Historia wydaje się znana. A jednak nigdy nie została w całości opowiedziana. Związek najbardziej pożądanej gwiazdy Hollywood i najbardziej charyzmatycznego prezydenta Stanów Zjednoczonych trwał dziesięć lat, nim przekształcił się w love story pod ścisłym nadzorem. Nagrywani przez mafię, podsłuchiwani przez KGB, śledzeni przez CIA - kochankowie nigdy nie byli sami.
Przewija się tu wszystko: szantaż, manipulacja, sfałszowane wybory, brudne pieniądze. Marilyn Monroe, na skraju szaleństwa, i JFK, na granicy skandalu. Romans, a może nawet miłość? Lecz w czasie, gdy Prezydent słucha, jak Marilyn śpiewa ,,Happy Birthday", szaleje tajna wojna, która przyniesie sporo ofiar.
Doskonale udokumentowana i świetnie napisana opowieść ukazująca oryginalny i obłąkany portret odrażającej Ameryki, gdzie wielkie polityczne marionetki, gangsterzy i miliarderzy prowadzą ze sobą bezlitosną walkę.
Nigdy nie są sami.
Mikrofony w materacach, otwory w ścianach, lunety na horyzoncie.
Domy mają oczy, ściany uszy.
Historia uczucia, jakie połączyło hollywoodzką gwiazdę i prezydenta Stanów Zjednoczonych oraz opowieść o jego tragicznych konsekwencjach.
Historia, którą niby wszyscy znają, ale wciąż na nowo poznają jej faktyczny przebieg.
Przewinęła się przez niezliczone książki, powieści, opowiadania, filmy fabularne i dokumentalne, a jednak nigdy nie poświęcono jej miejsca w literaturze
Do dziś...
,,François Forestier pozbawia swych czytelników resztek złudzeń, jakie mieli na temat relacji Marilyn Monroe i Johna Fitzgeralda Kennedy'ego".
Le Télégramme
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2014-03-12
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 288
Marilyn Monroe - ikona popkultury, seksbomba. American Film Institute umieścił ją na szóstym miejscu na liście największych aktorek wszech czasów.
John Fitzgerald Kennedy - polityk, 35 prezydent Stanów Zjednoczonych.
Na temat tej dwójki powstały niezliczone ilości książek, filmów i seriali. Ich związek nie jest tajemnicą, ale do dnia dzisiejszego ich życie i śmierć wzbudzają wiele emocji.
Marilyn Forestiera to niezmiernie zagubiona kobieta, prześladowana przez swoje demony i słabości, która jest w stanie poświęcić wszystko, żeby tylko być na szczycie.
„W Mężczyźni wolą blondynki Marilyn śpiewała Diamonds Are a Girl’s Best Friend. Wszyscy biorą ją za kobietę rozwiązłą, która podobnie jak w piosence, myśli tylko o forsie. A to błąd. Marilyn nie jest uzależniona od pieniędzy i nigdy nie będzie. DiMaggio tego nie rozumiał. Producent Darryl Zanuck też nie. Feldman nie lepiej Marilyn jest uzależniona od sławy. Chce być gwiazdą pośród gwiazd, być szanowana i czczona. Żąda uwagi, miłości, uznania, blasku, oparów kadzidła, zapachu mirry, ołtarza z marmuru kararyjskiego i pożądania wszystkich mężczyzn. Na życzenie staje się olśniewająca i seksowna. Przez pozostały czas jest Normą Jeane, dziewczyną, która sobą pogardza, która umiera z powodu niedającego się opanować przerażenia przed kamerą, która się nie myje, która nigdy nie nosi tamponów higienicznych, która pakuje w siebie chemiczne świństwa. Powoli traci swoja duszę, skubaną przez niewidoczne gryzonie.”
JFK natomiast daleko do ideału, nie jest ani idealnym mężem ani ojcem ani nawet prezydentem. Sposób w jaki autor przedstawił Johna zbulwersuje na pewno niejednego czytelnika.
Kontakty z mafią, podejrzani znajomi, niezliczone ilości zdrad, a wszystko to okraszone morzem alkoholu i substancji odurzających.
„Marilyn i JFK” to kolejna próba ujawnienia tajemnic, które od lat nurtują rzesze fanów. François Forestier tak naprawdę nie do końca skupia się na romansie tej dwójki. Autor niezależnie opisuje życie JFK jak i Marilyn natomiast o ich spotkaniach pisze niewiele. Liczba występujących w książce postaci jest zatrważająca. Chwila nieuwagi i już trzeba się cofnąć, żeby sprawdzić kim była dana osoba. Autor prowadzi narrację w czasie teraźniejszym dzięki czemu czytając odnosiłam wrażenie, że jestem naocznym świadkiem wydarzeń. Książkę czyta się całkiem sprawnie i muszę przyznać, że się wciągnęłam.
