój wiek. Mogą na siebie liczyć, są dla siebie dużym oparciem. Podobnie inne relacje w tej powieści są fantastyczne. Zarówno te przyjacielskie, jak i na linii matka-dziecko. Z drugim rodzicem, i w przypadku nastolatki i jej udawanego chłopaka, nie jest już tak kolorowo, ale o tym opowiadać nie będę, żeby nie zdradzać zbyt wiele. To już musicie sprawdzić sami.
Powieść jest bardzo przyjemna i interesująca. Otula jak ciepły koc i sprawia, że na sercu robi się jakoś tak lżej. Myślę, że będzie w stanie wyprowadzić kogoś z zastoju czytelniczego, jeśli akurat utknął i nie może ruszyć dalej. Jeśli macie okazję i lubicie dobre młodzieżówki, polecam sprawdzić właśnie tę.