Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2006-06-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 224
Z każdą kolejną książką, autorstwa Agathy Christie jestem coraz bliższa realizacji mojego zamierzenia, którym jest zapoznanie się ze wszystkimi kryminałami tej angielskiej królowej kryminału.
Tym razem morderstwo, które jest kluczowym elementem każdej powieści Agathy Christie odbywa się na plebanii. Właścicielem plebanii jest proboszcz St Mary Meade oraz jego dużo młodsza żona. Żona, która z racji wieku lubi ploteczki i lekkomyślne zachowanie, nieprzystające żonie kaznodziei.W "Morderstwie na plebanii" Agatha Christie po raz pierwszy wprowadza na salony niepozorną staruszkę detektyw pannę Marple. Jest to przemiła i bardzo wścibska staruszka. Ja ją polubiłam od pierwszej chwili. Mogłaby być moją przyszywaną babcią. Panna Marple dużo widzi i potrafi kojarzyć fakty. Dodaje dwa do dwóch i zawsze wychodzi cztery. Opowieści z tą staruszką nie są szybkie. Akcja powoli się rozkręca i trzeba być uważnym podczas czytania, żeby nie przegapić ani jednego szczegółu. A szczegóły w tym przypadku są bardzo ważne.
Ktoś tutaj na plebanii zamordował pewnego bardzo nielubianego pułkownika. Jak w ogóle mogło do tego dojść w takim miejscu? To jest bardzo ciekawe. Podejrzanych będzie wiele osób, jednak nasza panna Marple wytypowała siedmioro potencjalnych morderców. Czy wśród nich jest pastor? Czy odkryjecie prawdziwego sprawcę? Mnie się to niestety nie udało. Agatha Christie mnie przechytrzyła.
Tym razem narratorem jest sam pastor Len Clement. Podobała mi się jego narracja i wypowiedzi.
Jego żoną jest Gryzelda. Nie jest osobą ani skromną, ani łagodną. Czy jest szczęśliwa w swoim małżeństwie? Od swojego męża jest młodsza o dwadzieścia lat.
Czy lubicie małomiasteczkowe historie? Jeżeli tak, to śmiało sięgnijcie po "Morderstwo na plebanii".
Mimo wolniejszej akcji tę książkę bardzo szybko pochłonęłam. Chciałam poznać prawdę dotyczącą śmierci pułkownika Protheroe.
Czy lubicie sprawy prowadzone przez pannę Marple?
Jak dla mnie jedna ze słabszych książek Autorki, ale nie mówię, że było źle.
W małej mieścinie na prowincji ginie bogaty mężczyzna. Ktoś do niego strzela... na plebani. Dość szybko dwie osoby przyznają się do popełnienia zbrodni, więc w czym problem? Ano w tym, że jest mało prawdopodobne, ze któreś z nich mogło dokonać tej zbrodni. W takim razie kto? Ów martwy mężczyzna za życia, nie był lubiany we wsi, więc potencjalnych winowajców jest sporo, choć żaden nie pasuje w 100%.
W tej części to pastor z plebanii, na której dokonano morderstwa jest narratorem. Panny Marple jest stosunkowo mało. Jakoś nie potrafiłam się zgrać z tą powieścią, żadnego bohatera nie polubiłam, denerwowały mnie plotkarstwo i obłuda bohaterów, ale cóż, taki urok prowincji i czasów, w których żyła Autorka.
Książka poprawna, zakończenie rzeczywiście dość zaskakujące.
CYKL: "PANNA MARPLE" (TOM 1)
"Morderstwo na plebanii" otwiera cykl książek Christie, której główną bohaterką jest Panna Marple. Owe Morderstwo to też - można by rzec - pierwsza "sprawa" miłej starszej Pani. Może też dlatego jest w tej książce tak mało panny Marple...
