Brawurowa opowieść o czasach, kiedy to nas bali się na Kremlu.
Po śmierci cara Iwana Groźnego wschodnie imperium spowił chaos i nastąpił czas wielkiej smuty. Raz po raz na rubieżach kontynentu odnajdywali się samozwańczy potomkowie cara, a państwo moskiewskie stało się widownią krwawych zamachów, skrytobójczych mordów, potwornego głodu, chłopskich buntów i najazdów obcych armii. Ze wszystkich klęsk najgorsi zaś byli Polacy...
Będąca u szczytu potęgi Rzeczpospolita w słabości sąsiada zwietrzyła historyczną szansę. Wykorzystując ,,cudownie ocalonych" synów Groźnego jako polityczny pretekst, wojska polsko-litewskie wkroczyły na teren moskiewskiego imperium, zatrzymując się dopiero w Moskwie. Od heroicznego oblężenia Smoleńska i sławetnej bitwy pod Kłuszynem, przez koronację Polki na carycę Rusi i tryumfalny wjazd na Kreml w 1610 roku, po straszliwy koniec polskiej załogi dwa lata później - w swojej dziesiątej książce opublikowanej przez Wydawnictwo Literackie Sławomir Leśniewski opowiada o tym, jak za panowania Zygmunta III Wazy na terytorium naszych sąsiadów rozegrał się scenariusz rodem z Gry o tron. Z Polakami i Litwinami w roli głównej.
Zbrojna interwencja Polaków spowodowała, że zamiast zbliżenia - przez krótką chwilę rozpatrywano nawet projekt unii polsko-moskiewskiej - Polska i Rosja wkroczyły na drogę trwających kilka stuleci wojen. Upokarzające oddanie Kremla wyjątkowo mocno utkwiło w pamięci Rosjan, a rocznicę wypędzenia z niego Polaków w 1612 roku upamiętnia obchodzony 4 listopada Dzień Jedności Narodowej, jedno z rosyjskich świąt państwowych.
Skoro Rosja pamięta o tamtych wydarzeniach, my też powinniśmy.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 472
Wielka historia Polski to kilkanaście stuleci, setki tysięcy wydarzeń, faktów i postaci, gąszcz ocen i interpretacji. Ta książka przedstawia to, co najistotniejsze...
Biografia bez retuszu ,,Naczelnik w sukmanie" i ,,bohater dwóch narodów", Racławice i przyjaźń z Thomasem Jeffersonem - legenda Tadeusza Kościuszki trwa...