MITY CTHULHU

Ocena: 3.5 (2 głosów)

Alberto Breccia to jeden z najważniejszych artystów w historii komiksu. Ogromny wpływ jaki wywarł na pokolenie rysowników z lat 70. i 80. XX wieku jest niezaprzeczalny. Jego adaptacje prozy Lovecrafta wydają się pochodzić z innego wymiaru. Rysunki przepełniają dziwne faktury, kolaże, wizje zrodzone z niezwykłej wyobraźni zaskakują i porażają oryginalnością nawet 50 lat po ich stworzeniu. Szeroki wachlarz technik graficznych pozwolił wspaniale oddać klimat opowiadań arcymistrza kosmicznego horroru, H.P. Lovecrafta.

Informacje dodatkowe o MITY CTHULHU:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2019-09-25
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788381109239
Liczba stron: 124
Tytuł oryginału: Los Mitos de Cthulhu
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę MITY CTHULHU

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

MITY CTHULHU - opinie o książce

Avatar użytkownika - mysilicielka
mysilicielka
Przeczytane:2021-11-17, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2021,

„W tym domu w R'lyeh czeka w uśpieniu martwy Cthulhu”


Czym są „Mity Cthulhu”? To efekt współpracy Alberta Breccii i Norberta Buscaglii. Jak podaje opis, pierwszy z panów jest jednym z najważniejszych artystów w historii komiksu. Wywarł ogromny wpływ na pokolenie rysowników z lat 70. i 80. XX wieku. Jego współpracownik Norberto sam przyznaje, że wszelkie zasługi za omawiane dzieło trzeba przypisać Breccii, scenarzysta wyłącznie przekształcił tekst mistrza Lovecrafta, który rysownik następnie powołał do życia.


Każdy z rozdziałów to przedstawienie za pomocą komiksu jednego z opowiadań najpopularniejszej kosmicznej grozy. Dla współczesnego czytelnika przyzwyczajonego do przygód superbohaterów może to być zaskakujące doświadczenie, bowiem często więcej tu tekstu niż obrazu, a i same rysunki bywają bardzo oszczędne. Styl rysownika jest dosyć charakterystyczny i niestety nie trafił w mój gust. Dla mnie te kadry są zbyt chaotyczne, szybkie, niezrozumiałe, czasami bardziej przypominają kleksy niż zarys czegokolwiek. Prawdopodobnie przez taką porywczość widoczną w rysunku artysta próbował przelać na papier wygląd potworów, które w końcu miały być tak straszne, że aż niewyobrażalne.


W budowaniu grozy nie pomaga nawet tekst samego Lovecrafta. Samo zadanie przekształcenia opowiadań na inną formę jest bardzo trudne, w końcu oryginał kwiecistym gotyckim językiem stopniowo wywołuje w czytelniku lęk. Tutaj opisy zostały skrócone do minimum, tak aby tylko zachować ciąg przyczynowo-skutkowy. W efekcie dwa lub trzy zdania są podpisem dla minimalistycznego czarno-białego obrazka, w którym, gdy zaczyna się dziać jakaś akcja, ciężko cokolwiek rozpoznać.


Komiks polecam fanom Samotnika z Providence i w zasadzie nikomu więcej. Na pewno nie warto od niego zaczynać, jeżeli ktoś nie ma pojęcia, kim jest Cthulhu i jemu podobni, bo czytając tego rodzaju streszczenie opowiadań, nie dostaniemy tego, co według mnie było w nich najlepsze. Można się z „Mitami...” zapoznać w ramach ciekawostki, odkrycia w jaki sposób innych artystów inspirował Lovecraft.

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2019-10-05, Ocena: 4, Przeczytałem,

OBRAZY PRZEDWIECZNEJ GROZY

Na polskim rynku nie brakuje komiksów czy to adaptujących dzieła Lovecrafta (manga „H.P.Lovecraft: Ogar i inne opowiadania”), czy też inspirowanych nimi tudzież składających im hołd („Neonomicon”,
„Providence”). Czy ma więc sens sięgać po kolejny tego typu twór? Ma, jeśli jest to rzecz taka, jak ta. Klasyczna, znakomicie wykonana i stanowiąca wzorcowy przykład jak powinno się wykonywać podobne adaptacje. I chociaż całość zestarzała się już nieco, wciąż robi wielkie wrażenie i wszyscy fani prozy samotnika z Providence, jak i miłośnicy mocnych wrażeń „Mity Cthulhu” powinni poznać.

Jeśli chodzi o treść, nie ma chyba sensu za bardzo w nią wnikać. Z jednej strony bowiem tom oparty został na serii krótkich opowiadań i powiedzenie czegokolwiek o nich mija się z celem, z drugiej fani autora doskonale je znają, a nowych odbiorców lepiej zachęcić do wgryzienia się w nie z czystym umysłem, by mogli dać się zaskoczyć. Zaskoczyć, odkryć ten pokręcony, mroczny świat i poznać przedwieczną grozę wsączającą się nieubłaganie do naszego świata. Grozę, której nie da się ogarnąć ani umysłem, ani słowami…

Całość recenzji na moim blogu: https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2019/10/mity-cthulhu-hp-lovecraft-norberto.html

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy