Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2017-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Czytanie powieści Joy Fielding to zawsze niezwykle pasjonujące spotkanie z drugim człowiekiem, z jego problemami oraz skomplikowanymi relacjami z innymi ludźmi. Autorka tworzy złożoną i maksymalnie pogmatwaną historię z wieloma niewiadomymi. Jednak w toku lektury okazuje się, że rozwiązanie tak naprawdę jest całkiem proste.
Caroline Shipley od piętnastu lat zmaga się z traumą. Co roku media boleśnie przypominają o koszmarze z przeszłości, publikując serię plotkarskich artykułów na jej temat oraz przedstawiając szkice z prawdopodobnym wizerunkiem zaginionej córki. 2-letnią Samanthę uprowadzono z łóżeczka, podczas rodzinnego wyjazdu do meksykańskiego kurortu.
Shipleyowie zdecydowali się na uczczenie swojej dziesiątej rocznicy ślubu wyjazdem, jednak zamiast romantycznego świętowania we dwoje, Hunter zaskoczył żonę kameralną imprezą z najbliższymi przyjaciółmi. Podczas uroczystej kolacji rodzice co pół godziny kontrolowali śpiące córki. A mimo tego zdarzyła się tragedia. Głośną sprawę jednak szybko zawieszono. Po piętnastu latach do Caroline dzwoni młoda dziewczyna sugerująca, że to ona jest porwaną Samanthą. Ten jeden telefon uruchamia lawinę, która doprowadza do prawdziwego trzęsienia ziemi.
Fielding naprzemiennie pokazuje zdarzenia obecne z minionymi. Tajemniczy telefon Lili rozpoczyna serię nieoczekiwanych zdarzeń, powrotu nie tylko wspomnień, ale i wszelkich emocji, które Caroline odczuwa z niesłabnącą intensywnością. Z toku narracji dowiadujemy się o przebiegu pamiętnego wieczoru – na pozór nie stało się tam nic niezwykłego, budzącego niepokój. A jednak pewne sprawy nie zostały zbadane, wiele informacji zatajono, uznając za mało ważne lub kompromitujące. Jedno kłamstwo pociągnęło za sobą kolejne, tworząc swoistą kurtynę, skrywającą prawdę o porwaniu i każdym z uczestników kolacji.
Autorka pokazuje także jak układało się życie postaci przez te piętnaście lat. Fielding jest mistrzynią w drążeniu ludzkiej psychiki, głęboko wnika też w relacje między bohaterami. Ukazuje m.in. rozpad małżeństwa Shipleyów oraz trudne stosunki Caroline ze swoją rodziną. Kobieta nie potrafi dogadać się z autorytatywną matką, rozpieszczonym bratem, ale przede wszystkim nie umie zbudować bliskiej więzi z własną córką. Od dnia porwania Samanthy bohaterka nieświadomie odtrąca drugie dziecko. Michelle bardzo przeżywa dystans i oschłość rodzicielki, co nie pozostaje bez związku na jej osobowość – dziewczyna wytworzyła w sobie system obronny i by nie cierpieć odrzucenia buduje mur w relacji z innymi. Dopiero po piętnastu latach Caroline zrozumie, że jej córka nigdy nie była trudnym dzieckiem, tylko nieszczęśliwym.
W „Nie ma jej” wszystkie warstwy powieści są równie interesujące i znakomicie skonstruowane. Intryga, sposób dochodzenia do prawdy, stopniowe ujawnianie tajemnic i relacji między postaciami stoją na bardzo wysokim poziomie. Podobnie jak kreacje bohaterów, które zawsze u pisarki są elementem dopracowanym do perfekcji. To są ludzie z krwi i kości, ich osobowości nigdy nie są przypadkowe, autorka dba, by każda decyzja czy nawet upodobanie konkretnej osoby miało swoje realne uzasadnienie. Caroline na przykład jest raczej oschła, ale jest to wynikiem wychowania przez surową Mary, jej dystans zaś pochodzi z próby uniknięcia błędów własnej matki. Nie dziwi nas tez miłość kobiety do matematyki. W tej nauce wszystko jest proste i poukładane, zawsze istnieje tylko jedna prawidłowa odpowiedź – w przeciwieństwie do życia Caroline, które wypełnione jest domysłami, różnymi prawdopodobnymi możliwościami, niepewnością, ambiwalencją.
Joy Fielding buduje niezwykły klimat powieści, już od pierwszych stron wyczuwamy napięcie, które stopniowo będzie się nasilać, m.in. za sprawą zmieniającej się narracji – pisarka zawsze w najbardziej ciekawym momencie zmienia perspektywę, przenosząc nas to wstecz, to do czasów teraźniejszych. Właściwie do ostatniej strony zadajemy sobie pytania o to, co się stało, kto porwał Samanthę i czy Lili to uprowadzona córka Shipleyów. Z takim samym zainteresowaniem śledzimy przeszłe zdarzenia, co obecne. Kilka odpowiedzi możemy odnaleźć przed bohaterami, ale do finału nie będziemy pewni, czy nasze spostrzeżenia są trafne, gdyż autorka mnoży możliwości i z premedytacją podsuwa mylne tropy.
Powieści Fielding trudno zaklasyfikować do jednego gatunku. Równie interesujące, co główna intryga są m.in. relacje między bohaterami, docieranie do prawdy fascynuje tak bardzo, jak obserwowanie przemian psychicznych postaci.
Terry Painter, samotna, atrakcyjna czterdziestolatka, pracuje w szpitalu jako pielęgniarka. Pewnego dnia na progu jej domu pojawia się młoda kobieta, która...
Amanda Travis jest młodą prawniczką, której luksusowe życie w pięknym domu na Florydzie upływa jedynie na pracy i przelotnych romansach. Niemal...
Przeczytane:2019-01-27, Ocena: 3, Przeczytałam, 26 książek 2019,
Czytając tę książkę ma się wrażenie, że autorka inspirowała się głośną sprawą porwania Madeleine McCann.
Caroline i Hunter wraz z córeczkami wyjeżdżają na tydzień do Meksyku, by świętować 10 rocznicę ślubu. Okazuje się, że na miejscu są już ich znajomi oraz brat i bratowa Caroline. W ostatnim dniu para zostawia dziewczynki spiące w pokoju i idą ze znajomymi do hotelowej restauracji świętować rocznicę. Co pół godziny zmieniają się i doglądają dzieci. Po powrocie z kolacji okazuje się, iż młodsza córka zniknęła.
Caroline przez lata jest szykanowana i oskarżana o zniknięcie Samanthy. Jej małżeństwo się rozpada, nie dogaduje się ze starszą córką. W 15 rocznicę zaginięcia Samanthy, Caroline odbiera telefon i słyszy: "chyba jestem Pani córką". Ten telefon ponownie wywróci jej życie do góry nogami. Na jaw wyjdzie wiele tajemnic i okaże się, czy dziewczyna, która zadzwoniła faktycznie jest jej córką.
Autorka łatwo przechodzi z przeszłości w teraźniejszość, całkiem nieźle zbudowała postaci, ale mimo tego ten thriller jest dość przeciętny. Może Wam się spodoba.