??? ????? ????? ????? ? ??????????? ??????? ??????? ???????? ? ????????? ????. ?? ???? ??? ?? ???? ????????? ?????????, ???? ??? ??????, ??? ?? ????? ?????????? ????????, ? ???? ????? ?? ????? ?????????? ? ????? ????? ??????????? ???????????. ?? ??? ??????, ???? ???? ??? ????, ????? ? ???? ????? ???! ?? ??, ???????? ??????? ?????????? ?? ????????, ????, ???????? ???? ? ????????? ?????????? (? ?? ?????) ???
????? ?????????. ????? - ?? ????
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-04-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: b.d
Liczba stron: 281
Język oryginału: rosyjski
Kupiecka córka Mila Kotowienko powraca! „Sztylet ślubny” to długo wyczekiwana przez czytelników kontynuacja pierwszej części...
Co zrobić jeśli wraz z końcem wojny skończyły się też marzenia o wspaniałej karierze i chwale, twoje cokolwiek ograniczone zdolności magiczne nie są nikomu...
Przeczytane:2018-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu,
Ta książka została podzielona na 2 części i obie wypadałoby ocenić osobno - bo jednak część pierwsza była o niebo lepsza od drugiej.
Pierwsza część "Nekromantka" skupiała się na 'genialnym' pomyśle Oli, aby wrócić na studia, żeby lepiej zrozumieć swojego byłego męża. Ale oczywiście wiadomo, że dziewczyna jest owiana pewną sławą na uniwersytecie (i nie tylko tam), więc chcąc iść na kurs z nekromancji musiała zrobić to pod przykrywką. I właśnie ta część książki była najlepsza - Olgierda Lacha w swojej szczytowej formie! Uśmiałam się tutaj jak głupia! Oczywiście w pewnym momencie wszystko się sypie, przez co jest jeszcze zabawniej.
Druga część "Kapłanka" dotyczyła ustanowienia nowej religii na cześć..... Sukin Kota! I o dziwo na ten pomysł wpadł Otto, a nie Ola, ale jej przypadła rola zostania Kapłanką tejże religii. Sam pomysł na tę część był ciekawy, ale wykonanie już nie wyszło... Czuło się, że autorka chciała już to wszystko na szybko zakończyć, więc wymyśliła co bądź... To w sumie jest chyba najgorszy możliwy sposób potraktowania swojej własnej książki - pisać, jak nie ma się już na to ochoty.
Jednak poza tym nie mogę powiedzieć o książce złego słowa, przeczytałam ją na raz, nie odrywając się praktycznie ani na chwilę. Uśmiałam się, nieco się również powzruszałam - więc zdecydowanie była to pozycja warta mojego czasu ;)
Trochę smutno, że to już jednak jest koniec...