Monroe rozpoczynała swoją karierę w latach 40-tych czyli w okresie, który nazywany były złotymi latami Hollywood. Może to, co działo się przed kamerą było i złotem, ale to co działo się za kulisami to istna degrengolada, przynajmniej taki obraz możemy wynieść z książki „Marilyn i JFK”. Czy to wszystko jest prawdą tego nie wiem, jedno jest pewne, wielu z głównych bohaterów tego dramatu zmarło przedwcześnie w tragicznych okolicznościach.
https://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/2018/05/Marilyn-i-JFK.html
Marilyn Monroe - ikona popkultury, seksbomba. American Film Institute umieścił ją na szóstym miejscu na liście największych aktorek wszech czasów.
John Fitzgerald Kennedy - polityk, 35 prezydent Stanów Zjednoczonych.
Na temat tej dwójki powstały niezliczone ilości książek, filmów i seriali. Ich związek nie jest tajemnicą, ale do dnia dzisiejszego ich życie i śmierć wzbudzają wiele emocji.
Marilyn Forestiera to niezmiernie zagubiona kobieta, prześladowana przez swoje demony i słabości, która jest w stanie poświęcić wszystko, żeby tylko być na szczycie.
„W Mężczyźni wolą blondynki Marilyn śpiewała Diamonds Are a Girl’s Best Friend. Wszyscy biorą ją za kobietę rozwiązłą, która podobnie jak w piosence, myśli tylko o forsie. A to błąd. Marilyn nie jest uzależniona od pieniędzy i nigdy nie będzie. DiMaggio tego nie rozumiał. Producent Darryl Zanuck też nie. Feldman nie lepiej Marilyn jest uzależniona od sławy. Chce być gwiazdą pośród gwiazd, być szanowana i czczona. Żąda uwagi, miłości, uznania, blasku, oparów kadzidła, zapachu mirry, ołtarza z marmuru kararyjskiego i pożądania wszystkich mężczyzn. Na życzenie staje się olśniewająca i seksowna. Przez pozostały czas jest Normą Jeane, dziewczyną, która sobą pogardza, która umiera z powodu niedającego się opanować przerażenia przed kamerą, która się nie myje, która nigdy nie nosi tamponów higienicznych, która pakuje w siebie chemiczne świństwa. Powoli traci swoja duszę, skubaną przez niewidoczne gryzonie.”
JFK natomiast daleko do ideału, nie jest ani idealnym mężem ani ojcem ani nawet prezydentem. Sposób w jaki autor przedstawił Johna zbulwersuje na pewno niejednego czytelnika.
Kontakty z mafią, podejrzani znajomi, niezliczone ilości zdrad, a wszystko to okraszone morzem alkoholu i substancji odurzających.
„Marilyn i JFK” to kolejna próba ujawnienia tajemnic, które od lat nurtują rzesze fanów. François Forestier tak naprawdę nie do końca skupia się na romansie tej dwójki. Autor niezależnie opisuje życie JFK jak i Marilyn natomiast o ich spotkaniach pisze niewiele. Liczba występujących w książce postaci jest zatrważająca. Chwila nieuwagi i już trzeba się cofnąć, żeby sprawdzić kim była dana osoba. Autor prowadzi narrację w czasie teraźniejszym dzięki czemu czytając odnosiłam wrażenie, że jestem naocznym świadkiem wydarzeń. Książkę czyta się całkiem sprawnie i muszę przyznać, że się wciągnęłam.
Monroe rozpoczynała swoją karierę w latach 40-tych czyli w okresie, który nazywany były złotymi latami Hollywood. Może to, co działo się przed kamerą było i złotem, ale to co działo się za kulisami to istna degrengolada, przynajmniej taki obraz możemy wynieść z książki „Marilyn i JFK”. Czy to wszystko jest prawdą tego nie wiem, jedno jest pewne, wielu z głównych bohaterów tego dramatu zmarło przedwcześnie w tragicznych okolicznościach.
https://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/2018/05/Marilyn-i-JFK.html
Piękna bestia nie jest klasyczną biografią, ponieważ autor nie stara się w wyczerpujący sposób opowiedzieć o losach Marlona Brando. Koncentruje...
Chciał mieć wszystko: pieniądze, kobiety i szczęście, l miał wszystko, miał swój prywatny raj i najsławniejszą wdowę świata. Później wszystko przestało...
Przeczytane:2021-05-09,
Historia pewnej znajomości.
Dzieje romansu najsłynniejszej kobiety i 35 prezydenta USA. Artystka przez dekadę była metresą amerykańskiego polityka.
Francois Foretier przedstawia nam zalęknioną, zagubioną aktorkę zamkniętą w kapsule swoich słabości i demonów. Portret Marilyn Monroe jest dość płytki, szczęście bijące z jej oczu jest pozorne.
Na książkę składają się niepotwierdzone plotki, często kuriozalne domysły i nadinterpretacje. Treść ma charakter bulwarowy, jest nudna i banalna. Autor nie ma pojęcia, co tak naprawdę chce nam przekazać.
W ostatecznym rozrachunku okładkowe zapowiedzi, choć kuszące, okazały się nieporozumieniem.