Wydarzenia opowiadane są głównie z punktu widzenia księdza proboszcza. Początkowo mi to nie przeszkadzało ale z biegiem czasu nadmierna obecność tej postaci - jako postaci niemalże wiodącej - chwilami zaczęła mnie denerwować. Ksiądz opowiada tu wydarzenia, jednocześnie chodzi za inspektorem niczym "dupny dzwonek" i usiłuje pomóc w rozwiązywaniu sprawy, co chwilami wywoływało u mnie uśmiech politowania, pomieszany z irytacją. Widać proboszcz nieźle się nudził a jedyne, co miał do roboty to właśnie chodzenie wszędzie z inspektorem. Nawet przesłuchiwać świadków. Brawo Autorko! Tak nierealne, że aż głupie zarazem.
Abstrahując już od tego: to, co również sprawiło, iż postanowiłam jeszcze obniżyć ogólną ocenę i książkę uznać za mocno przeciętną, jest fakt iż przez większość książki (tak od jej drugiej połowy) dało się zaobserwować, jakoby wciąż w kółko "bito pianę" i niewiele z tego wynikało. Owszem widać efekty przedstawianych sytuacji pod koniec (wszak po to one były ukazywane), jednakże uważam, że można to było zrobić o wiele krócej.
Książka nabiera tempa (równemu temu, który dało się zaobserwować na początku) na kilka rozdziałów przed końcem. Wtedy też mamy więcej panny Marple.
Tytuł zapewne podobałby mi się bardziej, gdyby jej akcja rozwijała się żwawiej, gdyby było więcej ofiar (jak to przecież zwykle u Christie bywa). I gdybym nie odnosiła wrażenia, że czytam książkę, z dużą liczbą postaci, które przewijają się na kartach powieści w kółko i nieiwele z tego wynika.
Można przeczytać ale nie poleciłabym tym, którzy zaczynają przygodę z Autorką. Ani też tym, którzy znają serię z Poirotem, a chcą zacząć cykl z Panną Marple i zamierzają to uczynić właśnie od pierwszego tomu w cyklu... Serio - w tym przypadku lepiej nie trzymać się kolejnosci, bo można się łatwo zrazić.
Jane Marple to miła staruszka, która lubi obserwować ludzi. A przy okazji potrafi dostrzec w ich zachowaniu zdecydownaie więcej od nich. A ponieważ w jej sennym miasteczku niewiele się dzieje, czasu na obserwacje ma co niemiara. I to właśnie dzięki temu specyficznemu hobby, oraz dzięki temu, że jej pasją jest rozwiązywania różnego rodzjau zagadek, również tych kryminalnych, z chęcią pomaga policji, kiedy dochodzi do morerstwa na plebani.
Załamany tą sytuacją miejscowy proboszcz, zadręcza się wyrzutami sumienia, i szuka opowiedzi na pytanie dlaczego? Mieszkańcy miasteczka snują coraz to nowe domysły, a plota jak wiadomo ma niesamowitą siłe. Jednak Panna Marple jak zawsze pozostaje opanowana. Słucha uważnie wszystkich rewelacji, podsyła nowe tropy policji, i dzięki uważnej obsewracji mieszkanów miasteczka, udaje się jej rozwikłać nie tylko tajemnicę moredrstwa, ale również i parę innych, o których opinia publicznia nie musi wiedzieć.
Książka nie jest najbardziej porywająca ze wszystkich, boli mnie zwłaszcza lekkie zepchnięcie panny Marple na drugi plan, ale niektóre jej słowa i sposoby rozumowania perełki jak zawsze
Świeżo wyrzucona z pracy stenotypistka spotyka uroczego, niezwykle przystojnego chłopca. Miłość od pierwszego wejrzenia i natychmiastowe rozstanie... Rezolutna...
Na lotnisku we Frankfurcie tajemnicza kobieta zwraca się do sir Stafforda Nye o pomoc w niebezpiecznej misji. Z narażeniem własnego życia młody dyplomata...
Przeczytane:2019-03-10,