Marianna i Róże

Ocena: 5.25 (4 głosów)
Marianna i róże to rodzaj pamiętnika napisanego przez autorki na podstawie zachowanego archiwum rodziny Malinowskich i Jasieckich, osiadłych w Wielkim Księstwie Poznańskim na przełomie XIX i XX wieku, oraz różnych źródeł historycznych dotyczących tego okresu. Są to przede wszystkim dzieje ziemiańskiej rodziny, jej zwyczajów, tradycji, "spisane" przez Mariannę z Malinowskich Jasiecką dla jej dzieci. Opisy codziennego bytowania rodziny wiążą się jednak z wypadkami o szerszym zasięgu. M. Jasiecka wspomina wydarzenia, którymi żyła Wielkopolska w dobie panowania pruskiego. Znaczne partie wspomnień są poświęcone walce ziemiaństwa i chłopstwa polskiego z germanizacyjną polityką Prusaków na przykładzie działalności Kółek Rolniczych i ich patrona M. Jackowskiego, ks. P. Wawrzyniaka i in. Ukazane też zostały społeczne i narodowe zasługi Emilii Sczanieckiej, której plenipotentem był mąż Jasieckiej, jej stryja ks. Franciszka Ksawerego Malinowskiego, znanego językoznawcy i współzałożyciela Poznańskiego Towarzystwa Naukowego, także Antoniny Estkowskiej, wdowy po głośnym pedagogu Ewaryście, założycielki renomowanej pensji w Poznaniu, w której kształciły się córki autorki wspomnień. Brała ona udział m.in. w uroczystościach w Miłosławiu, w których uczestniczył Henryk Sienkiewicz. Do interesujących epizodów wspomnieniowych należą wzmianki autorki o pobycie Jana Kasprowicza oraz Ignacego Paderewskiego w Poznaniu. Rewelacyjnie wręcz brzmią uwagi Jasieckiej o "Czarnej Księdze" i jej domniemanym autorze A. Swinarskim, który swą konspiracyjną działalnością zwalczał pruską Komisję Kolonizacyjną. Marianna i róże to ciekawy obraz rodziny, której dobro było dla Marianny Jasieckiej najwyższym nakazem moralnym, i zarazem obraz życia w Wielkopolsce w latach niewoli pruskiej.

Informacje dodatkowe o Marianna i Róże:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2008-12-01
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 978-83-7506-232-8
Liczba stron: 480

więcej

Kup książkę Marianna i Róże

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Marianna i Róże - opinie o książce

Avatar użytkownika - Dizzy
Dizzy
Przeczytane:2016-06-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,

