Morderstwo na plebanii


Tom 0 cyklu Seria z Gawronem
Ocena: 4.82 (22 głosów)
Inne wydania:

Podniósł brwi, kiedy bez słowa wskazałem w kierunku biurka. Ale jak przystało na lekarza, nie zdradzał wzruszenia. Pochylił się nad zmarłym i zbadał go szybko. Potem wyprostował się i spojrzał na mnie.
- No i co? - spytałem.
- Nie żyje... śmierć nastąpiła jakieś pół godziny temu.
- Samobójstwo?
- O samobójstwie nie może być mowy. Proszę spojrzeć, gdzie jest rana. Poza tym, jeżeli się sam zastrzelił, to gdzie jest broń?
Rzeczywiście broni nie było nigdzie widać.

Informacje dodatkowe o Morderstwo na plebanii:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 1997 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 8370235972
Liczba stron: 291
Tytuł oryginału: Murder at the vicarage
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Wacława Komarnicka

Tagi: Agatha Christie powieść angielska

więcej

Kup książkę Morderstwo na plebanii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Morderstwo na plebanii - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10,
Po raz pierwszy książka ta została wydana w 1930 roku. Jest to pierwsza książka Agathy Christie, w której zagadkę kryminalną rozwiązuje panna Jane Marple. Ci, którzy przyzwyczaili się do Herkulesa Poirota mogli być lekko rozczarowani. Jak się okazało, Jane Marple potrafiła sobie zjednać czytelników.Książka ta przypomina seriale, w których główną rolę odgrywają księża-detektywi. Dlaczego? Zwłoki pułkownika Protheroe zostają znalezione na plebanii i w ten sposób ksiądz proboszcz stanął w samym środku śledztwa. To on jest także narratorem historii. W miasteczku St Mary Meade długo nic się nie działo, jedyną rozrywką mieszkańców było pielęgnowanie ogródka lub obserwacja innych osób. Nagle wszystko się zmienia. Przez nikogo nie lubiany pułkownik zostaje zastrzelony w gabinecie proboszcza. Ku mojemu zdziwieniu, do zbrodni przyznały się aż dwie osoby, które wkrótce zostały oczyszczone z podejrzeń. Panna Marple podejrzewa aż siedem osób, które mogły dokonać tej zbrodni. W czasie śledztwa wychodzą na jaw inne tajemnice tego miasteczka. Dużą rolę odegrają listy pisane przez mieszkańców miasteczka do proboszcza Clementa, większość stanowią prośby o spotkanie. Podczas tych wizyt ksiądz uzyskuje informacje, które tylko z pozoru nie są związane ze śledztwem. Jest to całkiem udany debiut dla panny Marple. Nie chce się ona bezpośrednio angażować, a jednocześnie próbuje swoich sił w sztuce dedukcji. Szepnie słówko, coś dopowie i pomału pcha się do przodu. Postaci są świetnie wykreowane, chociaż można mieć problem z nazwiskami. Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że książki nie zaliczę do tych najlepszych autorki, ale warto ją przeczytać.
Link do opinii

Z każdą kolejną książką, autorstwa Agathy Christie jestem coraz bliższa realizacji mojego zamierzenia, którym jest zapoznanie się ze wszystkimi kryminałami tej angielskiej królowej kryminału.

