Książka autora głośnej, demaskatorskiej publikacji o generalnym gubernatorze okupowanej Polski, Hansie Franku. Ukazuje prawdziwe oblicze Brigitte Herbst, żony Franka, która zrobiła karierę, wykorzystując szanse, jakie stwarzały kontakty z zamożnymi i ustosunkowanymi osobami.
Informacje dodatkowe o Moja niemiecka matka:
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: b.d
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
83-11104-36-0
Liczba stron: 424
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2022-05-13, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2021,
Chyba każdy z nas kojarzy kim był Hans Frank, generalny gubernator, nieoficjalny „król Polski”. Jednak jego żona pozostaje w cieniu, niemal zapomniana. A to błąd, bo Brigitte Herbst faktycznie rządziła w związku, to ona kierowała poczynaniami swego męża.
Brigitte urodziła się w 1895 roku w rodzinie pochodzącej z nizin społecznych. Jako sekretarka, zdołała zdobyć serce młodszego od niej o 5 lat prawnika, Hansa Franka, który szybko związał się z nazistami. Ze związku narodziło się pięcioro dzieci. U boku Franka zdołała osiągnąć to, o czym nigdy w najśmielszych snach nie mogła pomarzyć. Gdy w 1939 roku Frank został „rządcą Polski”, Brigitte nie posiadała się z radości. Czując się rzeczywistą władczyni polskich ziem, nie omieszkała udowadniać na każdym kroku swej niezwykłej pozycji. Lubiła robić zakupy w getcie, gdzie skupywała najdroższe ubrania za bezcen. Lubiła urządzać wystawne przyjęcia w Krynicy, na Wawelu czy na zamku w Krzeszowicach. Nie interesowało ją to, że jej mąż stał się „rzeźnikiem Polski”; nie zajmował ją los mordowanych Żydów. Jedyne, co ją podniecało i napędzało, to łaska Hitlera. A z tym u Franka bywało kiepsko. W praktyce Generalny Gubernator był w Polsce osobą nr 2, bo pierwsze miejsce zajmował Himmler i jego SS. W związku z tym Franka często nazywano „Stanisławem Spóźnionym”, bo wszędzie gdzie się pojawił, SS już tam było. Taka sytuacja budziła w Bridgett upokorzenie, co też stawało się przyczyną konfliktów w rodzinie Franków. Nic dziwnego, że Frank chciał się z nią rozwieść, chcąc oficjalnie związać się ze swą długoletnią kochanką Lilly. Przebiegła pani Frank, woląca zostać wdową po ministrze, ale nie rozwódką, interweniowała gdzie się da, aby utrzymać męża przy sobie. Pisała listy do Magdy Goebbels, a nawet do samego Hitlera. W listach sugerowała, że długoletnia kochanka męża jest Żydówką.