W dniu ślubu wszystko powinno iść gładko. Prawda?
Kiedy Harlow otrzymuje zaproszenie na ślub swojego byłego chłopaka, jest zaskoczona, ale przypomina sobie złożoną mu obietnicę, że będzie przy nim w tym najszczęśliwszym dniu jego życia. Przysięgając mu to, myślała, że to ona stanie z nim przed ołtarzem. Travis ma się jednak ożenić z inną, a Harlow pozostaje rola gościa.
W dniu ślubu sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Wszystko idzie nie tak, katastrofa goni katastrofę. Gdy Harlow wchodzi do kościoła, świat Travisa przewraca się do góry nogami. Wystarczy jedno spojrzenie na nią, by zrozumiał, że popełnia straszny błąd. Kiedy przed samą uroczystością panna młoda ma reakcję alergiczną wymagającą wizyty w szpitalu, Travis czuje jedynie ulgę, a potem cała historia naprawdę się zaczyna...
Ta historia jest naprawdę SWEET. Sugerowany wiek: 18+
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2024-04-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Mine to Have. Southern Wedding #1
“Mine to have” autorstwa Natashy Madison to romantyczna opowieść o przeznaczeniu i drugiej szansie, która rozpoczyna serie „Długo i szczęśliwie”.
Harlow i Travis, główni bohaterowie, są parą studentów zakochanych do szaleństwa. Ich miłosna historia rozpoczyna się na studiach i jest pełna pasji i radosnych chwil, jednak po zakończeniu studiów ich drogi rozchodzą się. Po czterech latach Harlow otrzymuje zaproszenie na ślub Travisa.
Harlow i Travis to postacie, których historia jest pełna emocji, od miłosnych chwil na studiach, po bolesne rozstanie i lata tęsknoty. Autorka zręcznie prowadzi nas przez ich życie, pokazując, jak bohaterowie zmieniają się i dojrzewają, nie tracąc przy tym nadziei na szczęśliwe zakończenie. Mamy tutaj dwie linie czasowe, które pozwalają nam na głębsze zrozumienie postaci i ich drogi. Pierwsza to retrospekcje do czasów studenckich, kiedy to Harlow i Travis byli nierozłączni. Druga to obecne wydarzenia, które prowadzą do nieoczekiwanego zwrotu akcji w dniu ślubu Travisa.
Madison zręcznie kreuje postacie, które są realistyczne i pełne motywacji. Nawet postacie drugoplanowe są dobrze wykreowane i dodają humoru do powieści. Rodzice Harlow i siostry Travisa są postaciami pełnymi wigoru, które potrafią rozśmieszyć czytelnika. Sceny zbliżeń są napisane z klasą i wyczuciem. Pokazują i podkreślają one pasję i głębię uczuć między bohaterami, jednak ich ilość może być dla niektórych czytelników zbyt przytłaczająca. Styl pisania autorki jest lekki, a fabuła książki jest przyjemna i szybka w odbiorze.
“Mine to have” to romans, który inspiruje do refleksji nad własnym życiem i wyborami. Przypomina, że nigdy nie jest za późno na drugą szansę, choć droga do niej może być wyboista i pełna zaskoczeń. Jest to idealna historia dla miłośników książek z motywem drugiej szansy oraz ślubu i zabawnych sytuacji z nim związanych.
Kategoria (wg @wydawnictwopapieroweserca): 🩷 sweet
Rekomendowany wiek: 18+
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwopapieroweserca (współpraca reklamowa) 🩷
Czasami, gdy życie staje się zbyt intensywne, pragniemy książek, które są jak delikatny powiew wiatru w słoneczny dzień - łatwe do pochłonięcia, bez wysiłku, a jednocześnie przyjemne i odprężające. Te książki podają fabułę na srebrnej tacy, zapewniając nam chwilę spokoju i ucieczki od codzienności.
W ich stronach znajdujemy schronienie, gdzie nie trzeba się zbytnio wysilać, a jednocześnie możemy delektować się prostotą i lekkością ich treści.
To opowieści, które stwarzają idealne warunki do relaksu i oderwania się od rzeczywistości, wciągając nas w światy, które choć czasem niezbyt skomplikowane, są jak balsam dla duszy.
Pióro autorki jest lekkie i proste niczym letnia bryza, przynosząc czytelnikowi ulgę i odprężenie. Narracja płynie swobodnie, nie wymuszając na nas dogłębnych analiz czy uważnego śledzenia skomplikowanych wątków.
To nie tylko historia miłosna, ale również opowieść o odwadze, przebaczeniu i drugiej szansie. Pokazuje, że czasem życie nie układa się tak, jak planujemy, ale to, jak reagujemy na nieprzewidziane sytuacje, definiuje nas jako ludzi.
"Mine to Have" jest więc idealną lekturą na chwilę wytchnienia. Daje możliwość ucieczki od codziennego zgiełku, oferując prostą, ale urzekającą historię miłosną. To książka, która niczym ciepły koc otula nas swoją lekkością i prostotą, pozwalając zapomnieć o trudach dnia codziennego. Warto po nią sięgnąć, gdy pragniemy chwili relaksu i spokoju, zanurzeni w świecie miłości i nieoczekiwanych zwrotów akcji, które nie przytłaczają, a jedynie dodają smaku całej opowieści.
