Mąż morduje swoją żonę za to, że była mu wierną!
Samobójstwo szympansa w ogrodzie zoologicznym!
Umarł ze strachu przed śmiercią!
Pękło mu serce na wieść, że otrzymał pracę!
Ryba, kot i kogut mordercami człowieka!
Jeleń upolował myśliwego!
W trzydziestych, dwudziestych i jeszcze wcześniejszych latach minionego stu?lecia prasa niemal każdego dnia skrzętnie donosiła o osobliwych przypadkach, które doprowadzały ludzi i zwierzęta do śmierci. Niekiedy tragedie te były barw?nie przedstawiane, a w ich opisywaniu nie szczędzono drastycznych szczegółów, tryskając przy tym cynizmem czy czarnym humorem. Tytuły i treści przedstawionych tu tragicznych zdarzeń są, poza drobnymi korektami, autentyczne i przytoczone niemal w całości."
Patronat: Dzika Banda
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2014-11-04
Kategoria: Rozrywka, humor
ISBN:
Liczba stron: 304
ZMIAŻDŻENI I SPALENI Co wywołało eksplozje, które wstrząsnęły Poznaniem i Krakowem? Dlaczego zginęli mieszkańcy domu w Warszawie? Skąd wypłynęła płonąca...
Bogaty i pasjonujący zbiór bajek, legend i podań ludowych, w których bohaterami są czarownice i czarnoksiężnicy. W wierzeniach ludowych te dwie postacie...
Przeczytane:2016-06-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam, Przeczytane,
"Memento mori. Prawdziwe śmierci przypadki" Tomasza Specyała to autentyczne historie opisujące niezwykłe przyczyny i sposoby rozstania się ze światem.
Podobno śmierć jest jak miłość i niejedno ma imię. Przekonali się o tym bohaterowie artykułów z początku XX wieku, niestety już po fakcie...
Książka "Memento mori. Prawdziwe śmierci przypadki" to zbiór artykułów z prasy z lat 20. i 30., które zostały zebrane i zamieszczone niemal w niezmienionej formie przez Tomasza Specyała. Publikacja została podzielona na 23 części, których tytuły odpowiadają sposobom zejścia ze świata. Wśród nich są m.in. takie tytuły jak: "Odeszli z hukiem", "Na frasunek", "Na ślubnym katafalku", "Śmierć przy robocie", "Czary... ", "…Mary", "Jeźdźcy apokalipsy", "Nosił wilk razy kilka... ", "...Ponieśli i wilka", "Wielkie żarcie", "Siedem grzechów głównych".
Jak wspomina autor: w latach dwudziestych, trzydziestych i wcześniejszych minionego stulecia prasa niemal każdego dnia skrzętnie donosiła o osobliwych przypadkach, które doprowadzały ludzi i zwierzęta do śmierci. Niekiedy tragedie te były barwnie przedstawiane, a w opisywaniu ich nie szczędzono drastycznych szczegółów, trącając przy tym cynizmem, czy czarnym humorem, co w dzisiejszych czasach jest już niespotykane. Tytuły i treści, przedstawionych tu tragicznych zdarzeń, poza drobnymi korektami, są autentyczne i przytoczone niemal in extenso.
Okazuje się, że ilu ludzi, tyle rodzajów śmierci. Można zginąć z rąk ulubionego kota, gdy ten poodkręca kurki z gazem, zostać zastrzelonym przez... tygrysa, gdy wsadzi się mu kolbę strzelby do gardła albo zamarznąć, jadąc na swój własny ślub, a nawet umrzeć... ze strachu przed śmiercią. Nie będę przytaczać więcej przykładów, gdyż najlepiej poznawać je samemu. Dodam jedynie, że jedne przypadki mogą się wydawać zabawne, inne bezsensowne, jeszcze inne w pewnym sensie zasłużone.
Czytając te artykuły, miałam wrażenie, jakbym oglądała program "Śmierć na 1000 sposobów". I słyszałam w głowie zdanie: "nie próbujcie naśladować opisanych wyczynów - zginiecie". Niektóre przypadki były niewiarygodne i skojarzyły mi się z nagrodą Darwina, przyznawaną "by upamiętnić osoby, które przyczyniły się do przetrwania naszego gatunku w długiej skali czasowej, eliminując swoje geny z puli genów ludzkości w nadzwyczaj idiotyczny sposób". Przypadki te stanowiły jednocześnie przestrogę i rozrywkę, skłoniły też do refleksji nad kruchością ludzkiej egzystencji.
Książkę czyta się szybko, gdyż artykuły są krótkie i zabawnie napisane, choć niepozbawione krwawych opisów. Tomasz Specyał miał ciekawy pomysł na wykorzystanie autentycznych artykułów opisujących śmiertelne przypadki. Wycinki z prasy, opatrzone datą i miejscem zdarzenia, nie są jedynie tanią sensacją, lecz stanowią rodzaj dokumentu tamtych czasów. Jedyny mankament to brak źródeł, z których pochodzą te artykuły.
Polecam tę lekturę miłośnikom prawdziwych historii z dreszczykiem. Należy jednak podkreślić, że z uwagi na drastyczne opisy, jest to książka dla osób pełnoletnich.