Tym razem morderstwo, które jest kluczowym elementem każdej powieści Agathy Christie odbywa się na plebanii. Właścicielem plebanii jest proboszcz St Mary Meade oraz jego dużo młodsza żona. Żona, która z racji wieku lubi ploteczki i lekkomyślne zachowanie, nieprzystające żonie kaznodziei. 
Ofiarą zabójstwa pada podstarzały, znienawidzony przez niemal każdego mieszkańca St Mary Meade-  pułkownik Protheroe.  Pułkownik był człowiekiem bogatym, wdowcem, mający już drugą, młodszą żonę oraz córkę, która także nienawidziła ojca. Żona pułkownika tuż przed śmiercią zostaje przyłapana w niedwuznacznej sytuacji z młodym malarzem. Sam pastor przyłapuje parę na czułościach i przemawia im do rozsądku, że ich związek nie ma przyszłości. Kochanek pani Protheroe przyznaje pastorowi rację i zapowiada swój rychły wyjazd. Lecz zanim to uczyni odkryje w gabinecie pastora zwłoki pułkownika. Śmierć mężczyzny wstrząsa mieszkańcami, a szczególnie starszymi paniami, które uwielbiają ploteczki, domysły i spotkania w swoim gronie.  Wśród starszych pań jest pewna, wyjątkowa dama. Mianowicie jest to panna Marple. 
Jak wiecie panna Marple jest z zamiłowania detektywem w spódnicy. Można by się spodziewać, że to ona będzie dominującym zmysłem detektywistycznym w powieści. A wcale tak nie jest. Każdy etap oraz szczegół czy poszlakę opowiada pastor. To on jest główną postacią oraz narratorem tej "zabójczej" historii.
Szkoda trochę, że Agatha Christie wtrąciła do fabuły pannę Marple. Uważam, że pastor byłby idealnym bohaterem, który powinien obnażyć motyw oraz sprawcę zabójstwa, a tak dama wkracza w ostatnim momencie i trochę wprowadza chaos.
"Morderstwo na plebanii" jest doskonałym obrazem przekroju tak małej społeczności. Charakterystyka życia w miejscowości, gdzie starsze panie wszystko widzą i wszystko słyszą, pokazuje, że od czasów pisarki nic się w kwestii wścibstwa starszego pokolenia  nie zmieniło. NIkt nie może czuć się bezpieczny, a szczególnie zabójca, który nie zna dnia ani godziny, gdy ktoś dostrzeże coś, czego młodszy mieszkaniec nie zauważy. Tak więc strzeżmy się samotnych, podstarzałych pań....
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2016-08-09,
Akcja toczyła się baaardzo powoli co momentami może usypiać. W napięciu trzymało może 50 ostatnich stron (czytałam wydanie w wersji pocket). Zakończenie jak zwykle zaskakujące więc duży plus. Sama fabuła jak na mistrzynię kryminału przystało dopracowana w każdym calu. Czytając jej książki mam wrażenie, że każde zdanie przemyślała trzy razy. Całość oceniam na 5, polecam i sięgam po kolejną książkę Agaty!
Link do opinii
Moją uwagę ta książka zwróciła swoim tytułem. Pomyślałam, że to może być coś ciekawego. Nie myliłam się. Dostałam naprawdę świetną powieść pióra Królowej Kryminału. Narratorem powieści jest proboszcz małego miasteczka. Saint Mary Meade. Pewnego dnia w swoim gabinecie znajduje ciało pułkownika Protheoe. Mężczyzna nie należał do lubianych i miał w miasteczku więcej wrogów niż przyjaciół. Do zbrodni przyznaje się jego żona Anna i malarz Lawrence Redding. Czy któreś z nich jest mordercą? A jeśli nie, to kto zabił? "Morderstwo na plebanii" jest pierwszą książką z serii o pani Marple, która ma żyłkę detektywistyczną i w zasadzie to jej uda się rozwiązać całą zagadkę tajemniczej zbrodni. Jej inteligencja zadziwi policjantów. Mnie też zadziwiła, nie spodziewałam się takiego rozwiązania. Co prawda podejrzewałam tą osobą, ale potem ktoś całkiem inny chodził mi po głowie i zostałam całkowicie wywiedziona w pole. Na uwagę zasługuje także postać proboszcza, który od początku prowadzonego śledztwa był nim zainteresowany i pomagał stróżom prawa. Troszczę przypominało mi to "Ojca Mateusza" z tym, że to nie proboszcz rozwiązał zagadkę, ale niepozorna mieszkanka miasteczka. Autorka wprowadziła w akcję powieści sporą dozę humoru. Doskonale przedstawiała mentalność małego miasteczka, gdzie wszyscy się wszystkim interesują i o wszystkim wiedzą. Nieraz się uśmiałam. Na uwagę zasługuje właśnie pani Marple, dzięki której udało się rozwiązać zagadkę. Mimo, że nie pojawia się ona zbyt często to od razu ja polubiłam. W miasteczku jet uważana za starą pannę, zajmującą się swoim ogrodem. Ale kobieta umie obserwować i wyciągać odpowiednie wnioski i dzięki tamu udało się odkryć kto jest mordercą. Brawo! Jak już wspomniałam mnie nie udało się jej rozwikłać i to jest plus dla autorki. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Była naprawdę wciągająca. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aneta2944
Aneta2944
Przeczytane:2022-09-05, Ocena: 4, Przeczytałam,

