Dołączcie do Misia Pracusia i dowiedzcie się, na czym polega praca w różnych zawodach! Czytając wesołe książeczki i przesuwając ruchome elementy, mały czytelnik może pomóc Misiowi w pracach na wsi, akcjach ratunkowych w karetce pogotowia czy wozie strażackim, a także dostarczeniu prezentów dzieciom wraz ze Świętym Mikołajem.
Wydawnictwo: Wilga
Data wydania: 2019-09-18
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 10
"Miś Pracuś. Zabawy na wsi" to kolejna książeczka z serii "Miś Pracuś". Jej ogromną zaletą są wysuwane elementy, które urozmaicają czytanie oraz cieszą dzieci. Jest to jedna z niewielu książeczek, które ostatnim czasem skradły moje serce.
Przyznać trzeba, że wykonanie jest naprawdę świetne. Mamy tutaj kartonikową książeczkę, która jest wytrzymała. Ogromną robotę robią tutaj wcześniej wspomniane wysuwane elementy. To właśnie one sprawiają, że ta bajka jest taka wyjątkowa. Frajda, jaką mają dzieci z ich przesuwania, jest nie do opisania.
Świetnym elementem jest również mała ilość tekstu, dzięki któremu dzieci poznają literki. Jednak jest też jeszcze jedna jego zaleta, bowiem całość napisana jest w formie rymowanki, którą bardzo łatwo się zapamiętuje i tym samym wchodzi dzieciom do głowy i ćwiczą one swoją pamięć.
Historia Misia Pracusia jest bardzo pozytywna i uczy dzieci opieki nad zwierzętami. Dla mnie jest to super sprawa, ponieważ doceniam książeczki, które niosą ze sobą mądre przesłania. Dodatkowym atutem jest sprawdzanie wiedzy dzieci czy znają zwierzęta z obrazków, a także nauka nazw zwierząt poprzez ich pokazywanie.
Na uznanie zasługują również barwne i bardzo ładne ilustracje. Ogromnie mi się podoba, że tutaj każdy zwierzak i pracownik farmy ma uśmiech na twarzy. Doceniam książeczki, w których postaci są wesołe. Zaletą jest również to, że nie ma tutaj ludzi, tylko występują same zwierzątka, a jak wiemy, dzieci je uwielbiają.
Chociaż książeczka jest niewielka i niepozorna, to jednak jest świetną pomocą edukacyjną, a także fajną zabawą. Dla mnie nie ma w niej żadnego elementu, który mogłabym skrytykować. Jest to jedna z tych bajek, które z czystym sumieniem mogę polecić.
Kontynuacja wielowątkowej opowieści science fiction o ingerencji międzyplanetarnego Kompleksu w sprawy Ziemi stojącej na krawędzi upadku cywilizacyjnego...
Od drogi do Betlejem po drogę ku gwiazdom. Od zaułków warszawskiej Pragi po dziwne obyczaje na odległych planetach. Od cichej nocy po inwazję obcych...
Przeczytane:2020-10-11,
U nas woda przy czytaniu obowiązkowa, bo jedną książeczkę o Misiu Pracusiu czytamy bardzo długo 😍 aktywne czytanie bardzo uwielbiamy więc oczywiście zaczynamy od ruchomych elementów 😁 synek bardzo lubi się nimi bawić i odnajdywać ukryte zwierzątka 🤩 przy okazji naśladujemy dane zwierzątka 🙈 kolejno zawsze szukamy poszczególnych zwierzątek, które są prawie na każdej stronie (ptaszek, myszka, piesek) i zastanawiamy się dlaczego akurat na tej stronie danego zwierzątka nie ma 🥰 następnie szukamy w domu takich samych zwierzątek, które są w książeczce 😍 Podsumowując Miś Pracuś to bardzo rozwijającą książeczka, która rozwija na wielu płaszczyznach jak motoryka, czy mowa 🥰 książeczka ta nigdy się nie nudzi mojemu synkowi, bardzo chętnie po nią sięga i wymyślamy z nią coraz to nowe zabawy 🤩Nie możemy również zapomnieć o tekście, którego jest niewiele, łatwo wpada w ucho i nie zanudza nam dziecka 🤩