hętnie czytam książki historyczne. Najczęściej są to powieści, w których głównymi bohaterami są postacie historyczne i opowiadają o raczej znanych wydarzeniach. Tym razem trafiłam na książkę, której główną bohaterką jest osoba nieznana, zwykła kobieta, ziemianka, zajmująca się swoją rodziną. Jest toMarianna i róże. Życie codzienne w Wielkopolsce w latach 1890-1914 z tradycji rodzinnej. Marianna i róże to książka opowiadająca losy Marianny Jasieckiej z domu Malinowskiej, jej rodziny i znajomych. Ma formę pamiętnika pisanego z punktu widzenia Marianny. Marianna żyła kiedyś naprawdę, ale to nie ona napisała ten pamiętnik. Napisała go jej wnuczka, Joanna Konopińska, wraz z przyjaciółką, Janiną Fedorowicz. Autorki Marianny... korzystały z materiałów dotyczących losów rodziny, listów i dokumentów rodzinnych, które znalazły na strychu domu potomka rodziny Jasieckich, w starym kufrze matki Marianny, pani Róży Malinowskiej. Pierwszy wpis datowany jest na kwiecień 1892 roku, kiedy Marianna jest już matką czterech dziewczynek i jednego chłopca. Od niedawna zamieszkała z mężem, dziećmi i matką w świeżo zakupionym majątku Polwice w Wielkopolsce. Urządza tu ogród, zajmuje się dziećmi, podczas gdy mąż zajmuje się hodowlą bydła i resztą gospodarstwa. Oczywiście nie robią tego wszystkiego własnoręcznie, mają do tego ludzi: opiekunkę, nauczycielkę, pokojówki, kucharkę, pracowników rolnych i innych. Marianna pisze o swoich dzieciach, mężu, matce i innych domownikach. Często też opisuje swojego brata i dwie siostry, a także ich rodziny. Opisała między innymi tragedię, jaka spotkała jej siostrę Annę, utratę trójki dzieci w tragicznych okolicznościach. Pisze też o spotkaniach z rodziną i sąsiadami, opisuje wyjazdy do Poznania i Wrocławia, zakupy w „magazynach”, zabytkowe i nowe budowle. Dzięki tym opowieściom można się dużo dowiedzieć o Polsce tamtych czasów, na przykład o emigracji zarobkowej Polaków za ocean. Marianna dużo miejsca poświęca losom ludzi, których podziwia. Najczęściej są to patrioci, bo Marianna bardzo przejmuje się polskością, nie kupuje w sklepach niemieckich, wbrew zakazom zaborcy każe uczyć córki w języku polskim i kupuje polskie książki. Opisuje groby ludzi, którzy zrobili coś dobrego dla Polski, albo w jakiś inny sposób wzbudzili jej podziw i ciekawość. Często też pisze o bracie swojego ojca, duchownym, który naukowo zajmował się językiem polskim, a także o jego przyjaciołach, którzy na przykład wydawali polskie książki. Podobały mi się opisy obyczajów wiejskich, na przykład obwiązywanie gospodarza snopkiem na koniec żniw, czy nagradzanie przodownicy która wykazała się podczas pracy. Marianna pisze też o tym, jak dziewczęta ze wsi dorabiały sobie w ziemiańskim gospodarstwie jako szwaczki i pokojówki, by uzbierać na wyprawę ślubną i przyuczyć się do prac domowych. O większości ludzi pisze z sympatią, bez względu na to, jakie jest ich pochodzenie i status społeczny. Pamiętnik Marianny brzmi bardzo wiarygodnie, bo autorki przygotowując się do pracy nad książką studiowały pamiętniki z tamtej epoki. To bardzo mi się podoba, bo czytając ma się wrażenie, że to naprawdę pamiętnik kobiety z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku. To bardzo ciekawe dowiedzieć się, jak wyglądało życie codzienne pod zaborami. Znacznie ciekawsze niż suche fakty rzucane na lekcjach historii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anek7
anek7
Przeczytane:2015-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Stary posagowy kufer prababci, który szczęśliwie przetrwał dwie wojny światowe ukrywał w swoim wnętrzu rozmaite papiery - dokumenty, rachunki, listy i karty pocztowe. Znajdował się w nim również dosyć pokaźny zbiór przepisów kulinarnych, porad gospodarskich, spisów bielizny i innego inwentarza, wycinki z gazet, poezja amatorska i jeden dobry Bóg wie co jeszcze. Tym zbieranym przez lata domowym archiwum zainteresowała się wreszcie pani Joanna Konopińska oraz jej przyjaciółka Janina Fedorowicz. Ponieważ żyła jeszcze matka pani Joanny więc uzupełniła tę dokumentację swoimi wspomnieniami. Z opowieści pani Stefanii z Jasieckich Konopińskiej i ze skarbów ukrytych w starym kufrze wyłonił się obraz wielkopolskiego dworu szlacheckiego i zamieszkującej go rodziny na tle burzliwych dziejów końca XIX i początku XX wieku, który stał się kanwą książki "Marianna i Róże". Dla porządku dodam, że książka po raz pierwszy ukazała się w 1977 roku nakładem Instytutu Wydawniczego PAX i niemal natychmiast zniknęła z księgarń. Na szczęście w 2008 roku wydawnictwo Zysk przygotowało jej kolejną, poprawioną edycję. "Marianna i Róże" napisana jest w formie pamiętnika Marianny z Malinowskich Jasieckiej, babci Joanny Konopińskiej i obejmuje lata 1890-1914. Pani Marianna i jej mąż Michał zakupili właśnie swój pierwszy majątek (Jasiecki był uprzednio plenipotentem dóbr w Pakosławiu) - może niezbyt wielki, ale wygodny dwór w Polwicy, w którym zamieszkali z piątką dzieci (dwie najmłodsze córeczki przyjdą na świat dopiero w tym domu) oraz matką pani Marianny, Różą z Hoppów Malinowską (to właśnie ona była pierwszą właścicielką wspomnianego wyżej kufra). Po kilku latach Polwicę zamienią na większy majątek Ostrowieczko, w którym doczekają pierwszej wojny światowej i odzyskania niepodległości. Jasieccy nie mają arystokratycznych koneksji ani ogromnego majątku ale są ludźmi dla których Bóg, Honor, Ojczyzna nie są tylko pustymi frazesami. Bycie Polakiem w Wielkopolsce na przełomie wieków nie należało do najłatwiejszych - nasilająca się germanizacja, działalność antypolskich organizacji, wykupowanie ziemi przez rząd i przekazywanie go niemieckim osadnikom, utrudnienia w działaniu polskich instytucji kulturalnych to tylko część problemów z którymi spotykają się mieszkający tam Polacy. Priorytetem stało się utrzymanie jak największej ilości ziemi w polskich rękach, podnoszenie poziomu gospodarki, unowocześnianie rolnictwa oraz wspieranie włościaństwa. Obydwoje Jasieccy są gorącymi zwolennikami ruchu spółdzielczego oraz kółek rolniczych, starają się o utrzymanie dobrych stosunków pomiędzy dworem a wsią, a kiedy trzeba spieszą również z pomocą materialną dla poszkodowanych przez los. Ambicją Michała jest stworzenie w Polwicy wzorowego gospodarstwa i temu zadaniu poświęca większość swojego czasu. Jego żona dba o dom oraz dzieci i, jak na przykładną Wielkopolankę przystało, jest niezwykle oszczędna, gospodarna i pobożna. Manifestuje swoją polskość chociażby przez to, że nie robi zakupów w niemieckich sklepach oraz nie utrzymuje stosunków towarzyskich z niemieckimi rodzinami mieszkającymi w okolicy. W patriotycznym duchu wychowuje swoje dzieci - musi im wpoić najważniejsze wartości tak mocno, żeby państwowa edukacja nie była ich w stanie zniszczyć. Panienki uczęszczają co prawda na prywatną pensję, gdzie obowiązuje język francuski, ale jedynego syna muszą Jasieccy posłać do pruskiego gimnazjum. A kiedy dzieci dorastają pojawiają się nowe problemy - znalezienie odpowiedniej partii i wywianowanie sześciu córek może skutecznie spędzić sen z oczu rodziców, a niechęć jedynaka do zajęć gospodarskich też nie napawa optymizmem. Ale państwo Jasieccy nie zamykają się tylko w kręgu swojego gospodarstwa - uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych, odwiedzają rodzinę i znajomych, a swoim gościom starają się pokazać ciekawe i historyczne miejsca w najbliższej okolicy. Marianna podejmuje również dalsze podróże - jedzie z dziećmi do Wrocławia, Kołobrzegu, Krakowa czy Zakopanego, a przy okazji atrakcji turystycznych uzmysławia im, że są to polskie ziemie, które w skutek tragicznych okoliczności znalazły się w obcych rękach. W ciągu prawie 25 lat opisanych w książce ogromnie zmienia się świat i zmienia się również Wielkopolska. Niektóre zmiany przyjmowane są przez Mariannę pozytywnie (chociażby lepsza komunikacja kolejowa czy pierwsze telefony), inne nie wzbudzają jej entuzjazmu (nowomodne suknie nie przypadają jej do gustu), ale są również takie, którym jest zdecydowanie przeciwna. Marianna jest zbulwersowana rozluźnieniem obyczajów wśród młodych i ich brakiem szacunku wobec starszych oraz ich odchodzeniem od nieprzejednanej antyniemieckiej postawy (strofuje dorosłą i zamężną córkę za użycie zwrotu "nasz cesarz" w stosunku do pruskiego władcy). Dla Marianny najważniejszą wartość stanowi rodzina - wielkim szacunkiem i przywiązaniem darzy matkę, utrzymuje stały kontakt z siostrami i bratem, a swoje dzieci, pomimo pewnej surowości i dyscypliny w wychowaniu, kocha całym sercem. To dzięki takim kobietom jak Marianna, dzięki ich pracy i poświęceniu dla zachowania narodowej tożsamości wyrosło pokolenie, które mogło odbudować kraj po wyzwoleniu z wieloletniej niewoli. "Marianna i Róże" to książka niezwykle wciągająca. Pomimo, że czasy się bardzo zmieniły i duża część poglądów Marianny (szczególnie na wychowanie dzieci) może się wydawać dzisiaj mocno anachroniczna czytałam ją z ogromnym zainteresowaniem. Autorkom udało się stworzyć autentyczną i ciekawą bohaterkę oraz ożywić dawno miniony świat. Aż szkoda było zegnać się z Marianną i jej pamiętnikiem...
Link do opinii

Dzięki wspomnieniom zawartym w tym tomie poznajemy życie i obyczajowość ziemian mieszkających na terenie Wielkiego Księstwa Poznańskiego na przełomie XIX i XX wieku.

Ich rytm życia, wyznaczany porami roku. Codzienne czynności i wydarzenia takie jak zakupy w mieście, rodzinny wyjazd na wakacje, rozpoczęcie nauki na pensji. Wspomienia odnoszą się również do wydarzeń dziejowych.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy