Najlepsza Książka Roku 2022 według Baracka Obamy, Oprah Daily, „Glamour”, „LA Times”
Najlepsza Książka Science Fiction 2022 według portalu Goodreads
Bestseller “New York Timesa” i “Sunday Timesa”
Podróż w czasie, Sztuka i metafizyka. Miłość i Zaraza. Emily St. John Mandel, autorka wydanych nakładem wydawnictwa Poradnia K hitów Stacja jedenasta (brawurowo zekranizowanej przez HBO Max) i Szklany Hotel powraca z nową, przejmującą historią.
W roku 1912 Edwin St. Andrew przepływa Atlantyk parowcem, wykluczony z towarzystwa po nieprzemyślanej przemowie podczas rodzinnej kolacji. W lesie na kanadyjskim pustkowiu słyszy dźwięki skrzypiec w terminalu sterowców…
Dwa stulecia później sławna pisarka Olive Llewellyn odbywa trasę promocyjną. Podróżuje po Ziemi, lecz pochodzi z drugiej kolonii księżycowej. W książce Olive znajduje się dziwny akapit: mężczyzna gra na skrzypcach w terminalu sterowców, a dźwięki odbijają się echem od rosnących wokół drzew…
Wygnany Anglik, pisarka uwięziona z dala od domu przez pandemię i dziewczyna, której przeznaczeniem była zbyt młoda śmierć oglądają świat, który nie jest ich własnym. Podróżując przez wieki, między koloniami na Księżycu a ciągle zmieniającą się Ziemią, odkrywają tajemnice człowieczeństwa, czasu i przestrzeni.
Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 280
Tytuł oryginału: Sea of Tranquility
Tłumaczenie: Ewa Horodyska
Jonathan Alkaitis, finansista i właściciel luksusowego hotelu, składa niemoralną propozycję Vincent, barmance, która pracuje w tym szklanym pałacu. Vincent...
Wstrząsająca, niesamowicie przejmująca "Stacja Jedenaście" to powieść, której akcja toczy się w ponurych czasach po upadku cywilizacji i przedstawia...
Przeczytane:2023-07-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Moje 2023, 52 książki 2023,
Trudno streścić fabułę, która nie do końca istnieje. O czym jest ta książka? Gaspery Roberts (czytelnik poznaje go w połowie powieści) podróżując w czasie i przestrzeni, próbując odkryć tajemnicę związaną z grą na skrzypcach. Spotyka na swej drodze różnych ludzi, którym autorka oddaje głos. Granica między czasem i przestrzenią nie istnieje. Czytelnik odwiedza Kolumbię Brytyjską, Nowy Jork, Toronto, Paryż, Szanghaj, Tokio, Kapsztad, Buenos Aires, Nocne Miasto, kolonie na Księżycu... Przenosi się między rokiem 1912, 2020, 2203, 2401. Autorka wykorzystała znany motyw podróży w czasie, lecz w żadnym wymiarze czasowym nie zmieniła stylu pisania. Gdyby nie szczegóły fantastyczne, wszystko by się zlało w jedno.
Emily St. John Mandel nawiązuje do lockdownu i pandemii, niejako przestrzegając nas, że pandemie i izolacja domowa w przyszłości będą czymś normalnym. Na każdej stronie czuć samotność bohaterów, ich smutek, melancholię otaczającą ich niczym niewidzialny płaszcz. Dobrze, że istnieją hologramy.
Niełatwa to lektura. Długo ją czytałam i kilka razy do niej podchodziłam. Nie mogłam się wciągnąć, skupić uwagi. Brakowało mi typowej fabuły, ciągłości, w dodatku nie przepadam za narracją prowadzoną w czasie teraźniejszym. Fragmentaryczność tekstu, zakończenie zdania z jednego rozdziału przerzucane do następnego, ciągłe przeskoki w czasie i między bohaterami, anomalie wybijały mnie z rytmu czytania. Ciągle coś mi nie pasowało. Po odłożeniu książki nie czułam potrzeby, by ponownie po nią sięgnąć.
Dopiero w połowie powoli elementy zaczęły wskakiwać na swoje miejsce, by na końcu utworzyć całość i jeszcze więcej namieszać w głowie. Anomalie stały się czymś oczywistym, by w rezultacie zostawić czytelnika w kropce z głową pełną pytań. O człowieczeństwo, przetrwanie, miłość, pandemie, uniwersalność muzyki, podróże w czasie, sens życia, prawdę... Z tego też powodu ,,Morze spokoju" bardziej kojarzy mi się z literaturą piękną niż typowym science fiction.
Zafascynowała mnie przyszłość naszego świata, a jednocześnie zasmuciła. Instytut Czasu przygotowujący wybrane osoby do podróży w czasie aż przez pięć lat wydał mi się lekko zacofany. Niby technika poszła do przodu, jednak czynnik ludzki wciąż jest słabym ogniwem. Kilka rozwiązań domowych przydałoby się już dzisiaj. Co się musiało wydarzyć na Ziemi, skoro programowane jest zachmurzenie lub opad deszczu za dwie minuty, nie wiem. Na pewno świadczy to o degradacji środowiska.
,,Morze spokoju" to złożona i oryginalna opowieść, która nie zapewni czytelnikowi spokoju w czasie lektury z różnych powodów. Jednym przypadnie do gustu, innym nie. Musicie przekonać się sami, czy taka wersja science fiction, zadająca pytania egzystencjalne, dotykająca uniwersalnych wartości i relacji międzyludzkich będzie w Waszym guście. Wymagająca lektura.