Jak dla mnie jedna ze słabszych książek Autorki, ale nie mówię, że było źle.

W małej mieścinie na prowincji ginie bogaty mężczyzna. Ktoś do niego strzela... na plebani. Dość szybko dwie osoby przyznają się do popełnienia zbrodni, więc w czym problem? Ano w tym, że jest mało prawdopodobne, ze któreś z nich mogło dokonać tej zbrodni. W takim razie kto? Ów martwy mężczyzna za życia, nie był lubiany we wsi, więc potencjalnych winowajców jest sporo, choć żaden nie pasuje w 100%.

W tej części to pastor z plebanii, na której dokonano morderstwa jest narratorem. Panny Marple jest stosunkowo mało. Jakoś nie potrafiłam się zgrać z tą powieścią, żadnego bohatera nie polubiłam, denerwowały mnie plotkarstwo i obłuda bohaterów, ale cóż, taki urok prowincji i czasów, w których żyła Autorka.

Książka poprawna, zakończenie rzeczywiście dość zaskakujące.

 

Link do opinii

CYKL: "PANNA MARPLE" (TOM 1)

 

"Morderstwo na plebanii" otwiera cykl książek Christie, której główną bohaterką jest Panna Marple. Owe Morderstwo to też - można by rzec - pierwsza "sprawa" miłej starszej Pani. Może też dlatego jest w tej książce tak mało panny Marple...

 

Wydarzenia opowiadane są głównie z punktu widzenia księdza proboszcza. Początkowo mi to nie przeszkadzało ale z biegiem czasu nadmierna obecność tej postaci - jako postaci niemalże wiodącej - chwilami zaczęła mnie denerwować. Ksiądz opowiada tu wydarzenia, jednocześnie chodzi za inspektorem niczym "dupny dzwonek" i usiłuje pomóc w rozwiązywaniu sprawy, co chwilami wywoływało u mnie uśmiech politowania, pomieszany z irytacją. Widać proboszcz nieźle się nudził a jedyne, co miał do roboty to właśnie chodzenie wszędzie z inspektorem. Nawet przesłuchiwać świadków. Brawo Autorko! Tak nierealne, że aż głupie zarazem.

 

Abstrahując już od tego: to, co również sprawiło, iż postanowiłam jeszcze obniżyć ogólną ocenę i książkę uznać za mocno przeciętną, jest fakt iż przez większość książki (tak od jej drugiej połowy) dało się zaobserwować, jakoby wciąż w kółko "bito pianę" i niewiele z tego wynikało. Owszem widać efekty przedstawianych sytuacji pod koniec (wszak po to one były ukazywane), jednakże uważam, że można to było zrobić o wiele krócej.

 

Książka nabiera tempa (równemu temu, który dało się zaobserwować na początku) na kilka rozdziałów przed końcem. Wtedy też mamy więcej panny Marple.

 

Tytuł zapewne podobałby mi się bardziej, gdyby jej akcja rozwijała się żwawiej, gdyby było więcej ofiar (jak to przecież zwykle u Christie bywa). I gdybym nie odnosiła wrażenia, że czytam książkę, z dużą liczbą postaci, które przewijają się na kartach powieści w kółko i nieiwele z tego wynika.