"A tak naprawdę to pragnę codziennie budzić się przy nim rano i jeść razem z nim śniadanie. Robić to, co robią wszystkie normalne pary, zamiast wstrzymywać oddech do następnego razu lub próbować znaleźć kogoś na zastępstwo na jeden dzień, żeby móc złożyć mu tylko krotja wizytę. Mam już serdecznie dość bycia z nim na odległość (...)"
Stanowiąca romantyczną, a zarazem wzruszającą historię dwojga ludzi.
Portretująca miłość, którą stać na wszelkie poświęcenia.
Ukazująca nieustanne dążenie do spełnienia marzeń.
"Mine to have" to niezwykle urocza książka, którą czyta się wręcz błyskawicznie, a lekka i momentami zabawna fabuła sprawia, że nie sposób się od niej oderwać.
Powieść została podzielona na dwie części - cztery lata wcześniej i obecnie. Dzięki temu możemy bliżej przyjrzeć się losom bohaterów i zobaczyć, czy i jak zdążyli się przez ten czas zmienić, być może dojrzeć, a także czy udało im się spełnić to, do czego oboje dążyli...
Harlow i Travis są zakochaną w sobie parą studentów.
Piękni.
Nierozłączni.
Pełni pasji i marzeń.
Niestety los postanawia rozdzielić ich drogi...
Harlow wyjeżdża do rodzinnego miasta, gdzie otwiera swoją klinikę dla zwierząt. Jest całkowicie oddana swojej pracy. W końcu zawsze o tym marzyła. Chociaż przepełniona jest żalem i tęsknotą za Travisem, to stara się żyć dalej. Jej roztrzaskana dusza i serce nie dają o sobie zapomnieć, a mimo to Harlow znajduje w sobie wolę walki o siebie i swoich podopiecznych.
Cztery lata później dostaje zaproszenie na ślub Travisa. Pamięta, jak kiedyś obiecała chłopakowi, że będzie towarzyszyć mu w najważniejszym dniu jego życia, dlatego postanawia skorzystać z zaproszenia.
Ohhh powiem Wam, że na tym ślubie będzie się działo. Ojj będzie ?
Pierwsze spotkanie po latach jest przepełnione magią i sprawia, że czas na moment się zatrzymuje. Atmosfera z minuty na minutę coraz bardziej się zagęszcza.
Autorka opisami naprawdę potrafi wpłynąć na wyobraźnię czytelnika. Sprawia, że na zmianę można się śmiać i płakać. A te uczucia mieszają się z rozlewającym się w sercu ciepłem i nadzieją.
"Mine to have" to powieść, która porusza wiele aspektów życia. Oprócz miłości spotkamy się tu z ogromnym poświęceniem, z marzeniami, które dodają skrzydeł i przeznaczeniem, przed którym nie ma drogi ucieczki.
Przyznam szczerze, że ta książka mnie oczarowała.
Z niecierpliwością czekam na kolejny tom tej serii ?
Serdecznie polecam ?
W dniu ślubu wszystko powinno być idealne, prawda? Wieczorem, dzień przed swoim ślubem Shelby dostaje od narzeczonego maila z wyznaniem miłosnym. Tyle...
Dzień ślubu powinien być spełnieniem marzeń, prawda? Clarabella była zaskoczona, kiedy po dwóch miesiącach znajomości, podczas jej urodzinowego przyjęcia-niespodzianki...
Przeczytane:2024-05-29, Ocena: 4, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Do sięgnięcia po książkę "Mine to have" rozpoczynającą serię #długoiszczęśliwie, w której dla bohaterów początkiem „długo i szczęśliwie” są śluby, do których... nie doszło, zachęcił mnie interesujący opis oraz ładna okładka. W książce znajdziemy motyw drugiej szansy oraz małego miasteczka, które ja bardzo lubię. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Mi zapoznanie się z historią bohaterów zajęło jedno popołudnie. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona oraz dobrze poprowadzona i chociaż jest dość przewidywalna, to nie odebrało mi to radości z czytania. Bohaterowie zostali ciekawie i autentycznie wykreowani. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga postaci, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Chociaż nie ukrywam, że zachowanie obojga czasami działało mi na nerwy. Historię bohaterów śledzimy w dwóch płaszczyznach czasowych, które dzielą cztery lata, dzięki czemu mogłam dostrzec jak na przestrzeni lat Harlow i Travis się zmienili, dojrzeli do pewnych rzeczy, co niesamowicie mi się podobało. Relacja bohaterów została w ciekawy sposób poprowadzona, chociaż w moim odczuciu potoczyła się ona trochę za szybko, wolę jednak jak wszystko toczy się swoim rytmem. To co w tej książce sprawiło, że czasem wręcz parskałam śmiechem to dzień ślubu Travisa, co tam się działo to jakieś nieporozumienie.. Tyłu dziwnych i śmiesznych sytuacji dawno nie doświadczyłam. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje do czego może doprowadzić brak szczerej rozmowy oraz niedopowiedzenia. Finalnie miło spędziłam czas z tą książką, była ona dla mnie idealnym przerywnikiem od bardziej wymagającej literatury. Ta historia jest idealna na jeden wieczór żeby się odstresować. Polecam.