Bednarski awansuje na nadkomisarza, ale jego radość trwa krótko. W uznaniu zasług zostaje szefem krakowskiego Archiwum X. Wspierany przez niezbyt według niego rozgarniętych policjantów musi teraz zająć się wyjaśnianiem nierozwiązanych, zadawnionych spraw. Jedną z nich, z pozoru błahą, jest samobójstwo młodego chłopaka, którego rodzice nie wierzą, by zginął z własnej ręki. Dokonane przez Bednarskiego i jego ludzi ustalenia nikogo jednak nie uszczęśliwią. Prawda i fałsz jak zwykle przenikają się w różnych aspektach codzienności.
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2020-11-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
,,Mężczyźni w potrzasku" to czwarta część serii o Kubie Szpikulcu i małopolskiej policji. Sebastian Bednarski awansuje na nadkomisarza i ma w związku z tym jeszcze więcej pracy. Czwarta gwiazdka na pagonach wiąże się z podwyżką rzędu dziesięciu złotych miesięcznie, więc nie jest zbyt zachwycony. Wkrótce w uznaniu zasług (m. in. za złapanie Boba Zabójcy) zostaje szefem krakowskiego Archiwum X, ale nie cieszy to Kosturka, Patality oraz Zawadzkiej, którzy zostają wykluczeni z zespołu Bednarskiego i pełnią służbę w nowej grupie zadaniowej pod przewodnictwem Kosturka, która ma znaleźć zabójcę prof. dr hab. Kornela Udanieckiego wykładającego na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu.
Na plus tej powieści muszę zaliczyć prowadzenie trzech spraw kryminalnych w tym samym czasie przez odrębne zespoły policjantów, bo dzięki temu akcja jest ciekawsza i cały czas coś się dzieje. Nadkomisarz Bednarski jak zawsze zgrywa twardziela i luzaka, ale tak naprawdę zależy mu na łapaniu złoczyńców. W Archiwum X zajmuje się wyjaśnieniem nierozwiązanych starych spraw. Jedna z nich dotyczy rzekomego samobójstwa szesnastoletniego chłopaka z Suchej Beskidzkiej, którego ciało znaleziono w pustostanie, a druga sprawa dotyczy grasującego po ulicach Mleczarza atakującego kobiety butelką mleka... Bednarski z każdym dniem szefowania iksom przekonuje się, że jego zespół nie poraża jakością, inicjatywą, a nawet policyjne żarty są na żenująco niskim poziomie. Musi jednak pracować z takimi ludźmi jacy są w jego grupie: Palaczem-aspirantem Dariuszem Darzęckim zafiksowanym na słowie koks; Mąką-aspirantką Majką Huńcą z nadmiarem pudru na twarzy i wyskubanymi brwiami; Karino-starszym posterunkowym Dominikiem Karinowskim o końskiej fizys i Romanem Więckowskim-starszym sztabowym bez ksywki, bardzo spokojnym z przebłyskami inteligencji. Grupa z Archiwum X nie jest mocna, ale jak zawsze Bednarski może liczyć na wsparcie Edyty Fortuny. Nadkomisarz Bednarski nie tylko w pracy przeżywa ciężkie chwile. Nie jest zadowolony z tego, że jego córka złożyła dokumenty do policji, ale czasy kiedy miał coś do powiedzenia w kwestii jej wyborów już minęły. Gosia chce pracować w policji i złapać zabójcę mamy, ale dla Sebastiana nadal jest małą córeczką i słodkim kurczaczkiem.
Podobnie jak w poprzednich częściach z cyklu autor zwraca uwagę na problemy finansowe w policji i dzielenie środków finansowych pomiędzy przyjaciół królika, którzy nie muszą się niczym wykazać, a i tak dostają podwyżki wynagrodzenia, podczas gdy policjanci z ogromnym dorobkiem zawodowym, ale bez pleców nie mogą na nie liczyć, mimo ciężkiej pracy po godzinach. Takie dzielenie premii skłóca załogę, a komendant może w takiej sytuacji łatwiej rządzić. Praca organizowana jest w specyficzny sposób, dzięki czemu jedni mają jej ciągle w nadmiarze, a drudzy czas na kawę i plotki. Policja to same pociotki, przyjaciele królika i pozoranci, a kiedy przydupas potrzebuje awansu usuwa się innego policjanta ze stanowiska. Przyznam, że czytając w tej książce o pracy policji nasuwała mi się jedna myśl-policja to istny cyrk na kółkach.
,,Mężczyźni w potrzasku" to kolejny bardzo dobry kryminał Kazimierza Kyrcza, w którym krąży seryjny morderca i gwałciciel, a policyjna sekcja Archiwum X odkopuje dawne niewyjaśnione sprawy zabójstw. Są czynności śledcze, mobbing w policji, niszczenie poczucia wartości podwładnych, a do tego mocne opisy, dużo wulgaryzmów i alkoholu. Jednym słowem w książce jest wszystko to, do czego przyzwyczaił nas już Kazimierz Kyrcz Jr. Polecam:)
W zasnutym smogiem Krakowie grasuje seryjny morderca prostytutek. Sebastian Bednarski, przytłoczony problemami osobistymi policjant, próbuje rozwikłać...
Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Okładka zdecydowanie pasuje do dwóch poprzednich części. Fajnie by było, gdy wydawnictwo wydało pierwszy tom, który okładkowo również by pasował. Widzimy męską twarz, w kolorze szarości i odrapaniach czerwono niebieskich. Specyficzna, wzbudzająca uczucia niepokoju. Nie posiada skrzydełek, więc nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Kremowe stronice, duża czcionka, odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane. Literówek brak.
Jest to moje trzecie spotkanie i... trochę się zawiodłam. No dobrze, trochę bardzo... Spodziewałam się takiej mocnej historii, że coś mnie tutaj mocno zaskoczy, obrzydzi, cokolwiek... Niestety nic takiego nie miało miejsca, nic nie wzbudziło we mnie jakichkolwiek emocji. Po przeczytaniu tej książki mam mieszane uczucia i jedną myśl: czy wszyscy policjanci piją alkohol? W każdej możliwej chwili...? Wiem, na co stać autora i naprawdę myślałam, że wydarzy się tutaj coś, co wzbudzi we mnie jeszcze większe zainteresowanie. Że z nieukrywaną ciekawością będę czekać na kolejny tom. Oglądałam również trailer zapowiadający powieść i było naprawdę nieźle. Plusem jest to, że czyta się szybko i lekko i nie wiedząc kiedy książka przelatuje nam przez palce.
Bohaterów spotykamy tych, co w poprzednich częściach, więc jeśli tak jak ja tęskniliście za specyficznym Bednarskim i Fortuną, to teraz będziecie mogli o nich nieco więcej poczytać. Drażniło mnie to, że alkohol był swego rodzaju łącznikiem między tymi bohaterami. I wkurzała mnie ślepota pewnych osób, mieli klapki na oczy, nie wiedząc, kto może popełniać takie zbrodnie. A przecież są funkcjonariuszami policji, więc ta ciemnota mnie denerwowała...
Reasumując uważam, że jest to lekka książka, ale nie najlepsza z tej serii, według mnie najsłabsza. Czytało się szybko, lecz nie zrobiła na mnie wrażenia, niestety. Czekam jednak na kolejny tom, mam nadzieję, że w nim będzie się działo. Że będę z ogromną ciekawością wyczekiwać tego, co się będzie miało wydarzyć, że będzie sporo trupów i w końcu jakieś rozwiązanie. :) Takie wiecie, z przytupem, kończące serię. :)
Nie polecam, sami musicie stwierdzić, czy sięgnąć czy też nie. Poczytajcie opinie innych, z tego, co widziałam, jak na razie jestem sama w tym przekonaniu, że jest to najsłabsza część. ;)