 

Można przeczytać ale nie poleciłabym tym, którzy zaczynają przygodę z Autorką. Ani też tym, którzy znają serię z Poirotem, a chcą zacząć cykl z Panną Marple i zamierzają to uczynić właśnie od pierwszego tomu w cyklu... Serio - w tym przypadku lepiej nie trzymać się kolejnosci, bo można się łatwo zrazić.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina26
Ewelina26
Przeczytane:2019-04-24, Ocena: 6, Przeczytałam,

Jane Marple to miła staruszka, która lubi obserwować ludzi. A przy okazji potrafi dostrzec w ich zachowaniu zdecydownaie więcej od nich. A ponieważ w jej sennym miasteczku niewiele się dzieje, czasu na obserwacje ma co niemiara. I to właśnie dzięki temu specyficznemu hobby, oraz dzięki temu, że jej pasją jest rozwiązywania różnego rodzjau zagadek, również tych kryminalnych, z chęcią pomaga policji, kiedy dochodzi do morerstwa na plebani. 

Załamany tą sytuacją miejscowy proboszcz, zadręcza się wyrzutami sumienia, i szuka opowiedzi na pytanie dlaczego? Mieszkańcy miasteczka snują coraz to nowe domysły, a plota jak wiadomo ma niesamowitą siłe. Jednak Panna Marple jak zawsze pozostaje opanowana. Słucha uważnie wszystkich rewelacji, podsyła nowe tropy policji, i dzięki uważnej obsewracji mieszkanów miasteczka, udaje się jej rozwikłać nie tylko tajemnicę moredrstwa, ale również i parę innych, o których opinia publicznia nie musi wiedzieć. 

 

Link do opinii

Książka nie jest najbardziej porywająca ze wszystkich, boli mnie zwłaszcza lekkie zepchnięcie panny Marple na drugi plan, ale niektóre jej słowa i sposoby rozumowania perełki jak zawsze

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aila92
Aila92
Przeczytane:2019-02-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

„Morderstwo na plebanii” jest pierwszym tomem o pannie Marple i drugą książką z jej udziałem (chociaż nie wiem, czy można wliczać opowiadania ;) ), jaką przeczytałam.

Pułkownik Protheroe nie był lubiany przez nikogo. Proboszcz St. Mary Mead, a zarazem narrator opowieści, rzuca luźno, że „kto pozbawi życia pułkownika, wyświadczy światu przysługę”. Nie ma pojęcia, że jego słowa będą prorocze.

Do zabójstwa przyznaje się początkowo Lawrence Redding, który miał romans z żoną pułkownika Protheroe. Jako druga przyznaje się wdowa. Szybko jednak zostają oczyszczeni z zarzutu. Kto w takim razie jest mordercą? Śledztwo policyjne utknęło w martwym punkcie. Szczęśliwie, w wiosce jest taka osoba jak starsza panna Marple. Ona i jej znajomość ludzkiej natury pomaga znaleźć winnego.

Muszę przyznać, że początek był dla mnie nudny i ciągnął się jak flaki z olejem. Od kiedy pojawił się trup (cytując jeden z moich ukochanych musicali „nie ma to jak trup”) akcja zaczęła się rozkręcać. 3/4 książki pochłonęłam w jeden wieczór. Zastanawiam się, czy panna Marple nie zaczyna przodować w ulubionych postaciach z książek Christie i powoli nie deklasuje z pierwszego miejsca Herkulesa Poirota.

Link do opinii
Inne książki autora
Śmierć na Nilu
Agatha Christie0
Okładka ksiązki - Śmierć na Nilu

Na statku wycieczkowym ,,Karnak", płynącym w rejs po Nilu, zebrało się eleganckie towarzystwo - między innymi młoda milionerka z nowo poślubionym mężem...

Dziesięciu Murzynków
Agatha Christie0
Okładka ksiązki - Dziesięciu Murzynków

Dziesięć osób otrzymuje tajemnicze zaproszenie do spędzenia kilku dni w eleganckiej willi na Wyspie Murzynków. Po przybyciu na miejsce nie...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy