Wśród pasażerów "Titanica" wyruszającego w dziewiczy rejs, znajdują się Kate i Bertram Winfieldowie, którzy po ogłoszeniu w Anglii zaręczyn córki, wracają z jej przyszłym mężem do San Francisco, gdzie młodzi mają wziąć ślub. Radosny sen o szczęściu przemienia się w koszmar, gdy pierwszy rejs statku okazuje się ostatnim. Dla mężczyzn nie ma miejsc w łodziach ratunkowych, więc wierna przysiędze Kate pozostaje z mężem w czasie niedoli. Razem z bliskimi bohaterki umierają jej marzenia, ale ona musi żyć, by wypełnić obietnicę złożoną matce.
Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: 2005-03-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: No Greater Love
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa i Ryszard Rudolfowie
Ilustracje:Marek J.Piwko/Getty Images/Flash Press Media
Widziałam kilka wersji filmów o tematyce poświęconej katastrofie "Titanica" (także tych dokumentalnych). Za każdym razem, kiedy je widziałam, sytuacje w nich pokazywane wywoływały wiele różnych emocji. Jednak nigdy nie przeczytałam żadnej książki, która opisywałaby słowami tą katastrofę. Owszem artykuły w gazetach/magazynach tak, ale żadne suche fakty nie mogą równać się z opisem uczuć pasażerów, którzy byli świadkami tej katastrofy.
Przyznam szczerze, że książka Danielle Steel odczekała długo na półce zanim po nią sięgnęłam. Coś zawsze mnie od niej odpychało. Nie wiem, może obawa przed tym, że Steel (która mi się kojarzy raczej z romansidłami) opisze całą historię pokrótce, a reszta będzie banalną historią okraszoną ckliwymi romansowymi wątkami.
W książce poznajemy rodzinę Winfieldów, którzy po odwiedzinach u rodziny w Anglii wracają do domu całkiem nowym statkiem, o którym głośno się mówi, że jest "niezatapialnym cudem". "Titanic" wyrusza w swój dziewiczy rejs i po 4 dniach podróży uderza w górę lodową. W nocy z 14 na 15 kwietnia 1912 roku, na dno wraz ze statkiem idzie ponad 1500 ludzkich istnień, a tylko ponad 700 zostaje uratowanych (głównie kobiet i dzieci).
Jeżeli chodzi o opis samej katastrofy (jej przebiegu od początku do końca) jestem pod wrażeniem sposobu, w jaki pani Steel to opowiedziała. Poświęca na to kilka rozdziałów na początku książki, gdzie oprócz opisów tonięcia statku w doskonały sposób opisuje właśnie to, o czym zawsze chciałam przeczytać (do tej pory widziałam to na filmach) - emocje i odczucia pasażerów. To, jak się zachowywali podczas gdy dowiedzieli się, że zderzyli się z górą lodową i najprawdopodobniej nie przeżyją, to co czuły kobiety, gdy dowiedziały się, że ich mężczyźni muszą pozostać na statku, co czuli pasażerowie trzeciej klasy, gdy nie pozwalano im wejść do szalup oraz to, co widzieli i co czuli rozbitkowie, podczas gdy patrzyli jak "niezatapialne cudo" idzie na dno z ich najbliższymi na pokładzie. Oprócz tego czytelnik może też poczytać o odczuciach rozbitków szukających swoich rodzin na "Carpathii" (w filmach wątek "Carpathii" jest potraktowany bardzo pobieżnie).
Ciekawe są również dalsze losy tych, którzy przeżyli, ale jesli chcecie się dowiedzieć jak one przebiegały odsyłam do książki pani Danielle Steel.
Jeśli chodzi o minusy: na pewno zaliczyłabym do nich samo zakończenie książki i wątek niejakiego Patricka, gdzie akcja nieco się rozmywa. Drugim minusem jest fakt, że na parę rozdziałów przed końcem można zauważyć, że autorka zaczyna powtarzać w niektórych miejscach wcześniej już wyjaśnione rzeczy.
Książkę jednak polecam. Szczególnie fanom historii "statku marzeń". Osoby, u których Titanic nie wypełnia sporej części z ich zainteresowań, mogą się na tej książce wynudzić (ze względu na opisy tonięcia statku z początkowych rozdziałów). Mnie opisy katastrofy i wcześniej wspomnianych odczuć bohaterów, bardzo interesowały.
Jest rok 1939. Na luksusowym transatlantyku "Normandie" płynącym do Europy, spotyka się dwoje ludzi, jakby dla siebie stworzonych: Liane de Villiers, żona...
Miłość nie wybiera, a jeśli przychodzi, to w najmniej spodziewanym momencie. Na szczęście po życiowych burzach, jakie przechodzą bohaterowie Danielle Steel...
Przeczytane:2010-10-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 2010,