Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły

Ocena: 5 (3 głosów)

Terapeutka, która miała odwagę łamać reguły, opowiada o swoich najciekawszych pacjentach.

Czy czasem wystarczy z kimś po prostu pomilczeć, żeby mu pomóc?

Kim okaże się mężczyzna, którego uwodzicielskiemu głosowi w telefonie nie sposób się oprzeć?

I jak zareagować, gdy odkryjesz, że pacjentka na terapię par przyprowadziła nie męża, ale kochanka?

Lillian B. Rubin spotkała na swojej drodze wielu pacjentów, którzy potrzebowali niekonwencjonalnej pomocy od terapeuty. I choć każdy terapeuta ma swoją historię o łamaniu reguł, niewielu ma odwagę, aby o niej opowiedzieć. W tej poruszającej książce Rubin pokazuje, jak naginając lub łamiąc zasady wyniesione z sal wykładowych, pomagała innym w radzeniu sobie z bólem wywołanym traumą, gniewem czy nieprzystosowaniem.

Fascynujące wyprawy terapeutki i jej pacjentów w poszukiwaniu zrozumienia, kim jesteśmy i jak radzić sobie z bolesnymi częściami nas samych.

Informacje dodatkowe o Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2023-08-23
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788324092918
Liczba stron: 320

Tagi: Reportaż i dziennikarstwo śledcze

więcej

Kup książkę Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły - opinie o książce

Terapeutka, która miała odwagę łamać reguły, opowiada o swoich najciekawszych pacjentach.
 

 


Jak myślicie, co robi kobieta, gdy dzieci dorosną i idą na studia? Tak, wiem. Większość z Was zapewne odpowie, że odpoczywa albo przeżywa drugą młodość. Ale nie Lillian Rubin. Ona postanowiła zmienić swoje życie i również poszła na studia. Na tym jednak nie skończyła. Bo ścieżka jej kariery naukowej jest imponująca: licencjat, magisterium, doktorat (i to w 3 lata po magisterce); w 1992 doktorat honoris causa humanistycznego Uniwersytetu Stanowego Nowego Jorku.

 


W książce Mężczyzna o pięknym głosie, Rubin opisuje kilka z jej doświadczeń psychoterapeutycznych. Podaje kilka własnych przypadków, które skończyły się sukcesem, ale również i takie, przy których poniosła porażki. W książce dr Rubin opowiada w jaki sposób psychoterapia jest praktykowana, ale także jak można ją zreformować. Należy przy tym pamiętać, że od momentu jej śmierci co nieco mogło ulec zmianie (chociaż wątpię czy u nas).

 


Warto chyba odnieść się w tym przypadku do okładki, która w pewien sposób przyciąga minimalizmem i można się zastanawiać, co ma wspólnego konik morski z psychoterapią i czy w ogóle ma. Przypuszczam, że nawet po lekturze nie będzie łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Bo w sumie praca psychoterapeuty polega przede wszystkim na słuchaniu i doradzaniu. Pacjent natomiast z reguły jest osobą zagubioną, zaburzoną i potrzebującą pomocy. Jak to się ma do pławikonika? Nijak. Chyba, że chodzi o porównanie: w pewnym sensie słabość pacjenta z siłą, mocą i szczęściem – symboliką Hippocampusa w kulturach: azjatyckiej, greckiej, rzymskiej.

 


A wracając do treści tej publikacji. Uważam, że jest dość niezwykła i powinna trafić w ręce każdego początkującego psychologa i psychoterapeuty. Nie chodzi o to aby powielać schematy dr Rubin, tylko aby móc się wzorować na kimś, kto wypracował swoje metody. Należy również pamiętać, że zaczynała nie jako młoda dziewczyna, tylko doświadczona już kobieta, niosąca bagaż własnych doświadczeń. Sądzę, że jej pomoc była nieoceniona, a przez indywidualne, specyficzne podejście do pacjenta wypływało z niej zapewne więcej korzyści, dla obu stron.

Przyznam, że nawet nie będąc terapeutą tylko raczej osobą znajdującą się na tzw. kozetce, poczułam się jakbym zmieniła na chwilę miejsce i nie była pacjentką. I było to całkiem ciekawe doświadczenie. Sprawdźcie, może i Wam się to spodoba. Tylko żeby w razie terapii nie przejąć pałeczki :)

 

Mężczyzna o pięknym głosie zawiera osiem rozdziałów, z których każdy opowiada o innym przypadku. Mimo, że książkę czyta się rewelacyjnie i na pewno nie jak literaturę faktu czy reportaż; raczej jak niezmiernie interesującą powieść, to uważam, że dobrze sobie dawkować zawartą w niej wiedzę. Nie należy się spieszyć; bo to nie tego typu książka, której fabuła zachęca do jak najszybszego poznania końca.

 
Chyba się nie zdziwicie, że z pełnym przekonaniem polecam Mężczyznę o pięknym głosie. Przeczytajcie, bo warto sprawdzić, jak widzi nas, pacjentów, terapeuta. Poznajcie dr Lillian, która jest empatyczna, pomocna i nawet po wielu latach pracy, nie zapomniała, że jesteśmy w pewien sposób ułomni i jak to jest być człowiekiem.

Link do opinii
Scenariusze, które napisało życie wciągają najbardziej

Historie, które napisało życie wciągają szczególnie mocno. Tym bardziej, że jako czytelnicy mamy okazję kibicować bohaterom i z pewnego dystansu przyglądać się rezultatom ich poczynań. Lillian B. Rubin, terapeutka, pozwala zagłębić się w problemy, z którymi mierzy się od lat. Niektóre historie okazują się na tyle wyraziste, że postanawia zaprezentować je szerszemu gronu. Autorka zaznacza przy okazji, że wszystko zostało przedstawione z zachowaniem tajemnicy zawodowej.

"Mężczyzna o pięknym głosie. Opowieści o terapii, która łamie reguły" to jedna z takich właśnie wciągających książek, ponieważ autorka utrwaliła historie poznane w gabinetach, w których pracowała prowadząc liczne serie terapeutyczne. Często odnosiła sukcesy jako specjalistka, ale potrafiła też przyznać, że nie każdemu z pacjentów była w stanie pomóc. Niejednokrotnie podkreślała konieczność konsultowania przypadków z koleżankami czy kolegami po fachu, jednak nie po to, by podjęli decyzję za nią, a bardziej w celu poznania cudzego zdania, które pomagało jej tak naprawdę w szerszej analizie przypadku i podjęciu decyzji co do dalszych kroków. Czasami wręcz utwierdzało ją to w przekonaniu, że standardowe procedury nie dadzą pożądanych efektów.

Czytając, łatwo da się wyczuć, że dr Lillian B. Rubin jest pewna swoich umiejętności oraz tego, że ma bardzo dobrą opinię jako specjalistka. Pomimo tego dzieli się swoimi niepewnościami, obawami, zwracając przy tym uwagę na konieczność uważnego obserwowania nie tylko pacjenta, ale i wsłuchanie się w swoje wątpliwości, ponieważ zagłuszanie ich może prowadzić do pominięcia istotnych sygnałów. Opisane historie i przypadki przedstawiają, czego autorce było trzeba, by stała się skuteczną terapeutką.


Każdy terapeuta w taki czy inny sposób lgnie do tej pracy w równym stopniu po to, by zmierzyć się z własnymi problemami, jak po to, by pomóc w tym ludziom siadającym w fotelu naprzeciwko.


Podsumowując, książka jest o próbie odkrycia własnej drogi i własnego głosu, o nauce, co jest przydatne, a co autorka postanowiła odrzucić. Jest również o tym, jak bezpiecznie naginała albo łamała zasady czy też o równowadze między dawaniem a braniem w relacji terapeuty i pacjenta. Ponadto o niepokojach, możliwych konfliktach oraz o tym, jak sobie z nimi radzić.


Wszystkie te historie tworzą krajobraz widziany z drugiej strony kozetki, który mam nadzieję - pozwoli zarówno pacjentom, jak i terapeutom lepiej zrozumieć ten proces, jego problemy i możliwości.

Na mnie chyba największe wrażenie zrobił rozdział, w którym przeczytałam o talidomidzie i przypadkach tzw. talidomidowych dzieci. Muszę przyznać, że skłoniło mnie to nawet do poszukania dodatkowych informacji na ten temat...

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy